Skoro uprawiałeś z nią seks, to zakładam, że Ci się podoba. Powiedz jej co Ciebie w niej pociąga. Przekonaj, że jest atrakcyjna. Wykaż się cierpliwością i inicjatywą. Powoli przekonuj ją by zaakceptowała własne ciało, zaczynając od małych kroczków, pieszczot i mówię tu o całowaniu ciała, gładzeniu go. Kobieta ma tyle punktów erogennych, że nas, mężczyzn można przyrównać do bezkształtnego głazy, podczas gdy one są marmurowymi posągami. Kobiety zwracają uwagę na detale, wiele z nich lubi jeśli potraktujesz je niespiesznie, poświęcisz im uwagę i czas.
Wiem, że wymaga to nieziemskiej cierpliwości i zaangażowania, ale jeszcze nie znałem kobiety, dla której złożone zainteresowanie jej osobą i ciałem nie da jej spełnienia. Przy tak złożonej seksualności nie trzeba im rębaki, a stolarza, który wprawną ręką ukształtuje drewnianą formę.
Heh, dobra kończę te poetycko brzmiące, dekadenckie epitety...