Nie umiem rozmawiać z ludźmi

Jetfire

Nowicjusz
Dołączył
19 Październik 2009
Posty
23
Punkty reakcji
0
Witam...

Mam problem ze sobą, a właściwie ze swoim charakterem...

Kiedy chodziłem jeszcze do podstawówki to umiałem rozmawiać z ludźmi, zażartować i ludzie śmiali się z moich żartów...
Teraz wszystko się spieprzyło...
Odkąd chodzę do gimnazjum (a jestem w trzeciej klasie) nie umiem rozmawiać z ludźmi, poza kolegami, ale kiedy rozmawiam z nimi to ciągle używam tylko słów na k... itp. Wiecie o jakie słowa chodzi... Nie potrafię rozmawiać z dziewczynami. Mój kumpel powie byle jaką pierdołę, coś w ogóle nie śmiesznego, a wszystkie dziewczyny się z tego brechtają, z resztą nie tylko dziewczyny... A ja siedzę cicho, bo nie wiem co powiedzieć, zawieszam się i koniec...

W szkole jest tak, że siedzę na lekcjach cicho, w ogóle nie wiadomo czy jestem, czy mnie nie ma, a w domu... Ciągle mnie wszystko wkurza...

Z charakteru jestem nudziarzem, nie umiem rozmawiać z grupą ludzi, ani w cztery oczy... Chciałbym to jakoś zmienić, ale jak?

Zaraz pewnie wejdzie na forum ktoś kto mnie wyśmieje, ale jeżeli jest ktoś, kto potrafi mi coś doradzić, to proszę o pomoc.
 

pamela a

...
Dołączył
16 Październik 2009
Posty
2 222
Punkty reakcji
85
Chłopie, ja też jestem mało komunikatywna i aspołeczna, ale nie ma lepszej rady na poprawę kontaktu z ludźmi niż... kontakt z ludźmi :)
Wiem, wiem, łatwo się mówi, ale to właśnie wymuszony, codzienny kontakt z ludźmi (praca, szkoła, wiele innych miejsc) sprawił, że odezwanie się do drugiej osoby już nie jest takie trudne, a rozmowa z kimś nieznajomym juz nie wywołuje u mnie napadów duszności :)
Piszesz, że masz problem z charakterem... Nieśmiałość owszem, może przeszkadzać, nigdy nie staniesz się duszą towarzystwa, taki już jesteś i zaakceptuj to, w swoim charakterze z pewnością znajdziesz też wiele plusów
 

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
Nie zmienisz swojego charakteru na siłę. Najpierw może zastanów się, do czego dążysz? Chciałbyś być klasowym klaunem, który mówi od rzeczy i cała klasa się niego śmieje? Tak, z niego, nie - do niego. Nie sądzę, żeby to był szczyt Twoich aspiracji.
Dlatego: spokojnie. Jesteś w wieku, kiedy poszukujesz swojego miejsca w życiu, swojego własnego stylu kontaktów z innymi. Teraz tak naprawdę, kształtuje się jeszcze Twoja osobowość. Nie uważam, żebyś musiał popadać w panikę tylko dlatego, że teraz masz taki czas, kiedy przestawiłeś się bardziej na bycie obserwatorem, niż brylowanie w centrum uwagi.
 

jadzka306

Nowicjusz
Dołączył
8 Maj 2010
Posty
4
Punkty reakcji
0
Wiek
32
powiem tak, ja tez miałam wiek kiedy byłam nieśmiała i za każdym razem paliłam buraka jak coś miałam powiedzieć publicznie, ale z czasem powoli przechodziło... nie mówię że zawsze jestem śmiała we wszystkich sytuacjach ale jest dobrze , przechodziło mi z czasem . ale musisz nawiązywać kontakty, najlepiej nowe bo ci starsi i tak będą cie traktować za niemowę, tak już jest niestety.
 

Passio_29

Nowicjusz
Dołączył
17 Maj 2010
Posty
36
Punkty reakcji
1
Nie martw się.
Skupiasz za dużą uwagę na tym co masz powiedzieć. Zazwyczaj chce się w towarzystwie powiedzieć coś, co wszystkich zaciekawi, rozśmieszy itd.
powinieneś rozmawiać z ludźmi na początku o jakiś głupotach. nie koniecznie będą się od razu śmiać, ale ważne żebyś się odzywał, wtedy oni zagadają do Ciebie.
Małymi kroczkami,a uda Ci się. Zresztą jesteś w 3 klasie więc niedługo nowa szkoła i nowi znajomi nowe możliwości:)
Będzie dobrze.
Zresztą czasami warto być spokojnym, mieć kilku prawdziwych przyjaciół, niż się błaźnić i mieć wielu znajomych na chwilę.
powodzenia:)
Nie zawsze to że masz dużo kumpli sprawi, że będziesz wartościowym człowiekiem.
Zastanów się co jest ważne dla Ciebie. Dużo znajomości przemija.
 

Avior

Bywalec
Dołączył
16 Kwiecień 2009
Posty
1 009
Punkty reakcji
96
... No to nie rozmawiaj. Wyeliminuj k... ze swojego słownika i zostań produktem niszowym. Zaopatrz się w kostkę rubika, książeczkę z sudoku lub książkę, podeprzyj ścianę i układaj, licz lub czytaj. Predzej czy później jakaś dziewczyna rzuci w przestrzeń "on jest taki tajemniczy" i staniesz się pożądany towarzysko dla specyficznej grupy klientów/klientek.
Lepiej znaleźć własny ekosystem niż udawać kogoś, kim nie jesteś.
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
Witam...

Mam problem ze sobą, a właściwie ze swoim charakterem...

Kiedy chodziłem jeszcze do podstawówki to umiałem rozmawiać z ludźmi, zażartować i ludzie śmiali się z moich żartów...
Teraz wszystko się spieprzyło...
Odkąd chodzę do gimnazjum (a jestem w trzeciej klasie) nie umiem rozmawiać z ludźmi, poza kolegami, ale kiedy rozmawiam z nimi to ciągle używam tylko słów na k... itp. Wiecie o jakie słowa chodzi... Nie potrafię rozmawiać z dziewczynami. Mój kumpel powie byle jaką pierdołę, coś w ogóle nie śmiesznego, a wszystkie dziewczyny się z tego brechtają, z resztą nie tylko dziewczyny... A ja siedzę cicho, bo nie wiem co powiedzieć, zawieszam się i koniec...

W szkole jest tak, że siedzę na lekcjach cicho, w ogóle nie wiadomo czy jestem, czy mnie nie ma, a w domu... Ciągle mnie wszystko wkurza...

Z charakteru jestem nudziarzem, nie umiem rozmawiać z grupą ludzi, ani w cztery oczy... Chciałbym to jakoś zmienić, ale jak?

Zaraz pewnie wejdzie na forum ktoś kto mnie wyśmieje, ale jeżeli jest ktoś, kto potrafi mi coś doradzić, to proszę o pomoc.
jasne 3 gim to masz zaledwie 15-16 latek

wiec mlody jestes i sie ksztlatujesz- jesli taki stan ci nie odpowiada to musisz cos z tym zrobic

inni ludzie malo gadaja inni duzo

wazne jest podescie

najwazniejsze usun slowo k***** zamien na inne np ja piernicze po kilku tyg wejdzie w rutyne

to jest taki smieszny wiek ze nie wiadomo od kogo brac wzorce- wez go od rodzicow a jak nie to wez od kogo starsze komunikatywnego/oczytanego i kulturalnego

a jak masz problem to idz do pedagoga szkolnego

tez w gim siedzialem cicho ale w technikum sobie odzywalem do woli.
 

han solo

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2010
Posty
20
Punkty reakcji
0
nie martw się, na pewno dużo ludzi ma ten problem (w tym ja;). Nie myśl o tym za dużo i postaraj się zaakceptować siebie takiego jakim jesteś, tacy ludzie też są potrzebni ;) Po prostu bądź sobą a znajdziesz ludzi którzy to akceptują. brylować w towarzystwie pewnie nigdy nie będziesz, ale to nie znaczy że nie można cię lubić, powodzenia :)
 

shikabane hime

Nowicjusz
Dołączył
18 Maj 2010
Posty
478
Punkty reakcji
6
Wiek
31
Miasto
Toruń
Możesz mi nie wierzyć ale to dość częsty problem wystarczy nauczyć się z tym żyć i przede wszystkim się zaakceptować bo jeżeli sam nie czujesz się dobrze ze sobą to jak chcesz to zrobić wśród innych ? myślę , że ja dobrze sobie z tym poradziłam moim azylem stały się książki i rysowanie poza tym mam teraz dobre wytłumaczenie jak nie chce gdzieś iść lub czegoś zrobić po prostu mówię ,że jestem aspołeczna i nie muszę ;) więc znajdż sobie młody jakieś hobby lub zacznij więcej czytać ludzie sami do ciebie przyjdą i jestem pewna , że wtedy sobie poradzisz . powodzenie :)
 
C

Crockett

Guest
Nie uważam, że jesteś dziwny, nie uważam, że coś z tobą nie tak... Jesteś specyficzny, potrzebujesz jak widać innych osób, wystarczą pierwsze chwilę z kimkolwiek, z nową postacią i poczujesz, że z tym kimś nawiążesz dialog. A przekleństwa nie mają nic do rzeczy ale wyzbądź się ich.
 

youngperson

feel sleepy
Dołączył
27 Listopad 2009
Posty
665
Punkty reakcji
14
Miasto
warmińsko - mazurskie
Praktyka czyni mistrza.
Pchaj się do ludzi, na początku najpewniej pójdzie ciężko, ale w miarę upływu czasu zobaczysz, że idzie Ci coraz lepiej.

Ps. Nie przejmuj się tym tak bardzo. Wmawiasz sobie, że jesteś nudziarzem, ale uwierz mi, że większość młodzieży boryka się z takim problemem, choć tego nie widać. Główka do góry :)
 

tomaszkiliaski

Nowicjusz
Dołączył
24 Maj 2010
Posty
1
Punkty reakcji
0
jestem zwolennikiem profesjonalizmu.
Podobnie jak medycyna poszła do przodu ( poważną chorobą nie zajmuje się szaman tylko lekarz-specjalista)
tak w sprawie naszych stosunków interpersonalnych, nie bójmy się dawać naszych spraw w ręce fachowców.
Jeżeli mamy problemy z nawiązywaniem kontaktów, zwłaszcza z płcią przeciwną, to gorąco polecam wszystkim - Wyższą Szkołę Uwodzenia, Wywierania Wpływu i Rozwoju Wewnętrznego. W sposób zarówno fachowy jak i przejrzysty dla każdego, kadra speców w dziedzinie rozwoju osobistego, pozwoli Ci z osoby nieśmiałej przekształcić się w Lwa Salonowego :)
wyzszaszkolauwodzenia.pl link dla zainteresowanych i nie bojących się zmian ( na lepsze).
Więcej pewności siebie! Jej odpowiednia ilość przekształca się na sukcesy w życiu prywatnym i zawodowym. Zero kompleksów to świat istnieje dla nas a nie my dla świata :)
 
C

Crockett

Guest
jestem zwolennikiem profesjonalizmu.
Podobnie jak medycyna poszła do przodu ( poważną chorobą nie zajmuje się szaman tylko lekarz-specjalista)
tak w sprawie naszych stosunków interpersonalnych, nie bójmy się dawać naszych spraw w ręce fachowców.
Jeżeli mamy problemy z nawiązywaniem kontaktów, zwłaszcza z płcią przeciwną, to gorąco polecam wszystkim - Wyższą Szkołę Uwodzenia, Wywierania Wpływu i Rozwoju Wewnętrznego. W sposób zarówno fachowy jak i przejrzysty dla każdego, kadra speców w dziedzinie rozwoju osobistego, pozwoli Ci z osoby nieśmiałej przekształcić się w Lwa Salonowego :)
wyzszaszkolauwodzenia.pl link dla zainteresowanych i nie bojących się zmian ( na lepsze).
Więcej pewności siebie! Jej odpowiednia ilość przekształca się na sukcesy w życiu prywatnym i zawodowym. Zero kompleksów to świat istnieje dla nas a nie my dla świata :)

Na Twoim miejscu poleciłbył to jeśli sam spróbowałeś i odniosłeś zamirzony sukces, rozumiem, że tak było ;)
Jak się sami nie nauczymy sobą kierować to nikt za nas tego nie zrobi, to nie nauka matematyki kiedy słuchamy nauczycielki.
 

Mariczka1995

Nowicjusz
Dołączył
7 Czerwiec 2010
Posty
37
Punkty reakcji
0
Wiesz co :( też mam taki problem ale to już się robi straszne :(
Z koleżankami jako tako pogadam z przyjaciółką z siostrą i innymi dziewczynami ale z kolegą?
A najgorsze jest to że nie potrafię rozmawiać ze swoim bratem to jest straszne:(
Ja wiem że on by chciał ze mną pogadać jak i ja z nim ale niestety oboje nie wiemy jak ze sobą zacząć o czym rozmawiać nic :( mieszka z nami ale czuje się tak jak by był obcy jak bym go w ogóle nie znała ;(( jak przechodzimy koło siebie to tylko się uśmiechniemy do siebie co tam i koniec rozmowy :( pomóżcie ja już tak nie mogę :(
Mój brat ma 23 lata a ja 15 a kontakt się już urwał dawno nawet nie wiem kiedy to się stało:(
Chciałabym się nauczyć rozmawiać ale nawet nie mam do kogo wyjść bo jedna koleżanka ma dużo znajomych ale to towarzystwo mi w ogóle nie odpowiada cały czas piją i po prostu nie lubię z nimi przebywać tylko co do mojej przyjaciółki wyjdę i z siostrą nikt więcej:(
 

danonki22

Nowicjusz
Dołączył
31 Maj 2010
Posty
76
Punkty reakcji
0
Nieśmiałość - jedna z moich cech charakteru. Nawiązać kontakt z kimś jest mi bardzo trudno. Jakoś automatycznie dziwnie się zachowuje przy mówieniu. Chcę jak najlepiej wypaść przy kimś nowym , a wychodzę na dziwaka. Zobaczywszy kilku ludzi w mojej klasie , którzy tak łatwo nawiązują kontakt. Tera mają masę kolegów. Większość to jednak ci tacy , którzy stosują tylko agresję i oczywiście te JP,HWDP i te ich dziwne słownictwo. Masę ludzi pokazuje mi coś głową , rękoma tak jakby coś chcieli mi przekazać , ale ja ich nie rozumiem. Chociaż inni rozumieją. Ja po prostu chcę stabilizacji i mieć kilku fajnych kolegów. Angażować na siłę nie ma co. Z kim ty chcesz rozmawiać? Z kolegami normalnie gadasz? Chyba , że chcesz poznać jakiś fajnych ludzi , ale to już w szkole średniej. Patrzę na kilku przykładów co przez podst. i gimnazjum przechodzili razem jako koledzy co potem się rozłączali i szli do oddzielnych szkół i znów mają masę znajomych. Gdzie zamierzasz iść do szkoły? Mechanik , elektronik? No to spotkasz takich co będą uciekać z lekcji i wgl. będą mieli wyj****** na wszystkich. Mój brat chodził do mechanika. On miał jednak pięciu kolegów z lat gimnazjum i podstawówki. W otoczeniu rodziny gadam normalnie. Kuzyni nawet mnie lubią i zabiegają się za mną. Jeszcze nie wiem jak to będzie , bo jak na razie jestem bez kumpli. Jestem nieśmiały to siedzę cicho. W podstawówce o dziwo było fajnie tak jak u Cb. Masz GG?
 
C

Crockett

Guest
Należę również do osób, które nie potrafią nawiązać solidnej znajomości z każdym - jeśli chodzi o facetów. Są osoby, z którymi ledwo potrafiłbym kilka słów zamienić i byłoby to wręcz męczące. Są tacy, z którymi tak "paplam", że brakuje jednego dnia by wszystko omówić. To wcale też nie są kwestie problemowe ale specyfika człowieka i doboru towarzystwa, na które nie łatwo trafić.
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Jakby nie mówić słowa na k... nie są mile widziane.
Mnie się bardzo rzadko zdarza przeklinać, jak mnie nerwy poniosą albo coś sienie uda ale w rozmowie z ludźmi to praktycznie nie używam, choć zdarzą się wyjątki.
Jakoś ludzie lubią ze mną rozmawiać, ale muszę zacząć. Czy to kobieta lekkich obyczajów czy nie za ładna nieco szczerbata (skromnie) starsza pani (jak mam tylko ochotę) tak jak dziś przed dentystą, chwila fajnej przyjemnej rozmowy.
Myślę że to w tym tkwi połowa sukcesu w kulturze mowy, druga połowa sukcesu dobrej rozmowy to podejście do ludzi.
 
Do góry