To zależy, kto jaki jest. Na każdego alkohol działa trochę inaczej. Ja np. nawalony wcale nie wygaduję żadnych głupot, ale też nie jestem szczery do bólu. Inaczej na mnie działa - raczej jest mi bardziej wesoło, do różnych rzeczy jestem śmielszy.
Często też chce mi się trochę odwalać. Na przykład idziemy narąbani z kumplami ścieżką i głośno śpiewamy, nie zwracając uwagi na ludzi itp.
W sumie, potrafię się zachować jak się nawalę.
Ale mam takiego kumpla, który nie dość, że nie potrafi pić (pije zawsze za dużo, a potem rzyga pod siebie i często urywa mu się film). A pod wpływem odwala różne dziwne rzeczy. Kiedyś piliśmy nalewkę na spirycie w jego domu.
Gdy był już mocno naj.eba.ny, to otworzył okno, wszedł na parapet i odlał się przez okno.
Potem wyciągał z lodówki jajka i rzucał nimi przez okno w przechodniów, a następnie, gdy zobaczył jakieś starsze babki w beretach, to zaczął krzyczeć "moher!!!!!!".
Warto też dodać, że koleś jest ode mnie około 4 lata młodszy. Jego starych nie było akurat wtedy w domu i chcieli, żebym go trochę tam pilnował, żeby czegoś nie odp.ie.rd.ol.ił.
Gdy rzucał w przechodniów jajkami, ja mówiłem do nich teksty typu "przepraszam za niego, jest nah.eba.ny i odwala mu".
W sumie to trochę się wstydziłem za niego.
Potem, gdy jego starzy wrócili, podobno dali mu szlaban następnego dnia (to było około rok temu, wtedy był i wciąż jest niepełnoletni) więc nic dziwnego.
W każdym razie sporo narozrabiał.