Herbatniczek
dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
- Dołączył
- 5 Sierpień 2011
- Posty
- 10 511
- Punkty reakcji
- 172
my się tu godzimy jak kulturalni ludzie a tu znowu ktoś jątrzy.
nieśmiertelna, ale ten "wybór"-jak to ładnie nazywasz, jest niczym innym, jak przyzwoleniem na bezkarne zamordowanie własnego dziecka. Nie widzisz tego?
Kto jątrzy ?Calliope?my się tu godzimy jak kulturalni ludzie a tu znowu ktoś jątrzy.
Jeśli zadanie konkretnego pytania nazywasz "jątrzeniem", to nie rozumiem, co robisz na dyskusyjnym forum.my się tu godzimy jak kulturalni ludzie a tu znowu ktoś jątrzy.
Czyli jednak wcześniej się nie myliłam apa:nieśmiertelna napisał:
Mów może za siebie - nie kazdy jest (poglądowo) betonem.celowo tak napisalam, bo nie chce mi sie juz dyskutowac, kazdy ma swoje zdanie na ten temat i nie przyjmie innego stanowiska. koniec.
Wszystko, co zalatuje fanatyzmem jest szkodliwe, bez względu na to, jakiej sfery dotyczy.A od dążenia do komfortu {niekoniecznie materialnego}rzeczywiście psuje wzrok
k:Dziś mamy filozofię, pozbywania się problemów, wiarę w utopie, że człowiek nie musi ich mieć, więc nie musi też umieć sobie z nimi radzić. Oczywiście to utopia. Znajdujemy cudowne lekarstwa na pewne problemy, ale pojawiają się nowe dotąd nie znane. Życie drwi z ludzi, ale oni dalej wierzą w świat bez traumy i proste rozwiązania.
Przecież jest to podstawowy problem ludzkiej wolności. Czasami dwoje ludzi (np. dwóch sąsiadów) musi poświecić swoją wolność (na przykład jeden nie może zorganizować głośnej imprezy, kiedy drugi chce spać), Nie da się tego rozwiązać satysfakcjonując obie strony, ale można to rozwiązać sprawiedliwie. Bardzo często używana przez większość kolibrów metafora "pięści i nosa" jest trochę kulawa. Wszak "wolnoć Tomku w swoim domku", a co ma zrobić człowiek z hałaśliwym sąsiadem? I tu na pomoc przychodzi natura. Natura powiada, w nocy ludzie śpią, i wtedy prawo przechyla się na stronę sąsiada, który chce spać, a nie imprezować. Podobnie natura mówi,. każda kobieta, jeśli nie zapadnie na jakieś zaburzenie, kocha własne dziecko, robi wszystko, aby je uchronić, często narażając własne życie, a wieź z dzieckiem zaczyna się na długo przed narodzeniem, chroni także swoją ciąże, jak i inni członkowie społeczności, którzy otaczają kobietę w tym czasie opieką, jest nieszczęściem jeżeli dojdzie do poronienia. Dlatego stanowiąc prawo, należy uwzględnić zachowanie naturalne kobiety i nienaturalne i nie sankcjonować zachowań nienaturalnych. Człowiek ma i do nich prawo, ale jeśli nie krzywdzi innych (w tym wypadku płodu) .tak samo ona ma prawo do własnego ciała, jak i dziecko do swojego
Niezbyt widoczna ta analogia - dziki lokator łamiąc prawo (jedno z podstawowych - do własności) zasiedla mieszkanie kogoś innego, jest więc winny pogwałcenia tego prawa. Dziecko nie jest winne niczemu, ono nie złamało żadnego prawa.Zaproponowałbym jeszcze jedną analogię
Niezbyt widoczna ta analogia - dziki lokator łamiąc prawo (jedno z podstawowych - do własności) zasiedla mieszkanie kogoś innego, jest więc winny pogwałcenia tego prawa. Dziecko nie jest winne niczemu, ono nie złamało żadnego prawa.
Należy też się zastanowić nad pewną hierarchią ważności - co jest ważniejsze - życie, czy wygoda? Tendencjuszu - bez krętactwa i obracania kota ogonem - proszę o jasną odpowiedź na zadane przeze mnie pytanie.
Dziki lokator nigdy nie jest niewinny - złe założenie, zły wywód."dzikiego" lokatora