Ogołem myślę, że moja matka jest przewrazliwiona. No bo chodzi o to, że mialam 2 nieusprawiedliwione godziny, a ona od razu leci do wych. Najlepsze jest, że w sumie powinnam miec tylko 1 bo tamta 2 to pomylka nauczyciela. No i kiedy ona do niej poszla, to ta jej cos o jakims dniu powiedziala ze tez mnie nie bylo, ale ze niby ona mi usprawiedliwila, a ja sobie date w dzienniczku wtedy przeprawilam, i teraz wyszlo, ze podrabiam podpisy i chodzi i sie drze na mnie od 2 dni... To tylko glupie przeprawienie daty a ona z tego taka afere robi :/ Uczennica jestem przecietna, 3klasa gim. U nas maja po kilkanascie dni neiusprawiedliwionych, a jakies glupie 2 godziny...