Orientacja nietolerowana

Janusz_kopytko2

Nowicjusz
Dołączył
3 Marzec 2013
Posty
70
Punkty reakcji
2
Miasto
miasto inspiracji
Ja tam nie jestem jakiś "nietolerancyjny" w stosunku do ludzi o odmiennej orientacji seksualnej, niech sobie żyją po tym świecie ich sprawa, co mnie to obchodzi?. Jednak osobiście nie uważam że takie zachowanie jest "normalne", bo normalną jest związek kobiety i faceta a związek pary tej samej płci jest odchyleniem od tej normy -ale to już inna bajka.



Magic_Flower napisał:
Dla mnie osobiście chorobą psychiczną jest homofobia i homofobów unikam (jestem heteroseksualna) bo dla mnie są to osoby wymagające leczenia psychiatrycznego. Tak samo osoby, które maja aluzje do homoseksualistów również zaliczam do "nienormalnych".
Osobiście wkurzają mnie teksty typu "homofob", "zacofańce", "wieś" w stosunku do ludzi który którzy mają negatywne zdanie na temat homoseksualizmu - a gdzie za przeproszeniem tolerancja wypowiedzi?,Każdy we współczesnym świecie ma być dzisiaj "tolerancyjny"?. Każdy ma prawo do wyrażania własnych poglądów, od tego przecież jest demokracja żeby człowiek nie bał się wypowiadać - to nie Korea Północna, gdzie za wypowiedzi ląduje się w obozie pracy.
PS: ehhh... Wszędzie tylko tolerancja tolerancja a wczoraj piwa nie można było wieczorem strzelić na ulicy, i jeszcze się mandat dostało...
 

Max Kwiatkowski

Bywalec
Dołączył
14 Luty 2013
Posty
547
Punkty reakcji
136
Wiek
33
Proszę cię, ja też należę do "narodu", a nie uważam się za cofniętego :) Blanche, możemy się zatem uważać również za naród cofnięty pod względem tolerancji wobec kanarów w tramwaju - i nie przesadzam! Przecież praca jak każda inna, a ludzie na nich klną, zdarzają się pobicia. I gdzie głos mediów? I podkreślam, nie żartuję. Wydaje mi się nawet, że kanar w tym kraju jest o wiele bardziej szykanowany od homoseksualisty. I nawet fajniej byłoby zacząć od kampanii na rzecz tolerancji kanarów. I naród zadowolony, i lewica zadowolona, i katole zadowoleni, i kanary zadowolone.
Wiesz o czym mówię? Mówienie o "cofnięciu narodu" tylko dlatego, że ma inne poglądy "ogólne" niż inne narody jest obraźliwe. I mówiąc ludziom, którzy, uwaga... nie tolerują homoseksualizmu, że są cofnięci, jest uwłaczaniem tym ludziom. Skoro szanujesz homoseksualistów, szanuj też tych, którzy mają swoje zdanie, uważają inaczej. A ty koniecznie chcesz im narzucić inny pogląd. Mają swój - uszanuj go. Kampania lobby homo prowadzona jest w stylu "zero tolerancji dla nietolerancji", inaczej: nie tolerujemy ludzi, którym nie podoba się homoseksualizm. Głupie, nie?
To czy człowiek chce oglądać homoseksualistów w parku oraz czy homoseksualista chce oglądać hetero - sprawa indywidualna. Kto ma większość, wygrywa. W demokracji żyjemy niestety.
 

+Freya+

Bywalec
Dołączył
6 Lipiec 2012
Posty
745
Punkty reakcji
42
Wiek
28
basik1 napisał:
Znasz jakieś "cofnięte" pod tym względem osoby?
Jedyne jakie ja znam to osoby starszej daty i to też pojedyncze przypadki.
Znam. Wiem, że gdybym "ujawniła się" w mieście, gdzie się uczę tj. po prostu do nieodpowiedniej osoby doleciałoby to, że jestem innej orientacji to nie miałabym życia :) Co do starszych osób- te w większości to po prostu "z przyzwyczajenia" mogą nie akceptować różnych odmienności, aczkolwiek pojedyncze przypadki są tolerancyjne i bardzo otwarte :)


Max napisał:
W demokracji żyjemy niestety.
Chyba byłoby lepiej, gdybyśmy jednak w niej nie żyli i mieli narzucone pewne "normy" :crazy:
Faktycznie, pogmatwane to.


Max napisał:
Blanche, możemy się zatem uważać również za naród cofnięty pod względem tolerancji wobec kanarów w tramwaju - i nie przesadzam!
Owszem, możemy, też tak uważam.
Gdybyś Ty był kanarem broniłbyś swoich racji tak, jak ja bronię homo czy biseksualistów. Fakt, ja widzę te wszystkie gorsze strony ich postępowania jak parady, które no są przesadą, ale też mogą coś dzięki nim w sumie osiągnąć... No nie wiem :crazy:
 

Max Kwiatkowski

Bywalec
Dołączył
14 Luty 2013
Posty
547
Punkty reakcji
136
Wiek
33
Skoro uważają, że są normalni to po co parady? Jak ja uważam, że jestem normalny, to nie wychodzę na ulice i nie informuję o tym z transparentów.

Uwaga oczywiście złośliwa, ale jak zacytowałem wypowiedź pewnego geja, ci którzy idą w paradach czy żądają legalizacji związków (które de facto nie są nielegalne) to nie są żadni oficjalnie przedstawiciele homoseksualistów. To tak jakby powiedzieć, że ludzie, którzy organizują paradę poparcia dla PiS lub PO są oficjalnym przedstawicielem narodu polskiego. No ludzie, dajcie żyć. Poza tym, ten miły gej stwierdził, że bardzo duża część homoseksualistów uważa, iż nie należą im się przywileje adopcji dzieci, bo każde dziecko zasługuje na to, aby poczuć matczyną miłość, niezastąpioną przez żadną inną. Dodaje, że on nie wyobraża sobie, aby jego matkę mógł zastąpić "drugi ojciec". Jeszcze raz podkreślam: nie dajcie się ponieść emocjom nakręcanym przez media, szperajcie za mniej nagłośnionymi sprawami, za wyznaniami innych "odmiennych" niż Biedroń i Grodzka.
 

basik1

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2011
Posty
542
Punkty reakcji
26
Jeżeli jak piszesz nie mialabys życia, przez co ja rozumiem jakieś szykany ze względu na orientację, to nie zazdroszczę Ci społeczności w której żyjesz. Myślę jednak że wiele rzeczy jest również kwestią przyzwyczajenia, coś co u niektórych jest postrzegane jako sensacja po czasie może przestać budzić emocje.

Jeszcze propo parad równości - jakoś nie uważam żeby przemaszerowanie ulica z cyckami pomalowanych na tęczowo było dowodem na to, że osoba taka chce być traktowana normalnie. Jeżeli taki jest zamysł to dla mnie jest on chybiony, jeśli nie to intencje są mgliste.
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
To ja może w skrócie. Pojawiło się gdzieś stwierdzenie, że normalny jest związek kobiety i mężczyzny, bo ma na celu rozmnażanie, a homoseksualizm już nie. Więc zapytam tutaj, dlaczego? Odpowiedź jest prosta - zanim pojawiły się wszelkie pogłoski o istnieniu Jahwe, nikt nie miał problemu z tym, by być homoseksualistą. W Rzymie było ich pełno, w Grecji było ich pełno - co zresztą widać nawet na starożytnych wazach. Oni jakoś nie myśleli o tym, czy jest to normalne, czy nie. W większości przypadków małżeństwa były również organizowane, ale nikomu to nie przeszkadzało. Miały one na celu jedynie umożliwić przedłużenie rodu, więc taki facet, któremu się żona nie podobała, mógł iść do innej - jego żona nie miała prawa temu przeszkodzić, a jeśli był gejem, uprawiał seks z innym mężczyzną i również nikomu to nie przeszkadzało.
Inna sprawa jest taka, że nawiązując do stwierdzenia, iż heteroseksualizm jest normalny, bo dzięki niemu pojawiają się dzieci - antykoncepcja i formy seksu nie mające zwieńczenia w tej "normalnej" sferze są również nienormalne. Związek człowieka bezpłodnego z osobą płodną również staje się nienormalny.

Jak dla mnie rozmnażanie się ludzi nie ma kompletnego znaczenia i byłoby bardzo miło, gdybym w związku z tym jednak nie słyszał, że jestem nienormalny, bo nie potrzebuję gromadki wrednych bachorów w domu.

Parady równości są wstrętną plagą, tu się zgodzę. Ludzie, którzy tam się pokazują nie różnią się niczym od rozwydrzonych feministek walczących o to, by mieć więcej praw od mężczyzn.

Janusz_kopytko jeśli charakteryzuje Cię niechęć bądź nienawiść do osób homoseksualnych, wówczas słusznie jesteś określany mianem homofoba. Języka nie oszukasz.

Basik może Cię to zaskoczy, ale ja również znam kilkunastu homofobów, którzy nie potrafiliby przełknąć faktu iż ktoś w ich otoczeniu może być, jak to Max określił, "nienormalny". Więc nie rozumiem po co takie chwyty znowu stosujesz, dając do zrozumienia że w całej Polsce poza jakimś konkretnym otoczeniem, wszystko jest inne. Innymi słowy, kłamstwo stosujesz, aż w oczy razi.
 
Dołączył
22 Czerwiec 2011
Posty
273
Punkty reakcji
38
Thyme napisał:
To ja może w skrócie. Pojawiło się gdzieś stwierdzenie, że normalny jest związek kobiety i mężczyzny, bo ma na celu rozmnażanie, a homoseksualizm już nie. Więc zapytam tutaj, dlaczego? Odpowiedź jest prosta - zanim pojawiły się wszelkie pogłoski o istnieniu Jahwe, nikt nie miał problemu z tym, by być homoseksualistą. W Rzymie było ich pełno, w Grecji było ich pełno - co zresztą widać nawet na starożytnych wazach. Oni jakoś nie myśleli o tym, czy jest to normalne, czy nie. W większości przypadków małżeństwa były również organizowane, ale nikomu to nie przeszkadzało. Miały one na celu jedynie umożliwić przedłużenie rodu, więc taki facet, któremu się żona nie podobała, mógł iść do innej - jego żona nie miała prawa temu przeszkodzić, a jeśli był gejem, uprawiał seks z innym mężczyzną i również nikomu to nie przeszkadzało.
Inna sprawa jest taka, że nawiązując do stwierdzenia, iż heteroseksualizm jest normalny, bo dzięki niemu pojawiają się dzieci - antykoncepcja i formy seksu nie mające zwieńczenia w tej "normalnej" sferze są również nienormalne. Związek człowieka bezpłodnego z osobą płodną również staje się nienormalny.

Jak dla mnie rozmnażanie się ludzi nie ma kompletnego znaczenia i byłoby bardzo miło, gdybym w związku z tym jednak nie słyszał, że jestem nienormalny, bo nie potrzebuję gromadki wrednych bachorów w domu.

Janusz_kopytko jeśli charakteryzuje Cię niechęć bądź nienawiść do osób homoseksualnych, wówczas słusznie jesteś określany mianem homofoba. Języka nie oszukasz.

Basik może Cię to zaskoczy, ale ja również znam kilkunastu homofobów, którzy nie potrafiliby przełknąć faktu iż ktoś w ich otoczeniu może być, jak to Max określił, "nienormalny". Więc nie rozumiem po co takie chwyty znowu stosujesz, dając do zrozumienia że w całej Polsce poza jakimś konkretnym otoczeniem, wszystko jest inne. Innymi słowy, kłamstwo stosujesz, aż w oczy razi.
Nie boję się ani nie nienawidzę homoseksualistów, tylko im współczuję, ponieważ są to biedni ludzie. Homoseksualizm jest bowiem chorobą. Jak się to uzasadnia?

Prosze o uważne przeanalizowanie pewnych prawideł:

2 MECHANIZMY: WPOJENIE i FAŁSZYWE WPOJENIE:

– Przywiązanie matki do dziecka, lub uczucie zakochania – są to uczucia ważne dla naszego życia i otrzymują specjalne wsparcie ze strony mechanizmu WPOJENIA. Przykład: kaczuszki, które w ciągu pierwszych 5 minut pierwszy dostrzeżony obiekt traktują jako matkę – ma to znaczenie dla ich podążania za osobnikiem i przetrwania.
- Kaczuszki, którym po wykluciu pokazuje się balon idą za balonem zamiast za własną matką, mimo, że balon nie daje żadnych korzyści, a matka tak. Wpojenie nie jest zatem reakcją na korzyści, ale po prostu kwestią oglądu czegoś (jak np. zauroczenie).
- Mechanizm ma tak ogromne znaczenie dla kurczaków, że zależy od niego nawet prawidłowe rozpoznanie własnego gatunku oraz dobór odpowiedniego partnera do rozmnażania (!!)

- Kształtowanie się seksualnosci jest czymś bardzo delikatnym i może zostac wypaczone przez różne niesprzyjające okoliczności.
PRZYKŁAD: fetyszyzm
- Dla niektórych osób pierwsze doświadczenie seksualne może prowadzić do kalectwa psychicznego. Zamiast uzyskać wpojenie wizerunku jakiegoś konkretnego partnera, osoba taka rozwija w sobie obsesję związaną z jakimś przedmiotem znajdującym się w tym czasie w pobliżu.
- Przywiązanie do fetysza seksualnego najczęściej wytwarza się wtedy, gdy inicjacja seksualna następuje spontanicznie lub w samotności. Są to przeważnie ludzie młodzi, których pierwszy wytrysk nasienia nastąpił bez udziału płci przeciwnej i bez zwykłych czynności wstępnych poprzedzających tworzenie się więzi pary. Jakiś szczególny przedmiot znajdujący się w pobliżu w trakcie wytrysku w jednej chwili nabiera bardzo istotnego i trwałego znaczenia seksualnego. To tak jakby cała siła wpojenia potrzebna do wykształcenia więzi pary przypadkowo skierowała się na jakiś martwy przedmiot, błyskawicznie przypisując mu główną rolę na resztę życia danej osoby.
- Fetyszysta się wstydzi i ukrywa swój fetysz. Popada w izolację.
- Przywiązanie do fetysza przypomina zwykły proces uwarunkowania. Jest to proces przebiegający w szybkim tempie, wywołuje trwały efekt, jest niezwykle trudny do odwrócenia i pojawia się w okresie dużej wrażliwości. Podobnie jak fałszywe wpojenie wywołuje on obsesję na punkcie jakiegoś przedmiotu, który w nienormalny sposób łączy się z seksem, a zachowanie seksualne nie kieruje się na normalny z biologicznego punktu widzenia obiekt, jakim jest osoba płci przeciwnej. Podobnie jak kaczuszka podąża za balonem a nie za matką, tak fetyszysta chce współżyć z fetyszem a nie z partnerem.
- Na każdego z nas działa pobudzająco dotyk czy widok różnych tkanin, jako elementy uzupełniające podczas seksu. Ale wykluczająca wszystko obsesja oznacza, że mechanizm wpojenia ma jakiś defekt.
- podobne defekty zdarzają się tylko człowiekowi oraz zwierzętom wychowywanym przez człowieka w sztucznych warunkach, lub z innymi gatunkami, lub przeprowadza się na nich specjalne doświadczenia.

PRZYKŁAD 2
- Gdy młode samczyki jakiegoś gatunku są wychowywane przez przybranych rodziców innego gatunku, to często bywa, że próbują parzyć się z przedstawicielami przybranego, a nie własnego gatunku. Paw przebywający od wczesnego wieku wśród żółwi w wieku dorosłym próbował kopulować ze zdezorientowanymi gadami mimo obecności młodej samicy własnego gatunku. Podobnie zachowywały się synogarlice z chowu przy gołębiach. Przykładów potwierdzających tę regułę jest na prawdę wiele.

- Ten mechanizm to fałszywe wpojenie. Występuje ono również w relacjach Ludzko-zwierzęcych. Przykłady można mnożyć: pies kopulujący z nogą swojego pana, gołąb kopulujący z ludzką dłonią, osioł atakujący penisem rozpaczliwie uciekającego hodowcę itd.

- Szympans wychowany przez człowieka przez 10 lat przebywał w klatce z chętną i zdrową samicą, ale w ogóle nie był nią zainteresowany – po prostu traktował ją jako przedstawiciela innego gatunku. Wychowana przez człowieka mangusta dostała do klatki samca w celu rozrodu. Zamiast kopulacji zaatakowała go. Zachowywała się bardzo agresywnie, ale po czasie zwierzęta wytworzyły pewien stabilny stan wzajemnej niezgody. Jednak samiec żył w stresie, a po niedługim czasie nabawił się choroby wrzodowej i zdechł. Samica wtedy odzyskała swoje dawne, pogodne usposobienie.

- Fałszywe wpojenie może być częściowe – podwójna osobowość w sferze seksualizmu. Zwierzę wychowywane przez człowieka w gronie innych przedstawicieli swojego gatunku może próbować parzyć się zarówno z człowiekiem, jak i ze zwierzętami swojego rodzaju.

- Brak odpowiedniego kontaktu z własnym gatunkiem w fazie „socjalizacji” doprowadza do tego, że nawet przedstawiciele totalnie stadnych gatunków są pozbawione zdolności życia w stadzie.

- U człowieka więź rodzice-potomstwo komunikuje niemowlęciu m.in.: 1) to moja mata/mój ojciec; 2) to jest mój gatunek, do którego należę; 3) to jest gatunek w obrębie którego w przyszłości znajdę współmałżonka. Pierwsze dwa komunikaty są proste, ale w trzecim jest ryzyko przemieszczenia, jeżeli więź z rodzicem jest wyjątkowo trwała – zamiast komunikatu: „to jest ten gatunek w obrębie którego znajdę współmałżonka” zaczyna obowiązywać: „to jest ten typ osobowości w obrębie którego znajdę współmałżonka. To może doprowadzać do zakłóceń procesu tworzenia pary (szukanie modelu, ideału).

HOMOSEKSUALIZM jako skrzywienie wzorców:


- Zjawisko jest złożone, a fałszywe wpojenie stanowi jego cześć. Zachowanie homoseksualne może powstawać na jeden z 4 sposobów:

1) W wyniku fałszywego wpojenia. Gdy najwcześniejsze doświadczenie seksualne jest związane z silnym przeżyciem z osobą tej samej płci. Wielu chłopców ma pierwsze doświadczenia seksualne we wspólnej zabawie, ale zdecydowana większość z nich wyrasta na zdrowych heteroseksualistów. Większość osobników obu płci w pewnym okresie prowadzi homoseksualne zachowania jako element ogólnych poszukiwań. Nie ma to wielkiego znaczenia ogólnego i dotyczy dzieciństwa.

2) Drugą przyczyną może być nieprzyjemne zachowanie się osób płci przeciwnej wobec danej osoby. Chłopiec, którego dziewczyny przerażają swoim zachowaniem łatwiej może uznawać za atrakcyjniejsze osoby tej samej płci, to samo dotyczy dziewczynek.

3) Trzecim czynnikiem jest ocena roli spełnianej przez rodziców. Na przykład jeżeli chłopiec ma ojca zdominowanego przez matkę, jest przez to szczególnie skłonny do pomieszania i odwrócenia ról właściwych dla obydwu płci.

4) Jeżeli w danym środowisku nie ma w ogóle przedstawiciel płci przeciwnej, przedstawiciele tej samej płci zaczynają Stanowic jedyne obiekty kontaktów seksualnych. Za przykład mogą posłużyć więzienia, wojsko, statki, internaty, klasztory. Jeżeli homoseksualista jest pozbawiony płci przeciwnej przez lata, to może w końcu uzależnić się od tych wymuszonych wzorców seksualnych i trwać w nich nawet po powrocie do środowiska heteroseksualnego.

- Przeprowadzano doświadczenia na normalnych zwierzętach i czyniono z nich osobniki trwale homoseksualne.

Źródło: Desmond Morris, Ludzkie zoo

 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Bardzo śliczny tekst tu wkleiłeś, naprawdę. Ubolewam jedynie nad faktem, iż w homoseksualizmie widzisz chorobę. Już po samym tym stwierdzeniu mogę powiedzieć, że nie mamy o czym rozmawiać. Homoseksualizm nie uważa się za chorobę od 40 lat. Jeśli zamierzasz bawić się we wmawianie fałszu obalonego prawie pół wieku temu, to proszę Cię, nie ze mną.

Nie mam zupełnie żadnego pojęcia, dlaczego porównujesz (za pośrednictwem pana, o którym niżej) fetyszyzm do homoseksualizmu. To są kompletnie dwie różne sprawy, dotyczą kompletnie czego innego. To pierwsze jest wpisane w listę zaburzeń preferencji seksualnych, to drugie nie jest.

Na zakończenie polecę Ci jedynie sprawdzenie, kim jest Desmond Morris. Zapewniam Cię, iż seksuologiem on nie jest, a jego doświadczenie w sferze, której się podjął może być porównywalne do tego, bym ja się wypowiadał o hafcie krzyżykowym lub szydełkowaniu. Mówiąc w skrócie - przytoczyłeś wypowiedź osoby, która ekspertem w dziedzinie homoseksualizmu nie jest w żadnym wypadku.
 

Janusz_kopytko2

Nowicjusz
Dołączył
3 Marzec 2013
Posty
70
Punkty reakcji
2
Miasto
miasto inspiracji
Thyme napisał:
Janusz_kopytko jeśli charakteryzuje Cię niechęć bądź nienawiść do osób homoseksualnych, wówczas słusznie jesteś określany mianem homofoba. Języka nie oszukasz.
Języka nie oszuka - jednak jak sprecyzowałem na początku swojej wypowiedzi są mi zupełnie obojętni, no chyba że okazując w stosunku do nich obojętność także jestem "homofobem"?
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Mnie się tam podoba to o kaczuszkach-żartuję sobie,ale nijak nie mogę powaznie podejść do tego co napisał Pan Feldmarszałek.
 

Max Kwiatkowski

Bywalec
Dołączył
14 Luty 2013
Posty
547
Punkty reakcji
136
Wiek
33
Thyme, pięknie i spokojnie wszystko opisujesz, ale wybacz, bagatelizowanie "rozmnażania" w jakimkolwiek wymiarze jest ogromny błędem. Ja rozumiem, że to tylko mechaniczne zagadnienie, rasowy instynkt przetrwania, a nie piękne mielenie o tolerancji... No, ale bez rozmnażania to nas chłopie za 100 lat nie będzie ani sztuki.
Polecam: http://pl.wikipedia.org/wiki/Procesy_życiowe

Więc jak napisałem: związek homoseksualny nie jest dla mnie normalny, ponieważ nie ma z niego potomstwa. Podobnie jak związek osoby bezpłodnej. Ja nie spycham tych ludzi na margines (ani homo, ani bezpłodnych), nie szykanuję ich, ale nie mogę powiedzieć, że to "normalne związki", bo takie nie są pod kątem biologicznym (czyt. naukowym). Tolerujmy sobie, ale skończmy z gadaniem, że to coś normalnego. No podstawowych procesów życiowych (czyli potrzebnych do przedłużania życia) nie wykonują.
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
Jesli chodzi o adopcję to jestem przeciwna. Dziecko jednak powinno miec możliwosc poznania życia rodzinnego tak jak natura tego chciała.... Ma prawo poznac miłośc matczyną i ojcowską.
W domu dziecka z pewnością nie pozna ani matczynej, ani ojcowskiej.


Tekst Feldmarszałka o osobach homo skojarzył mi się z osobami leworęcznymi. Kiedyś też uważano, że pisanie lewą ręką jest nienormalne i osobę w ten sposób piszącą próbowano na siłę przestawić na rękę prawą "bo jak to można pisać lewą"... tylko właściwie po co?
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Max-pytanie tylko czym jest normalność ,bo pewnie każdy ma inną definicję.Czy normalną będzie rodzina z gromadką dzieci,ale z ojcem alkoholikiem-raczej nie, bo to patologia,choć spełnia twój warunek -rozmnażanie - w końcu ojciec jak się nawali to gwałci matkę i mamy kolejnego obywatela.Z drugiej strony jednak jak zapytać członka takiej rodziny czy są normalni to powie,że tak -w koncu nie zna innego życia,więc to które ma jest dla niego normalne.Wszystko zależy od punktu widzenia.Nie wiem czy akurat rozmnazanie może być jedynym wyznacznikiem normalności związku?
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Januszu, wybacz więc, nie zauważyłem tego. Poważnie. W tej sytuacji, nie - nie jesteś homofobem. Podejście mamy w tej kwestii podobne, ani mnie oni grzeją ani ziębią. Ich sprawa. Tak jak moją sprawą jest to, co ja robię - tutaj mówię nie tylko o sferze seksualnej - i nikomu nic do tego.

Max, rozmnażanie rozmnażaniem. Nienormalną sytuacją bym nazwał, gdyby na świecie żyli sami hetero- albo sami homoseksualiści, lub zdecydowana większość jednych nad drugimi. Nie ma takiej sytuacji, jest w miarę wyważona i bezpieczna wobec przedłużania naszego gatunku, więc pozostawmy rozmnażanie osobom heteroseksualnym. Na dzień dzisiejszy nie mogę się zgodzić, by homoseksualizm był nienormalny. Gdyby każdy człowiek zakładał rodzinkę wówczas mógłbym wręcz stwierdzić, iż doszłoby do pewnego rodzaju przeludnienia i wszyscy klęliby na kolejkę w biedronce.

Ktoś preferuje klasyczny seks. Ktoś preferuje seks oralny. Ktoś seks analny. Inny woli kontakty seksualne z przedstawicielem tej samej płci, ktoś inny z inną płcią. Inni są masochistami i sadystami. Jeszcze inni są fetyszystami. Jeszcze ktoś inny jest ekshibicjonistą, a jeszcze kogoś innego kręci uprawianie seksu z człowiekiem pozbawionym jakiejś kończyny i tak dalej. Żadna z orientacji i preferencji, które wspomniałem nikomu nie zaszkodzi, nie sprawi, że ludzie przestaną się rodzić, czy wręcz będą wymierać. Po co więc mieszać się w czyjeś upodobania? Po co oceniać ludzi praktykujących to czy tamto? Prędzej oceniać powinniśmy same zjawisko i nie pod kątem, czy jest obrzydliwe, czy piękne, lecz pod tym, czy by nam odpowiadało. Wiele związków, w które pakują się idioci rozpadają się z przyczyn braku uzgodnienia w sferze seksualnej i kompromisu. Ktoś powie partnerowi, czy partnerce, że jest powiedzmy ekshibicjonistą - ta, czy ten powie, że to świrnięta osoba i związek się rozpadnie. A wystarczy tylko o tym porozmawiać i dojść do porozumienia. Rozumiem sytuację, gdy dane preferencje zahaczają o obsesję i inna forma staje się wykluczona. Wówczas ciężko byłoby stworzyć udany związek, ale ludzie tą obsesją dotknięci są tego świadomi. Homoseksualizm także nikogo nie krzywdzi, nikomu nie zagraża, i - o dziwo Max'ie - nie sprawi iż ludzie przestaną się rodzić. Człowiek pojawia się będąc już heteroseksualistą, biseksualistą lub gejem czy lesbijką. Rodzą się zarówno jedni, jak i drudzy. Nie będzie więc nigdy z tym problemu - przynajmniej z tego powodu. Zatem nie mogę powiedzieć, by było to nienormalne.
 

Max Kwiatkowski

Bywalec
Dołączył
14 Luty 2013
Posty
547
Punkty reakcji
136
Wiek
33
Thyme, popełniasz, chyba nieświadomie, takie przekłamanie logiczne. Przedstawiasz, i rozumiesz, słowo "nienormalny" w negatywnym wydźwięku (ktoś jest nienormalny = ktoś jest dziwny). Ja piszę o podstawowych prawach biologii, czyli takich, bez których żadne inne prawa nas nie dotyczą (bo nas nie będzie). Oddychanie, jedzenie, wydalanie, rozmnażanie - to są czynności niezbędne, aby gatunek przetrwał. Bez ich spełnienia nie mają znaczenia preferencje seksualne czy ojciec alkoholik.

Jest kilka normalnych prawideł biologicznych wymaganych, aby gatunek przetrwał:
1. Człowiek rodzi się kobietą lub mężczyzną, ma 2 ręce, 2 nogi i głowę - to jest oczywiste. Natomiast to czy rodzi się hetero czy homo... Zdania są bardzo podzielone, nie jest to dogmat.
2. Człowiek musi jeść, pić, wydalać, oddychać, spać i rozmnażać się.

I niemal analogicznie dla każdego innego gatunku, który żyje na ziemi. To jest normalne w sferze biologii. Jeśli ktoś, brzydko mówiąc, nie spełnia powyższych warunków to sorry, ale pod tym, jednym kątem nie jest normalny. Gdyby każdy był hetero, gatunek by przetrwał. Gdyby każdy był homo?

@sewanna, to samo jako odpowiedź na twoje pytanie. Ja nie mówię o normalności światopoglądowej, emocjonalnej itd. Mówię o zupełnie podstawowych sprawach naszej biologii. Jest strona światopoglądowa i jest strona biologiczna.
 
Dołączył
22 Czerwiec 2011
Posty
273
Punkty reakcji
38
Thyme napisał:
Bardzo śliczny tekst tu wkleiłeś, naprawdę. Ubolewam jedynie nad faktem, iż w homoseksualizmie widzisz chorobę. Już po samym tym stwierdzeniu mogę powiedzieć, że nie mamy o czym rozmawiać. Homoseksualizm nie uważa się za chorobę od 40 lat. Jeśli zamierzasz bawić się we wmawianie fałszu obalonego prawie pół wieku temu, to proszę Cię, nie ze mną.

Nie mam zupełnie żadnego pojęcia, dlaczego porównujesz (za pośrednictwem pana, o którym niżej) fetyszyzm do homoseksualizmu. To są kompletnie dwie różne sprawy, dotyczą kompletnie czego innego. To pierwsze jest wpisane w listę zaburzeń preferencji seksualnych, to drugie nie jest.

Na zakończenie polecę Ci jedynie sprawdzenie, kim jest Desmond Morris. Zapewniam Cię, iż seksuologiem on nie jest, a jego doświadczenie w sferze, której się podjął może być porównywalne do tego, bym ja się wypowiadał o hafcie krzyżykowym lub szydełkowaniu. Mówiąc w skrócie - przytoczyłeś wypowiedź osoby, która ekspertem w dziedzinie homoseksualizmu nie jest w żadnym wypadku.
Homoseksualizm nie jest uznawany za chorobę, ponieważ tak przyjmuje poważna grupa ludzi o lewackich poglądach. Liberałowie, którzy w życie wprowadzają całkowite dezawuowanie jakichkolwiek zasad oprócz szeroko rozumianej zasady wolności. Wystarczy, że podeprą jakiś pogląd swoim autorytetem i gawiedź przyjmuje to jako prawdę.

Homoseksualizm był czymś zupełnie tolerowanym np. w starożytnej grecji, czy Rzymie. Co więcej tolerowana była również swego rodzaju pedofilia - możni ludzie mogli mieć swoich młodziutkich chłopczyków do "uprawiania agape"... Transseksualizm tez jest normalny? Ok. Udawajmy, że jak chłop maluje się szminką, ubiera pończochy i stanik na swoją owłosioną klatę, to jest normalne. A może pedofilia również nie jest chorobą? Hm. Przecież ci ludzie nie moga nic poradzić na to, że jedynie dziecko umożliwia im rozładowanie popędu seksualnego. Dla pedofilów, to jakby normalne, często nawet żałują i nie wiedza, dlaczego tak się z nimi dzieje, tacy już są i nie umieja sobie z tym poradzić.

Zalegalizujmy może pedofilię. Ba! Pozwólmy im zakładać rodziny. Najlepiej pedofilsko-homoseksualno-transseksualne z możliwością adoptowania dzieci - w imię wolnosci, którą lansują już od kilkudziesięciu lat liberałowie, którzy kształtują moralność Europy :D


A teraz już bez sarkazmu.

Homoseksualizm często jest zaburzeniem, okaleczeniem wynikłym w procesie kształtowania się osoby. Desmond Morris jest wybitną osobistością, która dobrze wiedziała co pisze ;) Na desmonda Morrisa powołują sie nawet takie autorytety jak prof. neurologii Jerzy Vitulani (podpierał się jego autorytetem w jednym ze swoich wykładów).

Tożsamość człowieka, również tożsamość płciowa, jest czymś, co przede wszystkim kształtowane jest w trakcie jego życia już po narodzinach. Geny decydują o płci - psychika zaś jest kształtowana, a dziecko nabywa całego szeregu wzorców zachowań, preferencji, reakcji.

Jeżeli jakimś cudem rodzi się dziecko skrzywdzone przez naturę tym, że niby nie umie być heteroseksualne, to jest to choroba, pewnego rodzaju niepełnosprawność.

Jeżeli ktoś rodzi się bezpłodny, to uznaje się go za osobę w pewnym sensie niepełnosprawną - chorą na bezpłodność. Taka osoba podejmuje leczenie, stara się uzyskać możliwość rozmnażania.

Jeżeli ktoś się rodzi z niewykształconymi narzadami rozrodczymi - jest niepełnosprawnym.

Ale mimo wszystko tożsamość płciowa to przede wszystkim kwestia kształtowania się umysłu człowieka.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Max-ja doskonale rozumiem to o czym mówisz i nawet mogę przyznać rację-każde odchylenie od norm jakie powszechnie panują jest jakąś tam nienormalnością.Jednak tak rozumując to połowa tego świata jest nienormalna, nawet jeśli skupić się tylko na biologii-jeden człowiek jest otyły ,inny za chudy,ktoś tam nie ma zębów.Ja przykładowo jestem leworęczna-jeszcze do niedawna to rodzice takim dzieciom rączkę bandażowali by zaczęło używać prawej- bo to przecież nienormalne było.
 
Dołączył
22 Czerwiec 2011
Posty
273
Punkty reakcji
38
sewanna napisał:
Ja przykładowo jestem leworęczna-jeszcze do niedawna to rodzice takim dzieciom rączkę bandażowali by zaczęło używać prawej- bo to przecież nienormalne było.
W przeciwieństwie do homoseksualizmu twoja leworęczność nie miała nic wspólnego z kształtowaniem się psychiki człowieka. :)

Seksualność i płciowość człowieka można kształtować i krzywić na wiele rozmaitych sposobów. I niby tylko z homoseksualizmem miałoby być inaczej? homoseksualizm ma niepodlegać prawom psychiki? Zaprawdę powiadam Ci, że człowiekowi odpowiednio wychowywanemu, można wmówić niemal wszystko, nawet to, że jest gołębiem pocztowym.

W 1961 r. włosi artysta Piere Manzoni zapakował swoje odchody do 90 puszek z etykietą "gów*o artysty" i sprzedawał je po cenie złota. Ludzie to kupowali. Jedną z refleksji jakie się tutaj nasuwają jest to, że człowiekowi jako sztukę mozna wmówić nawet zwykłe ludzkie odchody. Artysta chciał pokazać jaką papkę można zrobić z ludzkich gustów, ze ludzie tracą smak, stają się konsumentami przemysłu kulturalnego, wypłszczającego sztukę do granic mozliwości, hodującego konsumentów zamiast odbiorców sztuki, że ludzkie umysły i wyczucie gustu są wypłaszczane (to jedna z interpretacji) Sądzę, że podobnie jest z wpajaniem nam takich dziwactw jak to, że homoseksualizm niby nie jest chorobą, odstępstwem od normy. Ps. pamiętajmy też, że tam, gdzie społeczeństwo zostało już odpowiednio przygotowane, odczulone, homoseksualiści mogą już adoptować dzieci (Holandia, Hiszpania, Szwecja).
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
Transseksualizm tez jest normalny? Ok. Udawajmy, że jak chłop maluje się szminką, ubiera pończochy i stanik na swoją owłosioną klatę, to jest normalne.
Ktoś tu chyba myli pojęcie transseksualizmu z transwestytyzmem ;P

W przeciwieństwie do homoseksualizmu twoja leworęczność nie miała nic wspólnego z kształtowaniem się psychiki człowieka.
Chciałam raczej pokazać, że nie ma sensu na siłę zmieniać człowieka.
 
Dołączył
22 Czerwiec 2011
Posty
273
Punkty reakcji
38
Hanadai napisał:
Transseksualizm tez jest normalny? Ok. Udawajmy, że jak chłop maluje się szminką, ubiera pończochy i stanik na swoją owłosioną klatę, to jest normalne.
Ktoś tu chyba myli pojęcie transseksualizmu z transwestytyzmem ;P
Transseksualizm "jest zaburzeniem identyfikacji płciowej, postać zespołu dezaprobaty własnej płci, polegająca na pragnieniu życia i byciu akceptowanym jako osoba płci przeciwnej fizycznie". Transseksualiści praktykują tez przebieranie się za kobiety. Pan Ann Grodzki z sejmu jest transseksualistą :) Tak więc ktś tu myli pojęcia, ale nie ja. Transwestytyzm bowiem jest zupełnie innym zaburzeniem - którego sednem jes po prostu przebieranie, bez zaburzeńa tożsamości płciowej (za ciocią wikipedią :) : "transseksualizm - upodobnianie się do osoby płci przeciwnej poprzez ubiór i zachowanie w celu osiągnięcia satysfakcji emocjonalnej (transwestytyzm podwójnej roli) bądź seksualnej (transwestytyzm fetyszystyczny)".


Hanadai napisał:
W przeciwieństwie do homoseksualizmu twoja leworęczność nie miała nic wspólnego z kształtowaniem się psychiki człowieka.
Chciałam raczej pokazać, że nie ma sensu na siłę zmieniać człowieka.
A ja chciałem powiedzieć, że nie ma sensu na siłę wmawiac społeczeństwu, że homoseksualizm jest równorzędny z heteroseksualizmem.
 
Do góry