karmaclown
Nowicjusz
Jest wiele federacji, które konfrontują fighterów reprezentujących różne style. W Japonii obecnie dominują dwie: K-1 i Pride; w USA - UFC.
Walki można podzielić na dwie kategorie: pełen kontakt i walki w stójce. Ja osobiście zdecydowanie wolę walki na stojąco, ze względu na ich walory estetyczne. Średnio mi się podobają łamania, dźwignie, duszenia itd. Choć nie powiem, że taki Sakuraba czy Crocop nie zachwycają (zachwycali w wypadku Sakuraby...).
W każdym razie zdecydowanie bardziej podoba mi się K-1 w którym wlaściwie odbywają się tylko walki w stójce (poza galami Heroes). Niestety konfrontacje sztuk walki obecnie zostały zdominowane przez zawodników muay thai, karateków i kickboxerów. W K-1 startuje np. Akebono (ex-Yokozuna w Sumo), który przegrywa praktycznie wszystkie swoje walki. Bez szans są też zawodnicy trenujący aikido, kun-fu czy wu shu.
Co gorsza, w ciężkim K-1 (zawodnicy powyżej 100kg) od kilku lat dominuje jedna postać - Semmy Schilt. Holender (Holendrzy generalnie zdominowali sporty walki) poza tym, że jest ogromny est także świetnie wyszkolony i zwycięża obecnie z każdym. W 2007 roku zdobył 3 raz z rzędu Grand Prix i nie zanosi się na zmianę na tronie.
Dużo ciekawiej jest w lekkim K-1 (do 70kg), gdzie lekkość zawodników powoduje znacznie szybszą i efektowniejszą walkę.
Walki K-1 regularnie transmituje Eurosport. Poza tym każdą walkę w miarę szybko można obejrzeć także na YouTube.
Poniżej link do kilku świetnych knockoutów w K-1:
http://youtube.com/watch?v=fgrC8XfrL18
Walki można podzielić na dwie kategorie: pełen kontakt i walki w stójce. Ja osobiście zdecydowanie wolę walki na stojąco, ze względu na ich walory estetyczne. Średnio mi się podobają łamania, dźwignie, duszenia itd. Choć nie powiem, że taki Sakuraba czy Crocop nie zachwycają (zachwycali w wypadku Sakuraby...).
W każdym razie zdecydowanie bardziej podoba mi się K-1 w którym wlaściwie odbywają się tylko walki w stójce (poza galami Heroes). Niestety konfrontacje sztuk walki obecnie zostały zdominowane przez zawodników muay thai, karateków i kickboxerów. W K-1 startuje np. Akebono (ex-Yokozuna w Sumo), który przegrywa praktycznie wszystkie swoje walki. Bez szans są też zawodnicy trenujący aikido, kun-fu czy wu shu.
Co gorsza, w ciężkim K-1 (zawodnicy powyżej 100kg) od kilku lat dominuje jedna postać - Semmy Schilt. Holender (Holendrzy generalnie zdominowali sporty walki) poza tym, że jest ogromny est także świetnie wyszkolony i zwycięża obecnie z każdym. W 2007 roku zdobył 3 raz z rzędu Grand Prix i nie zanosi się na zmianę na tronie.
Dużo ciekawiej jest w lekkim K-1 (do 70kg), gdzie lekkość zawodników powoduje znacznie szybszą i efektowniejszą walkę.
Walki K-1 regularnie transmituje Eurosport. Poza tym każdą walkę w miarę szybko można obejrzeć także na YouTube.
Poniżej link do kilku świetnych knockoutów w K-1:
http://youtube.com/watch?v=fgrC8XfrL18