Jestem zła, bo sprzedałam coś na allegro i zgodziłam się na wysłanie paczki za pobraniem i kasy ani widu ani słychu, a adresat paczki twierdzi, że jej nie dostał…Ciekawe czy przesyłka gdzieś się zagubiła w odmętach poczty i czy w ogóle mam szansę odzyskać pieniądze… W każdym razie średnio fajnie… Czy Wy też macie takie doświadczenia, że co wyślecie to ginie nie wiadomo gdzie?