Hej, jestem teraz w IIIgim... Rzecz w tym, że mieszkam na Islandii. Do liceum chcę iść na kierunek IB (w języku angielskim, kończy się maturą międzynarowodą). Oczywiście chciałabym studiować w Polsce, ale boję się, że będzie problem z przyjęciem... W ogóle nie wiem czy po islandzkiej podstawówce i gimnazjum, angielskim liceum mam w ogóle szanse, żeby iść na polską uczelnię... Z uczeniem się nie mam problemu, oceny mam wysokie od zawsze. Jeszcze 3,5 roku nauki mi zostało przed studiami, ale lepiej wiedzieć, czy mam w ogóle o co się starać... No bo tak, niby mogłabym do innego kraju czy coś, ale ze względów finansowych i w największej części, ze względu na rodzinę, i przyjaciół chciałabym wrócić. Jak to jest, zdarzają się uczniowie polscy, którzy kończyli liceum w innym kraju? Boże, o medycynie marzę od dziecka...
Jeszcze jedno, gdybym chciała, to mogę składać aplikacje do tylu uczelni ilu zechcę?