Nimfomanka

Status
Zamknięty.

polaa15

Nowicjusz
Dołączył
16 Lipiec 2009
Posty
2
Punkty reakcji
0
Jak to bedzie...

A moze jak ma byc, zadaje sobie to pytanie i nie znam niestety odpowiedzi. 3 lata temu bylam w zwiazku dwuletnim seks byl w miare chodz czulam jego dotyk wszedzie chcialam wciaz jego dotyku smaku ust miziania sie wszytskiego chodz wtedy "robienie loda" bylo dla mnie tabu, zreszta jak wszytrsko, nie chcialam sie rozebrac przed nim to zawsze on musial robic, gdy wkladal mi rece w majtki mialam wrazenie ze robi to juz ze mnie dziwke... Pomimo mojego "dziewictwa" zwiazek trwal 2 lata i tylko pierwsze 2 miesiace polegaly na calowaniu, pozniej juz coraz wiecej i wiecej... i to wszytsko zcazynal on wszytsko ja balam sie mowic ze mam ochote wolalam ja ukryc i wciaz udawac niedostepna... ta milosc zaczela sie w wieku 15 lat tak wiec stad pewnie moja niesmialosc, poltora roku leczylam sie z millosci ktora byla rowniez dla mnie ciezarem, kilkaktornie patrzac na to jak mnie zdradza na imprezie po czym podchodzi do mnie z zapytaniem czy jestes zazdrosna jak go widze z inna, ja bylam i otym mu mowilam a on na to ze wlasnie to chcial osiagnac zebym wkoncu sie przelamala i byla bardziej chetna... a ja naiwna wybaczalam, kiedy zdalam sobie sprawe ze to zachowanie jest idiotyczne skonczylam z tym, i trwajac w milosci cierpialam samotnie... imprezowalam po czym skonczylam liceum i wyjechalam za granice z kolezanka. na pocztaku nie moglam sie odnalesc ale wiedzialam ze tu juz zapomne napenwo, przez ten czas bycia samej wciaz myslalam o seksie i tym dlaczego bylam taka "niechetna" ze nie chcialam wciasc go do buzi lub poprostu do reki, on jakos nigdy sie nie krepowal... Mialam mysli ciekawe jak to jest z innym i jedoczesnie obrzudzalo mnie to, bo jak niby mialam pozwolic by inny mnie dotknal lub bzykal, a jednak po 3 miesiacach tu spotkalam chlopaaka ktory z wygladu przyciagal mnie i co bylo dla mnie niewiarygodne juz na 1 randce sie z nim przespalam wczesniej jakos nie umialam lecz dopiero gdy przestalam kochac bylego poprostu to sie stalo, wciaz sie spotykalam z tym nowym kolega i wtedy juz nie krylam checi, mowilam mu ze mam ochote na niego na wszytsko... niby taka bylam chetna ale jakos loda mu nie potrafilam zrobic wydawalo mi sie ze zbyt szybko wszytsko tez nie moze byc, no ale... sex z nim poracha dochodzil po 5 minutach z czego ja nie mialam przyjemnosci a on tlumaczyl sie ze danwo tego nie robil z tym ze spotykalismy sie 5 miesiecy a on wciaz spuszczal ze tak szybko i pozniej byly juz tlumaczenia ze tak go jaram itp.. ogolnie skonczylo sie to szybko, on na dowidzenia powiedzial mi ze za czesto mi sie chce, ze on nie nadaza... i znow porazka, samotnosc i nadal myslalam o facecie ktory zrobi to pozadnie tak bym chciala jeszcze i jeszcze, a moze tak bym usiasc nie mogla bym poprostu zapomniala o calym swiecie i rozkoszowala sie tym czym w danej chwili powinnam... i wtedy przyszedl maj i nowa okazja nowy towar lub nabytek przypadek ja wpadlam mu w oko on mi zreszta tez, zalatwil moj nr sobie napisal spotkalismy sie rozmawialismy i wywnioskowalam ze jest dobry w te klocki no wiec co mi pozostalo jak zaprowadzic go do mojego lozka? tak tez zrobilam, i to ja zaczelam piescic go jezykiem... tak naprawde byl to moj taki prawdziwy pierwszy raz jesli chodzi o seks oralny z mojej strony, on po kilku komplementach zabral sie za "odwdzieke" no ale w skali do 10 dostal by 5... pozniej seks... gorzej niz porazka, z mojej strony zadnego orgazmu nie bylo nawet iskierki nadzieji, powiedzial ze ziolo na niego tak zadzialalo ze przeprasza ze nasteony raz bedzie innny sprobowalam i za 2 razem wcale nie bylo lepiej, zbastowalam... 2 tyg sie nie spotkalismy chodz pisalismy ze soba, za kilka dni wracam na stale do Polski pytal czy ten ostatki raz czy bysmy sprbowali, nie tracac nic skorzystalam z nadzieja ze moze teraz ze moze wkoncu i ja cos osiegne a nie tylko on, jedyne co ja osiagalam to pochwaly na temat zrobienia mu loda i to ze mam wciaz checi (idealnie na zone) jak stwierdzil... i co na narobilam, pomyslalam? Przespalam sie z nim po raz 3 myslalam ze bedzie inaczej a bylo najgorzej... jedynie on "zapisal" mnie na liste tych najlepszych z ktorymi sie bryzkal ze jestem nieziemska... i co mi z tego? on zeby sie ze mna przespac spalil 4 jointy, i wzial biale... poczulam sie jak kretynka ktora jest niewyzyta ktora tlyko chcialaby sie bzykac a kazdego faceta co spotyka to swoja chcica odpycha, jeden poprostu daj spokoj ze zaspokajaniem mnie a drugi musial sie najarajac i nacpac zeby wogole sprobowac daj rade, chodz i tak nie dal... kiedys mowilam ze tylko jednemu zrobie facetowi loda ze bedzie to moj maz, pozniej ze tylko meza final wezme do buzi, pozniej ze polkne final tylko meza... chcicalam sie kochac miec kogos kto bedzie mnie bzykal wciaz... zrobilam juz wszytsko co wczesniej chcialam zostawic tylko dla meza, no ale jak go znalesc gdy faceci poprostu nie potrafia mi dac tego co ja oczekuje?
Mam 19 lat wciaz mysle o seksie, chce sie kochac non stop, jestem nimfomanka...
a mezczyzni jak dla mnie sa strasznie nie slowni narobia ochoty a pozniej w lozku porazka...
 

Wiluu

skoorviel
Dołączył
5 Styczeń 2009
Posty
1 318
Punkty reakcji
27
Wiek
34
dlaczego pytasz?
bo chce Cię pier(..)dolnąc?

Napisałaś, ze skonczyłas Liceum, wyjechałaś do Angli, i masz zamiar wracac. Hm, smierdzi mi tu prowokacją, a dlaczego?
Liceum kończy się mając 19 lat, a Ty napisałaś, ze masz tyle.. To ile Ty siedziałaś w tej Anglii? Z tego co wywnioskowałem, w miare długo, więc czegoś tu nierozumiem..

No ale jeżeli to prawda, jestes fajna, słodka, to mogę się z Tobą spotkac ; d. Na mnie jeszcze zadna się nie zawiodła. ;p
 
Status
Zamknięty.
Do góry