No pod względem hałasu to faktycznie może być uciążliwe, ale gdybym ją tak tylko czasami widziała i mogła sobie poobserwować to bym nie miała nic przeciwko.
O wściekliznę nie tak łatwo.
Jestem pewna, że by Cie niezezarła, to fajne ciekawskie i psocące futrzaki.. tyle że uciążliwa jako współlokatorzy
Być może teraz jest ich okres godowy :huh:
U mnie sprawa wygląda inaczej i po ogródku "obejściu" nic mi się nie pałęta nawet koty, bo mam psa z instynktami. Chociaż z kotami żyje polubownie, przynajmniej moim
Jak mieszkałam w bloku na osiedlu zaraz przy lesie, to miałam często okazje obserwować fretki tańcujące po ulicy i samochodach. Były problematyczne bo kilka razy poprzegryzały sąsiadom jakieś przewody w samochodach np do świateł