J
JusTea30
Guest
W wolnym czasie najchętniej zamykam się u siebie w pokoju. dookoła zielone ściany, zabawki z dzieciństwa.
Zaczynam pisać o tym, że mam serce z plastiku, łzy są o smaku cytryny, że mam papierowe skrzydła i że moje słowa są ubrane w modne ciuchy.
Nie znoszę kiedy ktoś kłamie, że nie ocenia książki po okładce.
Uwielbiam te szczęśliwe chwile, kiedy moje oczy krzyczą z radości, serce śpiewa a ciało tańczy w rytm mojego oddechu.
Chcę mieć z kim iść do kina i do teatru i na dobre czerwone wino.
Dobre, bo slodkie, nie "wytrawne" nie "dojrzewajacę w slońcu prowansjii"
Dobre. Mocne.
Chcę mieć z kim iść nocą w miasto a w dzień w las, nad wode.
Chcę mieć z kim robić zdjęcia, fotografować, być fotografowana.
Chcę mieć z kim dywagować o muzyce, muzykach i nowych plytach.
Chcę oglądac filmy z kimś kto zasloni mi oczy gdy będe się bać i nie zabroni mi sie smiac smiechem opętanej histeryczki.
Chcę żeby ktoś chodzil ze mną do łóżka i żeby to łóżko bylo nasze i zeby czasem móc zapomniec z niego wyjsc w niedziele tak leniwe jak teraz.
Chcę żeby ktos mi tlumaczyl świat i pozwalal zadawac najglupsze pytania.
Chcę żeby ktos mnie nie ocenial, nie zmienial i nie przewartosiowywal.
Chcę żeby ktos mnie tolerowal, akceptował, przygarnął i się mną opiekowal .
Chcę żeby ktos pamietal kiedy mam urodziny, jaką kawe lubie, ile papierosów dziennie pale i kiedy trzeba mnie poglaskac, a kiedy dac kopa w dupe.
Chce zeby ktos był, trwale i niezmiennie bez swiadomosci ze my tylko bawimy sie w miłość, ale w z wiarą ze tym razem nie gramy, ze to jest naprawde, ze ja i ten ktos i więcej nic.
Chcialabym zeby mnie ten ktos z czasem pokochal, ale nie szybciej niz ja jego i nie mniej niz ktos mnie.
Zaczynam pisać o tym, że mam serce z plastiku, łzy są o smaku cytryny, że mam papierowe skrzydła i że moje słowa są ubrane w modne ciuchy.
Nie znoszę kiedy ktoś kłamie, że nie ocenia książki po okładce.
Uwielbiam te szczęśliwe chwile, kiedy moje oczy krzyczą z radości, serce śpiewa a ciało tańczy w rytm mojego oddechu.
Chcę mieć z kim iść do kina i do teatru i na dobre czerwone wino.
Dobre, bo slodkie, nie "wytrawne" nie "dojrzewajacę w slońcu prowansjii"
Dobre. Mocne.
Chcę mieć z kim iść nocą w miasto a w dzień w las, nad wode.
Chcę mieć z kim robić zdjęcia, fotografować, być fotografowana.
Chcę mieć z kim dywagować o muzyce, muzykach i nowych plytach.
Chcę oglądac filmy z kimś kto zasloni mi oczy gdy będe się bać i nie zabroni mi sie smiac smiechem opętanej histeryczki.
Chcę żeby ktoś chodzil ze mną do łóżka i żeby to łóżko bylo nasze i zeby czasem móc zapomniec z niego wyjsc w niedziele tak leniwe jak teraz.
Chcę żeby ktos mi tlumaczyl świat i pozwalal zadawac najglupsze pytania.
Chcę żeby ktos mnie nie ocenial, nie zmienial i nie przewartosiowywal.
Chcę żeby ktos mnie tolerowal, akceptował, przygarnął i się mną opiekowal .
Chcę żeby ktos pamietal kiedy mam urodziny, jaką kawe lubie, ile papierosów dziennie pale i kiedy trzeba mnie poglaskac, a kiedy dac kopa w dupe.
Chce zeby ktos był, trwale i niezmiennie bez swiadomosci ze my tylko bawimy sie w miłość, ale w z wiarą ze tym razem nie gramy, ze to jest naprawde, ze ja i ten ktos i więcej nic.
Chcialabym zeby mnie ten ktos z czasem pokochal, ale nie szybciej niz ja jego i nie mniej niz ktos mnie.