nie potrafię się ogarnąć...

your_beybe

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2011
Posty
32
Punkty reakcji
0
Miasto
...
mam problem - niemały zresztą... otóż bardzo szybko się angażuję - oczywiście jeśli facet jest godny zainteresowania... nie wiem,jak sobie radzić w takich sytuacjach?! a uwierzcie mi,że czasem zwyczajnie się narzucam :-( w momencie kiedy facet olewa mnie,potrafię dać sobie na wstrzymanie - niestety nie na długo... często pierwsza się odzywam... nie umiem być obojętna,mieć od tak po prostu wylane i udawać,że mi nie zależy... mam wrażenie,że zwyczajnie się poniżam przed nimi :-( bo jak inaczej można to nazwać?! nie wiem,z czego to wynika... chyba za bardzo chcę mieć kogoś na stałe w końcu i każdego chłopaka,który mnie zainteresuje traktuje jako potencjalnego kandydata na "coś więcej", a nie zwykłą znajomość... :-(

nie potrafię się w tym wszystkim ogarnąć! nie wiem,czy tylko ja mam taki głupi problem ze sobą,czy może ktoś ma podobnie i ewentualnie podzieli się swoimi refleksjami,bo mi zwyczajnie ręce opadają :-(
 

samba_mamba

Nowicjusz
Dołączył
22 Marzec 2011
Posty
1 023
Punkty reakcji
19
Miasto
Oświęcim
a czy to trochę nie wynika z Twojej niskiej samooceny? z tego co widzę rozpaczliwie szukasz akceptacji i potwierdzenia, że ktoś Cię chce..
myślę, że warto byłoby popracować trochę nad sobą i polubić siebie na początek :)
 

Promyk Słońca

Bywalec
Dołączył
25 Czerwiec 2010
Posty
1 062
Punkty reakcji
59
Miasto
przestrzeń
ja nie rozumiem jednej sprawy: po co te podchody? Poznajesz kogoś, wpada ci w oko to chcesz ta osobę poznać. To chyba normalne? :niepewny: Jeśli druga strona nie wykazuje zainteresowania dajesz na wstrzymanie i albo to wszystko rozwiewa się, albo tamta druga osoba sama wykona jakiś krok w stosunku do Ciebie... a jak nic nie wyjdzie to wrzuć na luz, bo będą następni :D
 

marika8

Nowicjusz
Dołączył
19 Maj 2011
Posty
67
Punkty reakcji
3
Musisz bardziej wierzyć w siebie. Patrz w lustro, uśmiechaj się, idź na zakupy ( jak człowiek ładnie wygląda to się od razu też lepiej czuje). Nie przejmuj się i nabierz dystansu do świata...
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Droga autorko prawie ćwierć wieku.
To angażowanie się to nie musi być zupełną katastrofą, to może być Twoim atutem. Lecz z tego co wyczytałem z Twoich postów, to odpowiada Tobie kontakt fizyczny ale też chciałabyś mieć kogoś na stałe, kochać całym sercem i dla siebie na zawsze. Już dla niektórych osób ten kontakt fizyczny jest przyczyną myśli "kobieta lekkich obyczajów", i to może odpychać potencjalnego partnera, bo wbrew pozorom to mężczyźni są kapryśni i czasem "szczegół" może zaważyć na jego decyzji. Mówią że trzeba się najpierw wypróbować, "sprawdzić sprzęt" ale dla niektórych podstawą do tego typu dywagacji jest po prostu związek, czasem nawet narzeczeński. A jak ktoś chce to znajdą się osoby co seks wyłącznie po ślubie, choć podobno to już historia.
Z drugiej strony Twoje angażowanie się jest tą cechą która wręcz ułatwia kontakt między mężczyznami a Tobą. Bo potrafisz normalnie zagadać, powiedzieć coś pierwsza a tego właśnie brakuje, czasem dla zakompleksionych osób ileż to odwagi wymaga te pierwsze słowo, to jak zagadać itp. a Tobie przychodzi to łatwo.

Nie myśl że się poniżasz, bo po prostu tak masz. Każda osoba jest inna i dla jednych cecha może być wadą a wada cechą. I to jest powód aby się tym nie przejmować. Gorzej jeśli ta cecha zniszczyła już kilka Twoich związków, a powiedział bym że więcej potrafi związków utworzyć niż zniszczyć ;)
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
No to pewnie jak trafisz na fajnego wartościowego chłopaka który jest na tyle nieśmiały że bez Twojego angażowania to nic by nie było.
Jednakże należało by przynajmniej zachować dystans do tych spraw i wiedzieć na co można sobie pozwolić. Kontakty fizyczne odłożyć na koniec a w pierwszej kolejności traktowanie człowieka i prawdomówność.
 

your_beybe

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2011
Posty
32
Punkty reakcji
0
Miasto
...
Jednakże należało by przynajmniej zachować dystans do tych spraw i wiedzieć na co można sobie pozwolić. Kontakty fizyczne odłożyć na koniec a w pierwszej kolejności traktowanie człowieka i prawdomówność.
chyba w tym momencie nawiązałeś do mojego posta "dwa spotkania&koniec tematu?!",aczkolwiek kontaktów fizycznych nie miałam z tamtym kolesiem,o czym chyba pisałam...
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Owszem, tak pisałaś.
Dla przeciętnego faceta to bardzo podejrzane jak znajomość rozwija się zbyt szybko, lub zbyt dobrze. Jeśli komuś na czymś zależy to od razu widać, a niejasne sytuacje są podstawą do unikania kogoś.
 

your_beybe

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2011
Posty
32
Punkty reakcji
0
Miasto
...
a niejasne sytuacje są podstawą do unikania kogoś

możesz mi to troszkę jaśniej przedstawić? nawiązujesz do mojego poprzedniego posta,czy tak ogólnie piszesz?
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Ogólnie.
Jeśli kogoś się poznaje a ta osoba dość szybko się przywiązuje, zaczyna nam ufać choć dobrze nas nie zna to coś nie gra.
Tj. po kilku rozmowach na gg, czy portalu społecznościowym chce się spotkać, i mówi że ufa i wierzy... to nic dobrego nie wróży.
Lub inny przykład, po jednej imprezie ktoś deklaruje że chce być z nim/ z nią... o ile nie ma zakochania ani zauroczenia to zwykle chodzi o coś zupełnie innego niż deklaruje.
 

oniryczna

Nowicjusz
Dołączył
21 Maj 2011
Posty
55
Punkty reakcji
5
Wiek
32
your beybe...
Im bardziej będziesz się starać, tym gorsze efekty. "Miłość to nie są małpie gaje". Musisz dać sobie więcej czasu. Coś, co szybko się zaczyna, równie szybko się kończy. Najlepiej, jeśli najpierw dobrze poznasz człowieka, a potem pojawi się uczucie. Nie na odwrót.
Jeśli uczucie 'zakochania' przychodzi ci łatwo, to wiedz, że mylisz je z 'zauroczeniem'. Desperacko szukasz związku. Ale pamiętaj - zauroczenie Ci przejdzie...
Zacznij szanować siebie i swoje uczucia. Miej więcej dystansu, a na facetów nie spoglądaj, jak na wielką miłość, bo w końcu ci się przeje.
 

Żywia

Nowicjusz
Dołączył
22 Maj 2011
Posty
64
Punkty reakcji
4
your_beybe, może zadam trochę trudne pytanie, ale muszę je zadać:
jak wyglądały Twoje relacje z rodzicami; dawali Ci dużo uczucia w dzieciństwie, chwalili Cię, dopingowali, czułaś ich akceptację, etc?
 

your_beybe

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2011
Posty
32
Punkty reakcji
0
Miasto
...
jak wyglądały Twoje relacje z rodzicami; dawali Ci dużo uczucia w dzieciństwie, chwalili Cię, dopingowali, czułaś ich akceptację, etc?

myślę,że jak najbardziej na samym początku skupiali na mnie całą swoją uwagę - tym bardziej,że byłam ich pierwszym dzieckiem... z czasem troszkę się zmieniło - pojawiła się trójka rodzeństwa... rodzicom przybyło obowiązków... zresztą przy czwórce dzieci to chyba oczywiste...
 

justine1980

Nowicjusz
Dołączył
6 Maj 2010
Posty
8
Punkty reakcji
0
Miasto
gdzieś w bezmiarze
Your_beybe też kiedyś taka byłam.Narzucałam się nie potrafiłam odpuścić.To chyba facetów płoszyło.Czasami lepiej nie okazywać jak bardzo nam zależy bo to odstrasza.Lepiej wrzucić na luz,podchodzić do znajomości spokojniej.Wiem że to trudne ale naprawdę warto.Ja na szczęście znalazłam juz tą drugą połówkę czego i Tobie życzę.
 

your_beybe

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2011
Posty
32
Punkty reakcji
0
Miasto
...
Narzucałam się nie potrafiłam odpuścić.To chyba facetów płoszyło.Czasami lepiej nie okazywać jak bardzo nam zależy bo to odstrasza.Lepiej wrzucić na luz,podchodzić do znajomości spokojniej.

całkowicie się z tobą zgadzam i chciałabym postępować,tak jak piszesz... ale z trudem mi przychodzi takie zachowanie :-( czasem mówię dość,koniec tego dobrego... nie będę odzywać się pierwsza... jednak nie wytrzymuję długo i... piszę sms-a :-( niestety czasem zupełnie na darmo,bo bez żadnego odzewu niestety... a skasowanie nr-u nie rozwiązuje problemu - po prostu zapamiętuje je,cholera!

ty jedyna miałaś podobny problem,bo mówiąc szczerze myślałam,że tylko mnie spotyka coś takiego - z czym niestety nie radzę sobie,chociaż się staram :-(
 
Do góry