On tam ja tu

Probemowa

Nowicjusz
Dołączył
7 Marzec 2012
Posty
9
Punkty reakcji
0
WITAM!

Postanowiłam się w końcu komuś wyżalić!
Mam chłopaka od 4 lat. Wszystko było ok, nieraz jakieś sprzeczki. Ale chce wam opisać jak jest teraz.

On wyjechał w grudniu do pracy, żebyśmy mieli lepszą przyszłość.

Pojechał do rodziny, i jak się okazało musi się poduczyć języka, wtedy pójdzie do pracy. No i on biedny się uczy w dzień w dzień. Były święta, sylwek a on tam siedzi. Wiadomo pisaliśmy do siebie. Ale oprócz nauki, musi też pomagać ciotce. To pilnuje dzieciaka, to odkurza, to coś tam na dworze w gospodarce robi, stale coś. Nieraz nawet gotuje obiad! Dobra, tłumaczyłam sobie, że ma gdzie mieszkać, za nic nie płaci, oni mu łatwią pracę, to nie ma co narzekać, tym bardziej że za to że pomaga daja mu kase, nie dużo ale zawsze coś.
Przyjechał w styczniu, między nami było wszystko ok. Myślałam że szybko mnie ściagnie do siebie, a jest już marzec a on ciagle nie​
pracuje. Sam jest zdołowany. Aż tu 3 tygodnie temu napisał że przyjedzie do Polski na 4 dni. Ucieszyłam się , ale nie na dlugo. Dowiedziałam się że przyjedzie nie tylko do mnie do rodziny ale się napić. I o to poszła kłótnia.
Nie lubię jak on pije. Nie ma umiaru i gada głupoty:( Poza tym mi potem jest wstyd. Żeby umiał się jakoś zachować, pic tak żeby sie nie​
napić na maksa.to jeszcze byloby ok ale on tak nie potrafi:( Wgl sie zmienił, że ja nie mam prawa mu nic zakazywać, że on będzie robił to co chce, teraz cały czas sie kłucimy, a on tak jakby mnie szantażował że jeszcze jedna kłutnia i się rozstajemy. nie wiem co mam robić. kocham go, ale zmienił się, podejrzewam że ktoś go buntuje. na skypie rozmawia z rodzicami, a ze mna to nawet nie chce porozmawiać. mówił że się żalił im i swojej ciotce na mnie,że zabroniłam mu pić, on nawet oszczędza teraz tą kase co dostał, na przyjazd do polski, a bedzie za tydzień, żeby miec na alkohol, niż np mi cos kupić.
Miałam jego nr, oddał mi jak wyjeżdzał, bo ma w abonamencie a tam nie korzystałby. I rachunki ostatnie były wysokie, to kazał mi oddac​
ten nr jego rodzicom, i ja im oddałam. jak sie okazało, ja nie wiedziałam, że jak do niego pisze smsy to dolicza do abonamentu, stąd takie wysokie rachunki. i skapnęłam się dopiero właśnie w lutym, i tylko 5 zł było więcej, no ale ja już nie miałam tego nr. bo w połowie miesiaca go oddałam. I korzystala z tego nr jego siostra. i on zaraz mi to wypomiał. że jak ona ma to od razu mniejszy abonament. cały czas przeciwko mnie. jest taki pewny siebie. Czy to normalne jak chłopak się tak zachowuje?

Proszę napiszcie mi szczerze, co o tym myślicie.

Ja napisałam, krótko jak tylko można byłoby to wszystko opisać, W razie co zadawajcie pytania.

Pozdrawiam​
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
fajnego masz tego faceta, tylko pozazdroscić !

sama widzisz, że ma cię w poważaniu, więc to samo zrób Ty, i znajdz sobie kogoś kto będzie cię szanował i poświęci Ci więcej czasu.
 
B

Blancos

Guest
Nieraz nawet gotuje obiad!

Wow! To leć po obrączki, przekaż mu do rąk własnych i poproś, żeby Ci się oświadczył, bo chcesz zostać jego żoną - ot, zawsze marzyłaś, by mieć męża, który gotuje!

Ja nie rozumiem... Co w tym takiego wielkiego? Są faceci, którzy gotują, są tacy, którzy nie potrafią, i tacy, których można do tego przekonać... Akcentowanie tego w taki sposób, jakby była to jakaś super cecha jest bez sensu.

Dowiedziałam się że przyjedzie nie tylko do mnie do rodziny ale się napić.

To nie brzmi dobrze...

Nie lubię jak on pije. Nie ma umiaru i gada głupoty:( Poza tym mi potem jest wstyd. Żeby umiał się jakoś zachować, pic tak żeby sie nie napić na maksa.to jeszcze byloby ok ale on tak nie potrafi:(

Po pierwsze - pić też trzeba umieć. To, że ktoś potrafi przyłożyć gwint od butelki do ust i wlewać w siebie alkohol nie oznacza, że potrafi pić. Dojrzały człowiek wie, jaka jest granica, po której traci kontrolę i przeważnie tej granicy zwyczajnie nie przekracza. Ja rozumiem to, że człowiekowi rozwiązuje się język po alkoholu i przeważnie albo łapie doła, albo ma świetny nastrój, ale też bez przesady.

Przede wszystkim - co za głupoty on mówi po tym alkoholu? Jak się zachowuje - jest agresywny? Pobudzony? Ma głupie pomysły? Jak?

To jest najważniejsza sprawa. Jeżeli to jest kwestia tego, że od czasu do czasu się napije i sobie trochę popier...oli to nie jest to nic wielkiego. Większość ludzi bredzi po alkoholu i o ile w ten sposób naprawdę się nie kompromituje, nie zachowuje się nie fair wobec bliskich i nie przesadza z głupotami, które mówi to o ile takie wypicie nie następuje często i on nie traci do końca kontroli nad własnym zaufaniem to można mu to jeszcze wybaczyć.

Natomiast, jeżeli się kompromituje, albo zachowuje sie nie fair wobec Ciebie po alkoholi i/lub ma skłonności do zwłaszcza zachowań agresywnych, brawury, wymyślania głupot (np. że będzie biegał nago wokół fontanny w rynku) to masz pełne prawo żądać, aby nie pił w ogóle, skoro nie potrafi się powstrzymać. Wszystko zależy tak naprawdę od szczegółów tego jak się zachowuje.

Co zaś do braku umiaru w piciu to jest to jeden z objawów alkoholizmu. Nie mówię, że on jest alkoholikiem, ale fakt, że nie potrafi powiedzieć stop to na pewno czynnik ryzyka.

że ja nie mam prawa mu nic zakazywać, że on będzie robił to co chce,

Tu akurat masz rację - żadne z was nie ma prawa zakazywać drugiemu czegokolwiek. Nie na tym polega związek. Aczkolwiek, w pewnych sytuacjach, możesz żądać od niego pewnych zachowań bądź też tego, aby czegoś nie robił, a on, jeżeli mu na tym zależy, powinien się poważnie zastanowić, czy Twego żądania nie spełnić.

Związek polega na tym, że robi się co chce, fakt, ale chce się robić coś miłego i dobrego dla drugiej strony, a nie chce się robić rzeczy, które sprawiają partnerowi przyjemność.

on tak jakby mnie szantażował że jeszcze jedna kłutnia i się rozstajemy

Odpowiedzieć, że "jeszcze jedna libacja alkoholowa, na której mnie skompromitujesz to się rozstajemy".

Jak Ty reagujesz na jego szantaż?

Przede wszystkim nie możesz się bać i zaraz go przepraszać. On nie ma prawa Cię szantażować i najlepiej, jeżeli pokażesz mu, że jego groźby nie robią na Tobie najmniejszego wrażenia i jak chce się zachowywać jak idiota to niech spada na drzewo. Możesz też jasno zaznaczyć, że jesteś skłonna iść na kompromis i wspólnie rozwiązywać problemy waszego związku, ponieważ Ci na nim zależy, ale nie dasz się zepchnąć do roli jego zakładniczki i jak nie będzie Cię dobrze traktował to nie boisz się rozstania. To mu powinno wytrącić argumenty z ręki.

Jeżeli będziesz ulegać szantażowi to on nauczy się, że w ten sposób może wymusić na Tobie prawie wszystko i będzie tylko gorzej. Musisz się trochę szanować, jeżeli chcesz,by inni Ciebie szanowali.

mówił że się żalił im i swojej ciotce na mnie,że zabroniłam mu pić,

No faktycznie, biedny jest... Powiedziałbym coś w stylu Hausera, ale nie chcę sam sobie wstawiać ostrzeżenia.

on nawet oszczędza teraz tą kase co dostał, na przyjazd do polski, a bedzie za tydzień, żeby miec na alkohol, niż np mi cos kupić.

Po pierwsze - to jego sprawa, co robi ze swoimi pieniędzmi i nie masz prawa wymagać od niego prezentów. Nie jesteś z nim przecież dla podarków. Aczkolwiek, on powinien sam chcieć Ci je dawać.

Natomiast, możesz mieć obiekcje przeciwko temu, że on te pieniądze chce wydać w całości na alkohol - bo to szkodliwe. Gdyby jednak chciał sobie za te pieniądze kupić np. ubrania to nie miałabyś o co mieć pretensji.

Czy to normalne jak chłopak się tak zachowuje?

Nie, to nie jest w żadnym stopniu normalne.

Co powinnaś zrobić - przede wszystkim mu się postawić i w żadnym wypadku nie ulegać jego szantażowi. Jak zacznie po Tobie jeździć to musisz bronić swojej racji, albo najlepiej go ignorować.

Powinnaś też szczerze porozmawiać z nim na temat waszego związku - i powiedzieć, że nie czujesz się szczęśliwa, dlaczego, i że wasz związek potrzebuje zmian, ponieważ w takiej formie nie widzisz dla was przyszłości. Spróbuj nakłonić go do oczyszczającej rozmowy - tj. Ty wyrzucasz z siebie wszystkie swoje wątpliwości, on wyrzuca swoje, wyjaśniacie sobie pewne sprawy i próbujecie ustalić jak to naprawic.

Niestety, obawiam się, że nie uda wam się nawet przeprowadzić tej rozmowy, a już co dopiero dojść do czegoś konstruktywnego. Jeżeli tak się stanie to sama z nim zerwij.
 

lukeero

Nowicjusz
Dołączył
4 Wrzesień 2011
Posty
256
Punkty reakcji
5
Wiek
28
Miasto
Ząbkowice Śląskie
Jak to poprzednik napisał, znajdz sobie innego..
Ale wiesz, to tak łatwo nie jest, chyba, że naprawdę to nie miłość, to wtedy da się rade bezproblemu. Tu jest inaczej.
 

Probemowa

Nowicjusz
Dołączył
7 Marzec 2012
Posty
9
Punkty reakcji
0
Kurcze dzieki wielkie za odpowiedzi. Nie jest tak łatwo odejść od kogoś kogo się kocha. A ja go kocham za to jaki był wcześniej, niz jaki teraz jest. tylko takie to jest głupie gadanie. Nie wiem i nie wyobrażam sobie życia samemu. Nie chodzi o to że boję się samotności. Mam przyjaciół, rodzinę, ale mieszkam na wsi i to w takim za:cenzura:u. Teraz jestem jeszcze bezrobotna:(.

"Przede wszystkim - co za głupoty on mówi po tym alkoholu? Jak się zachowuje - jest agresywny? Pobudzony? Ma głupie pomysły? Jak?"
Przeklina, wygaduje moje słabości, moje sekrety. Wyglada to tak, że ja cały wieczór potem siedzę gdzieś w kącie cicho i na nikogo nie patrzę, przewaznie po policzku płyną mi łzy,wtedy próbuję jak najbardziej sie zatuszowac że nic mi nie jest. Najgorsze jest to, że kiedyś go uciszałam, a teraz już nie mam siły i szkoda mi nerwów. Tym bardziej że takie sceny pojawiaja się u jego rodziny, w jego domu. Pewnie dlatego tak cwaniakuje. A myślicie że ktos go ucisza? albo każe mu przestać pić? nikt, dlatego wtedy ja jestem jego zdaniem taka zła. nawet nikt nie zwraca na mnie uwagi! ja tam jestem obca:( I jak już w końcu idziemy spać, to się do mnie dobiera, nawet jak jego siostry śpią obok nas! To takie upokarzające:( ale ja za wszelką cenę go odganiam i wygrywam. nieraz się obnaża:( boże z kim ja się związałam. :(

"Jak Ty reagujesz na jego szantaż?'
No oczywiście, próbuję mu przekazac, że szantażem nic nie zdziała. I macie racje, to ja sie staram, przepraszam, piszę do niego, a on to wykorzystuję. Może spróbuje go olewać? Pomóżcie proszę :(

A nawet teraz mi napisał, że jest mu przykro, bo wszyscy pija a on nie. że nawet ja sobie pije szampana, a on musi czekac do środy. i co ja mam robić!!!! :((((((((
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
jak chcesz do końca życia być tak traktowana ( a nawet gorzej, bo tutaj moze być już tylko gorzej), i ciagle konkurować z alkoholem to śmiało brni w to dalej. To Twoje życie, ale sama widzisz że wszyscy uważają że to pseudozwiązek i że tak się nie traktuje kobiet którą się kocha... więc Cię nie kocha, z ukochaną chce się utrzymywać jak najwięcej kontaktu (Szczegolnie jak jest daleko), nie wyzywa jej się, nie obraża...
 

misiektygrysek

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2008
Posty
236
Punkty reakcji
8
Wiek
41
Dla mnie to j**any egoista i nic więcej...
Daj sobie spokój z kimś takim.Piszesz,że woli pić niż spotkać się z Tobą.Do tego nie ma do Ciebie szacunku...
On Cię nie kocha i nie mam tutaj żadnych wątpliwości! Szkoda czasu marnować dla takiego kogoś,uwierz mi...
Zerwij kontakt z nim i myśl o sobie i o swoim szczęściu,a wiem że z nim na pewno go nie zaznasz.
Pozdrawiam,Misiek.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Chyba już nigdy nie zrozumiem po co kobiety z takimi cymbałami siedzą :)

To pilnuje dzieciaka, to odkurza, to coś tam na dworze w gospodarce robi, stale coś. Nieraz nawet gotuje obiad!
Wypowiadasz to w taki sposób jakby to były osiągnięcia na miarę lądowania na księżycu ;)

Chyba sporo prawdy jest w tym, że dzieci, postrzeganie ról mężczyzny i kobiety wynosza z domu. Pewnie u Ciebie to matka wszystko robiła, a facet, pan i władca, siedział na kanapie.

Nie przesadzajmy, normalny facet, normalnie wychowany przez matkę i ojca, którzy nie zagłaskali go na amen, wie, że powinien zajmować sie i dzieckiem , i cośtam ugotować, posprzątać. To nie jest jakieś Bóg wie jakie wymaganie. Pełno jest takich co to umieją robić więc ten Twój facet to nie jakiś skarb czy wyjątek potwierdzający regułę. Znajdź sobie takiego, który to umie + resztę jakichś tam cech i lepiej wyjdziesz na tym niż tkwić przy tym co jest teraz. Zresztą, nie czarujmy się - jak człowiek wyjeżdża i mimo wszystko widzi inny świat to trochę mu się w głowie zmienia. Osoby oddalone o setki kilometrów stają się często odległą częścią "starego" świata, z którą stopniowo coraz mniej go łączy. I pary oddalają się od siebie.

W sumie to zgadzam się z Blancos.
 

Probemowa

Nowicjusz
Dołączył
7 Marzec 2012
Posty
9
Punkty reakcji
0
To, że napisałam że coś tam robi, nie było jego pochwałą. Tylko chodziło mi o to że go tam wykorzystują i że zamiast tego miał iśc od razu do pracy i mnie ściągnąć.
I nie wiem też czemu dziewczyny są z idiotami. Widoczniej inaczej myślą, są bardziej przywiązane do ludzi niż faceci.
Zastanawiam się nad odejściem od niego....Zobaczę jednak jak będzie to wszystko wyglądało jak przyjedzie.
Powiedziałam o wszystkim siostrze i ona nie mogła w to uwierzyć jak się on zmienił:(
Nawet dzisiaj, dzień kobiet, napisał mi wszystkiego najlepszego na gadu i poużalał się, że on nie może pić, a wszyscy wkoło piją.A no i wysłał pierwszą lepszą e-kartkę na pocztę...i nic więcej. Olał mnie.....Nawet nie wiecie jak mi jest przykro:(
"Zresztą, nie czarujmy się - jak człowiek wyjeżdża i mimo wszystko widzi inny świat to trochę mu się w głowie zmienia. Osoby oddalone o setki kilometrów stają się często odległą częścią "starego" świata, z którą stopniowo coraz mniej go łączy. I pary oddalają się od siebie." i to jest święta racja. Mój przykład idealny :(
 

misiektygrysek

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2008
Posty
236
Punkty reakcji
8
Wiek
41
To, że napisałam że coś tam robi, nie było jego pochwałą. Tylko chodziło mi o to że go tam wykorzystują i że zamiast tego miał iśc od razu do pracy i mnie ściągnąć.
I nie wiem też czemu dziewczyny są z idiotami. Widoczniej inaczej myślą, są bardziej przywiązane do ludzi niż faceci.
Zastanawiam się nad odejściem od niego....Zobaczę jednak jak będzie to wszystko wyglądało jak przyjedzie.
Powiedziałam o wszystkim siostrze i ona nie mogła w to uwierzyć jak się on zmienił :(
Nawet dzisiaj, dzień kobiet, napisał mi wszystkiego najlepszego na gadu i poużalał się, że on nie może pić, a wszyscy wkoło piją.A no i wysłał pierwszą lepszą e-kartkę na pocztę...i nic więcej. Olał mnie.....Nawet nie wiecie jak mi jest przykro:(
"Zresztą, nie czarujmy się - jak człowiek wyjeżdża i mimo wszystko widzi inny świat to trochę mu się w głowie zmienia. Osoby oddalone o setki kilometrów stają się często odległą częścią "starego" świata, z którą stopniowo coraz mniej go łączy. I pary oddalają się od siebie." i to jest święta racja. Mój przykład idealny :(

Dam Ci radę i ją zapamietaj... Jeśli kiedykolwiek zastanawiałaś się nad odejściem od kogoś,to po prostu to zrób i nie patrz w tył i żyj swoim życiem.
Ja osobiście nie zastosowałem się do tej rady i przez to cierpiałem o wiele więcej i dłużej,a osoba którą kochałem okazała się zwyklą suką,ponieważ ona w tej cwhili obgaduje mnie i skacze już dawno na innym :cenzura:, a mi zawsze wpierała że jestem tym jedynym itd.
Nie zastanawiaj się! Tylko odejdź naprawde zrób to i nie dawaj szansy.Nie warto.
 

lightinside

Bywalec
Dołączył
4 Marzec 2012
Posty
352
Punkty reakcji
38
Wiek
33
Miasto
pod krą...
A myślicie że ktos go ucisza? albo każe mu przestać pić?

słuchaj on dostaje na to przyzwolenie... od rodziny dlatego tak sie zachowuje... że woli z nimi a nie z Tobą.... pisać czy rozmawiać...
spojrz na to inaczej unika sie osób które... chcą byśmy robili coś czego nie możemy (w tym wypadku przestac pić nie moze)

A nawet teraz mi napisał, że jest mu przykro, bo wszyscy pija a on nie. że nawet ja sobie pije szampana, a on musi czekac do środy. i co ja mam robić!!!!(((((((

to własnie wskazuje ze nie może... może jest uzależniony emocjonalnie i i psychicznie juz od tego... zamiast tego powodu powinien mieć inny powinien miec takie uczucie bo Cie nie nejlepiej traktuje
Przeklina, wygaduje moje słabości, moje sekrety. Wyglada to tak, że ja cały wieczór potem siedzę gdzieś w kącie cicho i na nikogo nie patrzę, przewaznie po policzku płyną mi łzy,wtedy próbuję jak najbardziej sie zatuszowac że nic mi nie jest.
Twoje łzy powinny na nim robić wrazenie alkochol co prawda zmienia nas w ludzi którymi nie jestesmy... (tzn nie w sensie ze mnie ja nie pije nie sprawia mi to żadne przyjemnosci wole soki)powinen po wszytkim mieć takie wiesz takiego kaca... ale dla odmiany moralnego... silnego takie Jezu Matko co ja zrobiłem kochnaie przepraszam.

Po zatym zaufanie jesli to jest między wami to między wami powinno pozostac... nie powinen mówić komuś innemu w żadnej formie... chyba że naprawde istnieje taka koniecznosć sa takie sytaucje ale tu ich nie widze

Najgorsze jest to, że kiedyś go uciszałam,

Mam chłopaka od 4 lat. Wszystko było ok, nieraz jakieś sprzeczki. Ale chce wam opisać jak jest teraz.

słuchaj czy aby napewno logicznie rzecz ujmując o tym co piszesz to to było przed wyjazdem... więc... troche sie chyba sama okłamujesz to nie były sprzeczki... TY PŁAKAŁAŚ DZIEWCZYNO mało tego poniżał Cie najgorzej jak chyba mógł(zaraz powróce do wątku) Czy Ty aby nie bronisz go przed samą sobą??

wracajac on Cie poniżał jako kobiete żaden facet nie ma prawa Cie DOTKNAC JESLI TY TEGO NIE CHCESZ!!!!!!!!!!!

nieważne kto zaden... a on wykorzystuje twoje uczucia.. poprostu... aby robić co chce...

Teraz jestem jeszcze bezrobotna:(.

Powinen Cie wspierać, zamiast na picie to spytac sie czy aby Tobie by sie nie przydały.... w takiej sytuacji, czy chociażby kupić czekolade na otarcie łez... nawet, nei niewiadomo co, nawet czekolade z tesco renomowanej własnie przez tą sieć... liczy sie gest.... najbardziej... a nie jakieś rzeczy inne... powinen przytulic i pocieszyć... a on? no własnie....

Co Ty byś zrobiła an jego miejscu?? no własnie

nie musisz nawet odp(choc mile widziane;)) ja wiem zebyś lepiej postąpiła

on naprawde źle Cie traktuje... a co jak będa dzieci?? co wtedy pomyślałas na ten temat?? je też bedzie?? a co ajk syn wda sie w tatusia??

Nie wspiera Cie i poniża wiem że możesz czuć do niego cś silnego... ale lepiej bedzie jesli chociaż od niego odpoczniesz w tej sytuacji poweisz co Ci sie nie podoba i ze potrzebujecue przerwy... bo jeżeli ma sie ocknąc to w tym momencie a ak nie to w żadnym... raczej już

Ale pomyśl ajk wygladał swiat przed nim?? nie czułaś sie mneij smutna?? może samotna ale jeśli jestes z kimś aby nie czuć sie samotna a ta osoba Cie neiuszczesilwa to to ma sens?? rozumiem ze to male miasteczko... i ze moze być presja otoczenia ale najważniejsze to być osobą szcześliwa....

Wyjechał.. zarobić... na przyszlosć.. a am pretensje o 5 zł za dużo na koncie... wydzwonione... a Ty dzwonilas a raczej pisałas do neigo... czy Ty aby normalne i spójne...??

Słuchaj tylko zmieniajac stan rzeczy który nam nei odpowiada możemy być szczesliwi

ale Ty go zmienić nie możesz... więc może lepiej go opuśc moze leipeij... lub poproś aby poszedł do lekarza bo to normalne nie jest nie artakuj badz czula troskliwa i opikeuncza powiedz co czujesz wprost... i ze sie o niego martwisz jesli to oleje masz ujz chyba odp on nie chce tego zmienic nawet sie nie stara... widzdi problem w Tobie że nie pozwalasz mu pić... z drugiej strony od poczatku powinnas inaczje prosic tlumaczyc nie kazac... otaczac troska ale rozumiem że mógł wyprowadzić z równowagi...
 
B

Blancos

Guest
A ja go kocham za to jaki był wcześniej, niz jaki teraz jest. tylko takie to jest głupie gadanie.

To bardzo głupie gadanie. Ty nie kochasz jego, ale Twoje wspomnienie jego osoby i trzymasz się związku z nim, ponieważ nie możesz się pogodzić, że się zmienił na gorsze. Twoja miłość do niego to iluzja, wasz związek zresztą chyba też.

Nie wiem i nie wyobrażam sobie życia samemu.

A więc uważasz, że lepiej być z chłopakiem, który nie jest tego warty niż być samemu, tak? Oświecę Cię - samotność jest lepsza od bycia z mało wartościową osobą, bo nie musisz się użerać i masz możliwość znalezienia kogoś lepszego.

Poza tym - Ty masz być z kimś, bo chcesz i kochasz tę osobę (a nie wspomnienie), a nie dlatego, że kiedyś tam ten ktoś był fajny i boisz się samotności...

Przeklina, wygaduje moje słabości, moje sekrety.
Sorry memory, ale on nie jest warty zaufania. Musisz postawić mu ultimatum - albo nie pije, bo zachowuje się po tym jak burak, albo z wami koniec. Na pewno chcesz być z facetem, któremu nie możesz nic powiedzieć w zaufaniu, bo on to potem po alkoholu wypaple? Ja Ty to sobie dalej wyobrażasz? Załóżmy, że weźmiecie kiedyś ślub i co... Przecież będziecie mieli jakieś sprawy prywatne, pewne rzeczy, które w normalnych warunkach nie powinny wychodzić poza związek i co? On będzie gadał o waszych problemach wszystkim... Dziewczyno - nie warto.

I jak już w końcu idziemy spać, to się do mnie dobiera, nawet jak jego siostry śpią obok nas! To takie upokarzające:( ale ja za wszelką cenę go odganiam i wygrywam. nieraz się obnaża:( boże z kim ja się związałam.
Ja odnoszę wrażenie, że on jest z Tobą dlatego, że ma seks za darmo. Wybacz, ale on nie jest porządnym facetem - normalny facet szanuje to, że kobieta nie chce seksu.

Jego zachowanie to wyższa liga buractwa, naprawdę. Twój partner zachowuje się jak jaskiniowiec, a nie jak cywilizowany człowiek.

I macie racje, to ja sie staram, przepraszam, piszę do niego, a on to wykorzystuję. Może spróbuje go olewać? Pomóżcie proszę
Dziewczyno - zrób to, co pisałem. Powiedz mu wprost:

"A proszę bardzo, jak tak Ci się nie podoba to... Wyp..dalaj". Krótko i na temat. Daj mu odczuć, że grożenie rozstaniem nie robi na Tobie żadnego wrażenia i... UWAGA! nigdy go nie przepraszaj i nie płaszcz się przed nim, jeżeli nie zrobiłaś nic złego i nie czujesz się winna! Jak się na Ciebie obrazi to zwyczajnie znoś cierpliwie jego milczenie (tak, olej go). Najwyżej po kilku dniach napisz mu, czy dalej ma ochotę zachowywać się jak burak czy też może się zamierza zacząć odzywać.

A najlepiej to w ogóle go zostaw... Ja tu nie widzę jakiegokolwiek innego wyjścia. Wasz związek, w mojej ocenie, jest już nie do naprawienia.

jak chcesz do końca życia być tak traktowana ( a nawet gorzej, bo tutaj moze być już tylko gorzej)

Nieśmiertelna ma rację - jak tego nie zakończysz, albo mu się mocno nie postawisz i nie zażądasz zmiany nastawienia to będzie tylko gorzej. On będzie pił coraz więcej, w końcu popadnie w alkoholizm, kto wie, czy nie zacznie Cię bić albo Cię nie zgwałci (tak, dobrze widzisz - można zgwałcić swoją partnerkę, ot, wystarczy zmusić ją do seksu wbrew jej woli, np. po pijaku), etc. Ostatecznie możesz skończyć jako żona faceta, który całą wypłatę będzie przepijał, Ciebie będzie miał w poważaniu i sprowadzi Cię do roli podnóżka... Chcesz tego? To brnij w to dalej.

Tylko chodziło mi o to że go tam wykorzystują i że zamiast tego miał iśc od razu do pracy i mnie ściągnąć.
Wykorzystują? Siedzi darmozjad jeden na ich utrzymaniu to mają pełne prawo wymagać od niego, żeby coś robił w domu. To normalne. Jak ja bym miał przygarnąć kogoś pod swój dach na dłużej to też bym oczekiwał, że ta osoba weźmie na siebie część obowiązków w domu.

Nawet dzisiaj, dzień kobiet, napisał mi wszystkiego najlepszego na gadu i poużalał się, że on nie może pić, a wszyscy wkoło piją.A no i wysłał pierwszą lepszą e-kartkę na pocztę...i nic więcej. Olał mnie.....Nawet nie wiecie jak mi jest przykro:(

To tylko pokazuje jak bardzo mu na Tobie zależy. Jestem pewien, że jakbyś kazała mu wybierać - Ty albo alkohol to nie wybrałby Ciebie.

Twoje łzy powinny na nim robić wrazenie alkochol co prawda zmienia nas w ludzi którymi nie jestesmy... (tzn nie w sensie ze mnie ja nie pije nie sprawia mi to żadne przyjemnosci wole soki)powinen po wszytkim mieć takie wiesz takiego kaca... ale dla odmiany moralnego... silnego takie Jezu Matko co ja zrobiłem kochnaie przepraszam.

Święte słowa. Jak ktoś kogoś kocha i zrobi coś po alkoholu to potem zwyczajowo ma tego kaca moralnego i przeprasza. Co więcej, sporo osób unika picia przez długi, długi czas. A on co? Podejrzewam, ze zachowuje się tak, jakby nic się nie stało, co nie?

To, co pisała wcześniej lightinside to również prawda. Alkohol znajduje się w centrum jego zainteresowania - i teraz zaczynam go już podejrzewać o to, że jest na wczesnym etapie alkoholizmu. To niesie za sobą fakt, iż wszystkie osoby, które są przeciwne temu, aby się napił stają się wrogami, a wszystkie, które chcą z nim pić stają się wielkimi przyjaciółmi. Jego rodzina i znajomi akceptują jego picia i dlatego on woli ich od Ciebie... To akurat logiczne.

wracajac on Cie poniżał jako kobiete żaden facet nie ma prawa Cie DOTKNAC JESLI TY TEGO NIE CHCESZ!!!!!!!!!!!

Tak, bo jeżeli to zrobi to jest to zwykły gwałt.

Powinen Cie wspierać, zamiast na picie to spytac sie czy aby Tobie by sie nie przydały.... w takiej sytuacji, czy chociażby kupić czekolade na otarcie łez... nawet, nei niewiadomo co, nawet czekolade z tesco renomowanej własnie przez tą sieć... liczy sie gest.... najbardziej... a nie jakieś rzeczy inne... powinen przytulic i pocieszyć... a on? no własnie....

Też prawda. Ty jesteś bezrobotna, zapewne potrzebujesz gotówki... Wiesz, jeżeli mu na Tobie zależy to Twoje dobro powinno stać dla niego na pierwszym miejscu i powinien chociażby pomyśleć o tym, czy Ty czegoś nie potrzebujesz, a nie wydawać wszystkie oszczędności na alkohol.

a co jak będa dzieci?? co wtedy pomyślałas na ten temat?? je też bedzie?? a co ajk syn wda sie w tatusia??

Obawiam się, że jak będą dzieci to... no cóż, kolejne niewinne ofiary, które zasilą grono DDA - dorosłych dzieci alkoholików (możesz poczytać sobie w internecie). Naprawdę - jego zachowanie stoi w zupełnej sprzeczności z zachowaniem, które powinno cechować faceta nadającego się do założenia rodziny. Jeżeli z nim zostaniesz to najpewniej skażesz się albo na patologiczną rodzinę, albo na to, że jak tylko dowie się, że jesteś w ciąży to Cię zostawi samą z dzieckiem (i to akurat lepsze z dwojga złego).

ie wspiera Cie i poniża wiem że możesz czuć do niego cś silnego... ale lepiej bedzie jesli chociaż od niego odpoczniesz w tej sytuacji poweisz co Ci sie nie podoba i ze potrzebujecue przerwy... bo jeżeli ma sie ocknąc to w tym momencie a ak nie to w żadnym... raczej już

Lightinside - tu nie ma co dawać sobie czasu czy robić przerw. Tu trzeba działać stanowczo.

Ona musi kazać mu wybierać - albo ja, albo alkohol. Musi wprost pokazać mu, że jego grożenie odejściem nie robi na niej żadnego wrażenia. I wreszcie - jeżeli on nie przestanie pić i nie zacznie go szanować to zwyczajnie odejść. Tu nie ma miejsca na dawanie sobie czasu czy przerwy... Miejsca i sensu. Na takich ludzi działają jedynie twarde argumenty.

Jeżeli cośkolwiek zależy mu na swojej partnerce to wtedy wybierze ją i perspektywa rozpadu związku może coś zmienić. Jednakże, prawdę mówiąc, nie sądzę, aby tak się stało. Moim zdaniem alkohol jest dla niego sporo ważniejszy od autorki i postawiony przed wyborem wybierze procenty, a nie swoją dziewczynę.

Wyjechał.. zarobić... na przyszlosć.. a am pretensje o 5 zł za dużo na koncie... wydzwonione... a Ty dzwonilas a raczej pisałas do neigo... czy Ty aby normalne i spójne...??

Też mnie to zastanawia... Gdybyś narobiła kosztów np. pisząc do koleżanek to jeszcze bym rozumiał... Ale kosztów, a nie 5 złotych! To śmieszne. Poza tym - jak on zarabia na waszą przyszłość jak wszystko chce przepić?

ale Ty go zmienić nie możesz... więc może lepiej go opuśc moze leipeij...

Dokładnie - obawiam się, że nie możesz go zmienić i jedynym wyjściem jest kopnięcie go w 4 litery i poszukanie sobie kogoś lepszego.

poproś aby poszedł do lekarza bo to normalne nie jest nie artakuj badz czula troskliwa i opikeuncza powiedz co czujesz wprost... i ze sie o niego martwisz jesli to oleje masz ujz chyba odp on nie chce tego zmienic nawet sie nie stara... widzdi problem w Tobie że nie pozwalasz mu pić... z drugiej strony od poczatku powinnas inaczje prosic tlumaczyc nie kazac... otaczac troska ale rozumiem że mógł wyprowadzić z równowagi...

Nie zgadzam się. Autorka jest właśnie zbyt czuła, troskliwa, opiekuńcza i spolegliwa. Moim zdaniem powinna mu się postawić, bez agresji, bez ataku, ale z pełnym zdecydowaniem i pewnością siebie. Głaskanie go absolutnie nic tutaj nie da.

Gdyby on poszedł do tego lekarza i zaczął coś z tym robić to wtedy tak, można go wspierać i motywować. Na chwilę obecną nie ma sensu. On nie jest jakimś biednym, skrzywdzonym chłopcem, ale zwykłym burakiem z problemem alkoholowym, a takich, lightinside, zmotywować do zmiany może tylko i wyłącznie kop w 4 litery, im mocniejszy tym lepiej zadziała.

Byłem na kilku meetingach AA jako obserwator i powiem jedno - w większości wypadków ta sama historia. Facet pił, początkowo nie tak dużo, nie tak często, ale w końcu tracił kontrolę. Jego rodzina starała się go wspierać, była czuła, płaszczyła się przed nim a on mimo wyrzutów sumienia nie potrafił tego zmienić. Dopiero jak pojawiła się jakaś groźba albo strata - np. odejście rodziny, ci ludzie potrafili znaleźć w sobie siłę, aby walczyć...

A ten chłopak... No cóż, on chyba nawet nie ma wyrzutów sumienia!
 

Probemowa

Nowicjusz
Dołączył
7 Marzec 2012
Posty
9
Punkty reakcji
0
Ach...znowu wszystkim wielkie dzięki za odpowiedzi.
Każdy radzi mi że mam odejść, że mam mu postawić ultimatum, albo ja albo alkohol.
Tylko on ma wytłumaczenie, że ja mu zabraniam pić jak chce przyjechac do Polski i chce sie nacieszyć tymi 4 dniami,że tam nie pije, bo naprzwde tam nie pije.
Wiem nic go nie usprawiedliwia.
szczerze wam powiem, że jego przyjazd zamiast mnie uszczęśliwiać to mnie stresuje. Po prostu boję się. Nie wiem jak to będzie. Obiecuję wam, jednak napisać jak bylo, za tydzień.
Cała ta sytuacja mnie przerasta:(
Pozdrawiam i jeszcze raz wielkie dzięki za rady!
 

misiektygrysek

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2008
Posty
236
Punkty reakcji
8
Wiek
41
Tylko on ma wytłumaczenie, że ja mu zabraniam pić jak chce przyjechac do Polski i chce sie nacieszyć tymi 4 dniami,że tam nie pije, bo naprzwde tam nie pije.

:cenzura: mać to za chlaniem tęskni a za Tobą nie? Naprawde jak zostaniesz z tym sk***ielem,to pogratuluję Ci frajerstwa i zrobienia z siebie ściery.Tyle! Miej godność i olej typa.
 

lightinside

Bywalec
Dołączył
4 Marzec 2012
Posty
352
Punkty reakcji
38
Wiek
33
Miasto
pod krą...
Tyle! Miej godność i olej typa.

Jak sie cos do kogoś czuje, to czasem stanowi to problem, poniewaz bardzeij zależy na kontaktach z tą osoba niż na swoim samopoczuciu.

Obiecuję wam, jednak napisać jak bylo, za tydzień.

Ja bym woałała, gdybyś neinapisała. Mam na myśli że z tego powodu abyś sei z nim nie spotkała, to nie ma sensu skoro on woli sie napić a tam bedzie Cie upokarzac to amsz sie an to godzić?? zapewne zamiast pocieszyc Cie to jeszcze bedzie poniżać że nie masz pracy, chcesz tego??

szczerze wam powiem, że jego przyjazd zamiast mnie uszczęśliwiać to mnie stresuje. Po prostu boję się. Nie wiem jak to będzie.

Ja Cie dziewczyno BŁAGAM!!!!!!!! na kolanach pod wodą gdzie chcesz.... nie idź tam... skoro się go boisz nie idź tam.
Jeśli Cie to stresuej znaczy że ta relacja nei am sensu, i może nie ma sensu jej ratować?? Może zrobił Ci takie rzeczy że nigdy już mu wpełni nie zaufasz?? Naprawde chcesz cierpiec?? oczywiscie ze nie.... wiem ze teskinisz.
Ale jednak, na pierwszym miejscu postaw siebie. Nie kontaktuj sie z nim jakiś czas uprzedx go o tym, odpocznij niech minie miesiąc lub dwa, wtedy zobacz co sie zmieniło czy przestał taks sie zachwowywać czy nie i najważniejsze czy jeszcze wogle z nim chcesz być, może sie okazac ze jak TY go dotsawisz bo on jest TWOIM uzależnieniem to sie lepiej poczujesz... oczywiście nie odrazu możliwe też, ze on sie poelpszy ale będzie juz za późno.

Mam kilka rzeczy w tej chwili na głowie rozpisze sie później mimo nawału różnych rzeczy to musiałam to napisać.

A i najważniejsze,Szczeście to być z kiimś kogo sie kocha, ale jesli ta osoba zasługuje na miłość.

Najlepiej wyłacz gg daj na niedostepnym, wyłacz telefon i wycisz sie tak pare dni odpocznij od niego, bo wiem ze musisz byc masakrycznie nim zmęczona.

Powinnaś skupić sie teraz przede wszytkim na sobie, słuchaj, jak tam poszukiwania pracy?? może możemy Ci coś doradzić... czy hm pomóc jakoś w CV żeby lepiej wygladało?? masz jakieś pomysły w jakim sektorze szukasz?? masz jakieś oczekiwania co od pensji czy umowy o prace, itd?? skupmy sie na Tobie, na chwile wyłącz o ile jestś wstanie tą sytuacje bo on am niebywałe problemy ze sobą ale jemu z tym ok chyba.
 

Probemowa

Nowicjusz
Dołączył
7 Marzec 2012
Posty
9
Punkty reakcji
0
No to finał.
Dzisiaj mu napisalam że to koniec. On to przyjął widac normalnie.
No cóż oszukiwał mnie.
Napisalam mu że go nie kocham, specjalnie tak napisałam, a wiecie co on mi odpisał że też się zastanawiał nad tym czy mnie kocha? heh i że doszedł do wniosku, że jednak nie!
Faktycznie w co ja wierzyłam.....jaka naiwna bylam!

A w sprawie pracy jest ciężko. W pobliżu gdzie mieszkam, nie ma miejsc pracy. Jest kryzys. Swoje papiery składam wszędzie. Teraz musze zakupic sobie jakies małe autko do tysiaka, to bd dojeżdżać do większego miasta, może tam coś znajde dla siebie:)

Dziękuję za pomoc. Buziaki :123:
 

misiektygrysek

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2008
Posty
236
Punkty reakcji
8
Wiek
41
Dobra decyzja!! Gratuluję,a teraz odetnij się od tego parcha raz na zawsze i żyj dla siebie.Szkoda marnować czasu uwierz mi...
Miałem trochę inną sytuację,ale też nieźle dostałem od życia po d*pie i wiele się nauczyłem :)
A i jeszcze jedno!
Gdyby się do Ciebie odezwał i chciał pogadać itd.,to nie daj się na to nabrać.Jak koniec to koniec definitywny.Nie ma co tego ciagnąć dłużej.
Buziaki hehe :588: :588: :588: :588: :588:
 

Probemowa

Nowicjusz
Dołączył
7 Marzec 2012
Posty
9
Punkty reakcji
0
No z mojej strony to na pewno koniec, ale on jakby sugerował, że ja jeszcze się do niego odezwę.
Napisał, że jak koniec to koniec, że nie ma juz powrotów, że mam się nie odzywać i nie chce mnie widzieć.
Jest mi teraz ciężko, choć jestem młodą kobietą, to bardzo silna i myślę, że dam radę;)
 

lightinside

Bywalec
Dołączył
4 Marzec 2012
Posty
352
Punkty reakcji
38
Wiek
33
Miasto
pod krą...
Oni tak zawsze piszą;) aby sie lepiej poczuć dowartosciować sie, zuch dziewczynka<okok> <oklaski>

dasz rade;) gorzej z nim;)
 
Do góry