Niedawno (ok miesiaca temu) zrobiłam sobie kolczyka (helixa), w profesjonalnym i znanym studiu tatuazu nie u żadnej kosmetyczki itp.
Od tametego czasu ucho mnie troche bolalo ale stopniowo przestawało. Ok 2 tyg po przekłuciu wyjęłam kolczyk ale na dosłownie 5 min i wsadziłam go spowrotem.
Od tamego zdarzenia czesc ucha przy kolczyku mnie boli, troszke on ropieje, tzn nie wiem czy to jest ropa ale wydziela sie z niego troszke zoltawej wydzieliny, ktora kiedy zaschnie na kolczyku tworzy male strupki.
Dzis ucho mnie solidnie boli nawet jak lekko pociagne go wlosem. Nie wiem co robic, czy mam go wyjac czy poczekac. W studiu mówili mi że goi się nawet do 2 miesiecy.
Powiem jeszcze tylko,ze mam wlozoną podkowę z kuleczkami.
Co powinnam w tym wypadku zrobic?
Od tametego czasu ucho mnie troche bolalo ale stopniowo przestawało. Ok 2 tyg po przekłuciu wyjęłam kolczyk ale na dosłownie 5 min i wsadziłam go spowrotem.
Od tamego zdarzenia czesc ucha przy kolczyku mnie boli, troszke on ropieje, tzn nie wiem czy to jest ropa ale wydziela sie z niego troszke zoltawej wydzieliny, ktora kiedy zaschnie na kolczyku tworzy male strupki.
Dzis ucho mnie solidnie boli nawet jak lekko pociagne go wlosem. Nie wiem co robic, czy mam go wyjac czy poczekac. W studiu mówili mi że goi się nawet do 2 miesiecy.
Powiem jeszcze tylko,ze mam wlozoną podkowę z kuleczkami.
Co powinnam w tym wypadku zrobic?