Imię, płeć, wiek: Haggard, mężczyzna, wiek "na oko" 30 lat.
Rasa, klasa: Człowiek, łotrzyk
Moc (Narean lub Karraesh): Karraesh
Statystyki:
Siła: 1
Wytrzymałość: 2
Zręczność: 3
Inteligencja: 2
Charyzma: 2
Umiejętności:
-Spostrzegawczość
-Otwieranie Zamków
Ekwipunek:
*Na biodrach mocny skórzany pas z masą rzemyków i sznurków, przy pasie:
-Dwa średniej długości sztylety dobrej jakości (opis niżej)
-Sakiewka
-Krótki praktyczny nóż
-Flet
-Masa sznureczków z ponawlekanymi bliżej niezidentyfikowanymi przedmiotami (opis niżej)
*Sakwa przewieszona paskiem na skos "przez ramię" pod peleryną, na koszuli
Na pasku od sakwy kilka niskiej jakości niewielkich pordzewiałych i postrzępionych noży-rzutek.
W sakwie:
-Więcej poniszczonych rzutek (ok. 20)
-Krzesiwo i hubka, tudzież inne ustrojstwo do wzniecania ognia
-Średniej grubości (ok. 1 - 1,5 cm średnicy) mocna lina, długość ok. 10m
-Czarne skórzane rękawice z uciętymi palcami
-Stary siwy szczur z odgryzionym uchem (opis niżej)
*Czarna peleryna z kapturem
*Brudne, ciemnoszare tkane spodnie
*Lekkie obuwie (pełne, wiązane)
*Mnóstwo niezidentyfikowanych amuletów na szyi (opis niżej)
*Ciemna koszula "po przejściach"
Wygląd:
Wygląd podobny do:
http://digart.img.digart.pl/data/img/vol2/...oad/3055578.jpg
Z tym, że brak kuszy i bardziej zaniedbany (niewielkie rozdarcia na ubraniach), reszta w "ekwipunku". Włosy ciemne (nie czarne) długie (za łopatki), zaniedbane, związane w kucyk kawałkiem rzemyka. Twarz nosząca ślady długiej podróży, wysmagana przez wiatr, pomimo młodego wieku pełna niewielkich zmarszczek Oczy bystre, ciemne, wiecznie przymrużone. Cera blada, poszarzała. Postura średnia, wzrost ok. 175 cm, waga ok. 80 kg, mimo to widać dobrze zarysowane mięśnie. Właściwie to nie widać, bo nigdy nie zdejmuje peleryny. Cechy szczególne: Pionowa blizna po prawej stronie twarzy ciągnąca się od oka, przez policzek, podbródek aż po szyję i dalej niżej w tors. Średniej długości "kozia bródka" (ok. 5cm)
Charakter:
Trudny. Egoista. Gdzieś pomiędzy introwertykiem a neurotykiem. Niepraworządny.
Historia postaci:
Haggard nie wie skąd pochodzi ani kim są jego rodzice. Dokładnie w dzień jego pierwszych urodzin grupa rozbójników wędrująca konno na południe napadła na osadę w której mieszkał, splądrowała ją i porwała wszystkich chłopców poniżej trzeciego roku życia. Dorosłych oszczędzili (z wyjątkiem tych, którzy stawiali opór. Większość stawiała). Skuci w kajdany młodzi niewolnicy podróżowali wraz z watahą, a gdy byli wystarczająco duzi (ok. 5 lat) bandyci szkolili ich na złodziejaszków, którzy pomagali im w grabieniu wiosek. Taktyka była taka, że gdy dorośli wjeżdżali konno do osady i zaczynali terroryzować ludność i mordować tych, którzy się sprzeciwiają, dzieci rozbiegały się po domostwach i plądrowały ich wnętrza wynosząc wartościowe przedmioty. Z każdym napadem grupa powiększała się "zdobywając" nowych członków i rosła w siłę. Imię Haggardowi nadał jego opiekun (na jednego opiekuna przypadała piątka podopiecznych) Halsvern. Jego dokładny wiek też nie jest nikomu znany. Gdy był już dość ogarniętym młodzieńcem (ok. 15 lat) postanowił uciec z watahy, co łatwym zadaniem nie było. Pod osłoną nocy wykorzystując zdobyte umiejętności zamordował swojego opiekuna i pozostałych czterech chłopców ze swojego zastępu. Ukradł im wszystkie wartościowe przedmioty i wymknął się z rozbitego na czas postoju obozowiska. Postanowił wędrować na północ, w stronę przeciwną do karawany i odnaleźć swoją historię i tożsamość. Nie udało mu się tego ustalić do chwili obecnej. Aby przeżyć zajmował się kradzieżami, bądź imał się drobnych szemranych interesów, przez około miesiąc trudnił się skrytobójstwem jako najemnik na jednym z niewielkich dworów. Jednym ze zleceń było zamordowanie miejscowego szamana. Zafascynował się jednak jego inteligencją i mądrością, zabił swojego zleceniodawcę (wysoko postawionego urzędnika) kradnąc mu dwa rodowe sztylety, z którymi nigdy się nie rozstawał. Zadziwiająco lekkie ostrza długości około 30 cm nigdy nie tępiły się i nie szczerbiły. Według wyrytych na nich run, które odszyfrował szaman zostały wykute przez starożytny ród sarwenów (nazwisko niemożliwe do odczytania), a insygnia rodowe wykuł w nich anonimowy elficki rzemieślnik. Wędrowali razem około dwóch lat, a Haggard popadał w coraz większą psychozę spowodowaną długą wędrówką, widokiem krwi zabijanych ofiar i brakiem "bratniej duszy". Szaman (ukrywał swoje imię) był tylko towarzyszem podróży, który kierował się instynktem i potrafił doskonale przyrządzić wilcze mięso. On też podarował mu flet i nauczył na nim grać. Przez dalszą wędrówkę młody łotrzyk opanował umiejętność gry na tym instrumencie niemal perfekcyjnie. Pewnej nocy w przypływie szału wywołanego przez narastającą psychozę zamordował towarzysza i zabrał cały jego ekwipunek, z wyjątkiem odzieży. Była tam więc cała masa przeróżnych amuletów, których właściwości dokładnie nie znał, ale odczuwał je czasami na sobie. Nie potrafił jednak rozróżnić który służy do czego. W amoku wydłubał też nieszczęśnikowi oczy, obciął uszy, nos i powybijał zęby. Wszystko to nawlekł na rzemyk i przypiął do paska. Później praktykował to coraz częściej. Niezidentyfikowane przedmioty przy jego pasku to wyschnięte fragmenty ludzkiego ciała i zęby. Skończył z tym około pięciu lat temu, gdy odnalazł "bratnią duszę" (co położyło też kres jego psychozie). Zauważył, że od dłuższego czasu podąża za nim szczur. Zwykły, szary szczur. Zaopiekował się nim i dniami nosi go w sakwie, w nocy zaś wypuszcza na świeże powietrze. Pewnego razu głodne zwierzę odgryzło śpiącemu Haggardowi kawałek prawego ucha. Zdenerwowany właściciel w myśl zasad "lex talionis" odpłacił się pupilowi tym samym. Wędrówka Haggarda za tożsamością trwa do teraz. Wszystko co posiada złupił, lub nielegalnie zarobił.