Moje przemyślenia

ania1923

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2011
Posty
6
Punkty reakcji
0
Witam.
Chcę wam przedstawić, jak wygląda moje życie teraz i co chciałabym w nim zmienić. Was proszę o jakieś porady, jak co mogę zmienić itp.

Zacznę od tego, że mam 17 lat, za tydzień skończę 18 lat i tak mnie naszło ostatnio, by w sobie coś zmienić.

Nie dostaję kieszonkowego, moja rodzina liczy 8 osób i ledwo nam starcza na życie.Było we mnie (i wokół) mnóstwo rzeczy, które od zawsze chciałam zmienić - byłam za gruba, miałam nieładną twarz, miałam problemy zdrowotne (chodziłam po dermatologach, dentystach - większość rzeczy już wyleczyłam). Także często choruje na coś związanego z drogami oddechowymi - gardło, oskrzele i jeszcze dodatkowo migdałki.

Ostatnio wymyśliłam sobie rozsądny schemat ćwiczeń, który udaje mi się utrzymać - ćwiczę go już 3 tydzień, powoli go 'rozszerzając'. Już widzę pierwsze efekty. Powoli staję się coraz szczęśliwsza. Za zarobione pieniądze (pracuję jako sprzątaczka u pewnej Pani) kupuję wodę mineralną, owoce, a także inne potrzebne dla zdrowia rzeczy. Może nie zarabiam jakoś super dużo, ale na wodę i czasem owoce mi starcza.

Już czuję się znacznie lepiej - mam wyleczone zęby, mam coraz mniej problemów ze skórą, figura mi się poprawia, czuję się dobrze (w zdrowym ciele zdrowy duch), nie mam już wyrzutów sumienia (że nic nie robię pożytecznego dla siebie - zaleciało trochę egoizmem - chodzi o to, że zmusiłam się do aktywności fizycznej, w miarę zdrowego odżywiania)

W tym momencie chciałabym znaleźć pracę jako korepetytor. Bardzo lubię uczyć, tłumaczyć jak co się robi itd. Tłumaczę tak czasem moim siostrom, ich koleżankom, albo też moim koleżankom. Korepetytor na pewno zarabia trochę więcej niż sprzątaczka i dodatkowo to nie jest praca fizyczna. A każda złotówka przecież się liczy :). Po za tym lubię przekazywać innym wiedzę. Poczułabym się 'spełniona' - robiłabym to co lubię i dodatkowo dostawała pieniądze, które może odkładałabym na coś (teraz nie mam za bardzo co odkładać) - może na prawo jazdy (jednak to jest trochę dużo - ale może też dostanę coś na 18stkę od cioć lub wujków), może na komputer (od zawsze marzyłam o swoim własnym komputerze - jakikolwiek, byle byłby mój i mogła skorzystać, kiedy ja bym chciała) lub np. gitarze (też od zawsze marzę o gitarze, niestety, nigdy nie udało mi się uzbierać wystarczająco pieniędzy).

Po drugie dzielę pokój z moimi dwoma siostrami - bliźniaczkami. One są przeciwieństwiem mnie - cały czas słuchają radia (przez co nie mogę się na NICZYM skupić), gadają, piszą na gg i wszystko komentują na głos. Cały czas mi robią na złość. Mówię im, by troszkę przyciszyły radio, a one jeszcze pogłaśniają. Zupełnie nie rozumiem dlaczego. Ciągle się kręcą po pokoju, ciągle coś robią - nie mogę się przez skupić na np. czytaniu. Po za tym nie nawidzę zapachy dymu tytoniowego. Moja mama co chwilę kopci i bardzo łatwo to się przenosi do naszego pokoju. Proszę siostry, by zamykały drzwi po sobie, a one otwierają jeszcze szerzej.

Przez to marzy mi się swój własny pokój. Ten jeden pokój który mamy jest naprawdę duży i można by go rozdzielić, ale jednak nie ma pieniędzy i to tak wiele nie da. Ale gdyby to było możliwe (żeby przynajmniej nie czuć dymu tytoniowego i tego, że ciągle ktoś się kręci, może też to, żebym wszystko mniej słyszała) to normalnie by była moja pełnia szczęścia : gdybym tylko mogła uczyć kogokolwiek, czegokolwiek, a zarobione pieniądze wydawać na zdrowe życie lub odkładać na potrzebne rzeczy, a także mieć własny kącik, by w spokoju się uczyć, myśleć, ćwiczyć ...

To chyba nie tak wiele? Co o tym sądzicie? Piszcie w komentarzach :)
 

ElMona

Nowicjusz
Dołączył
24 Marzec 2012
Posty
4
Punkty reakcji
0
Dobrze, ze się wzięłaś do roboty, a nie siedzisz i tylko marudzisz jakie to życie jest okrutne. Jestem tej myśli, że jeśli czegoś na prawde chce można wszystko. Więc do dzieła. Chcesz być korepetytorka w taki razie ogłość się na różnych słupach podaj swoje numery czy też na internecie. Może w swojej szkole lub szkole Twojego rodzeństwa. Na pewno uda Ci się spełnić swoje marzenia :)

Ja też chciałabym zmienić swoje życie, powoli się to udaję, jednak nie mam takiem motywacji jak Ty. Ale pomału coś z tego wychodzi :DD

Więc życzę Ci szczęścia, powodzenia i wytrwałości w swoich postanowieniach :)
 
Do góry