Trenowałem capoeirę i tajski boks, obie pomogły mi na ulicy, każda w inny sposób. Capoeira przygotowała moje ciało, przede wszystkim nabrałem zwinności i elastyczności. Muay thai natomiast uratowało mi kiedyś twarz przed zapewne ciężkim obiciem. Wyskoczył do mnie typ co ważył ponad 100 kilo i myślał, że mnie rozmontuje jedną sztuką. Po 3 highkickach zwątpił i mnie przepraszał (zaznaczam, że butem a nie goleniem, bo tak by spał po jednym).