Naród głupieje od czatów internetowych

ędwart

Nowicjusz
Dołączył
21 Październik 2007
Posty
137
Punkty reakcji
1

Jeśli młodzież jest przyszłością narodu, to biada Nam wszystkim, wystarczy wejść na chwilkę na czat aby zacząć rwać sobie włosy z głowy, dyskusje tam prowadzone wołają o pomstę do nieba. :mruga:

Właśnie w archiwum odnalazły mi się zapiski rozmów czatowych z dawnych lat. Śledząc to co się dzieje na czatach i porównując to co działo się w 2005 roku 3 lata później w 2008 ta zła sytuacja na czatach nie zmieniła się ani trochę na dobre. Po trzech latach wciąż są te same osoby, które potrafią kłócić się, wyzywać, ranić innych swoimi wypowiedziami, lub tłuc i bełkotać to samo co kilkanaście miesięcy temu - czy to są jakieś cyber roboty bez ludzkich odruchów i uczuć ?

Czy według Państwa takie spędzanie wolnego czasu na czacie to dobra rozrywka ?

Jeśli Myślicie Państwo że jak najbardziej to poniższe fakty powinny Państwu dać wiele do myślenia i każdy odpowiedzialny rodzic nie pozwolił by swemu dziecku wejść na żaden internetowy czat przepełniony tyloma zboczeńcami, nienawiścią, złem czy wyzwiskami i chamstwem.


Oto przykładowe ocenzurowane wypowiedzi z czatów, z których wynika jedynie całkowity brak szacunku do drugiego człowieka a wypowiedzi to sam bełkot:


~KoTkA^^: jesteś Trollem, itp. ;]

~korale: wypier..... tego idjote

~MaRoO xP ty chyba smieszny jestes

~MaRoO xP :D ;) :]: nie piernicze, nie wyzywam nikogo, a jak wyzywam to znaczy że tak lubie

~Adamek Wawa: zachowujesz sie jak szczyl

~angel of silence: ty wszystkich kochasz ty meska dziwka jestes

~Ela...czarna:p: madziunia wychowalas się w stajni

~angel of silence: wpier..l [pobicie - red.] zpuszczam za free [za darmo - red.]

~angel of silence: kolejny pedal

~Green Peace: Chwalmy satana !!!

~Green Peace: A widly mu w du..

~angel of silence: pier..l sie

~Giv: zadowalają mnie chłopcy ktorzy są za hitlerem

~Green Peace: ludzie macie nasr... w glowach

~One Hand Bandit: pojdziesz do piekla

~korale: pedałow sporo

~Ela...czarna:p: bo gófno

~korale: jaka swinia

~zdzich: na czatach kazdy czatuje jak by tu kogoś wkręcić albo wkur...

~estera1: wiem że jestes płytka

~Giv: szatan wnet w du.. zapnie Cię

~/\ |_ | E |\|: z debilami niebede polemizowac

~/\ |_ | E |\|: do budy wszyscy

~o.Morświn: ale mi doje....ś

~korale: o h.j tu chodzi

~korale: (nick) to ped.ł

~/\ |_ | E |\|: [dlaczego krzywdzisz innych - red.] bo mi tego brakuje

~korale: ku..a bedziesz sie wieszał

~korale: to ja sie utopie

~black angel: dlatego ty zyjesz ?

~angel of silence: sr.m na ciebie

~angel of silence: ty jestes za glupi

~Green Peace [strach]: milcz Ty glupcze



Pewnie właścicieli tych wypowiedzi ogarnia teraz wstyd że takie słowa wypowiadali albo nie przejmują się tym w ogóle i znów za parę lat monitorując te same osoby dyskusję będą te same a skrzywdzonych przez nich o wiele więcej osób w tym wielu nieletnich. Nie tylko takie wypowiedzi pojawiają się na czatach, są to również wielogodzinne słowne dręczenia, polemizowania i prowokacje oraz zaczepki słowne mające na celu wywołać burzliwe dyskusje z których i tak nic nie wynika na koniec, z dyskusji tak naprawdę o wszystkim i o niczym, przekrzykiwania się o to kto ma rację na przykład w sprawach religijnych.



Widzę same chamstwo na czatach. Wiecie dlaczego jesteście żałosni ? Bo jesteście zazdrosnym, chciwym narodem, który jeden drugiego by

tylko poniżał, wyśmiewał, itd. Tylko na tyle Nas stać Polaków. Niestety to jest przykra prawda i wstyd mi za ten naród. – komentuje internauta ~Polak



Dla zwykłego czytelnika taka kilkugodzinna obserwacja bełkotu może się skończyć jedynie bólem głowy a proszę sobie wyobrazić że taki bełkot (nazywam to tak bo to nie są inteligentne dyskusje na jakieś porządne tematy ale zwykły bełkot) trwa już od trzech lat i wciąż są to te same wypowiedzi nie mające ani sensu ani składu, natomiast przepełnione są nienawiścią i ignorancją wobec każdego.



Nasze dzieci zwykle mają internet w domu od dwóch, trzech, czterech lat. Większość z nich korzysta z niego codziennie by z kimś porozmawiać na portalach takich jak interia, onet oraz komunikatorach internetowych jak Gadu-Gadu, Tlen bądź Skype. Trochę surfują po stronach WWW, szukając materiałów do szkoły, ale nie tylko. Co więcej może je spotkać ? posłuchajmy co mają do powiedzenia same dzieci:





>> Znieczulica



Anonimowa internautka: Na czatach najbardziej żal mi tych, którzy dali się zranić tak samo jak mnie zranili niewychowani i bez sumienia ludzie, którzy najpierw coś palną, zabawią się człowiekiem a potem pomyślą, nawet nie potrafią się przyznać do błędu albo szczycą się że nic złego nie zrobili.



>> Chamstwo



Anonimowa internautka: Zaczęłam łazić po jakichś czatach. Zniesmaczona od tej głupoty, zadziwiona bylejakością rozmów, oburzona kretyńskim chamstwem specjalistów od pisania wulgaryzmów i świństw i innych prowokatorów czaty porzuciłam szybko raz na zawsze.




Maślanka (dziewczyna, 15 lat): Na czatach denerwuje mnie, chamski sposób rozmowy, wyzwala wtedy u wszystkich bardzo prymitywne zachowania.



Alkan (dziewczyna, 15 lat): Wchodząc na jeden z czatów do przypadkowych pokojów, napotykałam ludzi okropnie zboczonych. Po krótkim czasie zrezygnowałam z tego portalu.



Bystry Łoś (chłopak, 14 lat): Bulwersują mnie na Gadu-Gadu ludzie, którzy do mnie piszą tylko po to, żeby przeklinać i bluzgać.



Ziomuś (chłopak, 15 lat): Nieraz ktoś grozi mi, że mnie zna i wie, gdzie mieszkam. Nie wierzę w to, uważam, że to głupie żarty.



>> Propozycje



Mili (dziewczyna, 15 lat): Dawano mi różne propozycje erotyczne, ale zaraz wylogowywałam się z czatu. Moje koleżanki też dostawały takie propozycje i robiły to samo. [była o tym mowa w publikacji o internetowych zboczeńcach na: http://badacz.blog.onet.pl/2,ID259019239,index.html - red.]



Żbik (dziewczyna, 15 lat): Kiedy tylko wychodziło z treści rozmowy, że osoba jest starsza i zainteresowana erotycznie, po prostu blokowałam tę osobę [wystarczy kliknąć prawym klawiszem opcję "zablokuj" i do naszego komputera nie dotrze żadna wiadomość od wybranej osoby - red.]. Koledzy też mieli podobne doświadczenia.



Ya2 (dziewczyna, 14 lat): Raz po lekcjach jakiś koleś zagadnął mnie na Gadu-Gadu: "Cześć, co słychać, jak się nazywasz, czym się interesujesz?". Powiedziałam, że medycyną. On na to, że to bardzo ciekawe, ale on nic nie wie o medycynie. I zaczął wypytywać, gdzie mieszkam, ile mam lat, gdzie chodzę do szkoły, o której rodzice wracają z pracy. Po tych wszystkich pytaniach, na które oczywiście nie odpowiedziałam, zablokowałam go. Od tamtej pory, gdy ktoś nieznajomy do mnie zagaduje, olewam go i nie odpisuję.



Bystry Łoś (chłopak, 14 lat): Grałem wieczorem na komputerze w grę piłkarską. Nagle na GG wyskoczyła mi wiadomość od nieznajomego. Sprawdziłem w katalogu, że ma 14 lat. To odpowiedziałem mu "cześć". A on się wtedy spytał, czy mam na sobie majtki. Szybko go zablokowałem.



>> Znajomi



Kaban (chłopak, 14 lat): [portale społecznościowe - red.] Poznałem tam ze sto osób. Ale nie podaję danych, z nikim nie spotkałem się w realu.



Łysek (chłopak, 15 lat): Na Gadu-Gadu poznaję mało ludzi, raczej gadam ze znajomymi. Jeśli chcę poznać dziewczynę, robię to na imprezach albo rozdając ulotki, proszę o numer telefonu. Mam jeszcze jeden sposób. Gdy rozdaję ulotki, mam pod spodem kilka kartek z napisem "Spotkajmy się na koncie" i numer mojego GG. Z jedną się spotkałem, przez kilka miesięcy prowadziliśmy konwersację, a potem kontakt się urwał.



Maja (dziewczyna, 15 lat): Rozmawiałam na czacie z chłopakiem "Marcin 19 lat", wysłał mi swoje zdjęcie, ja również odesłałam. Proponował mi spotkanie, lecz się nie zgodziłam, bo wiele osób ostrzegało mnie przed takimi znajomościami. [była mowa o innym takim przypadku w tym temacie: http://badacz.blog.onet.pl/2,ID276141388,index.html] Ale podałam numer komórkowy. Kontaktowaliśmy się przez dwa miesiące, umawialiśmy się na czaty. Musiałam zająć się nauką, poprawiając parę stopni na półrocze, i znajomość ta się urwała.



>> Spotkania



Krowa (dziewczyna, 15 lat): Moja koleżanka jest fanką pewnego zespołu. Dzięki znajomym ze strony WWW tego zespołu nie musi jeździć sama na ich koncerty.



Opal (chłopak, 15 lat): Zdarzało mi się wchodzić na strony pornograficzne. Sądzę, że to normalne w tym wieku. Ale przestałem, bo nie widzę już nic fajnego w oglądaniu ludzi w takich pozach czy też już naprawdę niesmacznych obrazków. Nie wyobrażałem sobie, co można znaleźć w sieci. Myślę, że to nic złego zobaczyć takie strony, ważne jednak, by się od tego nie uzależnić i znać umiar.



Tomo (chłopak, 15 lat): Najbardziej mnie kiedyś zbulwersowała strona Harry'ego Pottera, która okazała się stroną erotyczną. Z własnej woli nigdy nie wszedłem na stronę erotyczną, kilka razy wszedłem przez skróty na innych stronach, nieopisane.



Sims (chłopak, 15 lat): Kiedyś szukaliśmy z kolegą streszczenia "Quo vadis" i się otworzyło to i owo.



Kaban (chłopak, 14 lat): Mam internet od czterech lat. Na początku byłem na stronach erotycznych dwa razy. Raz przez przypadek, za drugim razem z ciekawości. Teraz wchodzę codziennie. I najbardziej denerwuje mnie, że trzeba wysyłać SMS-y, aby otrzymać kod aktywacyjny do stron erotycznych.



Wariat (chłopak, 14 lat): Wiele razy wchodziłem na strony erotyczne. Ale już na nie nie wchodzę, bo nie mam takiej potrzeby.



>> Pedofile



Ivan (chłopak, 14 lat): Poznałem na wakacjach kolegę z Krakowa, którego namierzał pedofil. Poznali się na czacie sportowym, on udawał fana sportu. Mówił, że chodzi do liceum, gadali o piłce. On chciał się spotkać, umówili się w centrum Krakowa. Ale ten mój kolega domyślił się, że coś jest nie tak, i poszedł z kumplami. Z daleka zobaczyli, że to nie żaden licealista, tylko pedofil. Zastanawiali się, czy nie zadzwonić na policję, ale postanowili załatwić sprawę sami. Poszli za nim i pod domem go skopali i wrzucili w krzaki.



Aguk (dziewczyna, 14 lat): Moja koleżanka ma teraz 16 lat. Ona jest lekkomyślna. Jak miała 14 lat, poznała w internecie chłopaka, napisał, że jest o rok starszy. Ona mu się zwierzała (bo go nie zna, a tak czasem łatwiej się zwierzyć), jak miała doły psychiczne, że nikt jej nie lubi albo że jest brzydka. To on jej wtedy napisał, żeby mu przesłała swoje zdjęcie. A potem ją pocieszał, że jest bardzo ładna i też jej posłał swoją fotografię - wysoki blondyn ubrany jak skejt gdzieś nad jeziorem. Dzwonił do niej, chociaż mu nie podawała telefonu. Mówił, że zna się z jej kolegą, ale naprawdę ludzie zdobywają telefony, jak ktoś wyjeżdża i zostawi sobie na Gadu-Gadu opis, żeby w razie czego dzwonić do niego na komórkę i podaje tę komórkę. Pisali i gadali tak przez dwa lata. Niedawno Kuba zaczął ją prosić, żeby go odwiedziła w domu, bo ją uważa za swoją przyjaciółkę. Ona taka lekkomyślna jest, że się nie zorientowała, dlaczego on się chce umówić w domu, a nie tak jak się zwykle ludzie umawiają pod Galerią Mokotów. W jeden weekend pojechała do niego. Chciała wziąć ze sobą koleżankę, ale jej coś wypadło. To chciała jechać ze mną, ale ja stwierdziłam, że nie chcę, bo nie lubię poznawać ludzi przez internet. W ogóle to chciała nas zabrać nie dla bezpieczeństwa, ale dlatego, że nikomu się nie chce samemu jeździć autobusem. I jak pojechała, to otworzył jej dorosły facet, tyle że w bluzie z kapturem i spodniach skejtowskich. Ona się zapytała, czy jest Kuba, a on mówi: "To ja". Ona zeskoczyła ze schodów i uciekła. On jej na szczęście nie gonił, tylko krzyczał: "Wróć tu, nie bój się, nic ci nie zrobię". Ale taka głupia to ona nie była.



>> Rodzice



Maślanka (dziewczyna, 15 lat): Nigdy nie mówię rodzicom o internetowych znajomościach, nawet jeżeli miałabym zamiar się z kimś umówić (raz miałam zamiar spotkać się z jednym chłopakiem, ale nie udało się, a po pewnym czasie znajomość się rozpłynęła). Rodzice mają wszystkich z czatu za pedofilów i zboczeńców.



Wariat (chłopak, 14 lat): Nie rozmawiałem z rodzicami o internecie. Nie wtajemniczam ich w swoje sprawy.



Sochach (dziewczyna, 15 lat): Mniej więcej wiedzą, po jakich stronach chodzę, bo przeważnie ktoś jest w pokoju, w którym stoi komputer.



Opal (chłopak, 15 lat): Jeśli chodzi w tym pytaniu o strony erotyczne, to moi rodzice są świetni i mogę z nimi porozmawiać o wszystkim. Co do kontrolowania netu to u mnie w domu nie ma czegoś takiego.



Siwa (dziewczyna, 14 lat): Kontrola? Nie, rodzice mi ufają (chyba).



Alkan (dziewczyna, 15 lat): Rodzice każą mi w dni szkolne kończyć korzystanie z internetu najpóźniej o 21. Poza tym nie kontrolują mojego dostępu do komputera. Gdy chcę się spotkać z kimś z internetu, nie zawsze im o tym mówię, bo muszę wtedy wysłuchiwać długich kazań, a sama nigdy wysłuchana nie zostaję.



Ziomuś (chłopak, 15 lat): O takich sprawach rozmawiam tylko z przyjaciółmi. Rodzice mnie nie kontrolują - z braku czasu i nie umieją się posługiwać komputerem.



Łysek (chłopak, 15 lat): Tato pytał, co to za strony erotyczne w Historii (te, co mi się przypadkiem włączyły), ale szybko wytłumaczyłem incydent.



Buba (dziewczyna, 15 lat): Jak ruszyła akcja "Dziecko w sieci", mama czasem mówiła, żebym uważała, z kim rozmawiam, i nie podawała adresu, numeru telefonu. I czasem sprawdza, na jakie strony wchodziłam.



Maja (dziewczyna, 15 lat): Nie rozmawiam z rodzicami o internecie. Nie mam takiej potrzeby. I myślę, że wtedy zabroniliby mi kiedykolwiek korzystać z internetu.



Pajęczynka (dziewczyna, 15 lat): Kiedyś zabierali mi kabel doprowadzający internet. Teraz jednak sama się kontroluję, bo nie siadam do komputera, dopóki nie odrobię lekcji. Raczej nie rozmawiam z rodzicami na tematy, na które piszę. Wiele razy rozmawiałam z ludźmi w internecie o śmierci, samobójstwach. Z rodzicami nie umiałabym o tym porozmawiać.



>> Bezpieczeństwo



Maślanka (dziewczyna, 15 lat): Myślę, że tak naprawdę tylko na naiwnych czekają niebezpieczeństwa w sieci. Nikt rozsądny nie spotka się z kimś dzień po tym, jak go poznał przez internet.


Misiaczek (dziewczyna, 15 lat): W internecie, a dokładnie na czacie, nigdy nie wiadomo, z kim się rozmawia. Trzeba więc uważać, o czym się mówi. Nie wolno od razu podawać swojego telefonu albo adresu. Ale każdy robi, jak chce.


Polecam inne artykuły blogerów:
http://defetystka.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?16
http://proces.wordpress.com/2007/02/07/nie...-nieba-nad-nim/


Dodam tylko że te wszystkie przypadki zdarzyły się głównie na czatach komunikatora tlen.pl gdzie rzeczywiście można odczuć że nikt tam nie panuje a raczej na to wszystko przywala jest to jeden z pozostałych komunikatorów gdzie występują takie problemy inne miejsca to dawny WP Kontakt - gdzie panował totalny chaos i wulgaryzmy niespotykane nigdzie indziej natomiast na czatach Onet (program Onet Kamerzysta) występowała plaga prawdopodobnie pedofilów i innych mężczyzn, którzy bardzo często obnażali swoje intymne części ciała do kamerki internetowej.

Na temat pozostałych miejsc i czatów nie mamy żadnych informacji z powodu braku przeprowadzenia monitoringu ale jeśli wierzyć internautom i tam nie będzie lepiej. <_<

Źródło: http://badacz.blog.onet.pl/2,ID299078653,index.html
 
Do góry