Marcówki,kwietniówki I Majówki...itd

misiaa

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2005
Posty
44
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Witam:)

Drogie mamusie obecne i przyszle!!wpisujcie tu swoje wrazenia z ciąży porodu i postępów swoich maleństw.Ja obecnie jestem w 36 tyg ciąży i czekam na moje malenstwo które ma przyjsc na swiat juz niedlugo:) :papa: B00006YYLG.03.LZZZZZZZ.jpg
 

annie

Nowicjusz
Dołączył
10 Sierpień 2005
Posty
120
Punkty reakcji
0
Wiek
53
Miasto
Holandia
Fajnie, ze zalozylas ten temat :)
Ja jestem w 26 tygodniu,czyli moj maluszek urodzi sie na poczatku sierpnia. Juz powolutku gromadzimy wyprawke. Pierwsze miesiace ciazy byly pod tytulem szukania mieszkania, gdyz nadal nie mamy wlasnego.
Niestety, nawet w burzujskiej Holandii nie jest to takie proste :( Mieszkamy u matki mojego meza, kobieta jest trudna, i chociaz mieszkanie ma duze, my nie mamy tu nic do powiedzenia.Dzielenie kuchni i lazienki z nia nie bardzo mi sie usmiecha, zwlaszcza gdy dziecko przyjdzie na swiat. No ale coz, glowa muru nie przebije, i jesli mamy nadal tu mieszkac, trzeba bedzie zacisnac zeby i swoje po prostu robic...
Drugi powazny stres, ktory przechodzilam na poczatku ciazy, zwiazany byl z tutejszym systemem opieki zdrowotnej. Do 5 miesiaca ciazy nie wiedzialam, gdzie bede rodzic, kto bedzie odbieral porod, kto ma prowadzic ciaze, zadnych badan kontrolnych, wyniki badan nie wydane itp..W 20 tygodniu ciazy pojechalam wiec do Polski, by porobic choc podstawowe badania.Coz...Nie robi sie standardowo ani badan krwi, ani moczu, ani cytologii.Podstawowe testy krwi wykonuje sie tylko na samym poczatku ciazy.Potem juz tylko USG, mierzenie cisnienia i ewentualnie wazenie. Jak sie nie wyklocisz o swoje, to nie bedziesz miala. :eek:k:
Mam sklonnosc do zakrzepicy, bylam leczona dwa lata temu, bardzo puchly mi stopy z powodu zakrzepu zyl, nie moglam chodzic. Ginekolog w Polsce przypisal mi leki i wyraznie podkreslil, ze mam rodzic w szpitalu i miec specjalistyczna opieke ginekologiczna.W Holandii jednak nie jest to takie oczywiste.Kobiety z zasady maja rodzic w domu, jak za krola Swieczka, porod odbiera polozna, jesli sa komplikacje, to dopiero wtedy odsyla sie rodzaca do szpitala, ginekolog to rarytas. Lekow przeciwzakrzepowych mi nie chciano przepisac, a jesli chce je brac, to na odpowiedzialnosc lekarza w Polsce.Zakrzepica nie jest tez wystarczajacym powodem, bym miala opieke specjalistyczna i rodzila w szpitalu.Owszem, zalatwilam to sobie, ale koszty porodu w szpitalu bede musiala sama pokryc. :mruga: Jest to okolo 300 euro, za porod ambulatoryjny, tzn.pare godzin po porodzie odsylaja cie juz do domu. Musisz wiec sobie sama zalatwic polozna, ktora zaopiekuje sie toba w okresie pologu i zrobi wszystkie potrzebne szczepienia dziecku. Podkreslam, ze jestem w Holandii rowniez ubezpieczona, placimy co miesiac 100 euro skladki. Bez komentarza.
Chcialam sie zapisac do szkoly rodzenia. Niestety, nie maja tu takich instytucji.Owszem, sa jakies zajecia dla ciezarnych, ale zwykle polaczone z filozofia Wschodu, jak joga dla ciezarnych, techniki oddechowe itp.. Maz moze byc przy porodzie, ale raczej nie ucza tu mezczyzn, jak czynnie pomoc zonie w czasie akcji porodowej. Co jest fajne, to ze po porodzie przychodzi do ciebie do domu pielegniarka i uczy wszystkiego, co dotyczy opieki nad noworodkiem.Standardowo ma zaplacone za 80 godzin i jest to w ramach ubezpieczenia. Ale co fajne nie jest, to ze rodzinka i sasiedzi zwalaja sie z wizytami juz w pare godzin po urodzeniu dziecka... Zamierzamy tu zmienic nieco zwyczaje holenderskie i zapowiedziec rodzince, ze najwczesniej oczekujemy ich w tydzien po. :D
W tej chwili jeszcze sie ucze, chce przed porodem zdazyc skonczyc szkole i zdac egzamin panstwowy z jezyka holenderskiego, potem nostryfikowac polski dyplom i w jakies pol roku pozniej pracowac w swoim zawodzie.Na szczescie mam wize stalego pobytu z prawem do pracy, ale zadne zasilki rodzinne, becikowe itp. mi nie przysluguja jako cudzoziemce.Moze maz jako Holender cos tam na dziecko dostanie.
Tak wiec wyglada moja sytuacja.Pozdrawiam wszystkie mamusie!
 

ankita2

Nowicjusz
Dołączył
6 Marzec 2006
Posty
85
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Wrosław
A ja jestem już po 38 tygodniu. Planowany termin porodu to 5 Maja 2006 ale lekarze obstawiają za wczesniejszym porodem :)
Bardzo sie ciesze ze to juz tak blisko i ze tego wogóle doczekałam.. ponieważ moja ciąza była zagrożona od 3 miesiaca i naprawde było ciężko.. to jednak udało mi sie donosic mojego Synka ..
W domku już czeka na niego dosłownie wszystko... dobrze wiemy ile żeczy potrafi nakupowac przyszła mama wpadajaca w szał zakupów wyprawki dla swojego dziecka :)
Tak wiec kazdego dnia gdy tylko otwieram oczki zastanawiam sie czy to moze stanie sie dziś czy jeszce nie.. i tak spędzam te dni w oczekiwaniu na Synka ;)

A kto by pomyślał ze przd zajściem w ciąze będzie tak jak teraz... ze będe kochała bezgranicznie moje maleństwo ... wczesniej dzieci były mi zupełnie obojętne.. ale to co wiąze mnie i mojego synka jest tak niesamowite .. jeszce go nie widziałam.. nie dotknełam... a kocham go z całego serduszka..

Wszyskim przyszłym i obecnym Mamą życzę POWODZNIA !!!!!!!
 

Kasia1986

Nowicjusz
Dołączył
4 Kwiecień 2006
Posty
251
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Kutno
nio ja was dziewczynki bede was podglodac... i dodawac komenty.. :))

moj aniolek jest w niebie... synek mial sie urodzic 2 lipca 2006 roku... urodzil sie 16 lutego w 20tc.. (5 miesiacu.)


niby lekarz powiedzial ze moge znow sie starac o druga dzidzie.. ale wole jeszcze troszke poczekac az cialo i dusza dojdzie do siebie..


pozdrawiam
 

ankita2

Nowicjusz
Dołączył
6 Marzec 2006
Posty
85
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Wrosław
nio ja was dziewczynki bede was podglodac... i dodawac komenty.. :))

moj aniolek jest w niebie... synek mial sie urodzic 2 lipca 2006 roku... urodzil sie 16 lutego w 20tc.. (5 miesiacu.)
niby lekarz powiedzial ze moge znow sie starac o druga dzidzie.. ale wole jeszcze troszke poczekac az cialo i dusza dojdzie do siebie..
pozdrawiam
Jejku Bardzo ci współczuje choc teraz tak naprawde nie potrzebujesz wspólczucia tylko Ogromnej siły by sie pozbierac i zaczac wszytko od nowa !!! Jak pisałam moja ciąża była takż ezagrożona od 3 miesiąca naszczescie mi sie udało ! a to wszytko także przez stres i nerwy !
Zycze ci z całego serduszka kochajacej mamy Wszystkiego co Najlepsze i Powodzenia !!!
 

Kasia1986

Nowicjusz
Dołączył
4 Kwiecień 2006
Posty
251
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Kutno
no mi sie nie udało uratowac swojego synka.. teraz wiem co to znaczy niczym sie nie przejmowac...
 

misiaa

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2005
Posty
44
Punkty reakcji
0
Wiek
35
A moja córcia to kwietniówka,urodziła sie 4 kwietnia o 9.18 ma juz miesiac jest cudowna kochana i grzeczna i w ogole naj naj:)ma na imie Milenka:)a ja jestem bardzo szczesliwa:)
Jeśli któras z przyszłych mamus chce cos wiedziec na temat porodu itp walcie smialo chetnie wam poradze i pomoge!koalicja mam musi sie wspierac!!buzka:*
 

Dorotaaa

Nowicjusz
Dołączył
25 Maj 2006
Posty
67
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Gostyń
Ja jestem w 27 tygodniu ciazy. Bardzo boje sie porodu. Licze ze reszta tygodni szybko przeleci, musze tylko przepekac lato.
 

Arina

...aż w jedną krótką chwilę pojmiesz po co żyjesz!
Dołączył
18 Maj 2005
Posty
3 093
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
z TYCH najlepszych
a ja jestem w prawie 7 tyg. ciąży, a co czułam do tego czasu?
Mam uczucie że to będzie córka :), po za tym, przez kilka dni ok 4 tygodnia, bardzo bolał mnie brzuch na dole. Teraz zaczynają boleć piersi i często kręci się w głowie. Zaś o ciągłym pragnieniu picia to już nie wspomne :p no i najchętniej to bym nic, tylko spała.
 

lovemartunia

Nowicjusz
Dołączył
6 Grudzień 2005
Posty
1 324
Punkty reakcji
0
Misiaa ja co prawda w ciązy nie jestem ale mam pytanie, jak przyjeto cie do szpitala to bylo wszystko jak powinno? bo zazwyczaj tak mlode kobiety na tym oddziele nie sa milo traktowane.
 

Arina

...aż w jedną krótką chwilę pojmiesz po co żyjesz!
Dołączył
18 Maj 2005
Posty
3 093
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
z TYCH najlepszych
a ja jestem w prawie 7 tyg. ciąży, a co czułam do tego czasu?
Mam uczucie że to będzie córka :), po za tym, przez kilka dni ok 4 tygodnia, bardzo bolał mnie brzuch na dole. Teraz zaczynają boleć piersi i często kręci się w głowie. Zaś o ciągłym pragnieniu picia to już nie wspomne :p no i najchętniej to bym nic, tylko spała.

Jej ale to dawno pisałam, obecnie mój Synuś ma ponad 3 miesiące! :D
Jednak Synuś, choć na początku wydawało mi się że to będzie córeczka, ale nie zamieniłabym go na żadną Dziewczynkę, chłopczyki są słodziutkie!

Ciekawe jak inne mamusie zniosły poród i czy Dzidzie są całe i zdrowe.
 

aekw

Nowicjusz
Dołączył
12 Wrzesień 2006
Posty
563
Punkty reakcji
0
Ale dawno mnie nie bylo :mruga:

Niedlugo bede rodzic a wlasciwie to juz siedze na torbie od tygodnia :sexy:
Tydzien temu nasz synio wazyl 3800 ale wydaje mi sie ze zrobil sie jeszcze wiekszy bo nie miesci mi sie juz calkiem :lol:

Arina
ja od 2 usg wiedzialam ze bedzie u mnie synio :p A tydzien temu mialam 3 usg i tylko lekarz potwierdzil :)
Jak Twoj synek sie zwie? Bo ja i moj M ciagle sie klocimy jak nazwac naszego smrodka ;)
I wogole jak Ci porod minal? Mnie lekarz namowil na naturalny bo moge miec lekki i warto aprobowac ale jak cos mi sie nie bedzie podobac to zrobi cc od razu. I ostrzegl od razu ze nie zrobi cc przy rozwarciu 7 bo wtedy kazda kobitka blaga o cesarke :D

Juz nadrobilam troche wiec wiem kto urodzil, kiedy i jaka plec ma Maluszek :lol: Widzialam tez zdjecia :sexy: Sliczne Malenstwo :sexy:
 

Arina

...aż w jedną krótką chwilę pojmiesz po co żyjesz!
Dołączył
18 Maj 2005
Posty
3 093
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
z TYCH najlepszych
O! LeoOna!!!! A ja się tak martwiłam że coś ci się stało, tak długo Cię nie było..... ._. Bu!

Poród jest straszny, ale wolę nie straszyć :p Warto rodzić naturalnie, ja na drugi dzień juz chodzilam a 3 dni później niemal biegałam a te po cesarce z bólu dziećmi nie mogły się zająć jak trzeba. W pierwszym dniu zazdrościłam tym co miały cesarki, że nie wiedzą co znaczy poród, a One twierdziły, że nie ma czego- jedna opowiadała, że jak się zaczęła budzić chciała zadać mnóstwo pytań, ile waży dzidzia, czy jest zdrowa do kogo podobna. Ale nie umiała jeszcze mówić a później to wszystko opowiadał jej Mąż :)
Nie żałuję naturalnego porodu... było ciężko ale szybko doszłam do Siebie i mogłam zajmować się dzieciątkiem od początku :D

A mój Synuś ma na imię Kasjan. Też z Mężem nie umieliśmy się zgodzić co do imienia, ale jak już Mąż zobaczył mnie w stanie przed porodowym zgodził się na każde jakie bym wymyśliła :D
 

ekuleczka

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2007
Posty
798
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Windykacja
nio ja was dziewczynki bede was podglodac... i dodawac komenty.. :))

moj aniolek jest w niebie... synek mial sie urodzic 2 lipca 2006 roku... urodzil sie 16 lutego w 20tc.. (5 miesiacu.)
niby lekarz powiedzial ze moge znow sie starac o druga dzidzie.. ale wole jeszcze troszke poczekac az cialo i dusza dojdzie do siebie..
pozdrawiam


ja tez mam 1 aniolka w niebie i tez bardzo to przezylam
pozniej bylam przerazona jak drugi raz trafilam z komplikacjami do szpitala
ale teraz mam zdrowa sliczna coreczke
Tobie zycze szczerze tego samego :)
wiem ze mowienie trzymaj sie bedzie dobrze nic nie daje a jeszcze dobija mocniej, ale zaufaj mi ze jak sie pojawi druga dzidzia to Twoje zycie sie zmieni bardzo i bedzie weselsze, tak jak moje :)
 

szalejka

Nowicjusz
Dołączył
4 Październik 2007
Posty
669
Punkty reakcji
0
Wiek
42
ja tez mojego pierwszego dzidziusia stracilam.bylam wtedy w 11 tygodniu i ginekolog mi powiedzial ze moje dziecie juz od 2 tygodni nie zyje.bylo to straszne dla mnie.dlugo przezywalam to.i do tej pory sobie mysle ze moj synus mial by teraz braciszka albo siostrzyczke.no ale coz tak mialo byc.teraz by mialo moje pierwsze dziecie 6 latek.
 

ekuleczka

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2007
Posty
798
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Windykacja
ja tez mojego pierwszego dzidziusia stracilam.bylam wtedy w 11 tygodniu i ginekolog mi powiedzial ze moje dziecie juz od 2 tygodni nie zyje.bylo to straszne dla mnie.dlugo przezywalam to.i do tej pory sobie mysle ze moj synus mial by teraz braciszka albo siostrzyczke.no ale coz tak mialo byc.teraz by mialo moje pierwsze dziecie 6 latek.

doskonale Cie rozumiem - wiem jakie to straszne uczucie i jak ciezko dojsc do siebie pozniej... :(
Mam takie samo odczucie i chcialabym bardzo by moja mala miala rok starszego braciszka lub siostrzyczke... ale wiem ze ten Maluszek czuwa nad Niki w niebie...
 
Do góry