Konflikt na Bliskim Wchodzie

Status
Zamknięty.

outremer

Fratres Militiae Templi
Dołączył
19 Listopad 2006
Posty
6 255
Punkty reakcji
165
Miasto
15
Wojna na wyczerpanie. Sęk w tym, że muzułmanie hodują przyszłe kadry fedainów, gotowych umrzeć za islam więc będzie to trwało wiecznie. Ciekawi mnie natomiast czy następne pokolenia Żydów będą gotowe żyć w niepewności czy to już dziś bomba w kawiarni, rakieta z Libanu, kula snajpera....
 

paleolobo

Nowicjusz
Dołączył
14 Luty 2007
Posty
1 242
Punkty reakcji
10
Miasto
skadinad
http://pl.youtube.com/watch?v=g0wJXf2nt4Y&...ju.blox.pl/html
AyaanHirsiAli: dlaczego używacie dzieci jako żywych tarcz a potem płaczecie przed kamerami na zabitymi dziećmi.Sami przecież uczycie ich od maleńkiego nienawiści i przygotowujecie "szahidów"
Omar Faris: To głupie pytanie...
Omar Faris: Cała Gaza - nie am tu ani gór ani lasów...
Omar Faris: Jest to propaganda Izraela.


korzonk: Jak Pan odniesie się do oficjalnej deklaracji i zarazem zapisu w konstutucji Hamasu, że Izrael musi byc całkowicie zniszczony?
Omar Faris: Nie ma czegoś takiego.
"Izrael będzie istniał dopóty, dopóki Islam nie zlikwiduje go,
tak jak uczynił to z innymi przedtem". (wstęp)


Do największych zamachów terrorystycznych przeprowadzonych przez
Hamas podczas pierwszej Intifady należą:
- październik 1994 r. - zamach na autobus linii nr 5 w Tel Awiwie (zginęły
22 osoby, a 56 zostało rannych);
- luty 1996 r. - zamach na autobus linii nr 18 w Jerozolimie (zginęło
26 osób);
- lipiec 1997 r. - podwójny zamach na targowisku Mahane Yehuda w
Jerozolimie (zginęło 16 osób).
Podczas Intifady Al-Aksa, pomiędzy wrześniem 2000 roku a kwietniem 2004
roku Hamas przeprowadził 425 akcji terrorystycznych przeciwko Izraelowi,
zabijając 377 Izraelczyków.
Wśród najbardziej przerażających zamachów przeprowadzonych przez
Hamas znajdują się:
- czerwiec 2001 r. - zamach w Delfinarium w Tel Awiwie (zginęły
21 osoby);
- sierpień 2001 r. - zamach w Pizzeria Sbarro w Jerozolimie (zginęło
15 osób);
- grudzień 2001 r. - zamach na autobus w Hajfie (zginęło 15 osób);
- maj 2002 r. - zamach w sali Rishon Letzion ( zginęło 16 osób);
- czerwiec 2002 r. - zamach na autobus linii nr 32 w Jerozolimie (zginęło
19 osób);
- marzec 2003 r. - zamach na autobus linii nr 37 w Hajfie (zginęło
15 osób);
- czerwiec 2003 r. - zamach na autobus linii nr 14 w Jerozolimie (zginęło
17 osób).

Hamas twierdzi, że wszyscy terroryści-samobójcy przeprowadzili
bohaterskie "operacje śmierci męczeńskiej".

Byly to tylko i wylacznie ataki na cele militarne gdzie ewentualna mozliwosc zabicia kobiet i dzieci byla znikoma.
 

Sunray

Bywalec
Dołączył
30 Lipiec 2008
Posty
3 574
Punkty reakcji
60
Wiek
34
Miasto
pomorskie
Też o Izraelu, konflikcie, Bliskim Wschodzie i polityce:

http://www.pardon.pl/artykul/7458/iii_wojn..._iran/wszystkie
lub
http://wiadomosci.onet.pl/1894849,12,item.html

W zeszłym roku Izrael był gotowy zaatakować Iran. Tylko twarda postawa Georga W. Busha powstrzymała rozpętanie wielkiej bliskowschodniej wojny.

"New York Times" poinformował dziś o szczegółach dyplomatycznej gry pomiędzy Izraelem a USA. Tak doniesienia amerykańskich dziennikarzy relacjonuje sfora.pl:

Władze Izraela chciały od USA bomb do burzenia bunkrów.

Gdy rok temu z Tel Awiwu wpłynęła prośba o zestaw specjalistycznych bomb burzących, George Bush odmówił. Nie chciał, by Izrael amerykańskimi bombami zniszczył fabrykę wzbogacania uranu w Nantaz.

Zamiast pomocy w bezpośrednim ataku, obiecał prowadzenie akcji sabotujących irański program atomowy.

Żydzi prosili nie tylko o broń, ale również o otwarcie przestrzeni powietrznej Iraku. Bez zgody Amerykanów na przelot, izraelski atak nie mógł został zrealizowany. Bush się nie zgodził i prawdopodobnie uratował w ten sposób świat przed gigantycznym konfliktem.

Gdyby Iran został zbombardowany, jego władze raczej nie pozostałyby bierne. Odwet na Izraelu nie byłby możliwy – ale na Amerykanach jak najbardziej. USA zgromadziły wprawdzie na Bliskim i Środkowym Wschodzie (tzn. w Iraku i Afganistanie oraz w krajach Zatoki Perskiej) wielką ilość wojska. Jednak de facto armia ta pozostaje zakładnikiem Iranu.

W tej chwili amerykańscy żołnierze mają problem nawet z kontrolowaniem sytuacji w zajętych przez siebie krajach. Co by zrobili, gdyby do garstki Talibów i irackich bojowników dołączyły miliony Irańczyków? Ewentualna wojna z Iranem oznaczałaby starcie o skali niespotykanej od czasu II wojny światowej. Starcie porównywalne z kolejną wojną światową.

George W. Bush odchodzi ze stanowiska prezydenta USA w niesławie. Czy słusznie? Osądzi to historia. Lecz bez wątpienia jego oparcie się żądaniom Izraela już teraz można ocenić wyłącznie pozytywnie
 

CorNneliusz

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2009
Posty
11
Punkty reakcji
0
To moglby byc poczatek duzej wojny, ale bylbym ostrozny w sugerowaniu, ze kolejnej swiatowej.

Z cala pewnoscia, doszloby wowczas do ataku Iranu na Irak, ostrzal rakietowy i uderzenie na wodach zatoki perskiej.
Amerykanie, nie pozostaliby dluzni, wyslaliby dwie-trzy floty w rejon zapalny i w 100% przejeliby panowanie na morzu.
Co zrobilby Bush ? Kongres poczulby zagrozenie i razem z prezydentem oglosil Partial Mobilization (Mobilizacja Częściowa), w sile 1.000.000 miliona ludzi na maksymalnie 24 miesiace.
Irak wypowiedzialby wojne Iranowi i wystawil armie obronna w sile 600.000 tysiecy zolnierzy ( stan osobowy na dzien dzisiejszy ) + sily zbrojne USA w Iraku w sile 130.000 tysiecy zolnierzy. Glownym zadaniem tych zolnierzy bylaby obrona przygranicza Iraku i uniemozliwienie wejscia wojsk Iranu na terytorium dawnej Mezopotamii. W tym samym czasie, USAF, prowadzilby liczne bombardowania Iranu, na duza skale. W Pakistanie doszloby do przewrotu, islamisci doszliby do wladzy. Indie, w obawie przed wlasnym bezpieczenstwem i kraje zachodnie uderzylyby na Pakistan. Glowna role, mialyby Indie, ktore prowadzilby operacje ladowa, kraje zachodnie zostalyby ograniczone do sil specjalnych ktorych zadaniem byloby niszczenie instalacji i pociskow nuklearnych.
W Afganistanie, wybuchloby oficjalne powstanie. Koalicja i wojska rzadowe w liczbie okolo 100.000 tysiecy zolnierzy, tlumilyby powstanie.
Izrael, na nowo walczylby z Libanem i Syria, ich celem byloby byc moze nawet zajecie obydwu krajow.
Na swiecie, glownie na bliskim wschodzie doszloby do serii zamachow, ale na o wilele mniejsza skale niz te z 11 wrzesnia.
W Europie doszloby do licznych zamieszek, glownie we Francji, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. Wojsko i policja strzelaloby do protestujacych.
 

Sunray

Bywalec
Dołączył
30 Lipiec 2008
Posty
3 574
Punkty reakcji
60
Wiek
34
Miasto
pomorskie
Ciekawy artykuł http://www.pardon.pl/artykul/7478/izrael_-...emsta_zza_grobu
Co sądzicie o konkluzji tekstu:

Zakończenie konfliktu? Już za 50 lat

Oczywiście, ta sprawa się jakoś rozwiąże. Zwycięży silniejszy - ale nie militarnie, tylko pod względem siły witalnej. Żydowskie społeczeństwo Izraela gwałtownie się starzeje - jak każde społeczeństwo zachodnie. Żydzi mają też znacznie mniej dzieci, niż Arabowie. Już za 50 lat Arabów będzie w Izraelu więcej niż Żydów. Arabowie zaś coraz mocniej identyfikują się z Palestyńczykami. Arabscy posłowie do Knesetu jednogłośnie potępili swoje władze za operację w Gazie.

I tak się ten konflikt rozwiąże. Stopniowo i ewolucyjnie. Nie powstaną dwa osobne państwa - żydowskie i palestyńskie, jak chciało ONZ w roku 1947. Będzie wciąż Izrael: ale inny. Arabowie będą w nim zyskiwali coraz większą reprezentację polityczną. W końcu - przejmą władzę, którą Żydzi oddadzą podobnie jak biali Afrykanerzy w RPA. Oczywiście, bogaci Arabowie. Palestyńska elita z Zachodniego Brzegu Jordanu. W życiu palestyńskiej biedoty z Gazy wiele się nie zmieni. Tyle tylko, że nikt nie będzie już na niej testował nowej amerykańskiej broni.

Bowiem we współczesnym świecie żydowskie państwo Izrael, mające skądinąd wielu wrogów nawet wśród Żydów, straciło rację bytu - jest anachroniczne i same z nim kłopoty. Najwyższy czas zamknąć rozdział Shoah i żyć w świecie dzisiejszym. W którym nikt już mordować Żydów nie zamierza - więc specjalne państwo do samoobrony przestało im być potrzebne.

Żydzi, naturalnie, tego nie zrozumieją. To się stanie niejako samo, w sposób naturalny: jak kres apartheidu i rozpad Związku Radzieckiego. Bo w procesie historycznym - choć straszliwie powolnie - mimo wszystko zwycięża rozsądek.
 

smalec17

Księciunio Tomasz! :o)
Dołączył
6 Kwiecień 2007
Posty
828
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
Breslau
nie długo będziecie pisali, że Orlęta Lwowskie to tez grupa terrorystyczna ^^

Dla mnie cała wina leży po stronie Izraela, który pcha się tam nie trzeba. Strefa Gazy zawsze ( jeśli dobrze pamiętam ) należała do Palestyny a to, że kilku Żydów tam mieszkało i Izrael wkroczył militarne na te tereny bo "coś złego się naszym dzieje" - porażka.

Osobiście hamas traktuje jak nieregularne słabo uzbrojone odziały partyzanckie.


A co sądzicie o odbudowie Gazy? Popieracie "międzynarodową zrzutkę" i powstanie czegoś na wzór Ligi Narodów, która przez jakiś czas będzie "rządziła" tymi terenami? BO jeżeli kasa trafi dla palestyńczyków - zakupią broń a jeśli Izrael z własnej kieszeni będzie chciał obudować DLA SIEBIE strefę to będziemy mieli sytuacje sprzed wojny.




WOLNOŚĆ DLA PALESTYNY!
http://viva-palestyna.pl/
 

smalec17

Księciunio Tomasz! :o)
Dołączył
6 Kwiecień 2007
Posty
828
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
Breslau
Hamas może zgodzić się na rozejm z Izraelem

Palestyński Hamas może zgodzić się na roczny rozejm pod warunkiem odblokowania przez Izrael granic Strefy Gazy - zakomunikował rzecznik tej radykalnej organizacji Fawzi Barhum.

W wywiadzie dla AFP Barhum ujawnił, że negocjatorzy egipscy w ostatnich dniach zaproponowali zawieszenie broni na półtora roku. - Jesteśmy otwarci na takie propozycje - podkreślił rzecznik.

Izrael i Hamas negocjują za pośrednictwem rządu egipskiego możliwość zawarcia długofalowego porozumienia o zawieszeniu działań wojennych. W poniedziałek w Kairze spodziewana jest delegacja Hamasu - z Gazy i emigracyjnego kierownictwa z Damaszku - mająca odpowiedzieć na ostatnie propozycje mediatorów.

W toku izraelskiej ofensywy, trwającej od 27 grudnia do 18 stycznia, zginęło w Strefie Gazy ponad 1330 Palestyńczyków.
 
Status
Zamknięty.
Do góry