królestwo niebieskie

przecajo

ja tetryk
Dołączył
22 Kwiecień 2009
Posty
3 329
Punkty reakcji
91
Wiek
64
Miasto
wielkamałopolska
Elen napisał:
Przepraszam za smialosc, ale- Twoje rozumowanie jest chrzescijanskie czy jakie?
Bóg nam powiedział czego oczekuje:
Osiem błogosławieństw

3 «Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
4 Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
5 Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
6 Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
7 Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
8 Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
9 Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
10 Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
11 Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. 12 Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.
Polecam "Kazanie na górze" w całości.
 

ania90

Bywalec
Dołączył
3 Marzec 2011
Posty
162
Punkty reakcji
49
Elen napisał:
Przepraszam za smialosc, ale- Twoje rozumowanie jest chrzescijanskie czy jakie? Widze ze dosc dobrze znasz sie na cytatach z Biblii, studiowalas teologie czy to Twoje hobby?
hahaha, bez przesady, moja wiedza w tym zakresie jest raczej ogólna niż szczegółowa :) Pisałam jak to wygląda z chrześcijańskiego punktu widzenia, choć chrześcijanką nie jestem. Ani osobą jakoś religijną, nie identyfikuję się z żadną religią, chociaż wierzę w "Siłę Wyższą", coś w rodzaju Boga i wierzę, że ta siła jest źródłem obiektywnego, szeroko pojętego dobra i tego co nazywamy miłością.

Co do reszty... hmmm... patrzysz na to wszystko z dość wąsko okrojonej perspektywy. Spróbuj spojrzeć na to trochę szerzej, głębiej :)
np. to:

Elen napisał:
Z tym szczerym sercem i miloscia to mam watpliwosci, patrzac na niektorych zacietych katolikow.
21 Nie każdy, który Mi mówi: "Panie, Panie!", wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. 22 Wielu powie Mi w owym dniu: "Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia, i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?" 23 Wtedy oświadczę im: "Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!" (MT 7)
Dla mnie jest oczywiste, że to nie przynależność do jakieś grupy wyznaniowej czyni z kogoś lepszego człowieka, a jego wnętrze.


Elen napisał:
W zasadzie kazdy moze sobie powiedziec np rozbijam malzenstwo swoje i czyjes, bo kocham ta druga kobiete/mezczyzne ....ze szczerego serca, a wiec "z woli Boga"? Bo czyz Bog potepi milosc?
Nie wszystko co się świeci jest złotem ;) Miłość to nie tylko emocje. Trudno w to mieszać Boga, gdy ktoś zaślepia swoje serce. To z jednej strony. A z drugiej, bo różne przypadki się zdarzają. Co począć gdy uczucie do męża/żony umarło? I nic nie jest w stanie rozpalić je na nowo? Trwać w nim? Unieszczęśliwiać siebie i tą drugą osobę? Żyć w męczarni? Oddalać się i ją tym krzywdzić? Czy może puścić i dać szansę na nowe szczęście dla niej i dla siebie? Naprawdę, nie rozeznasz stojąc z boku co kieruje ludźmi. Nie warto bawić się w Boga i spoglądać w ludzkie serca nie mając do tego jakichkolwiek narzędzi.
albo to:

Elen napisał:
Czlowiek ma prawo do wlasnych bledow (grzechow), doswiadczania zycia.
Na tym polega wolna wola. I dobrym komentarzem do tych słów jest moja poprzednia wypowiedz. Nawet osoby podążające za "wolą Boga" zbaczają z drogi. Biblia w którymś miejscu, już nie pamiętam jakim, mówi, że Bóg dopuszcza do grzechu czyli do błędu by człowieka wychować i nauczyć życia.
 
E

Elen

Guest
ania90 napisał:
Przepraszam za smialosc, ale- Twoje rozumowanie jest chrzescijanskie czy jakie? Widze ze dosc dobrze znasz sie na cytatach z Biblii, studiowalas teologie czy to Twoje hobby?
hahaha, bez przesady, moja wiedza w tym zakresie jest raczej ogólna niż szczegółowa :) Pisałam jak to wygląda z chrześcijańskiego punktu widzenia, choć chrześcijanką nie jestem. Ani osobą jakoś religijną, nie identyfikuję się z żadną religią, chociaż wierzę w "Siłę Wyższą", coś w rodzaju Boga i wierzę, że ta siła jest źródłem obiektywnego, szeroko pojętego dobra i tego co nazywamy miłością.

Co do reszty... hmmm... patrzysz na to wszystko z dość wąsko okrojonej perspektywy. Spróbuj spojrzeć na to trochę szerzej, głębiej :)
W moim zyciu bylo juz tyle szerokich perspektyw, ze teraz juz moge patrzec z okrojonej. Starczy na kilka osob. Juz wystarczy. ;) Nieco mnie zaskoczylas, tym, ze nie identyfikujesz sie z zadna religia, bo sprawiasz inne wrazenie w odbiorze, Chociaz postrzeganie Boga mamy chyba podobne. *** Opierasz sie na Biblii, a co by bylo gdyby jej nie bylo? Zastanawialas sie? :) Bo mnie akurat ani ksiegi, ani miejsca nie sa niezbedne do mojej wiary w Boga.
 

ania90

Bywalec
Dołączył
3 Marzec 2011
Posty
162
Punkty reakcji
49
Elen napisał:
Opierasz sie na Biblii, a co by bylo gdyby jej nie bylo? Zastanawialas sie?
Nie zastanawiałam się, ponieważ nie opieram się na Biblii :) Jak pisałam wyżej, nie jestem chrześcijanką. Ale to chyba nie dyskwalifikuje mnie z wypowiadania się w takich tematach jak ten? :)


Elen napisał:
W moim zyciu bylo juz tyle szerokich perspektyw, ze teraz juz moge patrzec z okrojonej.
Szkoda, gdyż moim zdaniem nie warto się cofać. Dobrze jest zachować głębsze spojrzenie na niektóre rzeczy przez cale życie.
 
E

Elen

Guest
ania90 napisał:
Nie zastanawiałam się, ponieważ nie opieram się na Biblii :) Jak pisałam wyżej, nie jestem chrześcijanką. Ale to chyba nie dyskwalifikuje mnie z wypowiadania się w takich tematach jak ten? :)
Nie no... cos Ty. Oczywiscie ze nie ma zadnych ograniczen. Fajnie jesli wypowiadaja sie ludzie o roznym swiatopogladzie. A przy okazji inni ucza sie, ze warto poznac czyjs punkt widzenia, bo nikt nie ma patentu na racje.
ania90 napisał:
W moim zyciu bylo juz tyle szerokich perspektyw, ze teraz juz moge patrzec z okrojonej.
Szkoda, gdyż moim zdaniem nie warto się cofać. Dobrze jest zachować głębsze spojrzenie na niektóre rzeczy przez cale życie.
:D Wybacz wyrazilam sie zbyt ogolnie i chyba mnie nie zrozumialas. Glebie spojrzenia i odczuwania (to najgorsze) mam nadal, bo tego ani nauczyc ani pozbyc sie nie mozna. To po prostu jest. Chodzilo mi bardziej o to, ze bylam juz zbyt elastyczna na wiele spraw a teraz mam bardziej sprecyzowane spojrzenie. Za mlodu sie troszke po omacku idzie, wiec i ja sie przetoczylam jak burza. Ale mam to juz za soba. :)
 

ania90

Bywalec
Dołączył
3 Marzec 2011
Posty
162
Punkty reakcji
49
Elen napisał:
Wybacz wyrazilam sie zbyt ogolnie i chyba mnie nie zrozumialas. Glebie spojrzenia i odczuwania (to najgorsze) mam nadal, bo tego ani nauczyc ani pozbyc sie nie mozna. To po prostu jest. Chodzilo mi bardziej o to, ze bylam juz zbyt elastyczna na wiele spraw a teraz mam bardziej sprecyzowane spojrzenie. Za mlodu sie troszke po omacku idzie, wiec i ja sie przetoczylam jak burza. Ale mam to juz za soba.
Nie oceniam ani Twojego doświadczenia, ani Twojego życia. Odniosłam się tylko do perspektywy, z której napisałaś post #40. Zaleciało trochę takim a nie innym myśleniem... hmmm... zbyt prostym w niektórych zdaniach. Ale to mogło sprawiać również tylko takie wrażenie :)
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
miło się czyta Cię Aniu (90? mimo bardzo młodego wieku?)
Odcinając się od rozlicznych wykładni pisma, a patrząc z perspektywy nieco szerszej (bardziej cywilizacyjnej niż chrześcijańskiej)
w zdecydowanej większości wierzeń/kultur Europy i Azji mamy, "coś po", te eschatologie czasami bardzo się różnią, nie mniej jednak znowu w zdecydowanej większości spośród tych gdzie "coś po" ma miejsce, mamy jakąś formę bytu po życiu, gdzie ktoś ocenia jakie było nasze życie i zgodnie z jego "jakością" nas odpowiednio kwalifikuje i co jest ciekawe, my wyrośli w religii chrześcijańskiej, niejako naturalnie przyjmujemy, to co przynieśli nam Żydzi, a przecież nie jest to domena czysto semicka (powszechnie rozpowszechniony jest pogląd, że Słowianie przedchrześcijańscy mieli miejsce zmarłych: Nawię, a przecież mieli też niebo (dla tych lepszych), niestety ten koncept nieco zaburza postrzeganie, więc modny nie jest, a czy rzecz dotyczy Hindusów (Yama), czy ludów Syberii, pojawia się most przez który są przeprowadzeni pozytywnie osądzeni...
ważne jest (generalizując) to aby dobrze się w życiu prowadzić...
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Puk puk tak ode mnie :)


Skoro rozmawiamy o tzw. Królestwie Niebieskim gdzie termin zaczerpnięty jest z Bibllii (NT) to trudno pomijać to co pisarze mieli na myśli :)
Może warto tym się zająć kto co przez to rozumie albo raczej jak do niego przemawia ? ;)
 

7Teen

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2012
Posty
355
Punkty reakcji
2
Wiek
46
Miasto
New York
(26) I mówił: Takie jest królestwo Boże, jako gdyby człowiek wrzucił nasienie w ziemię; (Ew. Marka 4, Biblia Gdańska)

(11) A to podobieństwo takie jest: nasienie jest słowo Boże. (Ew. Łukasza 8, Biblia Gdańska)


(19) Gdy kto słucha słowa o tem królestwie, a nie rozumie, przychodzi on zły i porywa to, co wsiano w serce jego; tenci jest on, który podle drogi posiany jest. (Ew. Mateusza 13, Biblia Gdańska)

Myślę, że to odnosi się do Biblii. Czyż nie jest "słowo królestwa", "Słowem Bożym" w świetle tutaj? Co można słuchać i nie zrozumieć niż Słowa?
(10) A on im rzekł: Wam dano wiedzieć tajemnicę królestwa Bożego; ale innym w podobieństwach, aby widząc nie widzieli, a słysząc nie rozumieli. (Ew. Łukasza 8, Biblia Gdańska)
(24) Wszakże ja na nic nie dbam i nie jest mi tak droga dusza moja, bym tylko bieg mój z radością wykonał i posługę, którąm wziął od Pana Jezusa na oświadczenie Ewangielii łaski Bożej. (25) A teraz oto ja wiem, że już więcej nie oglądacie oblicza mojego wy wszyscy, między którymim chodził, każąc królestwo Boże. (Dzieje Apost. 20, Biblia Gdańska)

Tak więc, co Paweł głosił; Ewangelię czy Królestwo Boże?
Tutaj, można zauważyć, że słowo "Ewangelia" i "królestwo Boże" są synonimami.

(23) A postanowiwszy mu dzień, przyszło ich do niego do gospody niemało, którym z doświadczeniem wykładał królestwo Boże, namawiając ich do tych rzeczy, które są o Jezusie, z zakonu Mojżeszowego i z proroków, od poranku aż do wieczora. (24) Tedy niektórzy uwierzyli temu, co mówił, a niektórzy nie uwierzyli.
(30) I mieszkał Paweł przez całe dwa lata w najemnej gospodzie swojej, i przyjmował wszystkich, którzy przychodzili do niego; (31) Każąc o królestwie Bożem i ucząc tych rzeczy, które są o Panu Jezusie Chrystusie, ze wszystkiem bezpieczeństwem bez przeszkody. (Dzieje Apost. 28, Biblia Gdańska)


(47) Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. (48) Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. (Ew. Mateusza 13, Biblia Tysiąclecia)
Ryby w świetle tutaj to ludzie.
(19) I rzekł do nich: Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi.

No, a sieć, którą Jezus zlecił Apostołom zarzucić do morza to Słowo Boże [Ewangelia].
(19) Idąc tedy, nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego; (20) Ucząc je przestrzegać wszystkiego, com wam przykazał. A oto Jam jest z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata. Amen. (Ew. Mateusza 28, Biblia Gdańska)


Bo tylko poprzez Słowo Boze człowiek jest zbawiony.
(17) Wiara tedy jest z słuchania, a słuchanie przez słowo Boże. (List do Rzymian 10, Biblia Gdańska)
 
K

Kmicic_IQ130

Guest
królestwo niebieskie to może być np. wieczny orgazm

w biblii pisze, że niewyobrażalne rzeczy przeznaczył nam Pan...
 

Anwalar

Bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2015
Posty
159
Punkty reakcji
33
Kmicic_IQ130 napisał:
królestwo niebieskie to może być np. wieczny orgazm

w biblii pisze, że niewyobrażalne rzeczy przeznaczył nam Pan...
A skąd wiesz co to jest orgazm, skoro jesteś prawiczkiem ?
 
Do góry