Witam!
To jest dosyć dziwna sprawa.... Nie lubię o tym pisać... Ponieważ połowa z was (O ile to ktoś przeczyta) pomyśli że jestem jakaś nienormalna
Mam wieki problem... Zacznę od tego... Jak chodziłam do szkoły nie miałam żadnej przyjaciółki.... Tylko parę koleżanek w klasie ale to takie koleżanki ze tylko w szkole pogadałam na przerwach i nic więcej... Po szkole to zawsze siedziałam sama w domu... I się nudziłam... I tak było przez cały czas mojej nauki.... Teraz już nie chodzę do szkoły... Ale niestety nadal nie mam koleżanek z którymi bym mogła iść na basen, na kawę czy na siłownię... Nie mam komu się wyżalić... z kim porozmawiać... Ten problem to jest najmniejszy z wszystkich... Najgorsze jest to że ja sie boje rozmawiać z ludźmi... Jestem strasznie wstydliwa... Mam już męża i córkę 2,5 latek ma. Czasem jak mąż zaprosi do nas swoich znajomych to jak siedzimy przy kawie to wszyscy gadają ze sobą maja jeden temat i nawijają ciągle... a ja tylko słucham sie siedzę cicho
Nie umiem sie wtrącić do rozmowy... Jak ktoś mnie o coś zapyta to staram sie jak najlepiej odpowiedzieć.... Ale nie zawsze mi to wychodzić... Moje słownictwo niestety jest ograniczone ;/ Często ktoś używa takich słów których w ogóle nie znam
I nigdy nie wiem co odpowiedzieć i wygodzę na idiotkę
Najgorsze to że nie umiem sie z ludźmi dogadać... Co mam z sobą zrobić? Jestem mi z tym tak źle
Ostatnio też za bardzo nie umiem sie dogadać z mężem... czasem kłócimy sie o pierdołki... Mój mąż czasem wychodzi z znajomymi bo ma ich dużo o jest bardzo lubiany.... A ja? a ja siedzę w domu... Nie raz mnie prosi żebym też szła z nim ale to nie ma sensu... Jak ja i jak siedzę cicho i się nie odzywam bo się boje że jak coś powiem to mnie wyśmieją. Co mam ze sobą robić?? Tak bardzo chce się zmienić... Chce umieć sie dogadać z ludźmi... chcę być lubiana... Ehh...
Ostatnio myślami że kupie sobie jakąś książkę która mi sie pomoże zmienić... Ale niestety nie znalazłam takiej
Coś czuję ze i wy mi nie pomożecie... Wiec taki już mój los.... żeby dnami 24 na dobę siedzieć w domu... (Wy pewnie uznacie mnie za jakąs wariatkę, ale to nie moja ina ze nie potrafię rozmawiać z ludźmi... bardzo chce to zmienić ale nie wiem jak...) Na internecie nie boje sie rozmawiać... Bo jak się skompromituje i mnie wyśmieją to i tak mnie nikt nie zna... Więc... Ale na żywo... Ojj to już bardzo ciężko...
Pozdrawiam!
To jest dosyć dziwna sprawa.... Nie lubię o tym pisać... Ponieważ połowa z was (O ile to ktoś przeczyta) pomyśli że jestem jakaś nienormalna