Ławka przed blokiem

NiToe

Nowicjusz
Dołączył
1 Czerwiec 2011
Posty
2
Punkty reakcji
0
Witam,
Mam taką trochę głupią sprawę, a mianowicie siedze sobie z kolegą na ławce pod czyimś blokiem (normalnie kultularnie, nikomu nie przeszkadzam, nie śmiece itp.) I przychodzi Pani w wieku 30-40 lat i mówi że mamy sobie iść, bo to jest własność mieszkańców którzy mieszkają (po prostu powiedziała wypier.. no i mnie to wkurzyło i nie chciałem zejść) Oczywiście jakby ładnie kulturalnie poprosiła chłopcy przejdźcie gdzie indziej albo weźcie się podsuncie bo chcę usiąść to nie ma sprawy i by problemu nie było (zaznaczam że nie chciała usiąść tylko nas przepędzić), powiedziała że to nie jest miejsce publiczne, ławka jest tej klatki, i nawet nie mogę stać na chodniku przed tym blokiem bo jest ich

I teraz mam pytanie: Czy ja na tej ławce nie mogę usiąść i posiedzieć (np. jak sobie przechodze jak się zmęcze)??
Czy taka Pani może mi powiedzieć idź sobie bo to jest nasze i my za to płacimy (w co wątpie bo mieszkam też w bloku i płace za mieszkanie a nie za ławke).
I jeszcze jedno jeżeli nie mogę usiąść na tej ławce (straszyła mnie strażą miejską która oczywiście po jej telefonie nie przyjechała wogóle bo czekałem) czy mogę dostać jakiś mandat czy coś??
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Taka ławka należy bodajże do spółdzielni mieszkaniowej. Na upartego mogłaby wskórać coś, gdybyście okupowali jej klatkę schodową, ale poza nią może krótko mówiąc, wam naskoczyć.
 

kdVer

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2008
Posty
1 609
Punkty reakcji
27
Wiek
35
racja, jeśli też nie zakłócacie spokoju i bez alkoholu to i straż nic ciekawego nie powinna wymyślić.
Ławka taka należałaby prywatnie do mieszkańców, gdyby mieli np. małe kawałeczki (np. ogródki) przed blokiem dla siebie i stała tam. Jeśli to normalna ławka przy chodniku przy wejściu to nie jest publiczna ale też nie prywatna - spółdzielnia raczej.
 

kacyk

Nowicjusz
Dołączył
1 Czerwiec 2011
Posty
10
Punkty reakcji
0
Wg. mnie jeżeli nie robiliście głupot (alkohol, przekleństwa etc. ) to po prostu mieliście pecha i trafiliście na nie miłą pania <_<
 

Grabaz5

Nowicjusz
Dołączył
9 Maj 2011
Posty
187
Punkty reakcji
6
Ławka zapewne należała do gruntu na którym była ulokowana. W tym przypadku to zapewne kawałek trawy przed blokiem który najpewniej nie należy do żadnego z mieszkańców a więc do spółdzielni, a wątpię aby ta robiła jakieś kłopoty.
 

Gressil

®
Administrator
Dołączył
17 Kwiecień 2009
Posty
6 075
Punkty reakcji
561
Ławka jak i chodnik jest własnością spółdzielni mieszkaniowej. Żaden z jej członków nie ma jednak praw do legitymowania i sprawdzania kogokolwiek w celu sprawdzenia czy należy on do danej spółdzielni. Jej argumenty były bzdurne. Najlepiej jednak udaj się do kogoś kto należy do rady spółdzielni (nie wiem czy tak to się dokładnie nazywa) i jego zapytaj. Na pewno mają jakiś regulamin odnośnie użytku miejsc publicznych należących do spółdzielni. Swoją drogą czasami zdarz mi się usiąść na ławce przed blokiem (nie "mojej") ale jeszcze nigdy taka sytuacja mnie nie spotkała.
 

pinkiboy

Nowicjusz
Dołączył
2 Luty 2007
Posty
208
Punkty reakcji
3
Wiek
45
Miasto
Jelenia Góra
Na waritów nie ma mocnych. Aż żal bierze, że już nie jeździ czarna wołga nocą po mieście.
Może kobita przekwita? Może coś jej wyskoczyło na du...ie, a może po prostu miała nie równo pod deklem.
Co poradzić.
 

Dambis

Nowicjusz
Dołączył
26 Lipiec 2011
Posty
71
Punkty reakcji
4
Wiek
34
Miasto
Bełchatów
Polecam częściej siadać na tej ławce i czekać na dalszy rozwój sytuacji ;) oczywiście kulturalnie bez alkoholu i wyskoków ;)
 

meckish

Nowicjusz
Dołączył
9 Czerwiec 2011
Posty
40
Punkty reakcji
0
Nie ma nic gorszego niż tzw. "społeczniacy", którzy tylko czekają na jakieś "groźne dla bezpieczeństwa mieszkańców" sytuację. Mimo wszystko - powodzenia! ;-)
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
to jest tak jak z ławkami w kościele :) przyjdzie dziadek czy babka, wszedzie miejsc pełno ale on chce siedzieć właśnie Tu bo to JEGO ŁAWKA :)

Ja bym czekał na straż miejską, nic by Ci nie zrobili, zwłaszcza gdyby usłyszeli słowa Pani że to jej ławka czy tam mieszkańców :)

A gdyby chciała Cię siła wywalić to lepiej dla Ciebie, powiedział byś jej że to jest napaść i zadzwonił na Policję, kolega by poparł i może by to kobietę nauczyło szacunku.

Może poprostu kobiecie ktoś sprał dzieciaka czy wyzywał ją, typy akurat siedziały na tej ławce i tak się zraziła :)
 

pinkiboy

Nowicjusz
Dołączył
2 Luty 2007
Posty
208
Punkty reakcji
3
Wiek
45
Miasto
Jelenia Góra
Ławeczka niezgody, można powiedzieć. Może babinka jest z tą ławką uczuciowo związana, może właśnie i na tej ławce pierwszy raz poleciała w ślinę, może tutaj znalazła 5zł, więc broni ławki, bo kocha tę ławkę.
 

analityk86

Nowicjusz
Dołączył
14 Czerwiec 2011
Posty
31
Punkty reakcji
0
Przecież to chyba jakaś prowokacja. Oczywiście, że można siedzieć na każdej ławce, chyba, że ktoś ma ją na terenie prywatnym. A teren przed blokiem nim nie jest ;) Jeśli nie pijecie tam alkoholu i nie drzecie się jak nienormalni to swobodnie możecie sobie tam siedzieć i odpoczywać ;D
 

pinkiboy

Nowicjusz
Dołączył
2 Luty 2007
Posty
208
Punkty reakcji
3
Wiek
45
Miasto
Jelenia Góra
Przecież to chyba jakaś prowokacja. Oczywiście, że można siedzieć na każdej ławce, chyba, że ktoś ma ją na terenie prywatnym. A teren przed blokiem nim nie jest ;) Jeśli nie pijecie tam alkoholu i nie drzecie się jak nienormalni to swobodnie możecie sobie tam siedzieć i odpoczywać ;D

Tak jest! Możecie siedzieć, odpowczywać, a nawet dłubać w nosie, chociaz akurat to ostatnie jest jakieś takie nieestetyczne.
 

Kert

Nowicjusz
Dołączył
18 Kwiecień 2011
Posty
370
Punkty reakcji
5
Jeden z najgorszych rodzajów człowieka. Siedzi sobie taka w domu, wygląda przez okno bo nie ma nic innego do roboty, po czym wychodzi uprzykrzać ludziom życie. Ja bym siedział dalej, jak chce - niech dzwoni nawet po policję. Ciekawe czy by przyjechali.
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
Gdyby ludzie tą siłe co wykorzystują na nękanie innych przenieśli na polepszanie swojego bytu to Polska by wyglądała jak Dubaj :)
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
hahha. ja miałem typa co mówił, że to jego miejsce parkingowe (mimo, że nie ma żadnych numerków, własność spółdzielcza, pół parkingu wolne, każdy wjężdzał i wyjeżdzał jak chce), jak postawiłem tam auto na chwilę, aby z bankomatu wziąć pieniądze. jakis 40 letni dziad pewnie sfrustrowany bo przyszlo mu mieszkac kolo bankomatu i pewnie co chwila ktos wjezdza, wyjezdza. mówił jeszcze, że mi wpierd... (choc analizujac sytuacje byloby raczej dokladnie odwrotnie :) ). Szczerze mówiąc ręce mnie strasznie świeżbiły, ale miałem urlop i postanowiłem to olać (choć i tak cały dzień zepsuty) i na odchodne mu tylko stek wyzwisk rzuciłem.

No ale w sumie to mnie nauczyło czegoś, że lepiej takich buraków na spokojnie zagiąc bez nerwów, rzeczowo, celnie wypunktować jego brednie, bo potem przy stykowej sytuacji to już człowiek niezależnie od tego czy dojdzie do rękoczynów czy nie to już jest zwyczajnie wkurzony na cały dzień (a nawet i dłużej). Dawno mnie ktoś nie wkurzył jak ten cap. hyh, pare miesięcy minęło, a dalej jak to opisuję to czuję sie zły bo czasem na kretynów nie ma rady. Co nie zrobisz to i tak jest niedosyt bo ileż razy można być tym spokojnym i np. odpuścić wedle reguły, że lepiej nie dyskutować z idiotą bo sprowadzi nas do swojego poziomu, w którym to ma znacznie wieksze doświadczenie więc nas pokona ;)
Czasem naprawdę jest duża pokusa, aby komuś pięścią wytłumaczyć jak wielkim kretynem jest.
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
Nie ma sensu się bić to to oznacza brak argumentów :) poza tym póxniej taki zadzwoni na Policję i będą problemy, on powie że jest już stary a Ty go pobiłeś, nazmyśla i jak mu udowodnisz?

Ale sa tacy ludzi, nienawidzą innych za swoje marne życie. Plują jadem wszędzie, znam takich ludzi :) wielu spotykam osobiście :) masakra.

Zauważyłem że najlepiej działa poprostu patrzenie w oczy z uśmiechem i czekanie. On skończy zdziwiony że nic nie mówisz:) na koniec można powiedzieć "miłego dnia" czy coś:)

Wdasz się w dyskusję to będzie zmyślał nawet wiedząc że mówi coś przeciw sobie.
 
Do góry