Witam drodzy userzy, to pierwszy mój post na tym forum. Z góry uprzedzam, że mam ogromne problemy z moją nieśmiałością do kobiet/dziewczyn.
Kilka dni temu będąc w szkole mojego kuzyna zobaczyłem na boisku szkolnym bardzo ładną dziewczynę, od razu wpadła mi w oko BB) Nie minęły 2 minuty od naszego pierwszego wzrokowego spotkania, a ona wraz z koleżankami zaczęły mnie zaczepiać z kilkumetrowej odległości - oczywiście ja, debil, zamiast coś zrobić, uśmiechnąć się czy podejść i coś powiedzieć, po prostu się odwróciłem (tak jakby ta super laska miała mnie w nosie) i dalej rozmawiałem z kuzynem. Później wiedziałem, że jestem kompletnym idiotą i myślałem, że u niej jestem już spalony :nie:
Minęły cztery dni. Dziś znów zawitałem w szkole kuzyna. Podczas 25-minutowej przerwy siedząc na boisku znów zauważyłem tę dziewczynę, a ona po chwili znów wyrażała mną zainteresowanie - zaczęła mnie zaczepiać, ciągle się na mnie patrzyła, coś tam mówiła (nie pamiętam dokładnie, bo krew zaczęła się we mnie gotować), a ja nic... - i to jest mój problem. Ja się ogromnie jej wstydzę :niepewny: Kuzyn powiedział mi, "żebym nie był idiotą, i chociaż podszedł zapytać jak ma na imię - może coś z tego będzie", tylko nie mam pojęcia, co mam zrobić gdy już do niej podejdę i zadam jej to pytanie... przeczytałem przyklejone tematy, ale nigdzie nie jest napisane co zrobić, gdy podobająca mi się dziewczyna mnie ewidentnie zaczepia, a ja się po prostu wstydzę :bag: Nie wiem o czym mógłbym z nią pogadać (tylko nie piszcie - "bądź sobą, naturalny, bo wszyscy doskonale wiemy, że początkującym chłopakom wiele to nie daje" ), jak do niej zagadać, a jak już zagadam to co dalej, i jak ew. miałyby wyglądać te kolejne spotkania (już gdzie indziej, niż boisko szkole :] ) ...
Mam nadzieję na waszą pomoc i wyrozumiałość w stosunku do mnie.
Kilka dni temu będąc w szkole mojego kuzyna zobaczyłem na boisku szkolnym bardzo ładną dziewczynę, od razu wpadła mi w oko BB) Nie minęły 2 minuty od naszego pierwszego wzrokowego spotkania, a ona wraz z koleżankami zaczęły mnie zaczepiać z kilkumetrowej odległości - oczywiście ja, debil, zamiast coś zrobić, uśmiechnąć się czy podejść i coś powiedzieć, po prostu się odwróciłem (tak jakby ta super laska miała mnie w nosie) i dalej rozmawiałem z kuzynem. Później wiedziałem, że jestem kompletnym idiotą i myślałem, że u niej jestem już spalony :nie:
Minęły cztery dni. Dziś znów zawitałem w szkole kuzyna. Podczas 25-minutowej przerwy siedząc na boisku znów zauważyłem tę dziewczynę, a ona po chwili znów wyrażała mną zainteresowanie - zaczęła mnie zaczepiać, ciągle się na mnie patrzyła, coś tam mówiła (nie pamiętam dokładnie, bo krew zaczęła się we mnie gotować), a ja nic... - i to jest mój problem. Ja się ogromnie jej wstydzę :niepewny: Kuzyn powiedział mi, "żebym nie był idiotą, i chociaż podszedł zapytać jak ma na imię - może coś z tego będzie", tylko nie mam pojęcia, co mam zrobić gdy już do niej podejdę i zadam jej to pytanie... przeczytałem przyklejone tematy, ale nigdzie nie jest napisane co zrobić, gdy podobająca mi się dziewczyna mnie ewidentnie zaczepia, a ja się po prostu wstydzę :bag: Nie wiem o czym mógłbym z nią pogadać (tylko nie piszcie - "bądź sobą, naturalny, bo wszyscy doskonale wiemy, że początkującym chłopakom wiele to nie daje" ), jak do niej zagadać, a jak już zagadam to co dalej, i jak ew. miałyby wyglądać te kolejne spotkania (już gdzie indziej, niż boisko szkole :] ) ...
Mam nadzieję na waszą pomoc i wyrozumiałość w stosunku do mnie.