pawelkwiatek90
Nowicjusz
- Dołączył
- 27 Luty 2012
- Posty
- 4
- Punkty reakcji
- 0
Witam . Założyłem ten post gdyż czuję się beznadziejnie odnośnie sytuacji z pewną dziewczyną. Nie mogę sobie wybaczyć, iż zauroczyłem się a dziewczyna która się wcześniej mną zainteresowała teraz traktuje mnie jak powietrze. Na studiach poznałem Anie. Zaprosiła mnie do siebie na imprezę studencką. Nie znaliśmy się w ogóle, jedynie raz rozmawialiśmy na korytarzu, trwało to może zaledwie 10 minut jak nie krócej. Zawsze się uśmiechała do mnie, zdarzyło się, że mrugnęła okiem. Nie spodziewałem się, że coś takiego będzie miało miejsce. Na tej imprezie było kilka osób z naszego roku. Znałem tylko jedną osobą, z innymi choć już 2 semestr miałem okazję się dopiero zapoznać. Jestem na studiach mgr, ta dziewczyna ma 23 lata. Ona po jakiś 10 minutach jak przyszedłem, przysiadła się do mnie i złapała mnie za rękę. Zaskoczyła mnie tym gestem, choć nie powiem, że nie było to dla mnie miłe. Po jakiś pół godziny wzięła mnie do pokoju i zaczęliśmy rozmawiać, dużo mówiła o sobie. Po godzinie pocałowała mnie i była taka sytuacja, że usiadła mi na kolanach ja siedziałem na fotelu i namiętnie się całowaliśmy. Spędziliśmy razem ten wieczór miło rozmawiając. Pod koniec imprezy wzięła mnie za rękę i powiedziała, że idziemy spać. Pościeliła łóżka, położyłem się koło niej, ona objęła mnie nogami , przytuliła się i namiętnie zasnęła. Ta sytuacja miała miejsce miesiąc temu.
Byłem u niej raz na kawie tylko po tym wydarzeniu. Miałem okazje poznać jej siostrę. Jestem nieśmiały bardzo a to, że ona wyszła z takiej inicjatywy, to ze jest taka sliczna inteligentna, towarzyska bardzo onieśmielało mnie. Na uczelni bardzo jakos dziwnie się czulem widzac ja po tej sytuacji. Ona zaczeła omijac mnie. Była taka sytuacja ze chciałem usiąść kolo niej to przesiadla się bo nie chciala siedziec kolo mnie i zrobila taka ironiczna mine w moja strone. Wyszlo na to, że wogole nie jestem w jej typie. Jedyne co pozniej mnie spotkalo to niechęć w moja strone jakby sama miala wyrzuty ze mogla się wogole spac zemna położyć. Czuje się okropnie jak jakiś śmieć. Slyszalem jak mówiła do koleżanki ze dawno w kinie nie była i chciałaby z kims pojsc ale nie ma z kim,,,kolezanka powiedziala jej nie martw się razem pojdziemy kiedys. Zaprosilem ja do tego kina, miala dac znac ale ze niby nie mogla ,,,Nie chciala isc zemna po prostu. Ja bardzo stronilem od kobiet. Balem się odrzucenia, nie chciałem poki co mieć z plcia przeciwna nic wspolnego. Zaangazowalem się bo ta sytuacja znaczyla cos dla mnie. Sama wkoncu zainicjowala coś. Teraz się mijamy tylko. Nawet staram się siadac jak najdalej od niej bo zawsze jakims swoim zachowaniem tylko przykrości mogla mi narobic. Rozmawiala z kolezanka o innych chłopakach z wydzialu, o jakis sms ze ktos chce się z nia spotkac i była taka szczesliwa z Tego powodu . Nawet tak powiedziala do znajomego” a powiedz mi z kim ja mam spac, chyba tylko do poduszki się przytulac, no fakt raz z Ella spalam,,,no z kim niby?”
To było tydzień po tym jak spala zemna…Tak mówiła nie licząc się z tym czy ja to slysze… Napisalem jej ze mam wyrzuty ze tak się mna zainteresowala i żeby na przyszłość nie ukazywala cos komus jak nie jest pewna czegos. ODpisala mi cos w tyms tylu ze ja oskarzam i chce spowodowac wyrzuty których nie ma i notabene mieć nie będzie ze to nie jej wina ze się zaangazowalem.Byla na tyle nie bezposrednia ( ze nie jestem w jej typie) ze oskarżyła mnie ze jestem egoista i nie pomyślałem o niej ze nie chce się w nic angażować bo jest rozbita po nieudanym związku( chłopak ja pobil) . Napisala ze jak moglo jej zależeć na kims kogo nie zna?
Ta dziewczyna naprawde mimo tego chamskiego zachowania jakos bardzo przyciąga mnie do siebie. To jest pierwsza dziewczyna z która spalem. Nigdy wczesniej nie miałem nikogo. Czuje się jak smiec ze tak mnie potraktowala, ze po tym jak spalismy razem nawet nie poszla zemna do kina. Ze odrzucila mnie tak szybko. Chciałbym wogole jej nie poznac i aby nie było takiej sytuacji. Teraz codziennie mijam się z nia, mamy wspolnych znajomych. Wiem ze ona szuka na sile kogos. Jest mi bardzo przykro ze spotkala mnie taka sytuacja. Zaczalem się zastanawiac nad szacunkiem do samego siebie. Ta dziewczyna wpłynęła na mnie tak ze czulem się jak najgorszy. ZAchowywala się tak jakby zalowala ze doszlo do czegos takiego. Powiedziala koleżance co tez słyszałem zaby ja nastepnym razem pilnowala z kim do lozka idzie. Jestem nieśmiały, spokojny, ona jest moim przeciwieństwem. Widac ze nie akceptuje takich osob, Tez yale ze wiele sobie zawdzięczam bo nie udalo mi się sprzedac siebie.
Nie wiem czego oczekuje piszac o tej sytuacji. Po prostu okropnie przeżyłem to odrzucenie i czuje się beznadziejnie wspominając jak całowaliśmy się , jaka była mila dla mnie, jak nałożyła moja kurtke,,,takie głupoty….jakim wzrokiem patrzyla na mnie jak mnie calowala. A pozniej jak mnie poznala to tak jakbym ja jedynie odrzucil od siebie. Od dłuższego czasu musiala mnie obserwowac, wiem ze na faccebocku mnie szukala. Zdecydowala się na taki gest ze swojej strony a ja jakims swoim zachowaniem, swoja osoba odstraszyłem ja od siebie.Kolega mowi ze odstraszylo ja to ze jestem taki spokojny i te moje wyrzuty na faccebocku ze taki zakochany, tak przezywa. To tez moja wina bo powiedział mi ze podejrzewam ze jakbys jej to powiedział prosto w oczy to inaczej by zareagowala a nie podobalo się jej to ze nawet nie umiesz podejść do niej i powiedziec o takich sprawach tylko musisz napisac. Teraz najważniejsze abym poczul się jakos dobrze sam ze soba. Zapomnial o niej bo innego wyjscia nie ma. Chciałbym być z nia ale jedyne co mogę to pracowac nad soba i wnioski na przyszłość wyciągnąć. Jak wspominałem nie wiem czego oczekuje,,,cchialem się podzielic ta sytuacje, może ktos kiedys miał podobnie.Pozdrawiam Paweł.
Byłem u niej raz na kawie tylko po tym wydarzeniu. Miałem okazje poznać jej siostrę. Jestem nieśmiały bardzo a to, że ona wyszła z takiej inicjatywy, to ze jest taka sliczna inteligentna, towarzyska bardzo onieśmielało mnie. Na uczelni bardzo jakos dziwnie się czulem widzac ja po tej sytuacji. Ona zaczeła omijac mnie. Była taka sytuacja ze chciałem usiąść kolo niej to przesiadla się bo nie chciala siedziec kolo mnie i zrobila taka ironiczna mine w moja strone. Wyszlo na to, że wogole nie jestem w jej typie. Jedyne co pozniej mnie spotkalo to niechęć w moja strone jakby sama miala wyrzuty ze mogla się wogole spac zemna położyć. Czuje się okropnie jak jakiś śmieć. Slyszalem jak mówiła do koleżanki ze dawno w kinie nie była i chciałaby z kims pojsc ale nie ma z kim,,,kolezanka powiedziala jej nie martw się razem pojdziemy kiedys. Zaprosilem ja do tego kina, miala dac znac ale ze niby nie mogla ,,,Nie chciala isc zemna po prostu. Ja bardzo stronilem od kobiet. Balem się odrzucenia, nie chciałem poki co mieć z plcia przeciwna nic wspolnego. Zaangazowalem się bo ta sytuacja znaczyla cos dla mnie. Sama wkoncu zainicjowala coś. Teraz się mijamy tylko. Nawet staram się siadac jak najdalej od niej bo zawsze jakims swoim zachowaniem tylko przykrości mogla mi narobic. Rozmawiala z kolezanka o innych chłopakach z wydzialu, o jakis sms ze ktos chce się z nia spotkac i była taka szczesliwa z Tego powodu . Nawet tak powiedziala do znajomego” a powiedz mi z kim ja mam spac, chyba tylko do poduszki się przytulac, no fakt raz z Ella spalam,,,no z kim niby?”
To było tydzień po tym jak spala zemna…Tak mówiła nie licząc się z tym czy ja to slysze… Napisalem jej ze mam wyrzuty ze tak się mna zainteresowala i żeby na przyszłość nie ukazywala cos komus jak nie jest pewna czegos. ODpisala mi cos w tyms tylu ze ja oskarzam i chce spowodowac wyrzuty których nie ma i notabene mieć nie będzie ze to nie jej wina ze się zaangazowalem.Byla na tyle nie bezposrednia ( ze nie jestem w jej typie) ze oskarżyła mnie ze jestem egoista i nie pomyślałem o niej ze nie chce się w nic angażować bo jest rozbita po nieudanym związku( chłopak ja pobil) . Napisala ze jak moglo jej zależeć na kims kogo nie zna?
Ta dziewczyna naprawde mimo tego chamskiego zachowania jakos bardzo przyciąga mnie do siebie. To jest pierwsza dziewczyna z która spalem. Nigdy wczesniej nie miałem nikogo. Czuje się jak smiec ze tak mnie potraktowala, ze po tym jak spalismy razem nawet nie poszla zemna do kina. Ze odrzucila mnie tak szybko. Chciałbym wogole jej nie poznac i aby nie było takiej sytuacji. Teraz codziennie mijam się z nia, mamy wspolnych znajomych. Wiem ze ona szuka na sile kogos. Jest mi bardzo przykro ze spotkala mnie taka sytuacja. Zaczalem się zastanawiac nad szacunkiem do samego siebie. Ta dziewczyna wpłynęła na mnie tak ze czulem się jak najgorszy. ZAchowywala się tak jakby zalowala ze doszlo do czegos takiego. Powiedziala koleżance co tez słyszałem zaby ja nastepnym razem pilnowala z kim do lozka idzie. Jestem nieśmiały, spokojny, ona jest moim przeciwieństwem. Widac ze nie akceptuje takich osob, Tez yale ze wiele sobie zawdzięczam bo nie udalo mi się sprzedac siebie.
Nie wiem czego oczekuje piszac o tej sytuacji. Po prostu okropnie przeżyłem to odrzucenie i czuje się beznadziejnie wspominając jak całowaliśmy się , jaka była mila dla mnie, jak nałożyła moja kurtke,,,takie głupoty….jakim wzrokiem patrzyla na mnie jak mnie calowala. A pozniej jak mnie poznala to tak jakbym ja jedynie odrzucil od siebie. Od dłuższego czasu musiala mnie obserwowac, wiem ze na faccebocku mnie szukala. Zdecydowala się na taki gest ze swojej strony a ja jakims swoim zachowaniem, swoja osoba odstraszyłem ja od siebie.Kolega mowi ze odstraszylo ja to ze jestem taki spokojny i te moje wyrzuty na faccebocku ze taki zakochany, tak przezywa. To tez moja wina bo powiedział mi ze podejrzewam ze jakbys jej to powiedział prosto w oczy to inaczej by zareagowala a nie podobalo się jej to ze nawet nie umiesz podejść do niej i powiedziec o takich sprawach tylko musisz napisac. Teraz najważniejsze abym poczul się jakos dobrze sam ze soba. Zapomnial o niej bo innego wyjscia nie ma. Chciałbym być z nia ale jedyne co mogę to pracowac nad soba i wnioski na przyszłość wyciągnąć. Jak wspominałem nie wiem czego oczekuje,,,cchialem się podzielic ta sytuacje, może ktos kiedys miał podobnie.Pozdrawiam Paweł.