Oj tam, oj tam... w gimnazjum byłam średniakiem tak czwórkowo, Rzutem na taśmę udało mi się uzyskać średnią na pasek (jakieś referaciki, prace dodatkowe).
Do V dostałam się przez punkty z dwóch finałów konkursu. Do laureata nie doszłam. próg był 173 do biol chem
I... mam średnią nieco powyżej średniej klasy. Naprawdę nie wkuwam, Odrabiam zadania często na przerwach bo są 15 minutowe, i jeszcze mogę napisać, że z dwóch przedmiotów czuje się dobra.
A miałam poważne obawy, czy dam sobie radę bo pewnie sami geniusze, albo bogaci co tylko korepetycje biorą albo coś tam....