Destruction5
Nowicjusz
- Dołączył
- 16 Grudzień 2009
- Posty
- 81
- Punkty reakcji
- 1
No pewnie ze lepiej. Ale jak ktoś lubi zajarać to mu nie tego zabronisz, a lepiej wiedzieć jak się zachować z wazie przypału
Palę, palę,palę ! Marihuana jest dużo lepsza niż alkohol i nie zostawia śladów na naszym organizmie tak wielkich . Owszem po dłuższym jaraniu mogą pojawić się kłopoty z pamięcią, koncentracją, rozkojarzenie czy takie tam, ale to też nie jest powiedziane, że u wszystkich . Napewno jest zdrowsza niż papierosy czy alkohol lub jeszcze inne używki typu dopalacze .
Dla sprostowania - nie jaram codziennie tylko od okazji . Wolę się zjarać niż np. uchlać :sexy:
Palę ale nie stale bo ten co pali stale ma tylko jedno na świat spojrzenie !
Bo trzeba umieć sobie wkręcić, poczuć klimat. W przeciwnym razie się zamulisz i tyle z tego.
Pozwól Karol Marley że odniosę się do Twojego zdanka:
"Co do szkodliwości ,palę ale obiektywnie ,opierając się o własne przeżycie ,sprawozdania znajomych i słynny raport WHO - jeśli chodzi o szkodliwość dla organizmu to jest naprawdę znikoma"
Przypominam sobie jak zaczynałem palić papierosy, i potem długo podczas palenia, mógłbym się podpisać pod tym zdaniem: nie czułem żadnych skutków ubocznych, subiektywna szkodliwość dla organizmu 0, wszyscy znajomi to samo, mój stary palił, wszystko się zgadzało - dla mnie "szkodliwość była znikoma".
Czy miałem rację?
Proponujesz palić naturkę zamiast skuna ? przez analogię do papierosów - można było zacząć palić lighty. Czy to coś zmieniało tak naprawdę ? tyle że paliłęm częściej bo nie mogłem się napalić
Pozdrawiam i sorry za wbicie w Waszą rozmowę.
cześć Karol Marley
mówisz że:
"Wg tych wykształconych ,dysponujących badaniami prowadzoną na szeroko skalę naukowców papierosy wywołują znacznie większe uzależnienie w ,o wiele krótszym czasie."
Może tak może nie - wszystko zależy chyba od danego człowieka. Ale poza wszystkim papierosy nie powodują jednak wielu kłopotów "z głową" jak to może być w przypdku mj, a więc: demotywacja, zmniejszenie ambicji życiowych, pogorszenie pamięci, lęki, schizy i pewnie można jeszcze coś dodać. I jednych to może trafić np po roku a innych po kilku latach jarania. Pozdro.
Kocham palić! Pale dzień w dzień negatywne skutki? pewnie moje plemniki są 50% mniej skuteczne, ale moja dziewczyna nie narzeka.
Płuca? co wieczór mam wrażenie że wykaszle je na podłoge. Pale 3 lata możecie pisać że wy 15 albo 20 nie zrobi to na mnie wrażenia bo znam i takich.
Reszta organizmu funkcjonuje świetnie choć czasem czuje się jakbym był wiele starszy... I to akurat nic pozytywnego
W tym roku mam mature. Próbna zdana ze wszystkich przedmiotów do jakich podchodze. Nie uczyłem się niczego od... tych 3 lat z prostej przyczyny, kto pali to wie... NIE MA CZASU
nie zamierzam tu chwalić się jakie to niesamowite rzeczy robie jak sie ujaram bo takich rzeczy nie ma... wszystkie są zwyczajne, ale dla mnie mają niesamowitą wartość, każda chwila, milisekunda życia.
Jak nie zapale wieczorkiem, to nie mogę zasnąć, jak zapale śpie jak suseł a rano budzę się z uśmiechem na ustach i cisne do przodu.
Marii wcale nie sprawia że jesteś lepszym człowiekiem! wcale nie sprawia że masz ochote przytulić i kochać cały świat, ona przytępia twe zmysły i wyostrza wewnętrzne doznania, jeżeli nie odnajdziesz miłości w sobie od nikogo ani niczego jej nie otrzymasz.
Dowód? Wyjdzcie na osiedle
Nie każdy kto pali jest dobrym człowiekiem.
Prosze was panowie nie podawajcie źródeł na necie jedna stronka jest pewnie zrobiona przez konserwatywnego głupca który dorastał w świecie gdzie wypicie piwa było najwspanialszym prezentem urodzinowym, a druga przez palacza, który chce zachęcić innych do "rozkoszy lewitacji" P - tak widzę te stronki z perspektywy neutralnej
mam jedną jedyną prośbę do wszystkich palaczy którzy tak zachwycili się kulturą "RASTA" - zbadajcie ją dokładnie! Zanim zaczniecie wykrzykiwać Hajle Sellasie na ulicach nie wiedząc dokładnie co to znaczy i skąd się to wzięło.
Karol Marley- skłaniasz się ku Rastafari?
Karolu Marleyu
Czytałem to już kiedyś - to jakby przeciwieństwo strony "zielone mity" - pytanie która z tych stron mówi prawdę. Ja nie jaram,(takim jestem cieniasem) więc dla mnie zasadniczo jest wszystko jedno, pytanie jest bardziej do Ciebie - zajrzyj więc także i na tę stronkę i poczytaj o ludziach (na forum wsparcia) którzy zdali sobie sprawę z problemu. I nie są to opowieści zasłyszane od babci, tylko od kolesi takich jak my, ale i tak decyzja jest Twoja.....
Pokój bracie.
p.s. im bardzie bronisz mj, im więcej masz argumentów za paleniem, tym bardziej jesteś w to wdepnięty...tak myślę.
Ty dalej wierzysz, że takie rzeczy się robi? Maczanie w eterze to najgłupszy mit jaki w życiu słyszałem. Eter wrze w temperaturze 34 stopni i szybko paruje. Zanim przyłożysz do niego ogień, to już go nie będzie. DXM zawarty w acodinie działa w dawkach powyżej 300 mg. Wychodzi z tego, że kupując gram trawy masz w nim 1/3 DXMu, wyobrażasz sobie to? Nie jestem nawet pewien, czy DXM da się rozpuścić w wodzie, żeby cokolwiek nim nasączyć. Poza tym jest metabolizowany w wątrobie, żeby zadziałał musi zostać zjedzony, nie spalony, czy zaaplikowany w jakikolwiek inny sposób. Innymi słowy: pie*dolisz głupoty. Dzisiaj można spotkać się z nasączaniem trawy sztucznymi kannabinoidami, to może miałoby jakiś sens.gieta maczanego w akodinie ,eterze i czym się da