Księża

wesolaasia21

Nowicjusz
Dołączył
1 Listopad 2012
Posty
243
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Nie każdy ksiądz jest złodziejem nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. Bo są tacy co zostają księżmi właśnie po to by nie płącic podatków itp ale też są Ci którzy zostają księżmi z powołania i na prawdę sprawdzają się w swojej pracy pomagają innym ludziom. I w brew temu co mówią ludzie ksiądz ma wiele pracy chociaż by np księża które chodzą po szpitalach często muszą spowiadać osoby chore podnosić ich na duchu rozmawiać a to nie jest takie łatwe jak nam się wydaje. Jak wszędzie są księża którzy dobrze wykonują swoją prace i są tacy co chcą tylko czerpać korzyści. Tylko szkoda, mi tych pierwszych bo oni czasami bezpodstawnie są uważani jako coś złe.
 

ptak123a

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2011
Posty
1 071
Punkty reakcji
8
Nie każdy ksiądz jest złodziejem nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. Bo są tacy co zostają księżmi właśnie po to by nie płącic podatków itp ale też są Ci którzy zostają księżmi z powołania i na prawdę sprawdzają się w swojej pracy pomagają innym ludziom. I w brew temu co mówią ludzie ksiądz ma wiele pracy chociaż by np księża które chodzą po szpitalach często muszą spowiadać osoby chore podnosić ich na duchu rozmawiać a to nie jest takie łatwe jak nam się wydaje. Jak wszędzie są księża którzy dobrze wykonują swoją prace i są tacy co chcą tylko czerpać korzyści. Tylko szkoda, mi tych pierwszych bo oni czasami bezpodstawnie są uważani jako coś złe.
Nie chodzą po szpitalach tylko zarabiają tam kasę
z netu .
cyt.Kościół Katolicki obraża moje uczucia religijne

Jestem, jak już wielokrotnie pisałem, katolikiem. Jestem tez po trosze muzułmaninem, buddystą, hinduistą, judaistą a nawet wyznawcą wielkiego ducha Manitou. Biorę z tych religii wszystko to, co wartościowe wg mojego systemu wartości a odrzucam wszystkie zło przeciw ludziom przez nie stosowane.

Islam np. obraża moje uczucia religijne, po karmią się nim terroryści. Ale najbardziej rani mnie katolicyzm. Duchowni katoliccy chcą być i są postrzegani jako nauczyciele nauk Jezusa, przewodnicy ku zbawieniu wiecznemu dzięki przestrzeganiu jego, przez nich głoszonych nauk. Wszystko co robią i mówią powinno być tak przez wiernych przyjmowane.

Tymczasem ranią mnie duchowni, krzywdzący dzieci molestowaniem i wykorzystywaniem seksualnych. Odnajdujący potem schronienie w niedostępnych wiernym gmaszyskach bazylik i katedr a nawet w samym Watykanie. Niedługo okaże się, ze jest to zjawisko masowe wśród duchownych. To nie są nauczyciele nauk Jezusa. To szatański pomiot.

Rani mnie chowanie w kościelnych archiwach, ujawnionych przedtem akt o współpracy duchownych z Urzędem Bezpieczeństwa i Służbą Bezpieczeństwa PRL, podczas gdy inni obywatele, nawet niewinnie oskarżani, wiele lat muszą udowadniać swoją niewinność, często nigdy już nie podnosząc się z oskarżeń i skaz na życiorysach. To nie są nauczyciele nauk Jezusa. To szatański pomiot.

Haniebne są nauki duchownych (przewodników do zbawienia wiecznego), głoszone słowami: „Katastrofa miała wydarzyć się w środę! Zdarzyła się w sobotę”, przez nie jakiegoś tak wiejskiego klechę, ale przez prałata. To nie są słowa nauczyciela nauk Jezusa. To słowa pomiotu szatana. Haniebne są homilie czy kazania polityczne, nauczające wiernych na kogo mają, a na kogo glosować nie wolno. Haniebne jest umożliwianie agitacji politycznej w kościołach i wokół nich.

Haniebne jest „głoszenie ewangelii” przez duchownych, okazujących się chytrymi biznesmenami, praczami mózgów, opływających w dostatek, na przykład obłąkańczych Rydzyka czy Jankowskiego. To nie są nauczyciele nauk Jezusa. To szatański pomiot.

Haniebne jest decydowanie o pochówku kontrowersyjnego prezydenta w siedzibie krółów, bez porozumienia z narodem, przez duchownego, wyniesionego do rangi kardynała za to, że był lokajem, służącym i sekretarzem papieża. To nie jest nauczyciel nauk Jezusa. To kompletnie niesamodzielny wykonawca woli potrafiących go przekonać sił politycznych. Z powodu niezbyt wybitnej inteligencji ograniczający, oprócz wykonywania woli innych, swoją działalność do wspominania słów i rozpamiętywania życia swojego byłego chlebodawcy. Człowiek o predyspozycji wiejskiego proboszcza wyniesiony do rangi wielkich: Sapiehy, Wojtyły, Macharskiego.

Haniebny jest handel ziemią kościelną, nadawaną im w czasach, kiedy Kościół Katolicki, głoszący bojaźń przed gniewem Bożym, utrzymywał ludzi w ciemnocie i bezwzględnym posłuszeństwie, a wszelkie przejawy niezależności czy nowoczesnego myślenia dławił, strasząc tymże Bożym gniewem. Bogactwa swoje więc zdobywał, stosując największe w dziejach oszustwo. To nie są nauczyciele nauk Jezusa. To szatański pomiot.

To wszystko sprawia, że dobry ksiądz czy biskup, nie sprzeciwiający się temu wszystkiemu i udający, ze nic się nie dzieje, sprawia, że przykłada do tego rękę. Zupełnie tak samo jak praca w UB, nie ma (również wg duchownych, dobrego i złego ubeka, są tylko ubecy). Zhańbiony habit duchownego, hańbi cały Kościół Katolicki. Tym samym hańbi mój chrzest, sakrament komunii św., bierzmowania.

Kościół Katolicki musi upaść. To jest pewne. To tylko kwestia czasu. To, co się w nim i z nim dzieje, nie może trwać wiecznie. Bo to, co złe, nigdy nie trwa wiecznie"
http://forum.interia.pl/uczucia-religijne-tematy,dId,1213734
 

ptak123a

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2011
Posty
1 071
Punkty reakcji
8
Coś pozytywnego .
Chudy rok dla Kościoła. Będzie mało nowych księży :310:
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
nie ciesz się ptaku, raz lepiej raz gorzej

dam coś "z nieco innej beczki"

20121111202725.jpg
 

matti333

Nowicjusz
Dołączył
1 Luty 2012
Posty
15
Punkty reakcji
0
kapłaństwo to wielka łaska od boga każdy ksiądz usłyszał kiedyś głos PANA : Rzekł do niego: „Pójdź za mną!” On zostawił wszystko, wstał i chodził z Nim
 

alutka123

Nowicjusz
Dołączył
21 Luty 2012
Posty
55
Punkty reakcji
0
moim zdaniem ksiądz to już żaden duchowny przewodnik,teraz to tylko doskonały zawód,czychający na naiwności ludzi.
 

Ruda_Barmanka

Nowicjusz
Dołączył
26 Listopad 2012
Posty
6
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Katowice
Nie lubię "czarnych" . Tak wiem...zaraz powiecie ,że generalizuję:) w całym swoim życiu znałam jednego fajnego księdza. Potem się zakochał, zrezygnował z kapłaństwa i założył rodzinę. Dla mnie ktoś kto nie ma pojęcia o związkach, seksie (tylko teoretycznie,bo wiem że większość z księży sypia z kobietami/mężczyznami/jest pedofilami), życiu nie nadaje się na wzór, którego powinno się słuchać. Odeszłam od kościoła jakieś dwa lata temu. Wierzę w Boga i jestem z tego powodu szczęśliwa.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
bo wiem że większość z księży sypia z kobietami/mężczyznami/jest pedofilami
rozumiem, że tą wiedzę jakoś posiadłaś, da radę aby się dowiedzieć jak?
 

Cebulakolandczyk

Nowicjusz
Dołączył
7 Grudzień 2012
Posty
357
Punkty reakcji
12
W ciągu całego swojego życia spotkałem 1 porządnego księdza- zawitał do mojego domu jak się przeprowadziłem. Moja pierwsza myśl: "zaraz zacznie się bezsensowna wymiana zdań o religii". Okazało się zupełnie inaczej[ usłyszał, że jestem niewierzący i nie poruszał już tematu wiary]... teraz dość często rozmawiamy, jednak nigdy nie ma to nic wspólnego z wiarą.

Nigdy wcześniej nie spotkałem takiego księdza jak on. Niedługo przed tym jak były zapisy do komunii. Siedziałem wtedy u tego księdza, bo chciałem pogadać, gdy weszła jakaś kobieta. Miałem nie wychodzić i usłyszałem, że bodajże biskup innego kościoła odmówił udzielenia komunii dzieciom z domu dziecka[ 2 dzieci] ponieważ nie miały Alb i czy mogłyby przystąpić do komunii w tym kościele. Oczywiście nie miał najmniejszych problemów. Kobieta wyszła, a on od razu miał tylko jedną myśl: "muszę zrobić dla tych dzieci jakieś paczki, bo dom dziecka nie będzie miał pieniędzy". Ustaliliśmy, że zorganizujemy coś razem. Było kilka takich sytuacji w których mniej, lub bardziej poświęcał się dla innych. Jak chodzi po domach to nie bierze kasy od ludzi, którzy jej nie mają/mają mało.

Ogólnie naprawdę w porządku facet. Nie jeden raz pomógł mi spojrzeć na niektóre sprawy w całkowicie inny sposób.
 

Testosteron

Nowicjusz
Dołączył
20 Luty 2010
Posty
42
Punkty reakcji
1
Mam podobne zdanie do autora tego posta, chociaż posiadam więcej argumentów.
1. Jakiś czas temu chciałem dokonać aktu apostazji. Mam do tego prawo konstytucyjne. Okazało się, że jest to niemożliwe. Proboszcz powiedział, że nic nie przyjmie i nawet wizyta w kurii- u ks. kanclerza i biskupa nic nie pomogła. Stwierdzili, że nie wiedzą, co mogę zrobić. Idąc dalej tym torem- jeżeli administrator danych osobowych (w naszym przypadku proboszcz) posiada nieaktualne dane (w naszym przypadku wyznanie) ma obowiązek je zaktualizować. Wiele osób w ten sposób próbowało dokonać aktu apostazji. Najczęściej im się udawało, po kilku latach spędzonych na sądzeniu się z księdzem. Klecha oczywiście nie musiał zapłacić grzywny za złamanie prawa.
2. Zaprzeczanie nauce. Chodzi przedewszystkim o kreacjonizm, który przenika także do polskiej religijności:
3. Instytucjonalne chronienie księży pedofili, które było zasługą obecnego papieża, chociaż także Janek miał w tym procederze swój udział. Mówię tutaj o crimen sollicitationisDuż
4. Współpraca z nazistami. Przypomnijmy chociażby o współpracy z Mussolinim, który był wielkim przyjacielem Watykanu, posiadał symboliczny klucz do miasta a w wojnie domowej w Hiszpani poparł właśnie stronę tzw. tradycjonalistów za którymi stał właśnie Watykan. Inny przykład? Proszę bardzo- JPII beatyfikował zbrodniarza Stepinaca, który współpracował z Utuszami przy eliminacji Serbów za wyznanie. Także przy konwiskacie ich mienia.
5. Stawianie JPII na piedestale jako człowieka świętego za życia. Kto z was zadał sobie pytanie-na czym ta świętość polegała? Pisałem już o ochronie księży pedofili, oraz beatyfikowaniu zbrodniaży. O tym się zapomina, pamiętając, ze miał swój udział w walce z komunizmem. Watykan zawsze walczył z komuną, ale popierał nazizm. Dlaczego? Komunizm jako ideologia zmniejszał znaczenie Stolicy Apostolskiej. Naziści natomiast byli nie lada sojusznikami. Często wspomina się także, że jeździł do jakiś plemion, które nie były nawet chrześcijańskie. Tylko ja się pytam po co? Mam wrażenie, że tylko po to, żeby odbudować zaufanie ludzi do Watykanu. Tak samo pamieta się o tym, że Żydzi nie chcieli mieć z nim nic wspólnego. Nie pamieta się tylko, dlaczego...
6. Duży wpływ religii na sprawy polityczne. Jest to związane z zakłamanymi statystykami prowadzonymi przez ISKK. Przeciętny gimnazjalista mógłby w tych statystykach znaleźć błędy metodologiczne na tyle poważne, że tak na prawdę nie dostarczają nam żadnej wiedzy empirycznej. Pytanie tylko, czy to na prawdę były błędy, czy może dlatego, ze 89% (według badań ankietowych) wygląda lepiej, niże 60%, które mogłyby wyjść w trakcie badań. Dodatkowo- mając za sobą 89% społeczeństwa można rządać różnych ulg, dofinansowań, lekcji religii, itp.
7. Chrzest jest w moim odczuciu łamaniem moich praw (chociaż nie jest to uwzględnione w prawie). Nawet jeżeli dokonam apostazji (co często jest niemożliwe) to moje dane i tak zostają w parafii. Znając historię- równie dobrze mogliby je dać Al Kaidzie. Nie widzę różnicy. Dodatkowo- dziecko nie jest katolikiem. Jego rodzice co najwyzej mogą być katolikami. Jakim prawem można narzucać odgórnie wyznanie. W końcu nawet Jezus ochrzcił się jako dorosły człowiek. Wyobraźcie sobie teraz, że zapisuję dziecko niemogące o sobie decydować do PiS, prowadzam je na siłę na jakieś zebrania, każę oglądać (na siłę) twarz Kaczyńskiego w telewizji. Czy byłoby to coś złego? Jako dorosły człowiek mógłby się wypisać, pod warunkiem, że Kaczyński pozwoli. Oczywiście jego dane i tak zostaną w dokumentacji. Fajna perspektywa, prawda? :D
8. Znam wiele indywidualnych zatargów z klerem. Podczas jednego ze spotkań organizowanycn przez kościół jeden ksiądz powiedział matce, że jej dziecko jest opętane. Może nie do końca użył takich słów, ale chodziło o to, że za dzieckiem chodzi jakiś zły duch. Akurat to dziecko miało problemy zdrowotne o czym ksiądz wiedział i oczywiście winowajcą okazał sie ów zły duch. Wysłał więc ją razem z dzieckiem do pobliskiej miejscowości, gdzie przyjmował ksiądz egzorcysta. Spotkanie składające się głównie z rozmowy i modłów, oraz wnikliwej analizy przypadku (okazało się, że sąsiad słuchał muzyki metalowej i tak ryksozetem duch przyczepił się do dzieciaka) kosztowało jedyne 200zł. Niezły biznes, nie?

Mam wymieniać dalej?
 

ptak123a

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2011
Posty
1 071
Punkty reakcji
8
Mam podobne zdanie do autora tego posta, chociaż posiadam więcej argumentów.
1. Jakiś czas temu chciałem dokonać aktu apostazji. Mam do tego prawo konstytucyjne. Okazało się, że jest to niemożliwe. Proboszcz powiedział, że nic nie przyjmie i nawet wizyta w kurii- u ks. kanclerza i biskupa nic nie pomogła. Stwierdzili, że nie wiedzą, co mogę zrobić. Idąc dalej tym torem- jeżeli administrator danych osobowych (w naszym przypadku proboszcz) posiada nieaktualne dane (w naszym przypadku wyznanie) ma obowiązek je zaktualizować. Wiele osób w ten sposób próbowało dokonać aktu apostazji. Najczęściej im się udawało, po kilku latach spędzonych na sądzeniu się z księdzem. Klecha oczywiście nie musiał zapłacić grzywny za złamanie prawa.
2. Zaprzeczanie nauce. Chodzi przedewszystkim o kreacjonizm, który przenika także do polskiej religijności:
3. Instytucjonalne chronienie księży pedofili, które było zasługą obecnego papieża, chociaż także Janek miał w tym procederze swój udział. Mówię tutaj o crimen sollicitationisDuż
4. Współpraca z nazistami. Przypomnijmy chociażby o współpracy z Mussolinim, który był wielkim przyjacielem Watykanu, posiadał symboliczny klucz do miasta a w wojnie domowej w Hiszpani poparł właśnie stronę tzw. tradycjonalistów za którymi stał właśnie Watykan. Inny przykład? Proszę bardzo- JPII beatyfikował zbrodniarza Stepinaca, który współpracował z Utuszami przy eliminacji Serbów za wyznanie. Także przy konwiskacie ich mienia.
5. Stawianie JPII na piedestale jako człowieka świętego za życia. Kto z was zadał sobie pytanie-na czym ta świętość polegała? Pisałem już o ochronie księży pedofili, oraz beatyfikowaniu zbrodniaży. O tym się zapomina, pamiętając, ze miał swój udział w walce z komunizmem. Watykan zawsze walczył z komuną, ale popierał nazizm. Dlaczego? Komunizm jako ideologia zmniejszał znaczenie Stolicy Apostolskiej. Naziści natomiast byli nie lada sojusznikami. Często wspomina się także, że jeździł do jakiś plemion, które nie były nawet chrześcijańskie. Tylko ja się pytam po co? Mam wrażenie, że tylko po to, żeby odbudować zaufanie ludzi do Watykanu. Tak samo pamieta się o tym, że Żydzi nie chcieli mieć z nim nic wspólnego. Nie pamieta się tylko, dlaczego...
6. Duży wpływ religii na sprawy polityczne. Jest to związane z zakłamanymi statystykami prowadzonymi przez ISKK. Przeciętny gimnazjalista mógłby w tych statystykach znaleźć błędy metodologiczne na tyle poważne, że tak na prawdę nie dostarczają nam żadnej wiedzy empirycznej. Pytanie tylko, czy to na prawdę były błędy, czy może dlatego, ze 89% (według badań ankietowych) wygląda lepiej, niże 60%, które mogłyby wyjść w trakcie badań. Dodatkowo- mając za sobą 89% społeczeństwa można rządać różnych ulg, dofinansowań, lekcji religii, itp.
7. Chrzest jest w moim odczuciu łamaniem moich praw (chociaż nie jest to uwzględnione w prawie). Nawet jeżeli dokonam apostazji (co często jest niemożliwe) to moje dane i tak zostają w parafii. Znając historię- równie dobrze mogliby je dać Al Kaidzie. Nie widzę różnicy. Dodatkowo- dziecko nie jest katolikiem. Jego rodzice co najwyzej mogą być katolikami. Jakim prawem można narzucać odgórnie wyznanie. W końcu nawet Jezus ochrzcił się jako dorosły człowiek. Wyobraźcie sobie teraz, że zapisuję dziecko niemogące o sobie decydować do PiS, prowadzam je na siłę na jakieś zebrania, każę oglądać (na siłę) twarz Kaczyńskiego w telewizji. Czy byłoby to coś złego? Jako dorosły człowiek mógłby się wypisać, pod warunkiem, że Kaczyński pozwoli. Oczywiście jego dane i tak zostaną w dokumentacji. Fajna perspektywa, prawda? :D
8. Znam wiele indywidualnych zatargów z klerem. Podczas jednego ze spotkań organizowanycn przez kościół jeden ksiądz powiedział matce, że jej dziecko jest opętane. Może nie do końca użył takich słów, ale chodziło o to, że za dzieckiem chodzi jakiś zły duch. Akurat to dziecko miało problemy zdrowotne o czym ksiądz wiedział i oczywiście winowajcą okazał sie ów zły duch. Wysłał więc ją razem z dzieckiem do pobliskiej miejscowości, gdzie przyjmował ksiądz egzorcysta. Spotkanie składające się głównie z rozmowy i modłów, oraz wnikliwej analizy przypadku (okazało się, że sąsiad słuchał muzyki metalowej i tak ryksozetem duch przyczepił się do dzieciaka) kosztowało jedyne 200zł. Niezły biznes, nie?

Mam wymieniać dalej?
Fajny profesor ,prawdy wiary se wymyślił .
Mam wymieniać dalej?
Tak
 
Do góry