nauka prawa jazdy, te same błędy

majorcom

Nowicjusz
Dołączył
1 Maj 2010
Posty
234
Punkty reakcji
3
Wiek
34
Miasto
podlasie
Witam, mam trudności z nauką prawa jazdy już mam ponad 20 godzin wyjeżdżonych i nadal te same błędy, chyba jestem za bardzo spięty i nerwowy, bo nie jeżdżę plennie, niepotrzebne ruchy wykonuje np na skrzyżowaniach, może jakieś tabletki na uspokojenie przed jazdą, coś proponujecie?
 

Sorja

Nowicjusz
Dołączył
20 Sierpień 2011
Posty
54
Punkty reakcji
0
Ale dlaczego od razu tabletki? Robisz prawo jazdy i masz zamiar później ciągle je brać bo będziesz myślał, że bez nich nie dasz rady. Po to są te godziny żeby się nauczyć i nie bać;) dasz radę pokonać strach ;) napewno znajdziesz jakiś lepszy sposób na poradzenie sobie z tym problemem niż tabletki. Ja też za niedługo rozpoczynam kurs i pewnie też będę się denerwować, jeszcze nie wiem jak dam sobie z tym radę, ale muszę :D
 

majorcom

Nowicjusz
Dołączył
1 Maj 2010
Posty
234
Punkty reakcji
3
Wiek
34
Miasto
podlasie
ehh, albo ten instruktor mi nie pasuje, ostatnio częściej na mnie się złości za taką jazdę moją, może z czasem nauczę się płynniej jeździć. :)
 

Hailie

Bywalec
Dołączył
17 Wrzesień 2010
Posty
475
Punkty reakcji
118
Tabletki to nie jest dobre rozwiązanie, mogą wpływać niekorzystnie na koncentrację. Zastanów się czy Ty naprawdę chcesz robić prawko, bo jak na moje oko działasz po jakąś presją. Być może stresujesz się tym, że instruktor wytyka Ci błędy (chociaż jest to normalne) i dlatego wciąz robisz coś źle? Czas wpłynie na pewno na korzyść i będziesz się czuł coraz pewniej za kierownicą, ale zmiana instruktora to nie jest zły pomysł. Poza tym warto poćwiczyć poza ośrodkiem - poproś rodziców lub kolegów o pomoc (oczywiście w jakimś bezpiecznym miejscu, najlepiej na polnej drodze).
 

proxy92

Nowicjusz
Dołączył
30 Październik 2008
Posty
790
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Jeżeli nie czujesz się pewnie za fajerą, to nie prowadź, bo narobisz szkód!
 

majorcom

Nowicjusz
Dołączył
1 Maj 2010
Posty
234
Punkty reakcji
3
Wiek
34
Miasto
podlasie
poza miastem na trasie dobrze mi idzie, ale w mieście źle, za dużo trzeba mieć na uwadze i dlatego chyba źle jeżdżę, chyba jeszcze u niego godziny wykupie, bo u innych jest o 10zł drożej za godzinę, jakoś muszę skoncentrować się na jeździe ale i wyluzować się troszkę
 

paulinkaa2

Nowicjusz
Dołączył
30 Wrzesień 2011
Posty
4
Punkty reakcji
0
Ja też miałąm dużo problemów dopóki nie zorientowałam się, że lepiej mi idzie, gdy słucham muzyki, którą lubię. Człowiek wtedy nabiera trochę pozytywnej energii. Ty też znajdz coś takiego, co pozwoli ci się wyciszyć podczas jazdy, coś, co ci się podczas niej podoba i skupiaj się nad tym (oczywiście na jeździe też) :p
 

katja22

...
Dołączył
29 Październik 2008
Posty
2 434
Punkty reakcji
68
Miasto
far far away... Jurassic Park
Nawet nie próbuj z tabletkami, bo wiele z nich może upośledzać sprawność/szybkość reakcji kierującego pojazdem. Przychodź na jazdy wyspany, polecam też żucie gumy - redukuje stres, zwiększa koncentrację. Gdy już siądziesz za kierownicą staraj się maksymalnie skupić na drodze i na tym co robisz, myśl. Praktyka czyni mistrza, a ćwiczyć możesz nawet wtedy, gdy jesteś pasażerem obserwując znaki i to, co się dzieje na drodze. Osoba instruktora też nie jest bez znaczenia... Może wystarczy porozmawiać z nim na ten temat? :)
 

samotnawsieci93

Bywalec
Dołączył
10 Grudzień 2008
Posty
2 716
Punkty reakcji
82
poza miastem na trasie dobrze mi idzie
Poza miastem, na prostej drodze każdemu dobrze idzie ;)
chyba jeszcze u niego godziny wykupie, bo u innych jest o 10zł drożej za godzinę
albo ten instruktor mi nie pasuje, ostatnio częściej na mnie się złości
Pomysł z wykupieniem godzin jest dobry, aczkolwiek zastanawiam się czy na pewno u tego instruktora skoro jest nerwowy. Swoją drogą ja też miałam bardzo nerwowego gościa. Mimo wszystko próbowałam zwracać się do niego grzecznie, aż raz chciał mnie wręcz zmusić do jazdy jakiegoś dnia, a wiedziałam, że wtedy nie dam rady no i się pokłóciliśmy, wyszłam z auta i poszłam do domu. Taka atmosfera nie wpływa dobrze na świeżego kierowcę, może tylko zniechęcić i zestresować.
Tak naprawdę na kursie przygotowujesz się tylko do egzaminu, a dopiero jeżdżąc samemu nabierasz pewności siebie i umiejętności bezpiecznego prowadzenia auta. Także nie łam się, nikt nie urodził się kierowcą to umiejętność wyuczona :)

SzklanaDama
 
K

krzysztofandraszak

Guest
Oj, ja wyjeździłem jakieś 50 godzin zanim zdałem:)

Płynnie jeździłem już po 10, ale zawsze robiłem jakieś głupie błędy. Nie martw się nimi - jeździj tak długo aż będziesz w stanie skupić się na drodze na tyle, aby popełniać te blędy bardzo, bardzo rzadko i aby w razie czego samemu od razu wiedzieć, co zrobiłeś nie tak:)
 

Harav

Nowicjusz
Dołączył
6 Styczeń 2011
Posty
23
Punkty reakcji
2
Ja przez głupie błędy oblałem 3 razy (trzy razy wracałem do WORDU) na szczęście za 4 zdałem. Też strasznie się stresowałem a najgorsze było opanowanie lewej nogi która strasznie skakała na sprzęgle (nerwy), najważniejsze jest skupienie, pozytywne myślenie i by za wcześnie nie wpadać w euforię.
 

samotnawsieci93

Bywalec
Dołączył
10 Grudzień 2008
Posty
2 716
Punkty reakcji
82
Dokładnie, tym bardziej jeszcze końcówka tego roku jest paskudna, bo wszyscy chcą zdążyć przed wejściem nowych testów na części teoretycznej. Poza tym wielu nowych kierowców ma podobne problemu, a nuż ktoś przeczyta i te bzdury wypisane przez nas coś dadzą ;)
i by za wcześnie nie wpadać w euforię.
To prawda, często pod koniec egzaminu praktycznego egzaminatorzy robią zmyłkę czyli kierują Cię koło WORDu i każą skręcić jeszcze w jedną uliczkę, wtedy w duchu zaczynasz się cieszyć, tracisz czujność i popełniasz błąd.

SzklanaDama
 
K

krzysztofandraszak

Guest
To prawda, często pod koniec egzaminu praktycznego egzaminatorzy robią zmyłkę czyli kierują Cię koło WORDu i każą skręcić jeszcze w jedną uliczkę, wtedy w duchu zaczynasz się cieszyć, tracisz czujność i popełniasz błąd.
To ja tak miałem:) na szczęście nie dałem się nabrać:)
 
Do góry