Medycyna

Lexie_

Nowicjusz
Dołączył
15 Listopad 2009
Posty
15
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
...
Kurcze. To ja nie wiem czy mam o co się w ogóle starać... Zresztą, może jakoś się uda. Najgorsze jest to, że może i będę umiała tyle co trzeba, ale nie po polsku :/
Cholera, człowiek chce wrócić do kraju to jeszcze takie utrudnienia, a myślałam, że IB to mi da jakąś przepustkę.

A z rekrutacją to jest tak, że Ci z najwyższymi wynikami, prawda? I ile średnio procent trzeba mieć żeby się dostać?
 

cypiskowa

Nowicjusz
Dołączył
24 Lipiec 2009
Posty
64
Punkty reakcji
0
Miasto
Polska Środkowa
Hmmm ale wiesz co, nie wiem czy to nadal obowiązuje ale kiedyś było tak że dla obcokrajowców były jakieś miejsca przygotowane na polskich uczelniach medycznych. Dokładnie się w to nie zagłębiałam nigdy, ale była jakaś osobna pula takich miejsc jak ja się dostawałam na akademię medyczną. Chyba 100 osób na rok. Tak mi się kojarzy, pewności jednak nie mam. Na pewno decydują miejsca rankingowe, niemniej jeśli jak sama napisałaś nie masz problemów z nauką to warto próbować no i masz prawo do nauki w języku angielskim jakby co, chyba egzaminy wstępne też są wówczas po angielsku, zatem polski Cię nie zdyskryminuje. Problemy z dostępem do literatury medycznej po angielsku też są coraz mniejsze bo są księgarnie specjalistyczne typu medibooks.pl ale jak sobie będziesz dobrze radzić z opanowaniem materiału po polsku to być może będziesz się wolała przenieść do polskiej grupy. Wtedy to już jednak z władzami uczelni musisz załatwiać osobiście. Najważniejsze to się jednak dostać, a wydaje mi się że masz szanse i nie ma co się skreślać na wstępie. Może dowiedz się bezpośrednio na uczelni jak to jest. Próbuj :) Powodzenia
 

NeilleLovett

Nowicjusz
Dołączył
29 Sierpień 2009
Posty
88
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Kraków
Mrs. Lovett , spokojnie :) zapewniam Cie że przywykniesz i te kolokwia to będzie jak codzienność :) trzeba po prostu złapać rytm i to jest w sumie na medycynie najtrudniejsze. Jak się go złapie to już później jakoś idzie :) Ja na początku też miałam podobne odczucia, ale z tygodnia na tydzień było coraz lepiej. Później w wakacje nawet mi trochę tego brakowało :D
Pewnie masz rację - przywyknę... zresztą już się powoli do tego przyzwyczajać. Zazdroszczę tylko czasem znajomym, którzy są na innych kierunkach tego, że w zasadzie do połowy stycznia mają wakacje... Wkurza mnie czasem, że chcą mnie wyciągać w czwartki na imprezy, a ja muszę się uczyć. Poza tym chyba nawet bardziej od samych studiów przeraża mnie to, co będzie PO studiach. W dodatku mam wrażenie, że jestem jedyną osobą na świecie, która ma takie obawy... 
 

Lexie_

Nowicjusz
Dołączył
15 Listopad 2009
Posty
15
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
...
No po angielsku to trochę kosztuje...
A tak poza tym. To nie boicie się, że jak jż się skończycie uczyć i w końcu będziecie mogli spokojnie pracować w zawodzie, to ominie Was tyle czasu? To mnie przeraża, ale nie umiem sobie wyobrazić siebie w innym zawodzie, profesji. Dla mnie nie istnieje nic innego, ale i tak gdzieś tam są takie wątpliwości co będzie?
 

NeilleLovett

Nowicjusz
Dołączył
29 Sierpień 2009
Posty
88
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Kraków
 
A tak poza tym. To nie boicie się, że jak jż się skończycie uczyć i w końcu będziecie mogli spokojnie pracować w zawodzie, to ominie Was tyle czasu? 

Dokładnie... jak sobie ostatnio tak zaczęłam myśleć o jakiejś specjalizacji i liczyć to wyszło mi, że lekarzem specjalistą będę w wieku 31/33 lat. Najlepsze lata życia spędzę nad książkami...
 

Lexie_

Nowicjusz
Dołączył
15 Listopad 2009
Posty
15
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
...
Właśnie w tym rzecz. Moi koledzy pewnie już będą mili dawno pozakładane rodziny itd. a ja będę (oby) ślęczała nad książkami nadal. Mam wrażenie jakby miała mnie połowa życia ominąć. Praca w szpitalu = dyżury itd. A jak już powiedziała Mrs. Lovett, na lekarzy się tylko narzeka. A bo mnie boli coś tam a on tylko wypisał przeciwbólowe, a bo mógł wcześniej wysłać na te wycięcie migdałków, a to leki nie działają - pewnie złe wypisał. Jak to jest, jak już się kończy studia, zaczyna się staż itd. Człowiek czuje się spełniony, czy już zmęczony tą całą nauką? Czasem nie żałujecie? Po prostu pytam z ciekawości, bo w końcu to nie jest decyzja, którą podejmuje się z dnia na dzień... A i trzeba wiedzieć na co się człowiek tak naprawdę pisze.
 

NeilleLovett

Nowicjusz
Dołączył
29 Sierpień 2009
Posty
88
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Kraków
No ja nie wiem jak to będzie - mam nadzieję, że nie tak jak myślę... ;) Z jednej strony boję się tej odpowiedzialności i samodzielnie podejmowanych decyzji... Z drugiej chciałabym mieć już tą całą naukę za sobą :)
 

ascaris

Nowicjusz
Dołączył
25 Listopad 2009
Posty
1
Punkty reakcji
0
Ja wszystkim polecam:) Dacie radę:) A dla zainteresowanych link do ciekawej strony z zasobami medycznymi (filmy, zdjęcia, prezentacje itp.) http://www.medtube.pl/watch.php?v=n8n8LtvkX Pozdrawiam, i życzę powodzenia!
 

Lexie_

Nowicjusz
Dołączył
15 Listopad 2009
Posty
15
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
...
No więc tak, pomyślałam sobie, że pewnie nie każda uczelnia ma takie same wymogi itd. Więc zdecydowałam się napisać do Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Odpowiedź zaraz na drugi dzień z samego rana, i do tego jeszcze jakże zadowalająca! :)

Witam Panią,

Mając polskie obywatelstwo jest Pani traktowana jak uczeń polski z
maturą IB. Po drugie kandydaci z Unii Europejskiej i EFTA (Islandia
należy) są traktowani jak polski kandydat. Na maturze IB wymagane
przedmioty to biologia i chemia na poziomie rozszerzonym. Co zmian zasad
rekrutacji to zawsze muszą być umieszczone rok przed rokiem danej
rekrutacji. W razie dodatkowych pytań proszę o kontakt.

Tak więc nie wszystko stracone, książki w rękę i będzie dobrze :D
 

szinajs7

"imprezowic"
Dołączył
25 Styczeń 2009
Posty
940
Punkty reakcji
0
hej a nie wiecie przypadkiem,czy od tego lub przyszlego roku na medycynie we Lwowie(Ukraina)mogą być wykłady prowadzone po polsku? właśnie takie słuchy mnie doszly...
fajnie by bylo, bo slyszalam, ze tam nie jest az tak ciezko, w porownaniu z polskimi AM, no i o wiele latwiej jest sie tam dostac.
bardzo prosze o odpowiedz :)
 

NeilleLovett

Nowicjusz
Dołączył
29 Sierpień 2009
Posty
88
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Kraków
Szinajs, wszędzie na medycynie jest ciężko, bo jest dużo nauki i nie są to rzeczy, które możesz "zakuć, zdać, zapomnieć"... Trzeba wiedzieć wszystko, bo zostaniesz lekarzem i nigdy nie wiesz co Ci się trafi... Nie wybierzesz sobie przecież 5 leków, o których się czegoś nauczysz i tylko te 5 będziesz przepisywać... Wszystkie trzeba znać... nie wybierzesz sobie też 5 schorzeń, które będziesz leczyć, a jak pacjent przyjdzie do Ciebie z czymś innym to mu nie powiesz "Niestety, nie pomogę Panu, bo na studiach miałam luz i doszłam do wniosku, że nie ma się po co uczyć" ;) To nie jest praca jak każda inna, że jak czegoś nie będziesz wiedzieć to "DrGoogle" pomoże...

Oczywiście niech Cię nie przeraża to co napisałam, bo jeśli coś Cię interesuje to naprawdę nie jest trudno się nauczyć... Nie mniej jednak medycyna jest na tyle obszerną nauką, że nie ma co liczyć na 'luz' na studiach...

Niestety nie mam pojęcia, czy są tam prowadzone wykłady po polsku...
 

szinajs7

"imprezowic"
Dołączył
25 Styczeń 2009
Posty
940
Punkty reakcji
0
Mrs. Lowett. wiem zdaje sobie z tego sprawę i w sumie masz racje :) a co do medycyny i interesowanie się nią... powiem Ci, że mam wątpliwości mam 3 z chem, bio, fiz a z matmy 4... może też dlatego, że jestem w klasie bio-chem. nie wiem :p ... ja słyszałam że ciężko wylecieć z tych studiów, ale jakoś to nie jest przekonywujące. ;)
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Ciężko się dostać. Jak już się dostaniesz to raczej nie wylecisz.
 

czarnaakwarelka

Nowicjusz
Dołączył
3 Luty 2010
Posty
3
Punkty reakcji
0
Cóż, ja też ostatnio zastanawiam się nad studiami medycznymi lub farmacją. Najbardziej interesuje mnie pediatria. Chciałam zapytać, czy wie ktoś coś może o Uniwersytecie Medycznym w Lublinie? Zamierzam się tam wybrać.
Mrs.Lovett bardzo Ci ciężko na tej medycynie?

a to prawda, że trzeba samemu sobie pobierać krew? o_O

zastanawiam się czy mam czego szukać na medycznym kierunku, jeśli jestem dość wrażliwa, zdarza mi się mdleć (ale tylko w kościele ;p), i przejmuje się wszystkim dookoła, szkoda mi każdego cierpiącego człowieka.Nie boję się krwi, "grzebania we flakach", sekcji zwłok. Bardzo chciałabym leczyć ludzi i być osobą, która nie troszczy się o własne dobro i interesy, tylko właśnie o innych i głównie o dzieci.
Czy jak szliście na studia, byliście pewni, że nadajecie się do tego zawodu?
 

Lexie_

Nowicjusz
Dołączył
15 Listopad 2009
Posty
15
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
...
Wiecie może mniej więcej jakie progi punktowe są?
 

czarnaakwarelka

Nowicjusz
Dołączył
3 Luty 2010
Posty
3
Punkty reakcji
0
Lexie teraz to ciężko jest cokolwiek stwierdzić, wszystko zależy od stopnia trudności matury, jak będzie trudna i pójdzie gorzej, pewnie progi będą niższe :)
 

Talia94

Nowicjusz
Dołączył
11 Luty 2010
Posty
3
Punkty reakcji
0
Witam :) również dołączam do grona miłośników medycyny :p mimo ,ze jestem w 3 gim ten temat baardzo mnie interesuje. Kocham biologie, glownie człowieka, choroby, profilaktyke leczenia - z taką nauką nie mam żadnego problemu. Podłamuje mnie jedna rzecz - mianowicie zauważyłam, że wszyscy, którzy marzą o tym kierunku są raczej ścisłowcami i chemie mają w jednym paluszku. Ja jestem typową humanistką, lubię chemię, co nie znaczy od razu, że dobrze ją umiem. To czego się nauczę potrafię pojąć, ale ze względu na niski poziom nauczania tego przedmiotu w mojej szkole martwie się o poziom mojej wiedzy. Wybieram się do klasy biol - chem i to już postanowione. Wlasnie staram sie załatwić korepetycje z chemii. Na początku jak weszłam do gimnazjum i zapoznałam się z chemią i fizyką to w ogóle nie pomyslalabym żeby podjąć się rozszerzenia - kompletnie nic nie rozumialam. Teraz po tych 3 latach, mam 5 z fizyki (nauka, zdecydowanie nie zamiłowanie), no i 5 z chemii, ale w 3 klasie chemia organiczna w miarę prosta. Z poprzednich lat czuję ,że mam straszne luki. I teraz moje pytanie: Czy da się całkowicie zrozumieć i pokochać chemię? :) dodam, że wyniki w nauce mam raczej bardzo dobre, potrafię uczyć się na pamięc, ale wiem ze w zawodzie lekarza nie o to chodzi.
 

g'core

Nowicjusz
Dołączył
18 Czerwiec 2008
Posty
256
Punkty reakcji
2
Miasto
Katowice
Co do oceny swoich wyników w nauce, to poczekaj raczej do liceum.
 

szinajs7

"imprezowic"
Dołączył
25 Styczeń 2009
Posty
940
Punkty reakcji
0
moim zdaniem chemia i fizyka i biologia (w gimnazjum) nijak się ma do liceum, a nawet do medycyny :]
idzie kto chce. dostaje się ten co ma troszkę szczęścia, samozaparcia, pewnie inteligencji itd.
a na tych studiach z tego co wiem to nie jest tak ciężko wylecieć jak to mój kolega mawia : "ciężko jest wypaść z tych studiów"...
jest na 2 roku i jak na razie ma samą właśnie pamięciówkę, co moim zdaniem nie oznacza to, że jak ktoś ma słabą pamięć, to już nie powinien się starać na przyjęcie, nawet.
ja jestem takim przykładem, że nie cierpię wkuwać, nie cierpię raz jeszcze. wkuwanie mi na złe wychodzi, bo żeby coś wkuć zajmuje mi długo czasu, a lepiej chyba wziąć i to zrozumieć. Np. u mnie w klasie osoby wkuwają biologię itd. a ja staram się ją zrozumieć. słaba jestem z geografii, historii może dlatego, że się ich nie uczę, albo po prostu mają tyle materiału do wkuwania. A nie chcę mi się jakoś łączyć fakty, bo ten czas lepiej przeznaczyć na to co mnie na prawdę interesuję, co wiążę z danym przedmiotem przyszłość.
A oceny moim zdaniem nie są odzwierciedleniem twojej wiedzy. może jakoś tam sprawdza, jednak są osoby co nawet ledwo do następnej klasy przechodzili, byli zagrożenia oceną niedostateczną a maturę zdali powyżej 80, 90% i są studentami tej medycyny. Oceny głównie zależą od szkoły, w której się znajdujesz, a przede wszystkim od nauczycieli, a także do podejścia do danego przedmiotu.
Z mojego doświadczenia wiem, że jak dany przedmiot Cie interesuje to i go rozumiesz i lubisz się go uczyć.
 

Talia94

Nowicjusz
Dołączył
11 Luty 2010
Posty
3
Punkty reakcji
0
moim zdaniem chemia i fizyka i biologia (w gimnazjum) nijak się ma do liceum, a nawet do medycyny :]
idzie kto chce. dostaje się ten co ma troszkę szczęścia, samozaparcia, pewnie inteligencji itd.
a na tych studiach z tego co wiem to nie jest tak ciężko wylecieć jak to mój kolega mawia : "ciężko jest wypaść z tych studiów"...
jest na 2 roku i jak na razie ma samą właśnie pamięciówkę, co moim zdaniem nie oznacza to, że jak ktoś ma słabą pamięć, to już nie powinien się starać na przyjęcie, nawet.
ja jestem takim przykładem, że nie cierpię wkuwać, nie cierpię raz jeszcze. wkuwanie mi na złe wychodzi, bo żeby coś wkuć zajmuje mi długo czasu, a lepiej chyba wziąć i to zrozumieć. Np. u mnie w klasie osoby wkuwają biologię itd. a ja staram się ją zrozumieć. słaba jestem z geografii, historii może dlatego, że się ich nie uczę, albo po prostu mają tyle materiału do wkuwania. A nie chcę mi się jakoś łączyć fakty, bo ten czas lepiej przeznaczyć na to co mnie na prawdę interesuję, co wiążę z danym przedmiotem przyszłość.
A oceny moim zdaniem nie są odzwierciedleniem twojej wiedzy. może jakoś tam sprawdza, jednak są osoby co nawet ledwo do następnej klasy przechodzili, byli zagrożenia oceną niedostateczną a maturę zdali powyżej 80, 90% i są studentami tej medycyny. Oceny głównie zależą od szkoły, w której się znajdujesz, a przede wszystkim od nauczycieli, a także do podejścia do danego przedmiotu.
Z mojego doświadczenia wiem, że jak dany przedmiot Cie interesuje to i go rozumiesz i lubisz się go uczyć.

racja ;) tak dla jasności, z tymi ocenami nie chodziło o żadne przechwałki, tylko chciałam wam przybliżyć moją sytuacje ;) tez wole cos rozumiec niz uczyc sie na pamiec, ale niektóre rzeczy niestety trzeba wkuć. Tylko ludzie na biol chemie straszą, że jest bardzo ciężko i stąd moje pytanie czy w 3 lata da sie tak opanowac material zeby zdawac pozniej mature najlepej rozszerzoną ;) pozdro ;)
 
Do góry