smerfetka1986
~.~
- Dołączył
- 14 Luty 2008
- Posty
- 2 390
- Punkty reakcji
- 91
- Wiek
- 38
Do przedszkola przyjmuje się dzieci, które skończyły trzy lata, jednak nie zawsze taki malec jest gotowy do rozstania z mamą. To, że trzylatek mocno przeżywa rozstanie, jest zupełnie normalne.
Udana akcja „Przedszkole” zależy m.in. od tego, czy dziecko jest samodzielne i czy było już kiedyś pod opieką kogoś innego niż mama. Psychologowie są przekonani, że debiut przedszkolny jest o wiele łatwiejszy, gdy malec już bez problemów samodzielnie korzysta z toalety, sprawnie ubiera się, posługuje sztućcami, umie bawić się z innymi dziećmi i potrafi wtedy czerpać radość ze wspólnego działania. Im dziecko jest bardziej samodzielne, tym czuje się pewniej w nowych warunkach.
Aby trzyletni malec wszedł możliwie najłagodniej w rytm przedszkolnego życia, powinien wcześniej poznać miejsce, w którym będzie przez najbliższe lata spędzał większą część dnia. Warto, aby wcześniej odwiedził przedszkole, razem z rodzicami zapoznał się z placem zabaw, dowiedział się, jak wygląda przedszkolne życie – właśnie temu służą przedwakacyjne zajęcia adaptacyjne. Idealnie byłoby, gdyby znał choć jedno dziecko, z którym będzie w przedszkolnej grupie.
Nie trzeba zrażać się pierwszymi trudnościami. Dzieci szybko przekonują się, że w przedszkolu można się wspaniale bawić, uczyć się nowych piosenek i robić ciekawe rzeczy, których nigdy dotąd nie robiło się w domu.
Nie i już!
Dlaczego po kilku dniach zachwytu przychodzi załamanie i trzylatek nie chce chodzić do przedszkola?
Tak zachowują się dzieci, których wyobrażenia o przedszkolu nie zgadzają się z rzeczywistością. Rodzice zwykle upatrują przyczyny niechęci w niemiłej pani albo niesmacznych obiadkach. Tymczasem powód jest całkiem inny. Trzyletni malec silnie przeżywa rozłąkę z mamą lub inną osobą, która się nim dotychczas opiekowała. Jeśli dziecko przez wiele dni przy rozstaniu z rodzicami płacze, trzeba mu pomóc. Warto np. przez jakiś czas zabierać malca tuż po obiedzie. Bywa, że pomaga zabrana z domu ulubiona przytulanka. Ważne, by pomimo trudności wyrażać się o przedszkolu pozytywnie, wspominać własne doświadczenia. Zazwyczaj po miesiącu lub dwóch problem znika.
Dla mamy i taty
Od tego, co myślą i czują rodzice, zależy wiele, trzeba więc zadbać, by w niełatwym okresie adaptacji nie przekazywać dziecku swoich lęków. Czego zatem lepiej unikać?
- nie posyłaj do przedszkola dziecka, które dotąd nigdy nie rozstawało się z mamą,
- nie spóźniaj się, jeśli obiecałaś np., że odbierzesz malucha zaraz po obiadku, tak musi być,
- nie pytaj codziennie, co dziś jadł i czy wszystko zostało zjedzone,
- nie popędzaj dziecka, mówiąc: „Przez ciebie spóźnię się do pracy”,
- nie strasz przedszkolem, powtarzając np.: „Nie chcesz posprzątać zabawek? W przedszkolu będziesz musiał to robić”,
- nie ubieraj malca w ciasne ubranka albo takie, które trudno włożyć i zdjąć,
- nie zaglądaj do sali już po pożegnaniu się z dzieckiem. Gdy malec zauważy mamę lub tatę, znów zacznie płakać.
Źródło:
Udana akcja „Przedszkole” zależy m.in. od tego, czy dziecko jest samodzielne i czy było już kiedyś pod opieką kogoś innego niż mama. Psychologowie są przekonani, że debiut przedszkolny jest o wiele łatwiejszy, gdy malec już bez problemów samodzielnie korzysta z toalety, sprawnie ubiera się, posługuje sztućcami, umie bawić się z innymi dziećmi i potrafi wtedy czerpać radość ze wspólnego działania. Im dziecko jest bardziej samodzielne, tym czuje się pewniej w nowych warunkach.
Aby trzyletni malec wszedł możliwie najłagodniej w rytm przedszkolnego życia, powinien wcześniej poznać miejsce, w którym będzie przez najbliższe lata spędzał większą część dnia. Warto, aby wcześniej odwiedził przedszkole, razem z rodzicami zapoznał się z placem zabaw, dowiedział się, jak wygląda przedszkolne życie – właśnie temu służą przedwakacyjne zajęcia adaptacyjne. Idealnie byłoby, gdyby znał choć jedno dziecko, z którym będzie w przedszkolnej grupie.
Nie trzeba zrażać się pierwszymi trudnościami. Dzieci szybko przekonują się, że w przedszkolu można się wspaniale bawić, uczyć się nowych piosenek i robić ciekawe rzeczy, których nigdy dotąd nie robiło się w domu.
Nie i już!
Dlaczego po kilku dniach zachwytu przychodzi załamanie i trzylatek nie chce chodzić do przedszkola?
Tak zachowują się dzieci, których wyobrażenia o przedszkolu nie zgadzają się z rzeczywistością. Rodzice zwykle upatrują przyczyny niechęci w niemiłej pani albo niesmacznych obiadkach. Tymczasem powód jest całkiem inny. Trzyletni malec silnie przeżywa rozłąkę z mamą lub inną osobą, która się nim dotychczas opiekowała. Jeśli dziecko przez wiele dni przy rozstaniu z rodzicami płacze, trzeba mu pomóc. Warto np. przez jakiś czas zabierać malca tuż po obiedzie. Bywa, że pomaga zabrana z domu ulubiona przytulanka. Ważne, by pomimo trudności wyrażać się o przedszkolu pozytywnie, wspominać własne doświadczenia. Zazwyczaj po miesiącu lub dwóch problem znika.
Dla mamy i taty
Od tego, co myślą i czują rodzice, zależy wiele, trzeba więc zadbać, by w niełatwym okresie adaptacji nie przekazywać dziecku swoich lęków. Czego zatem lepiej unikać?
- nie posyłaj do przedszkola dziecka, które dotąd nigdy nie rozstawało się z mamą,
- nie spóźniaj się, jeśli obiecałaś np., że odbierzesz malucha zaraz po obiadku, tak musi być,
- nie pytaj codziennie, co dziś jadł i czy wszystko zostało zjedzone,
- nie popędzaj dziecka, mówiąc: „Przez ciebie spóźnię się do pracy”,
- nie strasz przedszkolem, powtarzając np.: „Nie chcesz posprzątać zabawek? W przedszkolu będziesz musiał to robić”,
- nie ubieraj malca w ciasne ubranka albo takie, które trudno włożyć i zdjąć,
- nie zaglądaj do sali już po pożegnaniu się z dzieckiem. Gdy malec zauważy mamę lub tatę, znów zacznie płakać.
Źródło:
Kod:
http://babyonline.pl/twoje_dziecko_wychowanie_bez_porazek_artykul,6612.html