Vardamir
Sinner
Dranicki zwrócił się do chłopa z lagą:
-Tatary w parach nie jadą. W trójkach też nie. Co ty tą pałką planujesz wszystkich tatarów ubić? Jak chcesz leć sobie sam, zrobią z ciebie jeża zanim pierwszego dopadniesz. Tfu, skąd się tacy rodzą. Poprowadzisz nas, ale zrobimy tak, że podejdę, i który się oddali to go w łeb, i spentanego psa na postronku tu zaciągne. Potem się przesłucha. Już ja się postaram, by wszystko wyśpiewał
Odwrócił się na koniu do Duncana, pomyślał chwilę i odezwał się.
-A mości Duncan jedzie dalej, czy czeka tutaj? Sprawe cicho trzeba zrobić. Przyda się solidna pomoc, bo z tego chłopa to jeno nieszczęście będzie.
Dranicki pozwolił chłopu na przedzie jechać. Milczał przez drogę. Chłop popsuł mu całkiem humor.
Głupie to narwane, w stodole wychowane. Trzeba poinstu.. trułować, no... Myślał sobie podjeżdżając do chłopa.
-Słuchaj no, Chcesz, to sobie zdychaj z tatarami, tyleś mi wart, co mój stary but. Ale spróbuj rabanu na robić, to osobiście cię szabelką przez czerep zdziele.
Nie tłumaczył, że tu trzeba złapać dowiedzieć się jak to siły tatarskie stoją. Rozum chłopski taki pusty, ze i tak nie zrozumie. Sam Bogusław nic a nic nie rozumiał, co w psim jezyku szczekają tatary. nie obchodziło go. Ważne, by otłuc trochę, nóż w palce wbijać, a już się po ludzku mówić to nauczy.
-Tatary w parach nie jadą. W trójkach też nie. Co ty tą pałką planujesz wszystkich tatarów ubić? Jak chcesz leć sobie sam, zrobią z ciebie jeża zanim pierwszego dopadniesz. Tfu, skąd się tacy rodzą. Poprowadzisz nas, ale zrobimy tak, że podejdę, i który się oddali to go w łeb, i spentanego psa na postronku tu zaciągne. Potem się przesłucha. Już ja się postaram, by wszystko wyśpiewał
Odwrócił się na koniu do Duncana, pomyślał chwilę i odezwał się.
-A mości Duncan jedzie dalej, czy czeka tutaj? Sprawe cicho trzeba zrobić. Przyda się solidna pomoc, bo z tego chłopa to jeno nieszczęście będzie.
Dranicki pozwolił chłopu na przedzie jechać. Milczał przez drogę. Chłop popsuł mu całkiem humor.
Głupie to narwane, w stodole wychowane. Trzeba poinstu.. trułować, no... Myślał sobie podjeżdżając do chłopa.
-Słuchaj no, Chcesz, to sobie zdychaj z tatarami, tyleś mi wart, co mój stary but. Ale spróbuj rabanu na robić, to osobiście cię szabelką przez czerep zdziele.
Nie tłumaczył, że tu trzeba złapać dowiedzieć się jak to siły tatarskie stoją. Rozum chłopski taki pusty, ze i tak nie zrozumie. Sam Bogusław nic a nic nie rozumiał, co w psim jezyku szczekają tatary. nie obchodziło go. Ważne, by otłuc trochę, nóż w palce wbijać, a już się po ludzku mówić to nauczy.