Nie każdy ksiądz jest złodziejem nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. Bo są tacy co zostają księżmi właśnie po to by nie płącic podatków itp ale też są Ci którzy zostają księżmi z powołania i na prawdę sprawdzają się w swojej pracy pomagają innym ludziom. I w brew temu co mówią ludzie ksiądz ma wiele pracy chociaż by np księża które chodzą po szpitalach często muszą spowiadać osoby chore podnosić ich na duchu rozmawiać a to nie jest takie łatwe jak nam się wydaje. Jak wszędzie są księża którzy dobrze wykonują swoją prace i są tacy co chcą tylko czerpać korzyści. Tylko szkoda, mi tych pierwszych bo oni czasami bezpodstawnie są uważani jako coś złe.
Nie chodzą po szpitalach tylko zarabiają tam kasę
z netu .
cyt.Kościół Katolicki obraża moje uczucia religijne
Jestem, jak już wielokrotnie pisałem, katolikiem. Jestem tez po trosze muzułmaninem, buddystą, hinduistą, judaistą a nawet wyznawcą wielkiego ducha Manitou. Biorę z tych religii wszystko to, co wartościowe wg mojego systemu wartości a odrzucam wszystkie zło przeciw ludziom przez nie stosowane.
Islam np. obraża moje uczucia religijne, po karmią się nim terroryści. Ale najbardziej rani mnie katolicyzm. Duchowni katoliccy chcą być i są postrzegani jako nauczyciele nauk Jezusa, przewodnicy ku zbawieniu wiecznemu dzięki przestrzeganiu jego, przez nich głoszonych nauk. Wszystko co robią i mówią powinno być tak przez wiernych przyjmowane.
Tymczasem ranią mnie duchowni, krzywdzący dzieci molestowaniem i wykorzystywaniem seksualnych. Odnajdujący potem schronienie w niedostępnych wiernym gmaszyskach bazylik i katedr a nawet w samym Watykanie. Niedługo okaże się, ze jest to zjawisko masowe wśród duchownych. To nie są nauczyciele nauk Jezusa. To szatański pomiot.
Rani mnie chowanie w kościelnych archiwach, ujawnionych przedtem akt o współpracy duchownych z Urzędem Bezpieczeństwa i Służbą Bezpieczeństwa PRL, podczas gdy inni obywatele, nawet niewinnie oskarżani, wiele lat muszą udowadniać swoją niewinność, często nigdy już nie podnosząc się z oskarżeń i skaz na życiorysach. To nie są nauczyciele nauk Jezusa. To szatański pomiot.
Haniebne są nauki duchownych (przewodników do zbawienia wiecznego), głoszone słowami: „Katastrofa miała wydarzyć się w środę! Zdarzyła się w sobotę”, przez nie jakiegoś tak wiejskiego klechę, ale przez prałata. To nie są słowa nauczyciela nauk Jezusa. To słowa pomiotu szatana. Haniebne są homilie czy kazania polityczne, nauczające wiernych na kogo mają, a na kogo glosować nie wolno. Haniebne jest umożliwianie agitacji politycznej w kościołach i wokół nich.
Haniebne jest „głoszenie ewangelii” przez duchownych, okazujących się chytrymi biznesmenami, praczami mózgów, opływających w dostatek, na przykład obłąkańczych Rydzyka czy Jankowskiego. To nie są nauczyciele nauk Jezusa. To szatański pomiot.
Haniebne jest decydowanie o pochówku kontrowersyjnego prezydenta w siedzibie krółów, bez porozumienia z narodem, przez duchownego, wyniesionego do rangi kardynała za to, że był lokajem, służącym i sekretarzem papieża. To nie jest nauczyciel nauk Jezusa. To kompletnie niesamodzielny wykonawca woli potrafiących go przekonać sił politycznych. Z powodu niezbyt wybitnej inteligencji ograniczający, oprócz wykonywania woli innych, swoją działalność do wspominania słów i rozpamiętywania życia swojego byłego chlebodawcy. Człowiek o predyspozycji wiejskiego proboszcza wyniesiony do rangi wielkich: Sapiehy, Wojtyły, Macharskiego.
Haniebny jest handel ziemią kościelną, nadawaną im w czasach, kiedy Kościół Katolicki, głoszący bojaźń przed gniewem Bożym, utrzymywał ludzi w ciemnocie i bezwzględnym posłuszeństwie, a wszelkie przejawy niezależności czy nowoczesnego myślenia dławił, strasząc tymże Bożym gniewem. Bogactwa swoje więc zdobywał, stosując największe w dziejach oszustwo. To nie są nauczyciele nauk Jezusa. To szatański pomiot.
To wszystko sprawia, że dobry ksiądz czy biskup, nie sprzeciwiający się temu wszystkiemu i udający, ze nic się nie dzieje, sprawia, że przykłada do tego rękę. Zupełnie tak samo jak praca w UB, nie ma (również wg duchownych, dobrego i złego ubeka, są tylko ubecy). Zhańbiony habit duchownego, hańbi cały Kościół Katolicki. Tym samym hańbi mój chrzest, sakrament komunii św., bierzmowania.
Kościół Katolicki musi upaść. To jest pewne. To tylko kwestia czasu. To, co się w nim i z nim dzieje, nie może trwać wiecznie. Bo to, co złe, nigdy nie trwa wiecznie"
http://forum.interia.pl/uczucia-religijne-tematy,dId,1213734