ishtar1985
Nowicjusz
- Dołączył
- 11 Grudzień 2008
- Posty
- 94
- Punkty reakcji
- 0
witam
jestem nowa na tym forum i czytalam tematy o tabletkach i odpowiedzialam ale postanowilam napisac cos od siebie
biore tabletki od 19 roku zycia... teraz mam 23 lata...w ciagu tych 4 lat brania tabletek Cilest zrobilam tylko jedną przerwe miesieczna w braniu tabletek a tak to biore normalnie (czasme robilam przerwy 7 dniowe czasme nie nawet 2 razy pod rząd chociaz nie lubilam nie robic tylu przerw bo czulam sie 15 kilogramow cięzsza )
na poczatku mialam mdlosci ale bralam wieczorem wiec nie bylo tak zle nastepnego dnia...pozniej juz bylo ok...
czasem zapomnialam wziasc tabletki o 12 a nawet 24 godziny...nie robilam przerw, nie odstawialam ...po prostu bralam pominieta i ta kolejna i bylo ok stresik byl ale dzidziusia nie ma
mialam trądzik.. skora mi sie poprawila..nie mam nic na twarzy..przytylam 2 kilogramy, a moje libido niestety spadlo... po czym jestem tego pewna? po ostawieniu Cilest na miesiac (schudlam wtedy 2 kilogramy i skora zaczela mi sie psuć ale libido wzrosło niebezpiecznie) dlatego zaczelam brac dalej tabletki... i mimo to ze moje libido jest slabsze to wciaz mam ochote i wciaz bym mogla moze i lepiej ze jest slabsze ;P
tak serio... to jednego unikalam... zazywania produktow ktore zawierały dziurawiec... jak kupowalam tabletki ziolowe czy herbatki to czytalam dokladnie sklad... a i unikalam antybiotykow (na szczescie nie jestem chorowita) i staralam sie nie pić alkoholu do nieprzytomnosci gdy wiedzialam ze biore tabletki ( w ciagu 7 dni przewy mozna hehe ) no i nie jedlam swinstw zeby nie bylo wymiotow czy biegunek... przezorny zawsze zabezpieczony! (alkoholu nie pilam nie dlatego ze nie powinno sie podczas brania tabletek lecz zeby nie wymiotowac np pozniej po nim )
jedyne co mnie martwi to cena Yasminelle na ktore teraz od dzis przeskakuje Cilest byl po 11 zl a te sa po 37 ;/ masakra ale pracuje wiec daje rade. ginekolog kazala mi wziasc pierwsza tabletke w pierwszy dzien krwawienia (w ciagu 7 dni od odstawienia Cilest'u) i tak tez zrobie i zobaczymy jak to bedzie... mam nadzieje ze wiele sie nie zmieni ani z moja skora ani waga ani libido..no moze fajnie by bylo gdybym schudla moze czas pokaze... jesli bedzie zle to wroce do Cilest'u, ktory polecam poki co
a i pale papierosy... wiem ze nie powinam jak biore tabletki ale pale paczke na tydzien wiec chyba nie jest zle... obym kiedys tego nie zalowala... no na imprezach pale paczke na jednej imprezie... narazie czuje sie dobrze i modle sie aby kiedys mi sie to na zdrowiu nie odbilo...
nie ma co obawiac sie brania tabletek antykoncepcyjnych... i nie sluchac o tym ze pozniej w ciaze nie zajdziesz czy inne bzdury... ufam mojej pani ginekolog i wiem ze tabletki sa dobre jesli nie chcemy dzidziusia...
a i jak zaczelam brac tabletki 4 lata temu to kochalam sie na drugi dzien rano po zazyciu pierwszej tabletki z opakowania wieczor wczesniej ... od razu jestes chroniona! i wtedy mezczyzna skonczyl we mnie i jak widac na moim przykladzie tabletki na prawde dzialaja!
tez kiedys sie stresowalam wszytskim... dlatego mam nadzieje ze uspokoje ta wypowiedzią nowicjuszy
i jeszcze jedno... chodze na solarium.. nie caly czas ale zima czasami i jak zaczelam brac tabletki i poszlam to balam sie odbarwien na skorze..i na zlosc wyskoczyla mi biala plama na tylku ktora nie schodzila przez 3 miesiace..po tych 3 miesiacach zeszla od tej pory chodzilam jeszcze na solarium i wiecej plamek nie zauwazylam wiec chyba solarium nie jest zle
dodam jeszcze oczywiscie ze kazdy jest inny...kazdy ma inny organizm i kazdy inaczej toleruje hormony... dlatego jesli widziecie jakies skutki uboczne to lepiej isc do lekarza i zapytac co i jak..ja zmienilam tabletki dlatego ze coraz czesciej mnie mdlilo, mialam krwawienia w czasie brania tabletek i mialam takie hustawki nastroju jak kobieta w ciazy...po 4 latach brania... teraz zobaczymy co Yasminelle zrobi ze mną... i w sumie za rok moze planuej dzidziusia i mam nadzieje ze wszytsko bedzie dobrze
i
jestem nowa na tym forum i czytalam tematy o tabletkach i odpowiedzialam ale postanowilam napisac cos od siebie
biore tabletki od 19 roku zycia... teraz mam 23 lata...w ciagu tych 4 lat brania tabletek Cilest zrobilam tylko jedną przerwe miesieczna w braniu tabletek a tak to biore normalnie (czasme robilam przerwy 7 dniowe czasme nie nawet 2 razy pod rząd chociaz nie lubilam nie robic tylu przerw bo czulam sie 15 kilogramow cięzsza )
na poczatku mialam mdlosci ale bralam wieczorem wiec nie bylo tak zle nastepnego dnia...pozniej juz bylo ok...
czasem zapomnialam wziasc tabletki o 12 a nawet 24 godziny...nie robilam przerw, nie odstawialam ...po prostu bralam pominieta i ta kolejna i bylo ok stresik byl ale dzidziusia nie ma
mialam trądzik.. skora mi sie poprawila..nie mam nic na twarzy..przytylam 2 kilogramy, a moje libido niestety spadlo... po czym jestem tego pewna? po ostawieniu Cilest na miesiac (schudlam wtedy 2 kilogramy i skora zaczela mi sie psuć ale libido wzrosło niebezpiecznie) dlatego zaczelam brac dalej tabletki... i mimo to ze moje libido jest slabsze to wciaz mam ochote i wciaz bym mogla moze i lepiej ze jest slabsze ;P
tak serio... to jednego unikalam... zazywania produktow ktore zawierały dziurawiec... jak kupowalam tabletki ziolowe czy herbatki to czytalam dokladnie sklad... a i unikalam antybiotykow (na szczescie nie jestem chorowita) i staralam sie nie pić alkoholu do nieprzytomnosci gdy wiedzialam ze biore tabletki ( w ciagu 7 dni przewy mozna hehe ) no i nie jedlam swinstw zeby nie bylo wymiotow czy biegunek... przezorny zawsze zabezpieczony! (alkoholu nie pilam nie dlatego ze nie powinno sie podczas brania tabletek lecz zeby nie wymiotowac np pozniej po nim )
jedyne co mnie martwi to cena Yasminelle na ktore teraz od dzis przeskakuje Cilest byl po 11 zl a te sa po 37 ;/ masakra ale pracuje wiec daje rade. ginekolog kazala mi wziasc pierwsza tabletke w pierwszy dzien krwawienia (w ciagu 7 dni od odstawienia Cilest'u) i tak tez zrobie i zobaczymy jak to bedzie... mam nadzieje ze wiele sie nie zmieni ani z moja skora ani waga ani libido..no moze fajnie by bylo gdybym schudla moze czas pokaze... jesli bedzie zle to wroce do Cilest'u, ktory polecam poki co
a i pale papierosy... wiem ze nie powinam jak biore tabletki ale pale paczke na tydzien wiec chyba nie jest zle... obym kiedys tego nie zalowala... no na imprezach pale paczke na jednej imprezie... narazie czuje sie dobrze i modle sie aby kiedys mi sie to na zdrowiu nie odbilo...
nie ma co obawiac sie brania tabletek antykoncepcyjnych... i nie sluchac o tym ze pozniej w ciaze nie zajdziesz czy inne bzdury... ufam mojej pani ginekolog i wiem ze tabletki sa dobre jesli nie chcemy dzidziusia...
a i jak zaczelam brac tabletki 4 lata temu to kochalam sie na drugi dzien rano po zazyciu pierwszej tabletki z opakowania wieczor wczesniej ... od razu jestes chroniona! i wtedy mezczyzna skonczyl we mnie i jak widac na moim przykladzie tabletki na prawde dzialaja!
tez kiedys sie stresowalam wszytskim... dlatego mam nadzieje ze uspokoje ta wypowiedzią nowicjuszy
i jeszcze jedno... chodze na solarium.. nie caly czas ale zima czasami i jak zaczelam brac tabletki i poszlam to balam sie odbarwien na skorze..i na zlosc wyskoczyla mi biala plama na tylku ktora nie schodzila przez 3 miesiace..po tych 3 miesiacach zeszla od tej pory chodzilam jeszcze na solarium i wiecej plamek nie zauwazylam wiec chyba solarium nie jest zle
dodam jeszcze oczywiscie ze kazdy jest inny...kazdy ma inny organizm i kazdy inaczej toleruje hormony... dlatego jesli widziecie jakies skutki uboczne to lepiej isc do lekarza i zapytac co i jak..ja zmienilam tabletki dlatego ze coraz czesciej mnie mdlilo, mialam krwawienia w czasie brania tabletek i mialam takie hustawki nastroju jak kobieta w ciazy...po 4 latach brania... teraz zobaczymy co Yasminelle zrobi ze mną... i w sumie za rok moze planuej dzidziusia i mam nadzieje ze wszytsko bedzie dobrze
i