k-j-a
Nowicjusz
- Dołączył
- 11 Czerwiec 2007
- Posty
- 249
- Punkty reakcji
- 0
- Wiek
- 34
Ja bym się w taki zwiazek nie pakowała... przede wszystkim ty słuchasz tylko jesden strony-jego, a zapewne nigdy z jego zona nie rozmawiałaś i nie wiesz jaki on jest na codzień w małżeństwie (zresztą nie sadzę zeby ta kobieta mogła ci coś doradzać i zapewne nie będzie miła bo zabierasz jej rodzine!) Zresztą żona żoną ale na rozwodzie najbardziej cierpią dzieci <_< ..znam to z autopsji, jeszcze jak jest małe to dziecko to potrzebuje szczególnie troski ze strony obojga rodziców, może ono cie na dzien dzisiejszy lubić bo nie sadzę żeby do końca zdawało sobie sprawe z tego co się dzieję (bo raczej nikt mu nie powiedział 'słuchaj ta oto pani zabiera ci z domu tate on juz tu nie wróci...' bo wtedy tylko jakby to pojeła to napewno by cie znienawidziła że zabierasz mu pół jego świata <_< ) Jak dla mnie powiedzenie 'nikt na czyims nieszczęściu swego szczęścia nie zbuduje' jest trafne i może komuś się to niespodobać ale własnie nieszczęścia życzę dziewczyną które zabieraja dziecia szczęście :/