Nie moge znalezc dziewczyny;/

Whateva

Wyjadacz
Dołączył
25 Luty 2008
Posty
4 915
Punkty reakcji
347
Wiek
34
Autorze: cierpliwość jest cnotą.
No i jeśli nie robisz nic, by sobie pomóc, to wybacz, ale pretensje miej tylko i wyłącznie do siebie.
Nie myśl o tym. Zajmij się najlepiej sobą. ;) A jeśli zauważysz kogoś ciekawego na swej drodze - działaj!
 

lolek1971

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
1 614
Punkty reakcji
7
Liczy się GŁĘBIA spojrzenia i spojrzenie MYŚLĄCE. Poza tym cenione są skromność, pewna doza powściągliwości w mowie i poczynaniach.
Może masz brzydkie zęby?. Potrenuj nieśmiały uśmiech.
 

myaka

kropla rosy która znika wraz ze wschodem słońca
Dołączył
26 Październik 2010
Posty
601
Punkty reakcji
34
Miasto
Bliżej nieba..
Greeg- szczerze: są kobiety , dla których nie ma większego znaczenia kto znajomość zapoczątkuje, ale jest to zdecydowana mniejszość. Jeśli facet czeka na to aż kobieta zrobi ten pierwszy krok, powiedzmy sobie szczerze ,marne szanse, ale... ale nie można wykluczyć że należy do tych ,szczęśliwców, do których to panna pierwsza się zaleca :021:
 

arsene17

Nowicjusz
Dołączył
24 Sierpień 2008
Posty
175
Punkty reakcji
2
Sory ze dlugo nie odpisywalem.
Wiele tu osob watpi w moj wyglad, ale Ja nie, absolutnie. Jestem w 100% pewny do tego, jesli ktos nie wierzy moge udowodnic mu na priv(oczywiscie nie przez zdjecie).Ronaldo to nie jestem bo jestem chudy ale po prostu taka mam mordke i juz. Dbam o siebie(oczywiscie nie przesadnie) chodze modnie ubrany wiec nie wiem w czym problem.
Pytaliscie sie czy wogole proboje cos robic w tym celu. Otoz z tym jest taki problem ze zwykle ludzi poznajemy w najblizszym otoczeniu: szkola, praca, znajomi, no a moim otoczeniu nie ma zadnej dziewczyny ktora by mi odpowiadala, a nawet jak sa to sa zajete.Bo moja uczelnia to politechnika wiec slabo z dziewczynami;/ Wiecej takich dziewczyn spotykam na ulicy. Ktos pewnie sie zapyta a czemu nie sproboje zagadac to zupelnie obcej dziewczyny? Probowalem juz kilka razy. Zawsze bylo tak samo. Nie mam ogolnie problemu zeby zagadac do obcej dziewczyny pierwszy, nawet na ulicy, i zaczac rozmowe. Gdy tak podchodzilem to zwykle były zszkowane lekko i zadowolone , bez problemu dawaly mi swoj numer. No ale niestety na tym sie konczylo bo nigdy nie odpisywaly.
Innym problemem jest to po prostu nie mam tematow do gadania. Bo ogolnie dusza towarzystwa to ja nie jestem. Stad nie mam wielu znajomych. Wsrod swoich kolegow to moge gadac nawet najwiecej, a gdy jestem wsrod obcych to siedze cicho.

Aha ktos tam jescze sie pytal czy kobiety boja sie atrakcyjnych mezczyzn? Zalezy jakie kobiety. Te przecietne tak i to bardzo, te ladne i pewne swojej urody raczej nie, choc zdarza sie ze tez.
 

myaka

kropla rosy która znika wraz ze wschodem słońca
Dołączył
26 Październik 2010
Posty
601
Punkty reakcji
34
Miasto
Bliżej nieba..
Sory ze dlugo nie odpisywalem.
Wiele tu osob watpi w moj wyglad, ale Ja nie, absolutnie. Jestem w 100% pewny do tego, jesli ktos nie wierzy moge udowodnic mu na priv(oczywiscie nie przez zdjecie).Ronaldo to nie jestem bo jestem chudy ale po prostu taka mam mordke i juz. Dbam o siebie(oczywiscie nie przesadnie) chodze modnie ubrany wiec nie wiem w czym problem.
Pytaliscie sie czy wogole proboje cos robic w tym celu. Otoz z tym jest taki problem ze zwykle ludzi poznajemy w najblizszym otoczeniu: szkola, praca, znajomi, no a moim otoczeniu nie ma zadnej dziewczyny ktora by mi odpowiadala, a nawet jak sa to sa zajete.Bo moja uczelnia to politechnika wiec slabo z dziewczynami;/ Wiecej takich dziewczyn spotykam na ulicy. Ktos pewnie sie zapyta a czemu nie sproboje zagadac to zupelnie obcej dziewczyny? Probowalem juz kilka razy. Zawsze bylo tak samo. Nie mam ogolnie problemu zeby zagadac do obcej dziewczyny pierwszy, nawet na ulicy, i zaczac rozmowe. Gdy tak podchodzilem to zwykle były zszkowane lekko i zadowolone , bez problemu dawaly mi swoj numer. No ale niestety na tym sie konczylo bo nigdy nie odpisywaly.
Innym problemem jest to po prostu nie mam tematow do gadania. Bo ogolnie dusza towarzystwa to ja nie jestem. Stad nie mam wielu znajomych. Wsrod swoich kolegow to moge gadac nawet najwiecej, a gdy jestem wsrod obcych to siedze cicho.

Aha ktos tam jescze sie pytal czy kobiety boja sie atrakcyjnych mezczyzn? Zalezy jakie kobiety. Te przecietne tak i to bardzo, te ladne i pewne swojej urody raczej nie, choc zdarza sie ze tez.

Nie przez zdjęcie chcesz udowadniać swój atrakcyjny wygląd, więc w jaki sposób?
Słowny? :021:
 

PiotroV

Nowicjusz
Dołączył
4 Październik 2012
Posty
8
Punkty reakcji
0
Moim zdaniem to głównie musisz zmienić pogląd.

Nie możesz mówić, dlaczego nie mam dziewczyny itp. tylko znajdę sobie ją, spróbuję z tą, z tamtą, przyłożę się do tego. Musisz temu dać czas po prostu, szybko się nie zrobi.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Ok, więc moja zaktualizowana diagnoza ;)

1. Jesteś atrakcyjny
2. Jesteś spokojny, cichy
3. Studiujesz na politechnice

Jak dla mnie to jest to ... średnia kombinacja.

Jesteś cichy i spokojny, a tacy ludzie rzadko osiągają sukces w bezpośrednim podrywie czy to na ulicy czy gdziekolwiek. Tam decydującą rolę odgrywa czas. Zegar tyka i ty musisz dziewczyne zaintrygować, zainteresować. Jak sam widzisz, wzięcie nr telefonu niewiele daje. Sukces jest wtedy gdy dzwonisz i ona doskonale pamięta, że to Ty dzwonisz. Niestety spokojni ludzie rzadko są w stanie zaintrygować dziewczynę, sprawić, że w powietrzu będzie się unosić "chemia"... Prawda jest taka, że spokojny facet nigdy na starcie nie wywrze na dziewczynie takiego wrażenia jak "wariat" (no chyba, że ona już męża szuka...) . Wariat na dzień dobry wywróci jej myśli do góry nogami i ona przez nastepny tydzień będzie się zastanawiała i żyła emocjami pt. kto to u diabła był i co ze mną zrobił... Kobiety to zakładniczki emocji - nie robisz emocji na starcie - nie żyjesz ;)

To prowadzi do kolejnego punktu. Dla takich ludzi jak Ty, najlepsze miejsce do znajdowania dziewczyn to takie, w którym Twoja (nie)umiejętność wywoływania wrażenia przestaje odgrywać znaczenie. To takie miejsce, gdzie możesz dać się dziewczynie bliżej / dłużej poznać. Idealne miejsce to praca, uczelnia gdzie dziewczyna może zobaczyć jaki jesteś na codzień, jaki jesteś naprawdę. Niestety (choć może w innym aspekcie np. finansowym wyjdzie Ci to na zdrowie ;) ) Ty wybrałeś politechnikę , gdzie ze względu na swój atrakcyjny wygląd, widzisz ledwo kilka dziewczyn na krzyż pasujących jako tako do Ciebie ...

Co możesz więc zrobić ? Poznać więcej znajomych, z którymi potem gdzieś tam wyjdziesz do miejsca, w którym będziesz miał więcej czasu niż 5 minut na zaprezentowanie siebie. (np. jakaś domówka, gdzie przychodzą różni znajomi, znajomych no i wtedy jest szansa na znalezienie kogoś kompletnie nowego).

Możesz dalej zaczepiać dziewczyny na ulicy i tym samym doskonalić się w sztuce stwarzania iluzji jakaż to szczególna więź was łączy już od samego początku (tak, te wszystkie bzdety, w różnych książkach - gadka szmatka, dotyk, głos, pewność siebie bla bla bla). Tak wiem - dziewczyny się zbuntują, ale na samym początku facet jest jak saper - masz w odpowiednim momencie wciskać odpowiednie przyciski, wtedy ona pomyśli, że jesteś wyjątkowy, inny niż inni bla bla bla... Jeśli tego nie robisz bo np. to nie jest twoje "naturalne środowisko" - przegrywasz.

Możesz też być typem natręta, który w pubie, klubie będzie tak długo dziewczynie wiercił dziurę w brzuchu, aż ta się podda (wbrew pozorom to całkiem skuteczna taktyka, choć to nie moja bajka). Młode dziewczyny uwielbiają, gdy adorator się stara. Nawet jesli jest cymbałem.

Możesz też cierpliwie czekać aż w twoim życiu zwyczajnie znajdzie się dziewczyna/kobieta, której nie będziesz musiał w dwie minuty zauroczyć jakąś głupią gadką szmatką, która dostrzeże w tobie wszystkie Twoje zalety i z taką szczerze mówiąc będziesz najbardziej szczęśliwy. Dla innych będziesz ... za nudny, bo jesteś spokojny, cichy. To jest twoja "wada". Ona sprawia, że w opinii młodych kobiet nie jesteś przebojowy, zdecydowany .... męski. Pamiętaj, że babcie od lat swoim wnusiom piorą głowy o rycerzu w lśniącej zbroi, który przyjedzie i je dosłownie porwie. Spokojny, cichy facet nijak się nie wpisuje w ten kanon - zwłaszcza u 20 latki.

Możesz też zdobyć wykształcenie, jakiś dobry zawód, pieniądze i sobie poczekać, aż twoje rówieśniczki zaczną szukać mężów. Wtedy role się odwrócą i niemalże same będą Ci się pchały do łóżka i nagle dostrzegą , że jesteś spokojny, czuły itd. Choć czy to będzie miłość do Ciebie czy do pieniędzy to nie wiem...

Możesz też wszystko olać i po prostu próbować do skutku, nie zmieniając w sobie nic. Jeśli "ona" nie potrafi zobaczyć w tobie , że jesteś spoko fajny gość to ch* z nią... I szczerze mówiąc kombinacja trzech ostatnich "możesz" jest chyba najlepsza. (no, może jeszcze pierwsze)
 

notserious

Nowicjusz
Dołączył
17 Wrzesień 2012
Posty
446
Punkty reakcji
16
Wiek
32
Miasto
wlkp
co jak co, ale zdjecie tez chetnie sama zobacze ;p... a tak serio to nie szukaj dziewczyny na sile.. moze masz zbyt duze wymagania w stosunku do dziewczyn? a moze jestes zbyt pewny siebie i w ten sposob ostraszasz kobiety?
spoko, ja Cie chetnie wezme :F
 

taka-ja-92

"Ms. irrepressible romantic."
Dołączył
7 Sierpień 2012
Posty
557
Punkty reakcji
23
Wiek
31
Miasto
Gdańsk
jestem strasznie przystojny. I nie mowie tego bo mi sie tak wydaje tylko slysze to od dziewczyn, na uczelni, na ulicy, setki dziewczyn sie za mna oglada albo np. gdy jakas grupa dziewczyn gada sobie i gdy ja ide to od razu wszystkie wzrok na mnie i sie zachwycaja.

Hmmm... jednym się podobasz, innym nie. Tak zawsze jest.
Ale zbyt duże mniemanie o sobie też nie prowadzi do niczego dobrego. Serio.

wszyscy wokol mnie maja kogos a ja nie

Nie wszyscy. Na pewno nie wszyscy. Zresztą "wszyscy" to nie Ty.

w szczegolnosci az mnie sciska w srodku kiedy widze jakiegos malo atrakcyjnego kolesia z super dziewczyna.

Zazdrość? Skoro "super dziewczyna" z nim jest to prawdopodobnie go kocha i on dla niej jest najprzystojniejszy. Co więcej - kocha go za charakter i za to jaki jest "w środku".
NIe Tobie to oceniać.

Juz nie wiem co ze mna nie tak, moze to dlatego ze robie tylko dobre pierwsze wrazenie, moze moj charakter jest nie tak

A wiesz jakie było moje pierwsze wrażenie? Że jesteś strasznie pewny siebie i użalasz się nad sobą.

Moze tez to przez to ze zawiesilem sobie wysoko poprzeczke bo skoro ja jestem przystojny to i dziewczyna mosi byc tez ladna

Każda kobieta jest ładna. Wydaje mi się, że Ty szukasz kogoś tylko dlatego, żeby go "mieć", bo inni mają a nie dlatego, że do tego dorosłeś. Jeśli się mylę - wybacz - ale proszę, spróbuj wyciągnąć mnie z błędu.

bez problemu dawaly mi swoj numer. No ale niestety na tym sie konczylo bo nigdy nie odpisywaly

Ściemniasz. Jeśli spodobałbyś się dziewczynie, na pewno by odpisała.
 

gusia1755

Nowicjusz
Dołączył
7 Wrzesień 2012
Posty
43
Punkty reakcji
0
Nie mam ogolnie problemu zeby zagadac do obcej dziewczyny pierwszy, nawet na ulicy, i zaczac rozmowe. Gdy tak podchodzilem to zwykle były zszkowane lekko i zadowolone , bez problemu dawaly mi swoj numer. No ale niestety na tym sie konczylo bo nigdy nie odpisywaly.
tak dawały ci " swoj nr tel" czyli wymyslone na poczekaniu cyfry zebys sie odczepił, dlatego nie odpisywały. to ze ktos ci da nr tel nic nie znaczy, nie wiesz nawet czy to jego, mysle ze wiec sie im nie spodobales mimo ze jak twierdzisz jestes przystojny. inna kwestia to taka ze nie kazdy przystojjny podoba sie kazdej. ja ci moge pokazac multum przystojnych facetow ktorzy nie sa w moim typie, nawet jesli widze ze sa przystojni i mysle tu o wygladzie zenie moj typ wygladu.co do bania sie atrakcyjnych mezczyzn, czy kobiety sie boja nie wiem, wiadomo ze kazda ma jakies wymagania co do wygladu, atrakcyjny czy przecietny- mysle ze to nie ma duzego znaczenia, wazne co soba reprezentuje. jesli brzydal to co innego. ale ludzi brzydkich jest malo. ty myslisz ze jak jestes przystojny to od razu kazda twoja. nic bardziej mylnego. to tylko wyglad nic wiecej. kobiety bardziej cenia charakter. jak poznam przystojniaka ktory wyda mi sie glupi to mu podziekuje chocby byl najpiekniejszy. kobiety tak naprawde przyciaga osobowsc, facetow tak samo choc bardziej dla nich liczy sie wyglad.

mysle ze twoj blad polega na tym ze ty nie wiesz ze uroda to nie wszytsko, to bardzo malo, wazniejsze co soba reprezentujesz. kobiety nie lubia niesmialych, cichych. samej mi kiedys sie tacy podobali ale prawda jest taka jak ktos tu napisal ze ten niegrzeczny wzbudzi takie emocje przez tydzien jak niesmialy przez miesiac. podobali mi sie niesmiali nadal podobaja, ale to ci niegrzeczni mnie pasjonuja odkad poznalam takiego jednego a ana niesmilych sie przejechalam- nuda, malo meskie jest to ze on sie pyta ciagle co chce robic zamiast sam zdecydowac. peszy sie przy rozmowie, nie wie co zrobic. kobiety wola czesto kiedy facet podejmuje decyzje a nie czeka az ona go pokieruje. no kierowac to moze go w seksie najwyzej. poza tym ile masz lat? najpierw pokonaj niesmialosc, niesmialy 18 latek to norma ale juz niesmialy 27 latek to cos jest nie tak- mialam takiego bylego ktorego cechy opisalam powyzej, dziwny koles to byl.
 

Inshadow

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2011
Posty
38
Punkty reakcji
2
Miasto
Rapineria
chodze modnie ubrany wiec nie wiem w czym problem.
Wlasnie w tym hehe


Masz problem w glowie, myslisz ze jak masz sliczna mordke (czego nie wiemy) to laski same zaczna klękac (...nie nie, swintuchy! nie o tym chcialem) i prosic o ręke.

Poprostu jestes modnie ubranym przecietniakiem, bezbarwnym typem jakich tysiace na ulicach. Ale jest szansa dla ciebie, poleci na ciebie jakas tepa blaza ktora bedzie krecil tylko wyglad hehe
 

Inshadow

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2011
Posty
38
Punkty reakcji
2
Miasto
Rapineria
bo przeciez pan piekny nie bedzie sie spotykal z nikim innym jak z sliczna krolewna zza siedmiu lasow hehe dlatego jest sam i narzeka ze jeszcze nie spadla mu na glowe gwiazdka z nieba, a czasy teraz takie ze wykarczowane te siedem lasow, wiec mysli ze spokojnie moze czekac gdzie badz, bo gwiazdka nie odbije sie od ktorejs galezi i kogo innego w d*** nie ukuje hehe tyle ze amor tez nie ma gdzie siedziec i skad celowac, jak to powiedzial notserious "cos za cos" wiec nie bedzie tak kolorowo hehe krolewiczu
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Popieram tĘ radę praktyka - nie jesteś pępkiem świata, wokół którego kręcą się wszystkie atrakcje i Ty tylko palcem wskazujesz: Ta!
Egotykom wydaje się, że tak jest, ale mają fata mrugana, czyli apteczne złudzenie ludzkiego oka.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
no to może inna rada dla autora tematu. Niezależnie od tego czy jesteś atrakcyjny, czy też nie, musisz, jako facet, robić to samo - grać w tą samą grę. Różnica jest co najwyżej taka, że jak jesteś bardziej atrakcyjny no to masz większe szanse powodzenia z ładniejszymi dziewczynami :)

Gdybyś mieszkał za granicą to bym powiedział, że atrakcyjność więcej daje bo tam jest normą, że dziewczyna sama podchodzi jak jej się podobasz. Więc niejako samym istnieniem i nic nierobieniem masz więcej fajnych, przypadkowych sytuacji. w Szwecji mnie to spotkało wielokrotnie, częściej niż w Polsce, mimo , że w Polsce mieszkam praktycznie całe życie, a w Szwecji byłem 2 lata. w Polsce to trochę wciąż temat tabu, że nie wypada, że wyjdę na zdesperowaną, że nie będę się podawać na tacy itd. itp.

Tak więc silą rzeczy musisz wziąć sprawy w swoje ręce i nie poddawać się tak łatwo. Sam widzisz po twoich kolegach mniej atrakcyjnych (zakładam, że nie koloryzujesz) , że mają dziewczyny. Mają bo byli bardziej wytrwali, bardziej starali się zdobyć ich zainteresowanie. Inna sprawa to taka, że dzisiaj każda dziewczyna ma chłopaka i 3/4 związków to związki z braku laku, właśnie dlatego, że dziewczę potrzebuje chłopaka (bo inne mają), a chłopak tak naprawdę nie był tym jedynym, tylko (i aż) "się starał". Zależy co Cie interesuje... Mnie np. nie interesują pasywne kobiety - lubię dwustronną relację, czyli wzajemne zainteresowanie. Koniec końców nie ubiegam się o rękę królewny, tylko normalnej dziewczyny, od której ani nie jestem lepszy, ani gorszy więc niby dlaczego zawsze to zainteresowanie ma z mojej strony tylko wyplywać. Ok, ono jest na początku bo musi być, ale jeśli dziewczę nic od siebie nie daje to musimy się wtedy pożegnać :)
 
M

MacaN

Guest
Czekaj cierpliwie, jak to ktoś już napisał na odpowiednią dziewczynę, a jak już będziesz wiedział, że to ta - nie odpuszczaj :p

Tak swoją drogą, to ciekawe, że nie jesteś " duszą towarzystwa " a podbijasz do dziewczyn na luzie na ulicy ;) I o czym z nimi rozmawiasz ? :p Najważniejsze to rozmowa właśnie, reszta to starczy że nie jesteś jakiś zdeformowany
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Powiem tak -ładna buzia nie gwarantuje sukcesu.Pisałam o tym w swoim temacie-czy mężczyżni boją się atrakcyjnych kobiet.Powiem więcej trzeba zapomnieć o swojej ładnej buzi ,bo liczenie na to ,że to wszystko załatwi to mrzonki.To tylko dodatkowy atut,może ułatwić pierwszy krok,ale póżniej trzeba udowodnić ,że jest się fajnym człowiekiem.Trzeba wyjść do ludzi i przede wszystkim uśmiechać się ,bo ponuraków nikt nie lubi.
 

kaiser

where is my mind?
Dołączył
19 Grudzień 2011
Posty
736
Punkty reakcji
30
Miasto
Warszawa
To tylko dodatkowy atut,może ułatwić pierwszy krok,ale póżniej trzeba udowodnić
hmm, no więc nie do końca :D
robiono jakieś badania i wyszło, że opinię o świeżo poznanym człowieku wyrabiamy sobie (nieświadomie) w ciągu 3 pierwszych minut rozmowy.. tak po prostu działamy - ta opinia oczywiście może być błędna, ale to pierwsze wrażenie rzutuje niezwykle silnie na całą przyszłą znajomość i niezwykle trudno ją odkręcić...

dlatego należy pamiętać, żeby na pierwszej randce mieć wyczyszczone buty i wyszorowane paznokcie :D :D
 
M

MacaN

Guest
głupoty piszesz, kaiser. Ja jestem np. z natury nieufny i jakbym miał po pierwszych 3 min. znajomości wyrabiać sobie o kimś zdanie rzutujące na całe życie to bym nikogo nie znał :)
 
Do góry