Niedawno w sprzedaży pojawiła się pierwsza Polska antologia bizarro fiction "Bizarro dla początkujących".
Tu można ją kupić:
http://allegro.pl/bizarro-dla-poczatkujacych-antologia-i1820135464.html
A teraz nieco więcej o nowym na naszym rynku gatunku i o samej antologii (na dole zamieściłem linki do fragmentów trzech opowiadań, artykułów o bizarro i paru recenzji)
"Jeśli szukacie nie mającej żadnych zahamowań literatury, z naciskiem na jej absurdalnie dziwaczne stwory, powinniście zapoznać się z „Bizzaro dla początkujących”."
"Zawarte w tej antologii opowiadania są jazdą po bandzie literackich konwencji i pokazaniem środkowego palca niedowiarkom: baśń, splatterpunk, dilerskie fantasy, autoerotyczne science – fiction, shorty o paranoikach, awangarda, groteska i porno – horror."
"Bizarro przełamuje konwencje, niekiedy łączy baśń z pornografią czy też science fiction z surrealizmem”
FRAGMENTY KILKU RECENZJI ANTOLOGII "BIZARRO DLA POCZĄTKUJĄCYCH":
"Bartek Czartoryski na wstępie zadziwia niezwykłą historią ożywających domów, które urządzają sobie schadzkę, zwieńczoną kopulacją."
"Adrian Miśtak z kolei przywołuje jeden z moich osobistych koszmarów — pisklę ugotowane w jajku, które staje się — na domiar złego – zombie. Osoby o wrażliwych żołądkach niech czują się ostrzeżone"
"Rafał Kuleta w „Wciśnięciwsiebie”, tworząc świat spermą wręcz płynący, pełen dziwnych zdarzeń i niewątpliwych luk w dobrym smaku."
"No tak, tylko że mistrz grozy (a przy tym, czy nie także protoplasta bizarro?!) nigdy chyba nie poświęcił całego swojego opowiadania ludzkim ekskrementom. Tymczasem u twórcy „Naśmiercin” przeczytać można tyle określeń na fekalia, że nie sposób choć połowę spamiętać. Historia mężczyzny zamkniętego w łazience, gdzie z minuty na minutę podnosi się poziom odchodów, w finale sięgających niemal sufitu, ciężko nazwać „smacznym kąskiem”, ale jest to jeden z lepszych tekstów w zbiorze. Zwłaszcza, że znakomicie spuentowany."
"„Źródłosnów” Kaina, będący tak przewrotną i zabawną historią, że szkoda byłoby psuć czytelnikowi zabawę przez zdradzanie szczegółów. „Krawiec” bawi również, zwłaszcza świetnym językiem, ale jako całość nie jest równie dobry jak, poprzednik. Na koniec zostały dwa utwory duetu — odpowiednio makabreska: lekko zwariowana i postapokaliptyczna. Obie godne uwagi, choć niewystarczająco rozwinięte, by w pełni ukontentować odbiorcę."
"Kierunek wyznacza Bartosz Czartoryski, który sugeruje, jakoby domy mogły… kopulować, co prawda, antykoncepcja okazuje się w tym przypadku zbędna. Rafał Kuleta dokłada swoje trzy zdjęcia do tej wizji i ostrzega, że choć seks uprawiać można zarówno z samym sobą, jak i z fotografiami, to efekty mogą być… liczne. Kłopotliwe bywa także spożywanie posiłków, zwłaszcza jeśli te lubią ożywać w ustach, o czym zaświadczy Wam Adrian Miśtak. Jeśli jednak konsumpcja się uda, to wyzwaniem może się okazać pewna prozaiczna, bardzo nieliteracka czynność, o której wieszcze narodowi nie wspominają (i bynajmniej nie jest to czesanie włosów). Siedząc w swojej świątyni dumania, nawet nie przypuszczacie, że w każdej chwili ryzykujecie życiem. Nie wierzycie? Uwierzcie Krzysztofowi T. Dąbrowskiemu, który chyba wie, co pisze. Tylko... nie czytajcie tego przy obiedzie, chyba że lubicie naprawdę mocne wrażenia. Niedaleko padł szort Krzysztofa Maciejewskiego od tej gastrycznej jabłonki – twórczo podejmując temat defekacji, gotów jest udowodnić, że kryją się w niej rozmaite konteksty i podteksty. Pozaziemskie, aby było ciekawiej. Aleksandra Zielińska, być może wystraszona mocnymi wrażeniami (i silnymi wiatrami), podkręciła apetyt historią niemal banalną, choć z twistem. Z jej tekstu dowiecie się czegoś o stosach całopalnych i dystrybucji narkotyków. Te ostatnie nie będą Wam potrzebne, aby zaznać odurzenia z racji… potrójnego uderzenia ostatnich dwóch finałowych partycypantów. Dawid Kain i Kazimierz Kyrcz Jr indywidualnie i w duecie stawiają kropkę – a nawet wielokropkę – nad pierwszym polskim bizarro, sumując zawartość antologii, a przy okazji prowadząc nas przez naprawdę mroczne ścieżki psychodelicznych fantazji."
"Teksty czerpiące z tradycji kultowego kina grozy, surrealizmu i klasyki czarnego humoru spod znaku Vonneguta wprowadzą cię w odmienny stan świadomości już po przeczytaniu kilku akapitów." "Serwuje nam obnażanie świata w absurdalnym i dziwolągowatym wydaniu."
"teksty pokręcone, wyuzdane, sprośne, zboczone, i tak obrzydliwe, że tylko najbardziej zapaleni i ciekawscy powinni brać do rąk taki tytuł i podglądać co w nim jest."
"Podsumowując: „Bizzaro dla początkujących” powinno znaleźć się w dłoniach tych wszystkich, którzy szukają czegoś więcej aniżeli fantastyka czy horror. Dla tych wszystkich, którzy chcą dotknąć świata absurdu wygiętego, przegiętego oraz przekrzywionego na maksa. Dla tych, którzy znudzili się konwencją, ale i nie odpycha ich to, co brzydkie, sprośne czy obrzydliwe."
FRAGMENTY 3 OPOWIADAŃ:
http://www.literatura.gildia.pl/news/2011/09/fragmenty_bizarro#Scene_1
ARTYKUŁY O BIZARRO:
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,114377,10191774,_Dupo_gobliny_z_Auschwitz__i_inne_opowiadania.html
http://www.reklama.pl/news/bizarro-sukces-dziwniejszy-niz-fikcja,209
RECENZJE:
http://www.kostnica.com.pl/bizarro.htm
http://www.literatura.gildia.pl/tworcy/dawid_kain/bizarro_dla_poczatkujacych/recenzja#Scene_1
http://www.carpenoctem.pl/recenzje/bizarro-dla-poczatkujacych-2/
http://horror.com.pl/books/recka.php?id=554