Ja jak mi sie zrobi plama i nie chce wkurzać mamy ,ze kolejna dzisiaj
,to ide do łązienki,biore pumeks,tre nim o mydło a potem o plame.Jeszcze troche wody ,żeby sie pieniło. Ostatnio sie skaleczyłam w palca i sie dotknełam do jasno niebieskiej koszulki(jaki ze mnie inteligent).Poszłąm do łazienki,zmyłam pumeksem.Byłam pełna podziwu ,że sama ,,wywabiłam" plame z krwi
. A Jeansy to najłatwiej podplamić w ten spos. Kiedyś sie umazałam smarem od czołgu ,bo byłam w muzeum.Zrobiłam tak i zeszło.