Ale i tak Bóg umarł za nasze grzechy. Więc ma teraz nas za nie skazywać ?
Bog ? Chyba Jezus raczej.
A co do apokalipsy, to w Biblii jest napisane, ze przyjdzie dzien sadu ostatecznego, kiedy ustalony zostanie wyrok sprawiedliwego. I jak myslisz, marco; na swiecie panuje samo dobro, Bog moze byc z nas dumny ? Popatrz na wojny, chciwosc, pazernosc, brak wspolczucia, masowe zabojstwa, pogon za wlasnymi cielesnymi usiechami, nieprawosc, niemoralnosc... To tyczy sie tak ogromnej czesci ludzkosci, ze mysle, ze na ostatecznym egzaminie nie zaliczymy tego testu. Bog wyposazyl czlowieka jako jedyne swoje stworzenie w nieograniczona zadnymi barierami wolna wole, pozwalajac sie nam stoczyc do rangi zwierzat, albo wzniesc sie do aniolow - wybor nalezal do nas, ale powiedzial, ze za nasze wybory bedziemy musieli zaplacic. I jesli wierzyc Biblii, to kiedys przyjdzie nam dostac ocene za caloksztalt.
Kiedys na pewno bedzie. To nie tylko przypuszczenia, a naukowa pewnosc, ale to kwestia, ktora sie nas nie tyczy, w ogole moze ludzkosci bedzie nie dotyczyc, jedynie naszej planety. Jedno z zagrozen pochodzi ze Slonca; choc spalajace wodor zachowuje sie z pozoru normalnie, to jego jasnosc rosnie. Za miliard lat wzrosnie az o 10%. Nasze zycie jest mozliwe jedynie w przedziale wynoszacym pomiedzy jednym, a drugim procentem temperatury Slonca. Wiec jesli jasnosc Slonca wzrosnie o 10%, to na Ziemi temperatura bedzie wynosic 1000 stopni celsjusza. Wyparuja oceany, wszystko zginie. W znacznie dalszej przyszlosci Slonce zamieni sie w "bialego karla" i po prostu ostygnie. Chyba planet juz wtedu nie bedzie w ukladzie. Jest jeszcze ksiezyc i choc tego nie widac, to on minimalnie co rok sie oddala - nie pamietam juz o ile. Ale za iles milionow lat wreszcie tak sie oddali, ze przestanie oddzielowywac grawitacyjnie na Ziemie. Bez ksiezyca zycie na naszej planecie bedzie niemozliwe. Ksiezyc stabilizuje os Ziemi, bez niego na Ziemi zapanuja chaos; wyleja sie oceany, pedzic beda huragany. Zycie szybko zniknie.
A co do najblizszych prawdopodobnych zakonczen, to mozliwe jest, ze uderzy w nas planetoida, ale ja obstawiam jednak zagrozenie ze Slonca. Jesli ono niespodziewanie rozblysnie mocniej, to mozemy miec problem. Tak wlasnie sie stalo w wizji filmu "Ksiega ocalenia".