Mam problem

jezobel

Nowicjusz
Dołączył
27 Październik 2008
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
58
Moja przyjaciółka rok temu miała wypadek.Jej rodzice i babcia, którzy byli dla mnie jak rodzina, zgineli ;( Ona przeżyła chociaż przez parę miesięcy dochodziła do siebie :( Nie wiem co mam robić.Jak myślę o nich to chce mi się płakać.Najchętniej to bym poszła do psychologa, bo obcym ludziom jest mi się łatwiej wyżalić. U niej w domu "niby nic" się nie zmieniło.Przychodzę do niej, rozmawiamy i śmiejemy się ale...


Przepraszam musiałam się wygadać :(
 

kundzia_14

Nowicjusz
Dołączył
8 Luty 2008
Posty
2 418
Punkty reakcji
3
Wiek
30
Miasto
nibylandia
Masz rację, pójdź z tym do psychologa.
Niestety, nikt im życia nie przywróci, musisz zamknąć ten rozdział za sobą.
I wspominać ich, ale bez zbędnych emocji i wzruszeń.
 
Dołączył
26 Październik 2006
Posty
3 149
Punkty reakcji
10
Wiek
32
Miasto
Kaer Morhen
Eee. Dziewczyna straciła rodziców i babcię, tak? Więc w jaki sposób 'u niej w domu nic się nie zmieniło'?

Od wypadku minął rok. ROK. To jest dużo czasu, jeżeli chodzi o takie sprawy... Przynajmniej ja tak uważam. Opłakiwanie zmarłych przez tak długi czas na pewno nic im nie pomoże. Zamiast płakać, przypomnij sobie, co dobrego zrobiłaś dla nich i co dobrego oni zrobili dla Ciebie - wszystkie te dobre chwile. Pomyśl, jakimi byli wspaniałymi ludźmi. Z ich śmiercią możesz się tylko pogodzić...

W czwartek odszedł od nas mój ukochany chłopak, z którym wiązałam cała swoją przyszłość... Byłam wczoraj u psychologa, nie żałuję. Zobaczyłam sens w tej całej bezsensownej sytuacji.

To zdanie najbardziej mi pomogło:
"Boże, użycz mi
pogody ducha, abym pogodził się z tym, czego nie mogę zmienić
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym potrafił odróżniać jedno od drugiego."

Trzymaj się, no. Babcia i rodzice Twojej przyjaciółki na pewno by nie chcieli, żebyś rozpaczała, żeby było Ci źle przez nich...
 

jezobel

Nowicjusz
Dołączył
27 Październik 2008
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
58
aga współczuję ci z powodu chłopaka :(
zamiast iść do psychologa piszę do Was bo jest mi łatwiej
wiem że jej rodzice i babcia nie chcieliby żebym przez nich miała doła, ale tak już mam i nic nie mogę na to poradzić, że bardzo tęsknie za osobami, które odeszły.Po prostu muszę sobie z tym poradzić :(
A u niej w domu jest i nie jest tak samo, po prostu źle się wyraźiłam.Jestem u niej, robimy różne rzeczy, a jednak czegoś,a raczej kogoś,brakuje
 
Dołączył
26 Październik 2006
Posty
3 149
Punkty reakcji
10
Wiek
32
Miasto
Kaer Morhen
Jezobel, widzisz, Tobie jest ciężko. Pomyśl sobie, co może czuć Twoja przyjaciółka... Ona jest w jeszcze gorszej sytuacji, dlatego bądź z nią, pomagaj jej jak tylko możesz. A jeśli nie będziesz sobie dawała rady, to wybierz się do psychologa, on powinien Ci pomóc.

Trzymaj się cieplutko :*
 

jezobel

Nowicjusz
Dołączył
27 Październik 2008
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
58
Dzięki ;)
Wiem że mojej przyjaciółce jest o wiele gorzej, ale na szczęście ma jeszcze ogromną rodzinę, która ją wspiera
 

Piłaa69

Nowicjusz
Dołączył
2 Listopad 2008
Posty
65
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Częstochowa
Widzisz,na każdego człowieka inaczej wpływają takie sytuacje,niektórzy rozpaczają, smucą się, popadają w depresje inni też stają się twardsi i mocniejsi psychicznie. Musisz sobie zdać sprawę jak Twoja przyjaciółka do tego podchodzi,ale skoro mówisz że po roku czasu 'niby' jest tak jak dawniej to może potrafiła sobie z tym poradzić,a Ty powinnaś jej w tym pomóc,a jak hmm to nie wiem,może zróbcie coś szalonego,jej pomoże uśmiechnąć się,zdobyć nowe milsze wspomnienia i będzie mieć świadomość że nie jest taka sama na tym świecie.Tobie z pewnością też pomoże;)

Ale ja nigdy nie miałem takiej sytuacji ,więc nie mi wypowiadać się na taki temat...

3maj się ;)
 

Paulinusia139

Nowicjusz
Dołączył
1 Październik 2008
Posty
59
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
zadupie
Moja przyjaciółka rok temu miała wypadek.Jej rodzice i babcia, którzy byli dla mnie jak rodzina, zgineli ;( Ona przeżyła chociaż przez parę miesięcy dochodziła do siebie :( Nie wiem co mam robić.Jak myślę o nich to chce mi się płakać.Najchętniej to bym poszła do psychologa, bo obcym ludziom jest mi się łatwiej wyżalić. U niej w domu "niby nic" się nie zmieniło.Przychodzę do niej, rozmawiamy i śmiejemy się ale...


Przepraszam musiałam się wygadać :(

Nie wiem co powiedzieć to naprawde przykre. To uraz na całe życie, ja bardzo współczuje twojej koleżance bo ja juz nigdy nie potrafiłabym normalnie funkcjonować, ona chyba sie stara ale oczywiscie to niezwykle trudne. smierć jest nieunikniona..kazdy kiedyś zginie.. jej rodzina na pewno by nie chciała żeby sie zadreczała, plakała tylko wyrosła na poządnego człowieka i ułożyła sobie zycie..polecam książke: "nostalgia anioła"-alice sebold.. może to coś pomoże.
 

Kapitankapusta

Nowicjusz
Dołączył
19 Sierpień 2008
Posty
290
Punkty reakcji
1
Psycholog pomaga po straci bliskiej osoby , wiem o tym z własnego doświadczenia , niestety.
 

marcus1990

Nowicjusz
Dołączył
31 Październik 2008
Posty
13
Punkty reakcji
0
Powiem ci coś z doświadczenia: miałem wiele nieciekawych sytuacji i byłem za młody żeby wiedzieć od czego jest psycholog i żałuję. Bo mając problem trzymałem to w sobie i zajęło mi rok pogodzenie się z sytuacją. Uważam, że gdybym poszedł do psychologa to by mi pomógł. Niestety nie mogę powiedzieć z własnego doświadczenia, mogę tylko przypuszczać. Z tego co wiem to wszyscy się boją iść do psychologa bo ludzie zobaczą albo że to obciach... Nie patrz na to tylko idz. Nawet jak ci się nie spodoba to będziesz chociaż wiedziała że spróbowałaś. Trzymaj się. Czas będzie twoim lekarstwem. PS. Zawsze też można iść do Kościoła i się pomodlić albo chociaż posiedzieć...
 

jezobel

Nowicjusz
Dołączył
27 Październik 2008
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
58
Niestety mieszkam w małej miejscowości i w okolicy nie ma żadnego, dobrego psychologa.Więc sobie rozmawiam z Wami, co mi pomaga,bo mogę "wydusić" z siebie to co mnie dołuje.Na szczęście moja przyjaciółka jest wytrzymała psychicznie, bo ja nie wiem co bym zrobiła na jej miejscu :/

Dzięki wszystkim za słowa otuchy.To naprawdę pomaga :*
 
Do góry