Narzeczony nie umie tańczyć. Ślub za 1,5 mies.

Mangolia

Nowicjusz
Dołączył
12 Marzec 2011
Posty
281
Punkty reakcji
4
Mój narzeczony nie umie tańczyć kompletnie, a tu za 1,5 miesiąca nasz ślub i wesele!
Każde nasze wyjście na imprezę do tej pory kończyło się ogromną kłótnią bo ja uwielbiam tańczyć, a on podpiera ściany.
Przecież tak być nie może w ten Nasz Wielki Dzień!
Wszystkie dotychczasowe próby uczenia go w domu zawiodły.
Bardzo mi zależy by nasz pierwszy taniec dobrze wypadł, ale jak tego dokonać?
Gdzie można się szybko nauczyć tańczyć w Krakowie? Znacie jakiś "ekspresowy" kurs?
Jak go namówić by ze mną tam poszedł?
Ma ktoś jakiś pomysł?? Proszę o pomoc bo mamy bardzo mało czasu.
 

bogdanmowibankowy

Nowicjusz
Dołączył
5 Październik 2011
Posty
81
Punkty reakcji
2
Widzę, że temat wraca jak bumerang. Też to przerabiałem. Moja żona usilnie chciała przed weselem mnie nauczyć tańczyć. Po jakimś czasie po przewałkowaniu tematu zgodziłem się na kurs. Wybrała szkołę sama, nie wtrącałem się bo kompletnie się nie znałem. Chodziliśmy na lekcje indywidualne do NOVA Szkoła Tańca w Krakowie.
Nie wymyślaliśmy jakichś skomplikowanych tańców, po prostu zatańczyliśmy walc angielski. Lekcje pomogły i jakoś na weselu przebręliśmy ten pierwszy taniec, a później goście sami się bawili i nikt nie zwracał uwagi na to jak kto tańczy :) Zabawa była do rana.
 
J

jjott

Guest
walca każdy umie... przecież wystarczy się przejść kręcąc się w koło.... i tak wszyscy będą zachwyceni.
 
D

Dosiek77

Guest
Nie rób niczego na siłę. Jeśli on nie umie i nie chce tańczyć tylko tym swoim marudzeniem go frustrujesz i oddalasz od jakichkolwiek chęci. Czy wasz pierwszy taniec musi być rodem z konkursów tanecznych? Czy nie wystarczy "zwykły" taniec przytulaniec a nie popisówka?
 

18chelsea18

Nowicjusz
Dołączył
29 Grudzień 2011
Posty
157
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Rogoźno
Mam prawie taki sam problem, chociaż gorszy, bo my oboje nie potrafimy tanczyc, slub za miesiac, a my nic jeszcze nie mamy :( mam nadzieje, ze wesele ne bedzie niepowodzeniem i aby nie byo nudne :/ bo nic takiego nie mamy moze macie jakies fajne pomysly aby zaskoczyc gosci i ich jakos zabawic?
 

djdamian

Nowicjusz
Dołączył
26 Lipiec 2012
Posty
3
Punkty reakcji
0
Wiek
41
Miasto
Ostró Wielkopolski
Na kurs tańca za późno lepiej się zabrać na jakiś wieczorek taneczny ja tak się nauczyłem tańczyć wybrałem się na wieczorek karnawałowy a potem zasmakowało mi i zrobiliśmy z żoną złote medale taneczne.
 

habiiib

Nowicjusz
Dołączył
18 Lipiec 2012
Posty
317
Punkty reakcji
8
tego bym nie powiedzial. moj znajomy kompletnie nic nie potrafil i poszedl na kurs 3 tygodnie przed. efekt byl taki ze z kompletnej klody czlowiek po prostu potrafil sie ruszac ale to co pisze dosiek tez jest prawda wesele to nie swieto tylko zabawa wiec jesli zmienisz postrzeganie i cos nie wyjdzie moze byc tylko smieszniej. to tylko kwestia nastawienia
 

Mangolia

Nowicjusz
Dołączył
12 Marzec 2011
Posty
281
Punkty reakcji
4
tego bym nie powiedzial. moj znajomy kompletnie nic nie potrafil i poszedl na kurs 3 tygodnie przed. efekt byl taki ze z kompletnej klody czlowiek po prostu potrafil sie ruszac ale to co pisze dosiek tez jest prawda wesele to nie swieto tylko zabawa wiec jesli zmienisz postrzeganie i cos nie wyjdzie moze byc tylko smieszniej. to tylko kwestia nastawienia

Też mi się wydaje, że to raczej kwestia indywidualna w jakim czasie ktoś nauczy się tańczyć. 18chelsea18 a może taka zabawa nas ratuje?
http://www.youtube.com/watch?v=8o9lOCh_XvI&feature=player_embedded
 

JaGuru

Nowicjusz
Dołączył
4 Lipiec 2012
Posty
60
Punkty reakcji
0
Wideo genialne, kto by się spodziewał, że akcja tak się rozkręci !!!!

Jak widać każdy umie tańczyć, jak się chce to nie ma przeszkód.

Super to wideo :) i co można się świetnie bawić nie umiejąc tańczyć walca czy mazurka?
 

soso

Nowicjusz
Dołączył
25 Sierpień 2011
Posty
171
Punkty reakcji
2
Przede wszystkim, by namówić na coś faceta - nie mów mu że kurs jest dlatego, ze nie umie tańczyć :) Obróć to w dobrą zabawę :) Powiedz,że to Ty chcesz się doszkolić i że chciałabys żeby Ci towarzyszył. Możesz tez mowić, ze w tym ferworze przygotowań mieliście mniej czasu dla siebie i że chciałabyś stopniowo zacząć to nadrabiać :) Nie wiem.. a potem trzeba się po prostu "wyczuć" :)
 

Petronelcia

Nowicjusz
Dołączył
16 Luty 2010
Posty
3
Punkty reakcji
0
Mój chłopak też nie chciał iść na kurs a szykowało nam się wesele mojej siostry....prosiłam żeby poszedł ze mna na indywidualne lekcje tańca ale za każdym razem słyszałam "nie". Ale za to udało mi się namówić go na kurs w grupie (tam większość osób nie umiała tańczyć - wiadomo przyszli się nauczyć). Jak chłopak zobaczył że nie tylko on nie zna kroków poczuł się raźniej i tak przebrnęliśmy przez 6 lekcji:) na koniec nawet zrobiłam mu niespodziankę - napisałam artykuł o najlepszym tancerzu i zamieściłam w gazecie - byłam z niego dumna - on z siebie też:)) a prezent gazeta zmotywował go i teraz myślę że nawet uda mi się namówić go na nastepny etap kursu:)) trzymajcie kciuki
 

echo.sz

Nowicjusz
Dołączył
20 Styczeń 2012
Posty
175
Punkty reakcji
0
wygląda na to, że nie da się nauczyć tańczenia kogoś, kto tego nie lubi. Sam jestem w takiej sytuacji, kocham muzykę, trochę gram ale nie rozumiem o co chodzi w tańcu...na czym ma polegać ta przyjemność...po co to...Jeśli podobnie jest z Twoim narzeczonym, to chyba tego nie przeskoczycie. Dla mnie najlepsza rozrywka to wieczór w filharmonii lub na koncercie jazzowym...wesele to dla mnie praca zarobkowa (fotografuję) przy na ogół beznadziejnej muzyce. Coś co jednemu sprawia przyjemność, dla innego jest męczarnią.
Ponad rok temu zdobyłem się na kompromis na włąsnym weselu. Po obiedzie dałem dyskretnie znać, by puszczono bardzo spokojny utwór i wtedy poprosiłem żonę do tańca...potem chyba jeszcze raz się złamałem. Podpatrzyłem kiedyś na innym weselu, że pierwszy taniec nie musi być oficjalnie zapowiedziany.
Może więc dla Twojego narzeczonego spokojny utwór będzie dobrym rozwiązaniem...o ile ma chęć na kompromis.
 

E-kwiaty

Nowicjusz
Dołączył
24 Styczeń 2011
Posty
415
Punkty reakcji
5
To oczywiście racja,jeśli ktoś faktycznie nie lubi tańczyć to każdy jego krok będzie bardzo wymuszony,a przecież nie o to chodzi. Kurs tańca to bardzo dobra rzecz i przydaje się nie tylko na jedno wesele,to zaowocuje także w późniejszych latach.
 
Do góry