Niewierne Narzyczone - Zmora Tych Wakacji!

Łukasz789

Nowicjusz
Dołączył
29 Sierpień 2005
Posty
439
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Kraków
Witam wszyskich , mam pewien problem a raczej nie ja a koledzy.Mianowicie , jeden z nich wyjechal na kilka miesięcy do Anglii, aby zarobic na przyszle zycie (małżeństwo itp.) W Polsce zostawił narzyczoną. Wrócił w te wakacje po tych kilku miesiącach do Polski i co sie okazalo że ona ma dziecko z innym i jest z nim po slubie.Jego rodzice o niczym nie wiedzieli a wszczególności on .Drugiemu przytrafiła sie podna sytuacja,tyle że jego narzyczona jeszcze nie wziela slubu bierze go we wrześniu .Pytaja mnie o rade w końcu pierwszy z nich znał swoją narzyczona od 13 lat a oda 8 chodzil z nia .Drugi znal swoja troche krucej ale tez jest zalamany. Ja na szczęście jestem juz po ślubie , ale często jescze za grance nawet 2-3 tygodnie nie ma mnie w Polsce i zaczynam sie bac żeby moja ukochana mi rogów nie przyprawiała.Do tej pory zawsze jej ufalem , wyjeżdzalem ze spokojem ale przez te wakacje moje zaufanie do mojej zony troche spadlo przez te dwa przypadki.
 

RAMZE$

Nowicjusz
Dołączył
27 Lipiec 2006
Posty
704
Punkty reakcji
0
Miasto
Fotel przed klamotem
to nie wiem ziomuś co chcesz przeczytać
że na rogu Błotnej i Zachlapanej sprzedają taką miksture ze żona Ci sie nie szmaci po kontach?? niema czegoś takiego
jest babka i jest kolo jak mają być razem to są a jak nie to nie są
dla mnie wydaje sie to jasne, Ty masz problem z tym że nikt Ci nie pomoże, miast siedzieć przed komputerem to spedził byś ten czas z nią w jakiś miły sposób, oo o o i niech to bedzie puentą
 

tremolo

Nowicjusz
Dołączył
30 Styczeń 2006
Posty
129
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Kraków
Nie rozumiem jak możesz przez głupotę innych ludzi tracić zaufanie do Twojej żony. Czy ona daje Ci jakieś powody do tego, żebyś przestał jej ufać ? Nie oglądaj się na innych ! Nie każdy jest niewierny.
Taki lęk i ciągłe zastanawianie się " czy mnie przypadkiem nie zdradzi " jest dla mnie bez sensu, bo jeśli ma zdradzić to i tak zdradzi, a Ty w żaden sposób nie możesz temu zapobiec.
 

Arina

...aż w jedną krótką chwilę pojmiesz po co żyjesz!
Dołączył
18 Maj 2005
Posty
3 093
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
z TYCH najlepszych
widac Twoi kumple mieli szczęście, że poznali się naprawdę na swoich dziewczynach przed ślubem, bo później by żałowali jeszcze bardziej. Każda dziewczyna jeżeli kocha to poczeka- ja czekałam 10 miesięcy na mojego Faceta i warto było :) Nie każda jest taka, a swoją żoną nie martw się, każda Kobieta jest inna i założe się że gdyby Twoja Zona dowiedziała się o co ty się martwisz wyśmiała by to, zaraz przytuliła i powiedziała, że o głupotach myślisz. Małżeństwo jest zbudowane min. na zaufaniu, ona pewnie też kiedy wyjeżdzasz martwi się, że kogoś tam poznasz (ja też się bałam) więc jak widzisz czasem obie strony obawiają się tego, a w rzeczywistości, każda ze sron czeka z utęsknieniem na swoją drugą połówkę.
 

Łukasz789

Nowicjusz
Dołączył
29 Sierpień 2005
Posty
439
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Kraków
Macie racje , ale żal mi moich kumplii.Bardziej w tym poście chodziło mi o to co mam im powiedzieć. Żeby sie nie martwilii , tym że mieli brać ślub w grudniu czy tam w styczniu.Boli mnie to strasznie ze osoba, która spotykasz sie np. od 5 lat przyprawia ci od 3 rogii.Partnerstwo polega na wierności i dlatego każdy powinien ufać drugiej osobie. Ja tak robie .Oni także ufali swoim a jak przyjechali to zastalii ich w ramionach innego.Uważam ,żeich tłumaczenie ,ze jakby nie wyjechali i nie chcieli zarobic na godne życie to by było inaczej jest żadnym wytłumaczeniem albo to że trzeba było ich wziąć .A co do mnie to ja jej ufam , mam nadzieje że ona mi też.
 

Pancernik

Czarna Mamba
Dołączył
6 Październik 2005
Posty
3 196
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
z Nienacka
Twoi koledzy trafili poprostu na nieodpowiednie osoby. Tylko tak to mozna wytlumaczyc. Nie oznacza to jednak, ze nie znajda kogos wlasciwego. Napewno znajda. Mozesz im tak powiedziec. A zreszta lepiej ze to sie stalo przed slubem niz po, pomysl jakby wygladalo ich zycie z takimi kobietami?
 

siasia_ck

Nowicjusz
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
1 268
Punkty reakcji
1
Wiek
38
Miasto
Kielce
No co Ty chłopie! Przez to, że Twoi kumple mieli niecacy dziewczyny Ty będziesz wątpił w miłość swojej żony? Przestań!
 

kamaa

Nowicjusz
Dołączył
5 Maj 2006
Posty
232
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
z miłości :P
Moj chlopak jest ze mna od 9 miesiecy, wyjechal juz 2 razy za granice, raz na 4 tygodnie, teraz na 3, czyli jeszcze musze na niego poczekac 2 tygodnie :) jakos mialabym wyrzuty sumienia zeby sie w tym czasie z innymi zadawac, bo ja go naprawde kocham i poczekam na niego nawet i dluzej, choc i tak dla nas 3 tyg to juz jest duzo, tesknie...

Co masz powiedziec kolegom? Ze to nie byly te... Bo coz tu duzo wiecej mowic :niepewny:
 

Carmen

Nawiedzona narzeczona
Dołączył
19 Wrzesień 2005
Posty
2 901
Punkty reakcji
4
Wiek
42
Miasto
Gdańsk
Rozstania zwłaszcza drugie są starsznie cięzkie dla drugiej połówki. Widocznie nie miały dość silnej woli.
Nie porównój swojego przypadku do ich - każdy przypadek że tak to nazwę powinien być uwzględniany oddzielnie.


A tak wogóle co to są narzyczone :D ?
 

Hakael de Theli

Nowicjusz
Dołączył
19 Sierpień 2006
Posty
18
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
From Hell
Nie czytałam odpowiedzi innych więc jeśli powtórze kogoś to z góry przepraszam...

Po pierwsze związki na odległość są trudne i nie każda para jest w stanie podołać takiemu wyzwaniu, a powiedzenie "Jak kocha to poczeka" nie zawsze, niestety, się sprawdza. Miłość to rzecz niezwykle krucha...

Po drugie nie rozumie dlaczego na podstawie cudzych doświadczeń z partnerkami oceniasz własną żonę! Weź pod uwagę, że ani Ty nie jesteś swoimi kolegami, ani Ona nie jest tamtymi dziewczynami, a to, że taki drobny szczegół jak zdrada innych kobiet naderwała twoje zaufanie do własnej żony naprawdę źle świadczy o waszym związku.

Zwróć też uwagę na to, że tamte dziewczyny niestety nie są jedynymi które zdradziły swoich partnerów. To się dzieje na całym świecie od zawsze i działa też w odwrotnym kierunku (tzn. partner zdradza partnerkę), a to, ze stało się to akurat w twoim otoczeniu... cóż, to nieszczęśliwy wypadek... więc naprawdę nie rozumiem dlaczego akurat te dwa przykłady zachwiały twoje zaufanie do żony :? .
Broń Panie Boże żeby jakiekolwiek miały zachwiać!

Po trzecie i ostatnie:
Jeśli coś się kończy to znaczy, że nigdy tego nie było! I właśnie zrada jest tego najlepszym przykładem.

Pozdrawiam
Hakael

EDIT
Właśnie przeczytałam twój ostatni post... jeśli chodzi o to co masz powiedzieć swoim kolegą to radziłabym powiedzieć po prostu, że trafili na nie te osoby. Mieli pecha. Skręcili w nie ten zakręt. Ale mimo wszystko powinni być wdzięczni losowi, że poznali się na swoich dziewczynach tak szybko (jeśli można to tak ująć),a nie po przysłowiowym fakcie, czyli, w tym wypadku, po ślubie... to zaoszczędziło im bólu.
 

Łukasz789

Nowicjusz
Dołączył
29 Sierpień 2005
Posty
439
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Kraków
Tak , za nim on z Polski wyjechał zaszła z tamtym w ciążę , jakieś 3 miesiące po tym wyjechał to ona sie chajtneła a dziecko urodziła miesiąc temu.Hakael de Theli dziekuje za pomoc tez tak im powiedziałem.Może xle wyraziłem swoje obawy co do zony, poprostu zaczołem zastanawiac co ja bym zrobil na ich miejscu i to tez mi mogło sie przydazyc.
 

Hakael de Theli

Nowicjusz
Dołączył
19 Sierpień 2006
Posty
18
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
From Hell
Do góry