W tym roku kończę 3 gimnazjum.
Na samą myśl, że mam tych wszystkich ludzi zostawić, to mi się płakać chce, niewiem co będzie na zakończeniu roku ;(
10 lat się znamy, tyle razem przeszliśmy, znamy się prawie na wylot i teraz to wszystko ma się skończyć- bo nie wierzę jakoś w to, że będziemy się spotykać wszyscy razem i wygłupiać, gadać, jak teraz. To się już nie powtórzy, a szkoda...
Wiem, wiem, czasami tak trzeba, zostawić coś, by móc iść dalej...
A jak to jest/było z Wami?
Boicie się/baliście się tej chwili?
Co wtedy czuliście?
Na samą myśl, że mam tych wszystkich ludzi zostawić, to mi się płakać chce, niewiem co będzie na zakończeniu roku ;(
10 lat się znamy, tyle razem przeszliśmy, znamy się prawie na wylot i teraz to wszystko ma się skończyć- bo nie wierzę jakoś w to, że będziemy się spotykać wszyscy razem i wygłupiać, gadać, jak teraz. To się już nie powtórzy, a szkoda...
Wiem, wiem, czasami tak trzeba, zostawić coś, by móc iść dalej...
A jak to jest/było z Wami?
Boicie się/baliście się tej chwili?
Co wtedy czuliście?