Ostatnią 'miesiączkę' miałam 15 maja. Napisałam w cydzusłowie,gdyż moje miesiączki są dość obfite i trwają 6-7 dni, ta natomiast była niezwykle skąpa i trwała powiedzmy, że 3 dni. Mam zespol policystycznych jajników i do tej pory miesiaczki przesuwały mi się o 2 tygodnie, ostatnia o miesiąc. (jedna była 15 marca, druga 15 maja.) Teraz od 15 maja jest totalna cisza. Nie bola mnie piersi, lecz są delikatnie drażliwe, czasami pobolewa mnie kręgosłup (z przerwami trwa to od miesiąca), jestem niesamowicie senna, spie po kilkanascie godzin na dobę,mam hustawki nastroju,momentami mam wrażenie jakby rozpierało mi miednice. I tutaj moje pytanie - jakie jest prawdopodobienstwo ciąży skoro od roku nie mogę wyleczyc sie ze schorzenia? Wydaje mi sie, ze jest ona niemożliwa, ale z drugiej strony skąd tak długie opoźnienie?Może choroba rozwinela sie jeszcze bardziej? Dziękuję za odpowiedzi.