Meczęnie?

danonki22

Nowicjusz
Dołączył
31 Maj 2010
Posty
76
Punkty reakcji
0
A więc tak podstawówkę przeżyłem jak najbardziej wśród kolegów bez sporów. Mam 14 lat i aktualnie chodzę do pierwszej gimnazjum. Właśnie w tej szkole zaczęło się dosyć napięte relacje między mną , a kolegami. Zaczęło się od jednego , że tak powiem miał do mnie wąty , że "wpierd**** mu się w życie"= nie wiem o co mu chodziło. Sam zwierzał mi się o swoich uczuciach. Doszło do bójki między nami. Wygrałem... Dzięki innym kolegom pogodziliśmy się. Jednak mu coś znów odstrzeliło i dołączył do swojej paczki innego kolegę. Niestety też mu wpierniczyłem. Obydwaj przeprosili mnie godnie. Było dobrze , aż do kolejnych zwierzeń kumpla. Chciałem mu pomóc w zarywaniu do pewnej laski , chociaż ja tylko mu dawałem rady , reszta należała do niego. Pewnego wieczoru dokładnie 9 kwietnia naszym wymysłem było ognisko we czterech. Ja , ten typ i dwaj inni. Było super. Dwoje kolegów zostało spać u jednego. Ja musiałem wracać do domu. W nocy zaczęły się telefony od tego co się zwierzał ze jestem taki i owaki , że się znów mu "wpier w życie".... Skasowałem mu konto na nk. Dał mi hasła. Jak on taki jest to niech ma. Na drugi dzień 10 kwietnia drugi kolega całkiem inny co się kiedyś z nim skumał zaczął sapać do mnie znów.Znów była bitka. Zaczęli oni mnie wnerwiać i że tak powiem męczyć. Ja ignorowałem to. Nie lubię się wyzywać. Miałem swoich kumpli aż do ostatniego wieczoru , gdy byłem umówiony ze swoimi kolegami. Nie przyszli. :( Patrzę przez okno idą we czwórkę zgodnie. 5 minut potem telefon od best frenda że mam wpier****. Zdziwiłem się. Widać było że oni chcą nas skłócić. Udało się to im. Tamci dwaj mieli na pieńku z podstawówką. Raz dostali od nich wpiernicz. Ta dwójka namieszała każdemu w głowie , że został mi jeden kolega. Sam nie wiem o co im chodzi. ;/. Chociaż na gg sami ich wyzywali... Ale to już za późno. Teraz we trzech wyzywają mnie jak chcą. Męczą. Sam im nie dokopie ale co to da... ;/ Mam tego dość. Ja ich nawet nie wyzywam , bo zaraz mi dogadają. Nie wytrzymam tak 3 lata w gimnazjum . Psują mi wszelkie kontakty z każdym. Skumplowałem się z podstawówką. Jest taka impreza w środę . GMina organizuje dzień dziecka dla wszystkich szkół w gminie. Więc będzie ostro. Pomogę podstawówce , wkońcu mam tam kuzyna. Wątpie żeby te wyzwiska się skończyły , ale może jak ładnie dostaną. Ignoruje wszelkie wyzwiska na mnie , oprócz tego jak wyzywają moją rodzinę , robię to samo o ich rodzinach. Jednemu umarła matka. Myślałem , że on dalej będzie normalny , a on się zmienił całkiem - oczywiście negatywnie. CO myślicie? Ja nie lubię stosować agresji.
 

muucha~

Nowicjusz
Dołączył
29 Maj 2009
Posty
42
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Hmmm....może nie powinnam odpowiadać na tego posta bo być może Cię nie rozumiem ale spróbuję. Po pierwsze nie rób drugiemu co Tobie niemiłe. Chodzi o te wyzywanie, dobrze że ignorujesz ich wyzwiska ale nie powinieneś też reagowąc kiedy mówią coś na temat Twojej rodziny, ponieważ to jest zwykła prowokacja. Odpowiadając tym samym zniżasz się do ich poziomu, nie daj się. Pokmaż, że Cię to nie rusza bo tak naprawdę co oni mogą wiedzieć o Twojej rodzinie...Wiem, że nie jest łatwo ignorować takie teksty ale spróbuj i uwierz mi, że jeśli nie zobaczą żadnej reakcji z Twojej strony to zwyczajnie im się to znudzi. Nie potrafię Ci doradzić jak miałbyś poradzić sobie z "kolegami" którzy psują Ci opinię u innych. Najlepiej gdybyś porozmawiał z rodzicami. Jeśli boisz się że zaczną wyzywać Cię od maminsynków, idź do zaufanego nauczyciela albo pedagoga szkolnego. Szkoła jest miejscem, gdzie każdy powinien uczyć się jak szanować innych, powinieneś czuć się tam bezpiecznie. Pamiętaj, nikt nie ma prawa Cię obrażać! Życzę powodzenia i dużo wytrwałości. Nie myśl, że rozmowa z pedagogiem to wstyd, to ludzka rzecz. Trzymaj się!
 

danonki22

Nowicjusz
Dołączył
31 Maj 2010
Posty
76
Punkty reakcji
0
Dzięki ja wiem , że można pogadać z pedagogiem. W podstawówce w pierwszej klasie pamiętam jak mnie taki jeden wyzywał , powiedziałem rodzicom i oni zrobili swoje i to minęło. Opinię wśród innych koleżanek/kolegów mam już bardzo zrytą , bo jak kogoś męczą to się każdy dołącza. Ja jestem bardzo wrażliwy , ale mnie te wyzwiska za bardzo nie ruszają , a gdy użyją wobec mnie agresji to użyje wobec nich tego samego broniąc się. Tak łatwo się nie znudzi , zazwyczaj gdy gadam z nauczycielem na lekcji oni odpowiadają za mnie. No cóż zbierają same uwagi za to i no.. minusowe punkty. Mają naganne na koniec. Oceny poprawiają , bo mają sporo zagrożeń. Trochę mnie to smuci , że nie będę już miał się z kim spotykać po za szkołą. Będę mógł się zająć sobą , bo mam kilka celów do spełnienia na wakacjach. Oni tacy niby nowocześni teraz te JP , HWDP itd... Nie wiedzą nawet co to znaczy i po co to jest. Mnie nie ciągnie do tego. Przy nich nawet nie mogę coś na głos powiedzieć , bo od razu słyszę komentarz.
Co inni o tym sądzą?
 

naiwny20

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2006
Posty
360
Punkty reakcji
1
Co ja sadze o na ten temat powiem Ci w trzech slowach jak zrozumiesz przeslanie to dolacze sie do dysputy; a oto one "negacja przez negacje"
 

danonki22

Nowicjusz
Dołączył
31 Maj 2010
Posty
76
Punkty reakcji
0
Skłócili mnie z następnym kolegą. Został mi jeden , którego też zaczynają wnerwiać.
 

shikabane hime

Nowicjusz
Dołączył
18 Maj 2010
Posty
478
Punkty reakcji
6
Wiek
31
Miasto
Toruń
jeżeli zależy ci na posiadaniu znajomych ( a z tego co widzę to tak ) to zapisz się na jakieś zajęcia dodatkowe, tam zapewne nie będą cię męczyć , ty sobie odpoczniesz od idiotyzmów i poznasz nowych ludzi :) w szkole musisz ich ignorować , nie jest to przyjemne ani nie przyniesie szybkiego skutku ale bójki również , a nóż widelec w serce im się znudzi ... nie przejmuj się reakcjami innych , jeżeli zwracają się przeciwko tobie to są idiotami i wiele nie tracisz . trzymaj się i życzę szczęścia ;)
 

muucha~

Nowicjusz
Dołączył
29 Maj 2009
Posty
42
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Tak poza tematem, cieszę się, że znalazła się osoba, która stwierdziła, że te całe JP itd jej nie kręci :D jestem bardzo mile zaskoczona, że są jeszcze takie osoby w Twoim wieku...myślałam, że wszyscy nastolatkowie tym przesiąknęli. Trzyamj się i się nie daj nikomu!
 

danonki22

Nowicjusz
Dołączył
31 Maj 2010
Posty
76
Punkty reakcji
0
Może niektórych np. taka ta muzyka hip-hop yyy... rap z tymi JP itd... to kręci , po prostu lubią to słuchać. Niestety większość na siłę tego słuchają , aby zabłysnąć lub zaszpanować. Wiem , że są ludzie , których mogę poznać , ale to jest raczej małe gimnazjum na wsi. W tej szkole mamy ok. 400 uczniów. Totalna patologia. Policja w szkole to codzienność. Nie lubię jak niektórzy jeszcze bawią się w takie głupie zabawy = nawet ganianego , takie zaczepki i uciekanie , zabieranie rzeczy , rzucanie papierkami na lekcji , strzelanie gumkami. Może się zdarzyć , że może z nich jeden nie zdać do następnej klasy. W naszym gimnazjum podobno mają utworzyć tylko dwie klasy drugie. Z klas pierwszych to połowa ma lub miała zagrożenia oceną niedostateczną. W szkole to ja chcę spokojnie spędzić czas. Po szkole to już czas wolny należy do mnie i to właśnie wtedy jestem całkiem inny niż w szkole.
 

sed4fg

Nowicjusz
Dołączył
1 Lipiec 2009
Posty
817
Punkty reakcji
19
Może powinienem teraz zamknąć ten temat, ale skoro już go przeczytałem wyrażę swoją opinię. Wielkich wyznawców JP olei, jak widzę takie głupie dzieci nóż w kieszeni mi się otwiera i chęć ztrzaskania po mordzie, nie jestem karany i nie zamierzam być. Głupich masz kolegów ale nie pochlebiaj sobie bo Ty jesteś tylko troszkę od nich mądrzejszy. Po co Ci tacy koledzy? sztuczni, udawani? idą za kimś kto jest na topie, za głupimi dziećmi które wypisują JP na murach, głoszą nienawiść do policji lecz jeśli zobaczą niebieskiego spieprzają gdzie pieprz rośnie. Bardzo łatwo Cię sprowokować, jeśli przezywają Cię odwzajemniasz się tym samym, to nie jest obrona. Oni robią to celowo by Cię sprowokować, lekceważ ich, pokaż że jesteś ponadto. shikabane hime podpowiedziała Ci co masz robić, zapisz się na jakieś kółko zainteresowań, sztukę walki itp. tam poznasz wartościowych ludzi, w szkole wśród rówieśników jest ich naprawdę niewiele. Jeden rżnie debila a inni go naśladują, ktoś się wychyli a stanie się pośmiewiskiem. Sieczka w głowie, tyle na ten temat.
 

LeReaytan

Nowicjusz
Dołączył
28 Kwiecień 2010
Posty
53
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Szara strefa biedy w kraju zwanym Polską
To jest normalne zjawisko w gimnazjum, szkołę wyżej większości przechodzi,
wiem po sobie...

Rozwiązań jest kilka:

1) Ignorujesz ich; prawdziwych kolegów szukasz gdzie indziej (kółka zainteresowań etc.)
2) Zgłaszasz sprawę rodzicom i dyrekcji (jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś)
3) W ostateczności zmieniasz szkołę

Ja, tak jak i inni, radzę Ci się nie przejmować i ignorować tych "kolegów".
Powodzenia.
 

danonki22

Nowicjusz
Dołączył
31 Maj 2010
Posty
76
Punkty reakcji
0
Aby zmienić szkołę muszę mieć jakiś powód... Nie zgłosiłem tego i nie wiem czy to zrobię. Ignorować niby łatwo... Właśnie jeden na gg czepia się mojej rodziny. Ja mu wprost masz coś do nich to idź im to powiedz. Chcą mnie sprowokować. Jeden to taki jest , że od niego to lecą teksty "Twoja stara...." itd. Jak on gada nawet na mojego szwagra , którego nawet nie zna. Zawsze mogę do np. mojemu bratowi lub szwagrowi przekazać. Jutro ciężki dzień w szkole. Nie wiem jak to będzie. Jeszcze trzy tygodnie i wakacje. Jak to na koniec roku zawsze będę opuszczał szkołę. Wystawione oceny :p.
 

RasNup

Nowicjusz
Dołączył
5 Maj 2010
Posty
274
Punkty reakcji
13
Wiek
30
Miasto
Grudziądz City
Ja nie lubię stosować agresji.

Taa... dało się zauważyć...
Ciężka sprawa, nie kontaktuj się z tamtym kolesiem, postaraj pogadać z kumplami po kolei, wytłumacz im wszytko, skasowałeś mu konto na nk, po co Ci to było? ogień zwalczysz ogniem ale głupoty głupotą nie.
Tak jak mówiłem, ze znajomymi pogadaj, nic poza tym.
 

danonki22

Nowicjusz
Dołączył
31 Maj 2010
Posty
76
Punkty reakcji
0
Dobra ,ale dziwi mnie to że oni idą na taki szybki kit od tego typa. Nawet nie mówią o co chodzi. Zresztą ci byli moi koledzy to też na niego byli inaczej nastawieni niż zwykle. Niby mi mówili jak on ciota itd... Ale i tak dbają o swój tyłek i mu tego nie powiedzą. Ja chciałem pogadać ,ale mnie zignorowali. Może masz rację , ale to bez różnicy z tym kontem. On i tak jak było te ognisko zadzwonił do mnie o pierwszej w nocy i dał mi wprost dużo do myślenia ,więc byłoby tak samo. Jutro kolejny dzień szkolny no i ciężki dzień dla mnie. Bd próbować ich ignorować. No , ale takie gadanie o mojej rodzinie , której nawet nie znają...
 

danonki22

Nowicjusz
Dołączył
31 Maj 2010
Posty
76
Punkty reakcji
0
No było ciężko na jednej z lekcji... Tak naprawdę to tylko dwóch się mnie czepiało i mówili na głos co o mnie myślą. Trzeci nie wyzywał mnie tylko po prostu jest źle nastawiony na mnie , a czwarty siedział cicho. O dziwo nie mówili o mojej rodzinie. Trochę tak dziwnie jak nie mam się do kogo odezwać oprócz jednego kolegi. Chcieli mi wpieprzyć na przerwie. Zbierali ekipę było ich sześciu , ale coś im nie pykło. Będę dalej ich ignorował i tyle. Chociaż z jednym to mógłbym szczerze pogadać. Nie wiem czy iść do niego i porozmawiać. Oni próbują wszystkich nastawić przeciwko mnie. Akurat trafiłem , że jest dyżurnym w tym tygodniu :(. Specjalnie nabrudzili i musiałem sprzątać. Jednak pani stawiła im minusowe punkty , które i tak na nich nie działają , bo wiedzą , że będą mieli naganne więc robią co chcą. Patologia z tymi punktami. Jeszcze 13 dni do szkoły i wolność. Odpocznę od nich. Może uda się pogodzić nawet z dwoma. W klasie nawet się nie śmieją jak oni mnie wyzywają . Tylko jeden taki ma łach z tego , chociaż na początku roku to oni go wyzywali. Oni ciągle się na mnie patrzą i każdy mój ruch komentują. Myślę , że dadzą spokój. Jak to mówimy zło trzeba dobrem zwalczać. Może jednak ja zawiniłem z tym wszystkim... nie wiem. Dwóch to byli moi najwięksi przyjaciele... Nawet nigdy nie myślałem o nich źle , ale widać , że oni się z tym kłóceniem ze mną męczą. Na wakacjach to jak zawsze kuzyni przyjeżdżają więc będzie fajnie. Jadę nad morze , albo jezioro. Mam duży basen. Zresztą na wakacjach z nimi nigdy tak naprawdę nie byłem zżyty. Nie będę żałować wakacji. Nie wiadomo co będzie w drugiej klasie. Na pewno dojdą ci co puścili kibla z drugiej klasy.
 

danonki22

Nowicjusz
Dołączył
31 Maj 2010
Posty
76
Punkty reakcji
0
Nie lubię być dyżurnym. Przez cały tydzień będą mi specjalnie śmiecić. Ja będę musiał później sprzątać przez całą lekcję na widoku przy klasie. :( No niestety obowiązki. Jeszcze coś! I to właśnie ci ludzie używają tego słownictwa "frajer , jp itd..." Widać , że tacy są.
 

LeReaytan

Nowicjusz
Dołączył
28 Kwiecień 2010
Posty
53
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Szara strefa biedy w kraju zwanym Polską
Żeby zmienić szkołę masz powód, ale tak jak mówię to ostateczność.

Szczerze, nie wiem na co czekasz, z jednej strony to tylko dwa tygodnie,
z drugiej, aż dwa tygodnie...
Jeśli nie dadzą Ci spokoju w II klasie, to myślę, że powinieneś udać się z tą
sprawą do dyrekcji, najlepiej z rodzicami.

Skoro nadarza się okazją, na poprawienie stosunków, to nie zwlekaj, dwóch to nie czterech.

Myślę, że wina leży gdzieś po środku, na pewno żaden z was nie jest święty, ale nie możesz
całej winy przypisywać sobie.
"Co się stało, to się nie odstanie". Pamiętaj najważniejsza jest
poprawa stosunków, a nie zastanawianie i użalanie się nad popełnionymi błędami...

Jasne, podczas wakacji nie zawracaj sobie nimi głowy, korzystaj z tej ponad 60-cio dniowej
"wolności".
 

danonki22

Nowicjusz
Dołączył
31 Maj 2010
Posty
76
Punkty reakcji
0
Jeden taki szefu ich to podchodzi i krzyczy sobie do mnie "Śmierdzisz , frajer itd... ". Ja nawet na niego nie patrzę. Niech sobie wyzywają. Nie będę im wypominał jacy byli w podstawówce. Mówisz , że wina stoi po środku. Tylko wiesz ja nawet się nie odzywam i mnie wyzywają. Nie chcę być dyżurnym!
 
Do góry