askaka
Nowicjusz
- Dołączył
- 28 Listopad 2005
- Posty
- 1 870
- Punkty reakcji
- 0
- Wiek
- 40
Czy ja kiedys będę w koncu szczęsliwa ???? Bo juz zaczynam w to wątpic :/. Chodziłam z chłopakiem ponad rok, to był cudowny zwiazek, nie sadziłam ze kiedykolwiek w zyciu moze mi sie przytrafic cos tak wspaniałego. Ale wszystko sie skonczyło jak wyjechał na studia o miasta oddalonego o 180 km. Po prostu przez tydzien jakos tak nie moglismy sie dogadac, az pewnego dnia stwierdził ze chce byc sam. Choc od tego momentu mineły dopiero 3 tyg ja wiem ze nigdy nie bede moga sie z tym pogodzic, bo bardzo go kocham. Jak mam o nim zapomniec ?? Chociaz tak na prawde to nie chce niczego zapominac, chce byc tylko z nim, tylko nie wiem czy to bedzie jeszcze mozliwe. Nasz kontakt sie nie urwał, gadamy czasem na gg, ale mi to nie wystarcza. W ogole nie rozumiem tej jego decyzji. Bo jak mozna tak nagle zrozumiec cos takiego jak ktos w kolko Ci powtarza, dniem i noca ze bardzo Cie kocha, ze jestes dla niego najwazniejsza, ze chce z Toba byc juz na zawsze i nagle robi cos takiego. Juz nawet planowalismy slub w niedalekiej przyszłosci a teraz..... ;(. Gdzie sie podziała jego miłosc?? Nie rozumiem facetów i teraz juz wiem ze w przyszłosci bede sie bała któremukolwiek zaufac zeby znów nie byc tak okrutnie zraniona . Ale i tak bardzo go kocham.... mimo wszystko ze mnie zranił i ze nie jestesmy juz razem.....