mala_g
Nowicjusz
Teraz ja poprosze o radę choć ta zwykle udzielam rad. Lecz przeważnie jest tak że cżłowiek potrafi trzeźwo spojrzeć na problemy innych a na te, które sam przeżywa.....racjonalizm miesza się z emocjami. Proszę o trzeźwe spojrzenie na problem i jakie widzicie rozwiązania.
Moja matka zdradza ojca. Od dawna...to nie przelotny romans, jakiś wybryk. Mój ojciec pracuje za granicą. Kiedyś spotykała się z pewnym facetem dośc długio okres czasu...często się spotyka...wyjeżdża na godzinkę i wraca...ma drugi telefon oczywiście w tajemnicy...standard. To nei trudne gdy taty nie ma bo nie musi się ukrywać..lecz casem zapomina że my też mamy uszy i oczy.
Później nagle wszytsko się urwało..matka ze łzami..ok skończyło się...podejrzewałąm że coś z jego strony nie tak..później zaczęłą się spotykac z kolejnym facetem....to trwa do dziś...już bardzo dłuuuugo. Znam go. Podejrzewają ze wiem bo daje im to poznać oczywiście...straciłam szacunek do matki...ale bardzo dobrze dogaduję się z ojcem keidyś próbowałam mu to delikatnie dac do zrozumeinia lecz on mi dał do zrozumeinia że matka tylko kokietuje i że on nie chce wiedzieć.
Oczywiście przy najbliższej kłótni dałam do zrozumeinai matce że wiem. Jestem raczej dyplomatyczna...Daje do zrozumeinia, nie krzyczę, nei płączę. Ona iwe że wiem lecz wyobraźcie sobie sytuację że matka potrafiłaby mnie zniszczyć w oczach wszystkich aby pozostać czystą. Przewróciła wszystkich pzreciw mnei aby tylko sie nie wydało.. Nie chciałam stracić ojca...dałam spokój. W życiu rodziców oczywiście pwszystko tez się przewaraca....matka usprawiedliwiając siebie przed samą sobą robi z siebie cierpiętnicę że jest tu neipotrzebna i takie tam..wiadomo musi się przed sobą tłumaczyć bo to kompletni anie prawda...wszyscy tylko skaczą wokół niej żeby jej nie urazić i aby było jej dobrze.
Dziś doznałam szoku... tego pierwszego kochanka żona przyszła do mojej matki...chciała z nią pogadać na osobności..oczywiście zaraz byłam pod drzwiami... Ona wszytsko wie...rozwodzą się. Choć ona wie że to moja matka zaczęła. Mama rozbiła jedno małżeństwo, wiem że wkrótcve rozbije i drugie. Zaznaczam że w obu są dzieci!!! Lecz ona jest niewzruszona...ważne żeby ona pozostała czysta. Niszczy wszystkich dookoła aby miałą to wszystko czego chce. Nie moge na nią już patrzeć, nie potrafię kłamać że o niczym neiwiem i że jest OK. Co robić...ona wkrótce nie tylko znisczyz włąsne małżeństwo ale więcej.
Od razu zazanczam że nie radźcie mi rozmowy z matką bo z nią nei idzie rozmawiac i jeśli tylko zacznę z nią o tym rozmawiać....zniszczy mnie. juz raz próbowałam. Co robić?? CZy powiedzieć ojcu??? Cieżko mi z tym choć staram się być neutralna i mieć na to wylane ale mam młodsze rodzeństwo (8 lat najmłodsza) ona niszczy ojca psychicznie i nas tez....mała już nie jest głupia. Mi jest za matke wstyd tymbardziej że ta babka z pierwszego rozbitego małżeństwa jest z naszej rodziny dalszej.
Proszę o zdanie co robić?
Moja matka zdradza ojca. Od dawna...to nie przelotny romans, jakiś wybryk. Mój ojciec pracuje za granicą. Kiedyś spotykała się z pewnym facetem dośc długio okres czasu...często się spotyka...wyjeżdża na godzinkę i wraca...ma drugi telefon oczywiście w tajemnicy...standard. To nei trudne gdy taty nie ma bo nie musi się ukrywać..lecz casem zapomina że my też mamy uszy i oczy.
Później nagle wszytsko się urwało..matka ze łzami..ok skończyło się...podejrzewałąm że coś z jego strony nie tak..później zaczęłą się spotykac z kolejnym facetem....to trwa do dziś...już bardzo dłuuuugo. Znam go. Podejrzewają ze wiem bo daje im to poznać oczywiście...straciłam szacunek do matki...ale bardzo dobrze dogaduję się z ojcem keidyś próbowałam mu to delikatnie dac do zrozumeinia lecz on mi dał do zrozumeinia że matka tylko kokietuje i że on nie chce wiedzieć.
Oczywiście przy najbliższej kłótni dałam do zrozumeinai matce że wiem. Jestem raczej dyplomatyczna...Daje do zrozumeinia, nie krzyczę, nei płączę. Ona iwe że wiem lecz wyobraźcie sobie sytuację że matka potrafiłaby mnie zniszczyć w oczach wszystkich aby pozostać czystą. Przewróciła wszystkich pzreciw mnei aby tylko sie nie wydało.. Nie chciałam stracić ojca...dałam spokój. W życiu rodziców oczywiście pwszystko tez się przewaraca....matka usprawiedliwiając siebie przed samą sobą robi z siebie cierpiętnicę że jest tu neipotrzebna i takie tam..wiadomo musi się przed sobą tłumaczyć bo to kompletni anie prawda...wszyscy tylko skaczą wokół niej żeby jej nie urazić i aby było jej dobrze.
Dziś doznałam szoku... tego pierwszego kochanka żona przyszła do mojej matki...chciała z nią pogadać na osobności..oczywiście zaraz byłam pod drzwiami... Ona wszytsko wie...rozwodzą się. Choć ona wie że to moja matka zaczęła. Mama rozbiła jedno małżeństwo, wiem że wkrótcve rozbije i drugie. Zaznaczam że w obu są dzieci!!! Lecz ona jest niewzruszona...ważne żeby ona pozostała czysta. Niszczy wszystkich dookoła aby miałą to wszystko czego chce. Nie moge na nią już patrzeć, nie potrafię kłamać że o niczym neiwiem i że jest OK. Co robić...ona wkrótce nie tylko znisczyz włąsne małżeństwo ale więcej.
Od razu zazanczam że nie radźcie mi rozmowy z matką bo z nią nei idzie rozmawiac i jeśli tylko zacznę z nią o tym rozmawiać....zniszczy mnie. juz raz próbowałam. Co robić?? CZy powiedzieć ojcu??? Cieżko mi z tym choć staram się być neutralna i mieć na to wylane ale mam młodsze rodzeństwo (8 lat najmłodsza) ona niszczy ojca psychicznie i nas tez....mała już nie jest głupia. Mi jest za matke wstyd tymbardziej że ta babka z pierwszego rozbitego małżeństwa jest z naszej rodziny dalszej.
Proszę o zdanie co robić?