MOJA DZIEWCZYNA JEST MĘŻATKĄ

Yahoo32

Nowicjusz
Dołączył
21 Luty 2010
Posty
2
Punkty reakcji
0
Witam. Mam poważny problem. Od ponad miesiąca spotykam się z mężatką. Nie żyła dobrze z mężem, chciała się rozwieść. I wszystko było na dobrej drodze, bo ich małżeństwo od dawna nie przypominało zdrowego związku. Nie sypiali ze ze sobą, mało rozmawiali, mówili o rozwodzie,mimo, iż są małżeństwem od niedawna. Nie miałem wątpliwości co do tego, że kiedyś będziemy razem...Ale ostatnio ona zaczęła dziwnie się zachowywać.Nadal mówi mi że mnie kocha ale nie jest już pewna co do nas, sama sobie zaprzecza..Zapewnia mnie, że zrobi wszystko żebyśmy byli razem a za chwilę mówi, że czas pokaże czy nam się ułoży..Mówi też, że musi zostać z mężem jeszcze co najmniej rok, dopóki nie skończy studiów, bo nie będzie w stanie sama sie utrzymać. Dziwi mnie to bo studiuje zaocznie(!), więc zjazdy ma dwa razy w miesiącu na weekendy. Mogłaby znaleźć pracę i żyć na własny rachunek. Ja też pracuję, spokojnie mógłbym jej pomóc. Kiedy pytam o przyszłość, o to co będzie,ona mówi, że powinniśmy żyć chwilą bieżącą. A ja? Ja myślę, że za bardzo sie w to zaangażowaliśmy, żeby nie myśleć o tym co będzie dalej. Co z mężem? Co z nami? Może ktoś z was miał podobne historie w swoim życiu? Pomóżcie bo nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć...
 

Piotr-Krzyworaczka

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2009
Posty
86
Punkty reakcji
1
Wiek
50
Miasto
Kraków
Ja bym powiedział w tej sytuacji:
NIC NA SIŁĘ!
Niestety ona nie jest jeszcze w 100% zdecydowana. Najzwyczajniej jeszcze nie wie, czego chce.
Daj jej trochę czasu. Jeśli jeszcze bardziej się zaangażujesz, to potem ewentualne rozczarowanie będzie bardziej bolało.
Więc daj sobie na razie na wstrzymanie, i czekaj spokojnie.
Ona musi zdecydować sama, nieprzymuszana, niepośpieszana.
 
A

Aulelia

Guest
Witaj, Yahoo32. Na samym początku Ci powiem, że ona sama pewnie nie ma lekko. Bardzo trudno zostawić drugą osobę, kiedy jest się z nią długo. To jest ciężka sytuacja, wymaga od Ciebie niesamowitej cierpliwości- tak, to jest wyzwanie. Co to znaczy, że ich małżeństwo nie przypomina od dłuższego czasu związku partnerskiego? Czy tak samo uważa jej mąż? Wiesz, sądzę, że odwlekanie tej sprawy nic nie da. Prędzej czy później, dojdzie do konfrontacji między Tobą, tą kobietą a jej mężem. Każda zdrada wychodzi na jaw. Nie będę Ci mówić, żebyś się przyznał do tego przed tym facetem. Wasz związek nie ma przyszłości, ta kobieta jest bardzo niezdecydowana, pogubiona. Założę się, że z jednej strony chciałaby zakończyć Waszą relację, bo jest to nie w porządku względem jej partnera, a z drugiej jest w Tobie coś, co jej się podoba. Bardzo ważne jest to, abyś na nią nie naciskał, bo im bardziej będziesz to robić, tym bardziej ona będzie się zapierać. Ona nie jest w stu procentach pewna z kim chce być. Możliwe, że traktuje Cię jak zabawkę, która miałaby byś odskocznią od nieudanego małżeństwa. Nie bądź naiwny i nie dawaj się jej wykorzystywać. Albo utniesz ten związek krótkim cięciem i postawisz wszystko na jedną kartę, albo będziesz się męczyć dalej. Pozdrawiam.
 

donvito90

Nowicjusz
Dołączył
21 Luty 2010
Posty
11
Punkty reakcji
1
ogólnie dałbym sobie spokój jeżeli myślisz o poważnym związku..pomyśl że mężowi kiedyś (zapewne nie tak dawno temu) też mówiła że kocha etc. Wzieli ślub i czar prysł, i podobnie może być z Tobą,nie wiesz jakie ona ma dokonca podejście do tematu ,a wnioskując z tego co piszesz to poprostu szuka wg mnie przygody i odskoczni od problemów z swoim mężem. Nie pakowałbym się w to skoro już teraz nie jest pewna,po 2 ona dalej jej w związku i do unieważnienia będzie potrzebny rozwód i zapewne też będziesz brał w nim udział jeżeli jej obecny chłopak się o tym dowie i w oczach rodziny kobiety możesz być spalony bo przecież poniekąd Ty rozbiłeś nie dawno zawarte małżeństwo,przemyśl to ;)
 

mlodape

Nowicjusz
Dołączył
15 Grudzień 2005
Posty
848
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Miasto
z sypialni do której wchodzi ten Miś =* :)
Ja myślę, że boleśnie zweryfikuje sprawę postawienie sytuacji następująco: przerywacie ten romans ale obiecujesz jej czekać na nią i jak sobie poukłada i ZAKOŃCZY sprawy które ma w nieładzie to niech się odezwie. Tylko, że niestety ona tego nie zrobi bo kasa jej męża jej się podoba. To jest damska wersja kochanka który całe życie obiecuje, że odejdzie od żony, jak ona skończy studia, jak dziecko się już urodzi, jak dzieci pójdą do szkoły, jak skończą gimnazjum, jak . . .

Przykro mi ale sądzę że Twoje spostrzeżenia już same mówią Ci co z tego będzie.
 

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
Yahoo32 - jakim czujesz się człowiekiem, spotykając się z mężatką? Odpowiada Ci to? I gdzie podział się męski honor? Wyparował...?

Niby jesteś w związku, ale tak naprawdę nie jesteś, nie wiesz, na czym stoisz, nie znasz do końca jej uczuć i przemyśleń.

Pozwól swojej pani uporządkować sprawy prywatne i zamknąć jeden rozdział w swoim życiu, zanim zaczniecie pisać nowy - wspólny.
O ile ona tego tak naprawdę chce...
 

ponury_murzyn

Przyjaźnie nastawiony do świata 22-latek ;)
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
4 235
Punkty reakcji
53
Wiek
34
Miasto
Wrocław
Mówi też, że musi zostać z mężem jeszcze co najmniej rok, dopóki nie skończy studiów, bo nie będzie w stanie sama sie utrzymać. Dziwi mnie to bo studiuje zaocznie(!), więc zjazdy ma dwa razy w miesiącu na weekendy. Mogłaby znaleźć pracę i żyć na własny rachunek. Ja też pracuję, spokojnie mógłbym jej pomóc.

Kiedy pytam o przyszłość, o to co będzie,ona mówi, że powinniśmy żyć chwilą bieżącą. A ja? Ja myślę, że za bardzo sie w to zaangażowaliśmy, żeby nie myśleć o tym co będzie dalej. Co z mężem? Co z nami? Może ktoś z was miał podobne historie w swoim życiu? Pomóżcie bo nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć...

pytasz i sam sobie odpowiadasz. prosimy o więcej takich użytkowników ! ;]

sry, ale ona po prostu szuka odskoczni i taką właśnie podejrzewam jesteś. jak i kiedy się poznaliście?
 

catherin_iz

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2010
Posty
44
Punkty reakcji
2
Domyślam się, że trudno powstrzymać Ci emocje, ale spróbuj nabrać dystansu i obserwuj sytuacje.

Popieram Piotra-Krzyworaczka
Ja bym powiedział w tej sytuacji:
NIC NA SIŁĘ!
Niestety ona nie jest jeszcze w 100% zdecydowana. Najzwyczajniej jeszcze nie wie, czego chce.
...
Ona musi zdecydować sama, nieprzymuszana, niepośpieszana.
Niestety, ale tu potrzebny jest czas. Jak dla mnie, miesiąc czy nawet dwa takiej znajomości z mężatką to stanowczo za mało by mówić o tak wielkich sprawach jak miłość do końca życia i wielkich, wspólnych planach na przyszłość. Dziwi mnie, że Twoja "koleżanka" chce czekać rok, tylko dlatego, żeby dokończyć studia z funduszy męża, ale może ma swoje powody, o których Ci nie mówiła.

A co z ewentualnym rozwodem, rozmawialiście o tym? Kiedy ona planuje coś z tym zrobić? Czy rozmawiała o tym z mężem, razem podjęli tą decyzję, czy to jest tylko jej wersja?

Naprawdę spójrz na to z dystansem. Dla niej na pewno nie jest to łatwe, ale i Ty niczego nie rób pod wpływem emocji.
 
Do góry