Koniec Świata

agaanc

Bywalec
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
486
Punkty reakcji
94
Wiek
28
Miasto
Piła !!!!
Myślę że jakaś straszliwa choroba, która wszystkich wykończy lub III wojna światowa...
Ale raczej to pierwsze.
 
M

marco9512

Guest
NIe będzie końca świata. Po pierwsze ludzie mówią, że będzie III wojna światowa. Luzik nawet jak będzie to nie będzie tylu szkód
Inne choroba. Tak na pewno tak nagle wszyscy będą chorować na coś :D Prędzej kaktus mi wyrośnie na ręce :D Ps. Będę codziennie sprawdzał czy rośnie :D

Inny dowód. Bóg stworzył świat. Po co tworzył skoro teraz ma być koniec ?

Są też powody ku martwieniu się. Choć ja w to nie wierzę. W mediach można usłyszeć, że gdzieś powódź gdzieś trzęsienie ziemii najsilniejsze od itd. Krótko żyję na tym świecie ale z tego co wiem w 2005 roku też miałbyć ale było tylko Tsunami z tkaich znaków :p Nie ja tam mam wy.:cenzura:ane na to :D Prędzej czy później i tak pożegnam się z tym światem :)
 

fagin

Nowicjusz
Dołączył
9 Grudzień 2009
Posty
184
Punkty reakcji
9
Inny dowód. Bóg stworzył świat. Po co tworzył skoro teraz ma być koniec ?

Biblia mówi o końcu świata, Apokalipsa św. Jana dokładnie. To część boskiego planu ;p Mówisz że nie będzie III wojny światowej. Cóż, chyba w roku 1929 ludzie też się nie spodziewali, że za dziesięć lat Niemcy zaczną odwalać w Europie ;p

Mi się wydaje że to będzie albo wojna, albo jakaś epidemia. Obydwie hipotezy uważam za równie prawdopodobne.
 
M

marco9512

Guest
Biblia mówi o końcu świata, Apokalipsa św. Jana dokładnie. To część boskiego planu ;p Mówisz że nie będzie III wojny światowej. Cóż, chyba w roku 1929 ludzie też się nie spodziewali, że za dziesięć lat Niemcy zaczną odwalać w Europie ;p

Mi się wydaje że to będzie albo wojna, albo jakaś epidemia. Obydwie hipotezy uważam za równie prawdopodobne.
O ile się nie myle to koniec świata będzie kiedy ludzie się nie nawrócą. Ale i tak Bóg umarł za nasze grzechy. Więc ma teraz nas za nie skazywać ?
 

Eza

Nowicjusz
Dołączył
7 Czerwiec 2010
Posty
23
Punkty reakcji
1
Ja myślę, że może być III wojna światowa ale nie dlatego, że siły wyższe tak zaplanowały ale dlatego, że ludzie wykorzystają tą nagłośnioną datę 12-12-12 i po prostu ruszą w bój, już zapowiadani. Swoją drogą mam dla tej daty własną koncepcję, a mianowicie, że będą samobójstwa. Wydaje mi się to oczywiste. A już w bardziej żartobliwy sposób: wyż demograficzny po 9 miesiącach czy też zaciąganie kredytów. (;
Myślę jednak, że ten koniec świata kreowany jest raczej z jakiejś mistyczno-okultystyczno-ezoterycznej strony więc kto wie, może nawet sam Wszechczerwony zstąpi na ziemię. Nie traktuję tego ani trochę poważnie bo ludzie nie mogą i nie powinni ustalać takiej daty. To jest świat. A my jesteśmy tylko ludźmi. Co innego, przybliżyć datę ale proszę was, akurat w ten dzień? Tylko dlatego, że kalendarz zacofanych cywilizacyjnie ludzi się skończy? Ale jeśli mówimy o ogólnym końcu świata sądzę, że najprawdopodobniejszy będzie kataklizm.
 

fagin

Nowicjusz
Dołączył
9 Grudzień 2009
Posty
184
Punkty reakcji
9
O ile się nie myle to koniec świata będzie kiedy ludzie się nie nawrócą. Ale i tak Bóg umarł za nasze grzechy. Więc ma teraz nas za nie skazywać ?

Eh... To że Jezus umarł na krzyżu i zrobił to za nasze grzechy nie oznacza, że od tej pory nikt nie ma prawa nas za nie skazywać. Bo raz Jezus Chrystus się poświęcił, więc teraz se możemy!
Poczytaj więcej o biblijnym końcu świata to nawrócenie wszystkich ludzi wcale nie jest warunkiem.

@Eza

Przed datą pseudo-końca świata na pewno będzie sporo zamieszek, łamanie prawa itp. ale nie dojdzie do wojny z tego powodu. Jest o wiele więcej powodów, dla których mogła by wybuchnąć III wojna światowa. Rozpad UE, Europa pogrążona w emigrantach, zapędy Rosji by odbudować swoją potęgę...
 

olivier01

gorzkniejacy romantyk
Dołączył
7 Czerwiec 2008
Posty
962
Punkty reakcji
109
Miasto
Lodz
Ale i tak Bóg umarł za nasze grzechy. Więc ma teraz nas za nie skazywać ?

Bog ? Chyba Jezus raczej.

A co do apokalipsy, to w Biblii jest napisane, ze przyjdzie dzien sadu ostatecznego, kiedy ustalony zostanie wyrok sprawiedliwego. I jak myslisz, marco; na swiecie panuje samo dobro, Bog moze byc z nas dumny ? Popatrz na wojny, chciwosc, pazernosc, brak wspolczucia, masowe zabojstwa, pogon za wlasnymi cielesnymi usiechami, nieprawosc, niemoralnosc... To tyczy sie tak ogromnej czesci ludzkosci, ze mysle, ze na ostatecznym egzaminie nie zaliczymy tego testu. Bog wyposazyl czlowieka jako jedyne swoje stworzenie w nieograniczona zadnymi barierami wolna wole, pozwalajac sie nam stoczyc do rangi zwierzat, albo wzniesc sie do aniolow - wybor nalezal do nas, ale powiedzial, ze za nasze wybory bedziemy musieli zaplacic. I jesli wierzyc Biblii, to kiedys przyjdzie nam dostac ocene za caloksztalt.

NIe będzie końca świata

Kiedys na pewno bedzie. To nie tylko przypuszczenia, a naukowa pewnosc, ale to kwestia, ktora sie nas nie tyczy, w ogole moze ludzkosci bedzie nie dotyczyc, jedynie naszej planety. Jedno z zagrozen pochodzi ze Slonca; choc spalajace wodor zachowuje sie z pozoru normalnie, to jego jasnosc rosnie. Za miliard lat wzrosnie az o 10%. Nasze zycie jest mozliwe jedynie w przedziale wynoszacym pomiedzy jednym, a drugim procentem temperatury Slonca. Wiec jesli jasnosc Slonca wzrosnie o 10%, to na Ziemi temperatura bedzie wynosic 1000 stopni celsjusza. Wyparuja oceany, wszystko zginie. W znacznie dalszej przyszlosci Slonce zamieni sie w "bialego karla" i po prostu ostygnie. Chyba planet juz wtedu nie bedzie w ukladzie. Jest jeszcze ksiezyc i choc tego nie widac, to on minimalnie co rok sie oddala - nie pamietam juz o ile. Ale za iles milionow lat wreszcie tak sie oddali, ze przestanie oddzielowywac grawitacyjnie na Ziemie. Bez ksiezyca zycie na naszej planecie bedzie niemozliwe. Ksiezyc stabilizuje os Ziemi, bez niego na Ziemi zapanuja chaos; wyleja sie oceany, pedzic beda huragany. Zycie szybko zniknie.

A co do najblizszych prawdopodobnych zakonczen, to mozliwe jest, ze uderzy w nas planetoida, ale ja obstawiam jednak zagrozenie ze Slonca. Jesli ono niespodziewanie rozblysnie mocniej, to mozemy miec problem. Tak wlasnie sie stalo w wizji filmu "Ksiega ocalenia".
 

maggie11111

Nowicjusz
Dołączył
21 Kwiecień 2009
Posty
361
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
troche stad, troche stamtad :P
końca świata, samego w sobie, nie będzie, a przynajmniej tego sobie nie wyobrażam. Ziemia raczej się nie rozpłynie. myślę, że w końcu ludzie wyginą przez powodzie, trzęsienia ziemi, huragany itp itd. ale to będzie dopiero za kilkadziesiąt lat. nie wierzę w jakieś bzdety wypisane w Biblii.
 

Arsis

Nowicjusz
Dołączył
12 Sierpień 2010
Posty
6
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Głośno o 2012, szczerze boję się tej daty ale jeżeli
blink.gif
"ostateczna zagłada" nadejdzie to nie mam zamiaru przed nią uciekać...

Wszyscy kiedyś umrzemy, niektóży wcześniej inni później ale nie da się od tego uciec, niestety. Nie wierzę w ataki kosmitów, prędzej już wojny czy choroby... Chociaż dla mnie najbardziej prawdopodobny scenariusz to te wybuchy na słońcu czy uderzenia meteorytów.
 
A

Aulelia

Guest
Koniec świata nastanie wówczas, gdy człowiek przestanie mieć jakiekolwiek zasady moralne. Sądzę, że już do tego niedaleko. Współczucie i troska to tak naprawdę już prehistoryczne przesłanki.
 

Lianu

Nowicjusz
Dołączył
18 Lipiec 2011
Posty
16
Punkty reakcji
0
Hejka Wam tutaj :)

Wydaje mi się, że najbliższy (naturalny) koniec świata który znamy teraz (ale nie koniec ludzkości, jeśli pominiemy inne czynniki o których za chwilę) to zmiana "pola gorąca" słońca przez co nasza planeta po prostu stanie się niezdatna do życia (bardzo bardzo daleka przyszłość), prędzej jednak coś w nas trzaśnie :p
Dokładając jednak czynniki ludzie i naszą prostotę sami się powybijamy, jakimiś mniej lub bardziej wyszukanymi sposobami.
 
M

MacaN

Guest
Hejka Wam tutaj :)

Wydaje mi się, że najbliższy (naturalny) koniec świata który znamy teraz (ale nie koniec ludzkości, jeśli pominiemy inne czynniki o których za chwilę) to zmiana "pola gorąca" słońca przez co nasza planeta po prostu stanie się niezdatna do życia (bardzo bardzo daleka przyszłość), prędzej jednak coś w nas trzaśnie :p
Dokładając jednak czynniki ludzie i naszą prostotę sami się powybijamy, jakimiś mniej lub bardziej wyszukanymi sposobami.

nie ma mowy o takim końcu ludzkości, że sami sie powybijmy. zawsze ktoś przeżyje. ludzie nie wynajdą takiej broni, która zabiłaby wszystkich na raz ( no, chyba że byśmy planete rozsadzili. ) co do zagładę poprzez słońce - masz rację. naawet nostradamus pisal o czymś podobnym.

" 20 lat po przejściu panowania księżyca,
7000 lat, inny przejmie władzę.
później wypalą się zmęczone dni słońca,
wtedy moja przepowiednia się spełni."
 

ania90

Bywalec
Dołączył
3 Marzec 2011
Posty
162
Punkty reakcji
49
nie ma mowy o takim końcu ludzkości, że sami sie powybijmy. zawsze ktoś przeżyje. ludzie nie wynajdą takiej broni, która zabiłaby wszystkich na raz ( no, chyba że byśmy planete rozsadzili. ) co do zagładę poprzez słońce - masz rację. naawet nostradamus pisal o czymś podobnym. " 20 lat po przejściu panowania księżyca,7000 lat, inny przejmie władzę.później wypalą się zmęczone dni słońca,wtedy moja przepowiednia się spełni."

Zgadzam się w pełni. Sami się raczej nie wykończymy. Natura się tym zajmie. W przyszłości z pewnością nadejdą takie czasy, w których życie na Ziemi stanie się niemożliwe lub nabierze innych form.
 

dariatrzy

Nowicjusz
Dołączył
31 Lipiec 2011
Posty
2
Punkty reakcji
0
moze byc przebiegunowienie, zatopienie przez lodowce...
ale jest jescze wersja ze nie jestesmy sami we wszechswiecie, moga byc inne planety, kolejne zycie.. ; )
 
Do góry