MUSZĘ ZAPOMNIEĆ,MUSZĘ!

[sic]

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2007
Posty
117
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
juz "nie najbiedniejszy" region UE
Po pierwsze: nie obwiniaj siebie za twój stan!!!!! to nie jest twoja wina!!! kochalas, kochasz i masz prawo byc w takim stacie po stracie kogos bliskiego. płacz, krzycz, rozwalaj wszystko, masz do tego powody. wiedz o tym ze nie jestes jedyna osobą na świecie która doswiadczyla. popatrz tu na forum, pełno jest takich ludzi, ja takze. tak jak ty nie mam nawet z kim pogadac i dlatego przywialo mnie tutaj. tu moge wyrzucic to z siebie i to pomaga. napewno chcesz go znienawidziec ale niepotrafisz, oklamujesz sama siebie nawet jesli poczujesz ze tak jest. to dopiero 2 tygodnie bez niego a z drugiej strony wiecznosc. Uwierz jesli przetrwasz ten najgorszy okres później moze byc juz tylko lepiej. Ja sobie mówilem ze gorzej i tak juz nie bedzie, wiekszej krzywdy mi ona nie zrobi, bo wszystko co najgorsze mi sprawila. jeszcze niedawno bylem w takim samym stanie jak ty, moze i gorszym. tu mozesz przeczytac

http://www.forumowisko.pl/index.php?showto...mp;#entry502932
 

Eye Candy

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2007
Posty
87
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Wrocław
Sic,przeczytałam i współczuję Ci cholernie,bo wiem dokładnie co czujesz.Nie rozumiem jak można tak postępować,nie kumam!Czuję,że umieram i właśnie tego chcę.Zasnąć i już się nie obudzić,tego chcę.I masz rację-cholernie boli tęsknota,ja nie wiem jak sobie z nią poradzić.W tej chwilę myślę tak:w d****,że mnie zostawił,wybaczę tylko niech będzie tu,ze mną,niech mnie przytuli"!Ja naprawdę bardzo się starałam zpomnieć i mieć go w d**** tak jak on mnie,ale nie wiem dlaczego mi się nie udało!Wszystko na nic.

Dlaczego mamy do czynienia z zimnymi ludzmi,dlaczego pokładamy w nich nadzieje?Jezu,albo jestem totalnie kopnieta,albo świat oszalał.
 

[sic]

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2007
Posty
117
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
juz "nie najbiedniejszy" region UE
nie jeste skopnieta, ja np nie rozumiem tego dlaczego ci co kochają muszą cierpiec a ci co ranią moga byc szcześliwi?? moze trzeba kogos zranic zeby poczuc szczescie???ale przeciez to bez sensu. nie mozesz na sile prubowac zapomniec o nim bo tylko oszukujesz siebie. to przyjdzie z czasem. jak przecierpisz najgorsze to spojrzysz na to z innej perspektywy. Chore jest to ze chcemy byc z ludzmi którzy nas ranią, ty chcesz by wrócil, ja juz nie , bo zbyt wiele powrotów bylo i :cenzura: z tego wyszło. wiem jakie to uczucie kiedy chcesz by byla ta osoba teraz blisko ciebie, teraz kiedy jej naprawde potrzebujesz, nawet dlatego ze to przez nią wlaśnie teraz cierpisz. ja czulem dokladnie to samo ale z drugiej strony kiedy widzialem sie z nią to mialem i dalej mam do niej obrzydzenie, jak na nia patrze, jak jej słucham to odechciewa mi sie wszystkiego. Za jakis czas ta tesknota przejdzie w obojętnosc, przynajmniej ja tak mam. :cenzura:i mnie to z kim teraz jest, czy jest jej dobrze czy nie.
Nie bede ci radzil zebys poszukala sobie kogos nowego bo na banq w tej chwili nie wyobrazasz sobie kogos innego przy tobie.
 

Eye Candy

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2007
Posty
87
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Wrocław
Nie wyobrażam sobie nikogo innego,nie umiem!Bez niego nic nie ma sensu!Żebym choć raz mogła go zobaczyć,porozmawiać z nim,on nie chce.Przecież ma inną i jest szczęśliwy,a ja znikam,kawałek po kawałeczku aż nic ze mnie nie zostanie.Jak to strasznie boli!
 

[sic]

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2007
Posty
117
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
juz "nie najbiedniejszy" region UE
Jesli on nie widzi potrzeby spotkania sie to nie wychodz pierwsza z inicjatywą. ten koles to naprawde :cenzura:eek:ny egoista jest. ale moze to i dobrze bo wiesz jak bys sie czula gdybys sie z nim spotkala??? to uczucie ze jest tak blisko a nie mzoesz przytulic, pocalowac. napewno to spotkanie by ci nie pomoglo a tylko pograzylo obecny stan. przynajmniej ja tak mialem. obojetnosc osoby którą sie kocha naprawde boli, chcesz tego?? powiesz ze nie masz nic do stracenia, ja tak sobie mówilem jak jechalem na spotkanie, a tylko w gorszym stanie z niego wychodzilem. Jesli jest szczesliwy to nie przeszkadzaj mu. moze sie za jakis czas ocknie i zobaczy co stracil. 3m sie

Ja mialem cos takiego: pierwsze spotkanie po byla tragedia, nasłuchałem sie strasznych rzeczy, które do mnie przez miesiąc nie docierały, na nastepnym traktowala mnie jak kolege, a na kolejnym cos sie w niej zaczeło łamac, powiedziala ze teskni za mna i brakuje jej mnie, a na kolejnym??? znowu obojetnosc nawet jescze wieksza, powiedziala ze juz sie z tym wszyzstkim pogodzila. wiesz jak to potrafi w:cenzura:ic??? robienie podświadomie nadziei??? zabawa czyimis uczuciami jest naprawde niebedpieczna bo rozne sa tego skutki
 

Eye Candy

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2007
Posty
87
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Wrocław
Nie wiem już czego chcę.Nie przeszkadzam mu,niech sobie z nią będzie choć mnie boooooooliiiiii!Chcę do niego zadzwonić,chcę go mieć znowu koło siebie,ale nie zrobię tego!Tylko tego jestem pewna,że nie skontaktuję się z nim.Ledwo widzę,mam spuchnięte oczy od płaczu,serce tak bardzo mnie boli,tęsknię za nim.Był tu ze mną w każdą niedzielę,a teraz jest z inną.BOŻE,POMÓŻ MI!!!!!
 

Lady Marry

Nowicjusz
Dołączył
3 Styczeń 2007
Posty
149
Punkty reakcji
0
Miasto
Z krainy MARZEŃ ;)
Eye Candy serce mi z się rozpada wraz z Twoim czytając to co tu piszesz :(
Moja koleżanka jak byłam w takiej samej sytuacji powiedziała mi , że mam pomyśleć sobie że nie jestem jedyną osobą na świecie w takiej sytuacjii!! I wiesz na 5 minut mi przeszło , później wspomnienia znów odżyły.......bo to tak jest w życiu że im bardziej kogoś kochasz tym bardziej rozczarowanie boli, dlatego ja nie angażuje się już tak w żaden związek.
Ludzie mi zarzucają ,że jestem próżną egoistką - wiesz może i taka jestem , ale mam też wiele dobrych cech, okazuje je tylko dla osobom, które też mają dobre serce. A Ty takie masz Eye Candy!! :) Masz tak dobre serce jak ja kiedyś miałam i tak samo dostałam kopa w d.......od młodszego smarkacza!! Jak czytam co tu piszesz to jakbym swój pamiętnik czytała..........
Ja miałam o tyle gorszą sytuacje że ja go musiałam później codziennie spotykać a on śmiał mi się w twarz i obgadywał przed kumplami - ale przeżyłam i to - musiałam - nawet nie wiesz jak mnie to wzmocniło!! Serce mi pękało, ale jednocześnie wyciągałam wnioski z całej tej sytuacji- bo nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny!!

Trzymaj się Eye Candy!! Pamiętaj że musisz pokazać jemu i sobie że nie łatwo jest człowieka zniszczyć!! Musisz walczyć .......... walczyć z cierpieniem i żalem .......... serce nie sługa trafiło akurat na niego wiem, że nie łatwo Ci będzie zapomnieć ale najważniejsze to nie myśleć........, ja zawsze w najgorszych chwilach uciekam..........uciekam w świat marzeń........(może to dziecinne, ale choć mam już swój wiek, zawsze tak robię.......naprawdę w MARZENIACH człowiek może się odnaleść) Spróbuj ucieć czasem w świat marzeń .....może pomoże choć na chwile.......... :niepewny:
 

miloszeq2

Nowicjusz
Dołączył
9 Grudzień 2006
Posty
115
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Słupia
Eye Candy, jak chcesz o nim nie myśleć to posiedz sobie przed kompem i popisz troche na forum...zrób wszystko tylko żeby o nim nie myślec...zobaczysz ze z każdym dniem będzie lepiej...
 

Eye Candy

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2007
Posty
87
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Wrocław
Wczoraj byłam przerażona własnymi myślami,noc była koszmarna.Myślam o...samobójstwie!Patrzyłam na nóż i było mi wszystko jedno czy będę żyła czy nie.Jedno o czym wiedziałam na pewno-nie czuć już więcej bólu,nie myśleć o nim więcej.Czemu tego nie zrobiłam?Nie wiem,chyba jednak czuwają nade mną dobre duchy-ŻYJĘ!Ale co to za życie?Już wieczór potem zjawi się noc i znowu brak snu.Wydaje mi się,że jestem dziś silniejsza,ale nie mogę być już niczego pewna.
 

miloszeq2

Nowicjusz
Dołączył
9 Grudzień 2006
Posty
115
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Słupia
Eye Candy...jesteś...zobaczysz minie kilka tygodni...miesięcy i zapomnisz...wiele osób ma takie problemy np: ja ...mi tez nie jest łątwo...
 

Eye Candy

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2007
Posty
87
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Wrocław
:( :( :( :( :( Nie wiem wciąż za nim tęsknię,dlaczego wciąż o nim myślę.Jest już lepiej,nie mam myśli samobójczych,które miałam ostatnio i po raz pierwszy w życiu,ale on jest "ze mną"nadal.Jest w mojej głowie i w sercu.Pewnie z ze łba uda mi się go szybciej wyrzucić,ale z serca chyba nie.Szkoda,że tak strasznie powoli uwalniam się od niego.I dlaczego ciągle myślę o tych cudownych chwilach zamiast o sprzeczkach?Pogubiłam się.

Wiecie co mnie najbardziej wkurza?Że ja tu siedzę,wypłakuję swoje żale na forum,że tracę zmysły,a on jest cały happy!Jestem ciekawa czy choć czasem o mnie myśli,tak tylko troszkę i czasem?"Haha",ale jestem głupia,nie?
 

[sic]

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2007
Posty
117
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
juz "nie najbiedniejszy" region UE
Tesknisz, i tesknic dalej bedziesz, to nie takie proste, minelo zbyt malo czasu. Ja mialem to samo co ty. ona tyle zlego narobila, tak bardzo mnie skrzywdzila a ja i tak za nia tesknilem, bo wystarczylo ze przypomnialo sie cos milego. ale to wszystko minie, ja sam w to nie wierzylem a od paru dni jest mi to wszystko obojetne. Nie mysl o tym czy jest szczesliwy czy nie, czy mysli o tobie, bo to nawet wiedząc to w niczym Ci nie pomoze. On ma swoje zycie ty swoje. Wiem ze nie jest tak łatwo poprostu nie myślec, bo to siedzi w glowie jak na zlosc, gdzie nie jestes i co robisz ciągle jest w glowie on. To nie pozwala normalnie funkcjonowac.
 

Eye Candy

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2007
Posty
87
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Wrocław
Właśnie.Tylko,że to tak bardzo boli!Tak cholernie boli!!!Mam tylko nadzieję,że nie stoczę się na same dno,od 3 dni piję,ale to pomaga mi zasnąć,a snu teraz bardzo mi potrzeba.W sumie rano wszystko zaczyna się od nowa,ale noce bez niego i świadomość,że już nie wróci jest koszmarna!Na nieszczęście mieszkam sama(z psem,który jak nie lubił poprzedniego ex za tym przepadała)i powroty nie ważne skąd sprawiają,że się duszę.Muszę natychmiast otwierać okna i zapalać światła.Oczywiście telewizor musi być włączony żeby coś do mnie gadało.Ja naprawdę robię wszystko żeby nie myśleć,1000 rzeczy na raz,wyszukuję sobie zajęcia,ale on i tak "jest"!Jeśli to się szybko nie skończy oszaleję,NIE MAM JUŻ SIŁY!!!

Dlaczego kochamy i tęsknimy za tymi,którzy zrobili Nam krzywdę?To przecież nie ma sensu,ale właśnie jest.Ile jeszcze złamanych serc będzie zapisywało te strony?Czy to się kiedyś skończy?

Współczuję Wam wszystkim,bo wiem jak to jest,kiedy kochasz,ufasz i dostajesz kopa.K**** jak ja Was rozumiem i wiecie co?Nie życzę nawet swoim wrogom tego,przez co przechodzę ja i Wy,ten stan nazywa się powolnym umieraniem.A ci,którzy Nam to zrobili cieszą się szczęściem u boku kogoś innego,ale wierzę,że im też będzie zle i to już niedługo_Ok,nie mamy na to wpływu jak oni sobie życie ułożą,ja nie szukam ŻADNEJ okazji do spotkania się z imbecylem,nie przeszkadzam mu,ale jak już napisałam kiedyś tam"NIE MOŻNA BUDOWAĆ SOBIE SZCZĘŚCIA NA NIESZCZĘŚCIU TYCH,KTÓRYM KRZYWDĘ SIĘ WYRZĄDZIŁO"!!!!!I ja w to wierzę,i wszystkiego najgorszego Sebastian!!!!!
 

[sic]

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2007
Posty
117
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
juz "nie najbiedniejszy" region UE
Mnie trzymala jedynie taka myśl: jestem na dnie, gorzej i tak byc juz nie moze, ale przyjedzie moment kiedy odbije sie od tego dna i zaczne wypływac na powierzchnie, predzej czu puźniej. Mi zajelo to 2 miesiące, a tobie...niewiadomo ile czasu ale napewno wypłyniesz i bedziesz mogla znowu oddychac normalnie. Wtedy spojrzesz na to wszystko z innej strony, świerzym umysłem, wyciągniesz z tego wnoiski i zobaczysz ze nie byl wart tego cierpienia.
 

Eye Candy

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2007
Posty
87
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Wrocław
Już od jakiegoś czasu wiem,że nie jest mnie wart,że to zwykły f***,DRAŃ!!!!A le nie zmienia to faktu,że go wciąż kocham,a może nie?Może to nienawiść?Już wszystko mi się pomieszało.Nie będę się oszukiwać,kocham go i jestem kopnięta jak cholera!
 

D@rio

Nowicjusz
Dołączył
1 Październik 2006
Posty
66
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Lubartów <<LTW>>
Już od jakiegoś czasu wiem,że nie jest mnie wart,że to zwykły f***,DRAŃ!!!!A le nie zmienia to faktu,że go wciąż kocham,a może nie?Może to nienawiść?Już wszystko mi się pomieszało.Nie będę się oszukiwać,kocham go i jestem kopnięta jak cholera!


nie mów że jesteś kopnięta.To nie prawda serce nie sługa :/ :[
Wiem jak to Boli i sam teraz to trochę przechodzę i to jest strasznie trudne.
Ale wierze w Ciebie ze dasz rade.Bądź silna na pewno jest wiele osób,
które będą Cię wspierać i wspierają nawet teraz.
Pozdrawiam :papa:
 

Eye Candy

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2007
Posty
87
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Wrocław
Już kiedyś to pisałam:jestem sama,znajomi,przyjaciółka-wszyscy gdzieś daleko.Siostra nigdy nie przeżyła tego co ja-jest szczęśliwą mężatką,a poznali się w wieku lat 15/16.Wspierają mnie mailowo lub przez telefon,ale to nie zastąpi kontaktu z drugim człowiekiem.No cóż,nic nie mogę na to poradzić.Dziękuję Wam wszystkim,którzy do mnie piszecie.
 

miloszeq2

Nowicjusz
Dołączył
9 Grudzień 2006
Posty
115
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Słupia
Eye Candy, za pare tygodni będziesz mówiła zupełnie inaczej...uwierz że czas leczy rany...
 

D@rio

Nowicjusz
Dołączył
1 Październik 2006
Posty
66
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Lubartów <<LTW>>
Eye Candy Dasz rade zobaczysz.
Zmienisz zdanie,jedne osoby potrzebują mniej czasu, a drugie troszkę więcej
Nie powiem Ci kiedy zmienisz zdanie bo Cię nie znam.
Ale jeżeli tak to przeżywasz to trochę zleci czasu zanim się przyzwyczaisz
oraz zmienisz zdanie.Ale co do przyjaźni może powinnaś jakiejś bliskiej osobie zaufać ??
Wychodzić gdzieś na Dyskoteki z kimś.Po prostu zająć się czymś byś nie myślała dużo
o tym co się stało.Wtedy będzie Ci naprawdę lżej.Pozdrawiam :) ;) :*:*
 
Do góry