Nie Ma Ani Jednego Ani Drugiego...:(

Status
Zamknięty.

Asia383

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2005
Posty
15
Punkty reakcji
0
Jestem zwyczajną dziewczyną...chodzę teraz do 2 gimnazjum..jak przysżłam do 1 gim. zobaczyłam wielu fajowych chłopaków..Tak pozapoznawałam się z czasem z większościa tych fajniejszych. Pod koniec roku miałam chłopaka, który mieszkał w innej miejscowości. A jak wychodziłam na dwór to miałam stałą paczkę.Chodziłam z koleżanka która znam od dziecka i dwoma bardzo dobrymi kolegami..Bardzo, bardzo ,bardzo ich lubiłam..czasami było tak, że chodziliśmy bez Kaśki..Adam i Mariusz sami przychodzili po mnie...Wtedy sobie spacerowaliśmy..z czasem przestało mi sie ukłądac w chłopakiem i skończyliśmy z tym...wtedy już czułąm, że Mariusz jest dla mnie kimś wyjątkowym...zawsze mieliśmy jakiś temat, wiecznie sie dogadywaliśmy.bylo super!!kiedy w szkole była dyskoteka tańczyliśmy wolne...złapaliśmy się za ręce...zapamiętam to do końca życia...niestety..potem mu przeszło...zostałam sama ze swoim uczuciem i nie moge sie z nim rozstać...już nie jest dla mnie ani przyjacielem ani dobrym kolegą ani chłopakiem z którym mnie łączyła jakas więź. on sie wobec mnie zachowuje olewająco..to jest takie przykre...i jeszcze kręci do innych dziewczyn...mam dalej prubować??co ja mam robić???przecież to jest taki chłopak że takich sie ze świeczką szuka!!!
 

terrorysta_1986

Nowicjusz
Dołączył
4 Październik 2005
Posty
6
Punkty reakcji
0
Cóż... życie to sztuka wyboru. Wybrałaś tego na miejscu kiedy "coś" zaczęło się źle układać z tym w innym mieście. Coś nigdy się SAMO nie układa. Jak się coś nie układa tzn, że ktoś coś spieprzył. Związek to praca nie zabawa, więc trzeba pracować a nie zrywać ;) Natomiast tego pana olej bo widocznie się zabawił. Pozbądź się nadziei, pogódź ze zmianą to przejdzie Ci szybko, bo wygląda na to, że nadal ją masz :) To jedyny sposób ;) Bo jak nie TO NIE. I proste :) Pozdrawiam :)
 

Pancernik

Czarna Mamba
Dołączył
6 Październik 2005
Posty
3 196
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
z Nienacka
Zgadzam sie z terrorysta. Ten chlopak nie dojrzal jeszcze do zwiazku skoro postepuje w taki sposob. Mysle ze powinnas znalezc sobie inny obiekt zainteresowania. Niech ten marisz wie ze to co zrobil wcale Cie nie zalamalo tylko wrecz przeciwnie. Tacy faceci jak on do niczego sie nie nadaja. :p
 
K

Kotecek

Guest
Dokladnie zgadzam sie z przedmowcami ten chlopak byl totalnie nie dojrzaly i nie daj mu teraz odczuc co ci zrobil postaraj sie znalezc kogos nowego a napewno takich w twoim otoczeniu ejst duzo jestes mloda i spokojnie mozesz szukac tej wielkiej i prawdziwej milsoci :)
 

papillon

guru
Dołączył
5 Lipiec 2005
Posty
2 418
Punkty reakcji
0
Dokladnie zgadzam sie z przedmowcami ten chlopak byl totalnie nie dojrzaly i nie daj mu teraz odczuc co ci zrobil postaraj sie znalezc kogos nowego a napewno takich w twoim otoczeniu ejst duzo jestes mloda i spokojnie mozesz szukac tej wielkiej i prawdziwej milsoci :)
Powtórzę:Spokojnie mozesz szukać tej wielkiej i prawdziwej miłości,która napewno na ciebie czeka.Dz o sobie znać w najmniej oczekiwanym momencie.A czeka i szukać warto.
 

terrorysta_1986

Nowicjusz
Dołączył
4 Październik 2005
Posty
6
Punkty reakcji
0
Tak... SPOKOJNIE. Nie udowadniaj niczego. Przeżyj koniec tego uczucia tak jak trzeba - emocjonalnie. Zakończ ten rozdział i opróżnij serduszko z bałaganu jaki został. Po czasie znów się otwórz na nowe możliwości, kiedy będziesz uważać, że już wystarczająco "przeżyłaś" tę sytuację i nie będzie ona wpływać w żaden sposób na następny :) Żyć warto zawsze DLA SIEBIE nie dla KOGOŚ więc nie powinno Ci to problemu sprawić ;) Pozdrawiam i powodzenia :)
 

krocha

Nowicjusz
Dołączył
13 Październik 2005
Posty
10
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Grodzisk Mazowiecki
Miłam podobną sytuacje w życiu... Miałam fajnego kolege z którym bardzo fajnie mi sie rozmawiało i sie spędzało czas. Któregoś razu nie powiedział mi wprost ale dał do zrozumienia że liczy na więcej niż koleżeństwo, też sie zaczeło trzymanie za ręce, coraz częstrze spotykanie sie... Nie zostało to konkretnie określone mianem związku ale tak to wyglądało... nagle to wszystko prysło jak bańka mydlana... w końcu powiedziałam co do niego czuje i ze liczylam na troche inne zachowanie z jego strony-jego reakcja to była głucha cisza przez dłuższy okres czasu... teraz znowu sie kontaktujemy przez smsy albo internet, jednak nie chce sie spotkac... Wiem, że nie jest łatwo sie z tym pogodzić i zapomniec z dnia na dzien o tym co było, ale jesli facet tak postepuje tzn ze nie jest Ciebie wart i zrozumiał to, tylko ze powinien o tym powiedziec szczerze w oczy... Jesli sie myle poprawcie mnie,nie raz mialam podobne sytuacje i jak widac caly czas w nie brne...
 

Pancernik

Czarna Mamba
Dołączył
6 Październik 2005
Posty
3 196
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
z Nienacka
Masz calkowiata racje. Niestety niektorzy faceci tacy wlasnie sa. :niepewny:
 

Attachments

  • Snoopy__8_.gif
    Snoopy__8_.gif
    13,5 KB · Wyświetleń: 32

Asia383

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2005
Posty
15
Punkty reakcji
0
Słuchajcie...też tak chciałam...chciqłam zapomnieć...tyle że wszystko jest przeciwnie...kiedy on mnie olewa, to ja cierpie a uczucie sie umacnia...akurat kiedy były szczyty mojego zakochania to ja z kolezankami spałam u mnie na działce a chłopcy (w tym on) spali u takiego jednego...no i ja byłam pełna nadziei że może coś będzie...ale..on w tym czasie leżał na górze altanki z moja kolezanką..która mi potem powiedziała, że rozmawiałą z nim o mnie ,ale jak potem sie dowiedziałam z innych źródeł to oni sie obejmowali i trzymali za ręce..myślałam że serce mi pęknie!!:( a najgorsze jest to, że jak ja juz się godze na to że już koniec..bo i tak wiem że nic nie będzie..to on wtedy daje mi jakieś nadzieje. Albo coś mi gada na gg, albo kiedyś był festyn i impreza u kolegi to na tym festynie sie znowu trzymalismy za ręce i obejmowalismy i chociaz ja wiem, że on mnie źle traktuje to nie potrafię sie oprzec tym że mnie obejmie..wtedy to jest jak w niebie...potem przez p,ół nocy nie śpię tylko o tym myślę!!a potem znowu olewka..czasami jak jestem w pełni silna to nie gadam z nim wcale tylko wydziwiam z innymi kolegami, ale on sobie z tego nic nie robi...i już przez jakiś czas byłam pewna że mi przeszło, ale niestey nie
..dajcie przepis na zapomnienie..on jest z innej strony akurat nie w tej kwestii wspaniały!!! ze świeczką takiego szukać! a w moim otoczeniu takich nie ma:(

Czasami powracają wspomnienia, a wtedy to sie konkretnie rozklejam...:( zawsze pamiętam jak po mnie przychodzili, a teraz jak są na mojej ulicy to pójda do mojej koleżanki a po mnie nie zajdą nawet...pamietam tę dyskotekę..byłam tak szczęśliwa jak nigdy...i nigdy NIGDY nie zapomne jak się na niejzłapaliśmy za ręce..coś pięknego!!
 

nika

................
Dołączył
1 Maj 2005
Posty
6 077
Punkty reakcji
4
Miasto
daleka kraina czarow
Niestety wspomnienia zawsze bola , ale w twoim przypadku naprawde warto posluchac innych i dac sobie na spokoj z kolesiem bo nie jest wart ciebie i twoich lez, mozeze zeby choc troche zapomniec o nim zacznij gdzies wychodzic w inne miejsca co on chodzi, baw sie i ciez sie zyciem, a to prwadziwe szczescie spotkasz napewno--to sa tylko nasze rady a ty zrobisz i tak jak bedziesz uwazala za stosowne
 

Asia383

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2005
Posty
15
Punkty reakcji
0
Każy mówi daj sobie spokój, daj sobie spokój.A pewnie sami z doświadczeń życiowych wiecie, że to nie jest łątwe! A ja mieszkam w małym miasteczku więc trudno jest nie spotykać człowieka tym bardziej że oby dwoje jesteśmy w tym samym towarzystwie, a ja się z innymi osobami raczej nie koleguje bo bardzo lubię swoją paczkę. Jego też lubie, choc dośc często cierpię przez jego zachowanie...
 

NiKe

Nowicjusz
Dołączył
2 Październik 2005
Posty
208
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Poznań
A moze on to robi specjalnie? Moze cos mu "odbiło"? Bo wiesz faceci nie raz mają tak ;) Ja sądzę że od tak nic się nie dzieje. Porozmawiaj z nim. Moze cos mu ktoś o Tobie nagadał. Albo mu cegła na głowe spadła. :bijeglowe: Czasem poprostu tak jest.. A po za tym głowa do gory i pokaz mu ze się nie przejmujesz. Nie załamuj się bo to jest nagjorsza rzecz jaka teraz mozesz zrobić ;) POZDRAWIAM :przytul:
 

Asia383

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2005
Posty
15
Punkty reakcji
0
Dzięki:) Nie no on wie że ja cos do niego czuje...gadaliśmy o tym...a o mnie to chyba nikt mu niczego nie gadał...Postaram się zastosować:p dzieki jeszcze raz POZDRO
 

Aniołeczek:)

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2005
Posty
12
Punkty reakcji
0
Hmm wszyscy oczywiście mają racje>>>
ale zawsze jest tak jak czujesz cos do drugiej osoby to niełatwo jest zapomniec o nij >>>a tym bardziej patrzec na to jak zarywa do innych lasek:/>>>
znam to uczucie poprostu z doswiadczenia>>>ale ja sobie juz dawno powiedzialam ze nalezy to zlewac>>>chociaz dalej probuje odzyskac mojego byłego faceta:D
poprostu baw sie >>niedawaj po sobie poznac ze jesteś załamana tym ze masz doła czy cos takiego>>>>napewno jestes fajna dziewczyna ktura zasługuje na o wiele lepszego faceta nizeli jest nim on>>>>poznasz innego on to zobaczy ze jestes szcześliwa z kim innym to zrozumie co stracił:D>>>

"Zanim zrozumiesz jak bardzo kochałes ja >>>
zobaczysz jak na drugim brzegu rzeki spokojnie stoi nim..."

3 maj sie pozdrawiam Gorace buziaczki:*;]
 

Asia383

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2005
Posty
15
Punkty reakcji
0
Tzn jak już wcześniej wspomniałąm, to ja kolegowałąm sie właśnie z 3 osobami.jeszcze z takim Adamem..przyjaźnimy się do dziś...i Mariusz mu się zwierzał i ja wiedziałam że Maniek coś do mnie miał bo mi to Adam powiedział....a jak ja mu powiedziałam że cos do niego mam to on powiedział że on niestety nic nie ma...:(....i ja chcę pokazywac, że jest spoko, super..nie martwie sie tym...ale on sobie ztego nic nie robi...jedynie czsami tak jest, że jak ja jestem taka zwariowana, to on siedzi cicho, a jak on jest takie zwariowny to ja jestem smutna i mam doła.. Hehe...no fajnie by było gdyby to zrozumiał.On za rok będzie miał półmetek. Bardzo chciałabym, żeby to mnie zaprosił...Ciekawi mnie jeszcze jedno...No ja nie jestem gruba, ale tez nie chuda..normalna...a moje koleżankki sa bardzo zgrabne..ja oczywiście chcę im dorównać i mam nadzieje że już w lutym taka będę...ciekawi mnie czy on wtedy zmieni o mnie zdanie i jak mam wtedy postąpić..wiem że nie powinnam do niego polecieć , bo to by było nierozsądne..ale nie mogłabym się oprzeć!!!
 
Status
Zamknięty.
Do góry