kuna.

Dołączył
10 Lipiec 2009
Posty
2 118
Punkty reakcji
297
Nie wiem czy dobry temat. Jakby co to proszę o przeniesienie.


Od kilku dni na moim tarasie, jak i na balkonie grasuje kuna. Jak mogę pozbyć się intruza?
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
Pincerka, u mnie lepiej, u mnie mieszkają gronostaje :D też nie mam pomysłu jak się ich pozbyć, nawet je lubię :) liczę,że przyjdzie wiosna i same się wyniosą.
 

Wiesiu PL

Nowicjusz
Dołączył
9 Lipiec 2011
Posty
201
Punkty reakcji
1
U nas w pobliżu też grasowała lecz psy załatwiły sprawe ;p
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
O mnie na działce, w takiej luce pod dachem, mieszkały fretki.... lubiłam je... ale nie lubiłam tego bałagany które w ferworze ciekawości i zabawy zostawiały, wszystko było poprzewracane, poprzenoszone...
W końcu po prostu je wystraszyłam.... postukałam miotłą pod daszkiem i jak uciekły tak ich nie ma :)
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
nutellka, kota trzeba chcieć mieć, a nie brać go do domu bo nam kuna biega albo myszy są.
Kot to żywe stworzenie czuje i się przywiązuje więc kot jeśli ktoś nie pragnie kota stanowczo odpada!
:)
 

Oxar

Nowicjusz
Dołączył
20 Listopad 2011
Posty
205
Punkty reakcji
5
Kuna to problem?Nie trzeba jej utrzymywać i dbać o nią jak o kota a nornice,krety,szczury,myszy i inne szkodniki zwalcza.A że czasem pohałasuje,albo n..ra,można sprzątnąć.
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
nutellka ja mam 8 kotów, bardzo łownych w dodatku, ale moich gronostajów nie przepędziły. Te w dodatku teraz mają ruję i juz sobie wyobrażam, co tu będzie gdy się pomnożą, o ile się wcześniej nie wyprowadzą...
 

Crow0

Bywalec
Dołączył
21 Wrzesień 2008
Posty
662
Punkty reakcji
38
Miasto
Katowice
Jedynym sposobem na permanentne pozbycie się kun, bez zabijania ich, jest pułapka żywołowna. Taka specjalnie na kunę to koszt minimum rzędu 100 - 150 zł. Można też znaleźć tańsze i mniejsze (70zł). Znając miejsce bytowania kuny (w tym przypadku taras) zastawiasz pułapkę przy newralgicznych miejscach, takich jak ściana. Pamiętaj by z pułapką mieć jak najmniejszy bezpośredni kontakt; trzeba ją obsługiwać, zastawiać, transportować w rękawicach, w przeciwnym wypadku kuna wyczuje ludzki zapach (a ten jest dla niej wyczuwalny niezwykle długo po kontakcie człowieka z przedmiotem). Jako przynętę można stosować świeżo zniesione jajko (choć nie w trakcie przymrozków jak teraz), lub skrzydełko kurczaka ze sklepu. Po złapaniu zwierzaka należy je wywieść do miejsca z dala od zabudowań, najlepiej lasu.

Jeśli kuna odwiedza tylko Twoją posesję możesz też zastanowić się nad odstraszaczem, jednak te rozwiązanie plasuje się w podobnych ramach cenowych i w przypadku zadomowienia się już kun np. na strychu może okazać się nieskuteczne. Jest rozwiązaniem głównie profilaktycznym.

Tu masz linka i więcej info na temat zwalczania kun:

[url]http://www.fermo.pl/poradnik-50-zwalczanie-kun.html[/URL]
 

grzechuu1990

kawopijca
Dołączył
30 Wrzesień 2012
Posty
410
Punkty reakcji
117
Wiek
33
Miasto
MałaPolska
Widziałem na Alledrogo przy okazji jak sobie kupowałem solarne odstraszacze na krety (o których już pięćset razy wspominałem ^_^ ) takie straszaki dźwiękowe, kupi je nawet za 50zł. Kiedyś gdzieś czytałem, że jak jest kuna to szczurów i myszy niema w okolicy, ale czy to prawda.
Raz miałem do czynienia z kuną, strasznie mnie denerwowała, myślałem że jak ją złapię to zatłukę dziada. Pewnego dnia nadarzyła się taka okazja ii... jak zobaczyłem te oczka patrzące na mnie.... Złapałem we wiaderko i wyniosłem pół kilometra od domu, od tamtego czasu mam spokój.
 

grzechuu1990

kawopijca
Dołączył
30 Wrzesień 2012
Posty
410
Punkty reakcji
117
Wiek
33
Miasto
MałaPolska
Chyba że jest wściekła to grubsza sprawa. Z czasem jak się oswoi będzie wpadać w gorące noce na przekąski do kuchni :)
 

grzechuu1990

kawopijca
Dołączył
30 Wrzesień 2012
Posty
410
Punkty reakcji
117
Wiek
33
Miasto
MałaPolska
Może wystaw jej jakiegoś pluszaka, użyje sobie i będzie spokój :p
Kuny mają to do siebie, że lubią się tłuc szczególnie w nocy.
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
No pod względem hałasu to faktycznie może być uciążliwe, ale gdybym ją tak tylko czasami widziała i mogła sobie poobserwować to bym nie miała nic przeciwko.
O wściekliznę nie tak łatwo.
Jestem pewna, że by Cie niezezarła, to fajne ciekawskie i psocące futrzaki.. tyle że uciążliwa jako współlokatorzy :)
Być może teraz jest ich okres godowy :huh:
U mnie sprawa wygląda inaczej i po ogródku "obejściu" nic mi się nie pałęta nawet koty, bo mam psa z instynktami. Chociaż z kotami żyje polubownie, przynajmniej moim ;)

Jak mieszkałam w bloku na osiedlu zaraz przy lesie, to miałam często okazje obserwować fretki tańcujące po ulicy i samochodach. Były problematyczne bo kilka razy poprzegryzały sąsiadom jakieś przewody w samochodach np do świateł :p
 

nutellka

Nowicjusz
Dołączył
13 Wrzesień 2012
Posty
25
Punkty reakcji
0
Z tym kotem to chodziło mi o pożyczenie jakiegoś lownego, albo jakiegoś jamnika... może ją przestraszy i jej się odechce wracać...?
 
2

2kar_zbanowany

Guest
Pies lub kot z pewnością załatwi sprawę,a poza tym kuna musi prawdopodobnie czuć jakieś jedzenie lub coś przyciąga ją do Twojego balkonu skoro podchodzi aż tak blisko.
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Było już jasno napisane, że futrzak w domu odpada czy to pies czy to kot ^_^

Pizzerka, jak się ma twoje zwierzątko balkonowe? Uciekło czy dalej się pałęta? :)
 
Do góry